"Chciałybyśmy kiedyś reprezentować Polskę" – wywiad z Asią Gawron i Gabrysią Buńdą

  • 2007-06-04 14:29

Ostatnimi laty obserwujemy ciekawe zjawisko. Oto skoki narciarskie, które do tej pory były domeną mężczyzn, cieszą się coraz większa popularnością w wykonaniu kobiet.

Kraje takie jak USA, Norwegia czy Japonia już od jakiegoś czasu miały doświadczone zawodniczki, które startowały w krajowych i międzynarodowych zawodach.

Joanna GawronJoanna Gawron
fot. Marcin Hetnał
Gabriela BuńdaGabriela Buńda
fot. Marcin Hetnał

Tej wiosny w wielu krajach, w których skoki narciarskie są popularną dyscypliną powołano kadry narodowe pań. Na razie rywalizują one w Pucharze Kontynentalnym Kobiet, ale już w 2009 roku panie będą rywalizować w tak poważnej imprezie, jak Mistrzostwa Świata w Libercu.

Co prawda ostatnio odrzucono propozycję, by włączyć skoki kobiece do programu zimowych Igrzysk Olimpijskich, wydaje się jednak, że to jest tylko kwestią czasu.

Dziewczęta coraz liczniej i śmielej fruwają na nartach i choć wynikami bardzo jeszcze odstają od mężczyzn, to robią widoczne postępy.

Polska pozostaje jednym z nielicznych krajów, odpornych na tę rewolucję. Skaczących dziewcząt jest niewiele, a PZN nie kwapi się, aby wspierać rozwój tej dyscypliny w Polsce.

Problem istnieje w sferze organizacyjnej, mentalnej a nawet językowej. Bo chłopak to skoczek. A dziewczyna? Jedni mówią "skoczka", inni "skoczkinia", jeszcze następni proponują "skakajka". Bo choć ich mało, to jednak są. Specjalnie dla czytelników skijumping.pl rozmowa z dwoma młodymi, dzielnymi dziewczynkami, które postanowiły pójść w ślady Fortuny, Fijasa i Małysza.

Asia Gawron ma 14 lat, mieszka w Odrowążu na Podhalu. Uczęszcza do gimnazjum w Załucznem.
Gabrysia Buńda ma 13 lat, mieszka w Skrzypnem, uczy się w tamtejszej szkole podstawowej.

Skijumping.pl: Jak zaczęła się Wasza przygoda z nartami?

Asia Gawron: Zawsze lubiłam oglądać skoki w telewizji i podziwiałam Adama Małysza. Chciałam być taka jak on.

Gabrysia Buńda: Mnie namówił starszy brat. Mówił, że to bardzo fajna zabawa. Razem budowaliśmy sobie zimą małe skocznie w ogrodzie. Potem postanowiłam spróbować na prawdziwej skoczni. Pojechaliśmy do Zakopanego i mi się spodobało.

Skijumping.pl: Nikt Wam na początku nie próbował mówić, że to sport dla chłopaków nie dla dziewcząt?

Asia Gawron: Na początku jak się zapisałam, to chłopcy się trochę ze mnie śmiali. Bo dziewczyny wcześniej nie skakały. Ale się nie zraziłam.

Skijumping.pl: Jak długo już trenujecie?

Asia Gawron:
Ja od dwóch lat.
Gabrysia Buńda: Ja już prawie trzy.

Skijumping.pl: W ilu zawodach brałyście już udział?

Gabrysia Buńda: Bardzo dużo już tego było, nie liczymy.

Skijumping.pl: A jakie pamiętacie najlepiej?

Asia Gawron: Międzynarodowe zawody w Niemczech, w Meinerzhagen i Poehla. To były zawody Pucharu Kontynentalnego Pań - więc zawody najwyższej rangi, na jakich byłyśmy.
Gabrysia Buńda: Mi się bardzo podobały zawody w Czechach, we Frensztacie. Bardzo mi tam pasowała skocznia i dobrze mi się skakało.

Skijumping.pl: Za granicą są lepsze skocznie niż w Polsce?

Asia Gawron: Każda skocznia jest inna, ale tak bardzo się nie różnią, w Polsce też już są bardzo dobre, nowoczesne i dobrze przygotowane skocznie, oczywiście takie mniejsze. Najlepsze na jakich skakałyśmy to chyba te w Zakopanem. Te w Szczyrku-Biłej są już bardzo stare i ten igelit jest okropny. Tata mi tam nie pozwolił skakać na K-50 bo bał się że się nabawię kontuzji.

Skijumping.pl: Pierwszy skok na nartach skokowych?

Asia Gawron: Na K-15 w Zakopanem.
Gabrysia Buńda: Ja też w Zakopanem, ale na K-30.

Skijumping.pl: Jakie są wasze rekordy życiowe?

Asia Gawron: 50 metrów na Średniej Krokwi w Zakopanem.
Gabrysia Buńda: Ja tak samo.

Skijumping.pl: Jak wyglądają wasze treningi?

Asia Gawron: Ja mieszkam w Odrowążu, to jest 40 kilometrów od Zakopanego. Trzy, czasem cztery razy w tygodniu jeżdżę do Zakopanego.
Gabrysia Buńda: Ja jestem ze Skrzypnego, mam trochę bliżej niż Asia. To zawsze są dwie - trzy godziny. Trzeba oddać jakieś 8-10 skoków na samej skoczni, no i są zajęcia poza skocznią.

Asia Gawron: Treningi są czasem trudne, szczególnie latem, jak jest gorąco. Najpierw trochę biegamy, rozciągamy się, ćwiczymy wieloskoki, skoki przez płotki, w końcu robimy imitacje.

Skijumping.pl: Są jakieś ćwiczenia, które lubicie bardziej albo mniej niż inne?

Gabrysia Buńda: Ja każdą część treningu lubię tak samo. Ale najbardziej to już same skoki. Ale wszystkie treningi są fajne.

Skijumping.pl: Czy wasze treningi różnią się czymś od treningu chłopców?

Gabrysia Buńda: Nie, trenujemy razem z nimi i trenerzy traktują nas tak samo. Wykonujemy wszystkie te same ćwiczenia.

Skijumping.pl: Czy chciałybyście kiedyś należeć do kadry narodowej i skakać dla Polski jak Adam Małysz?

Asia Gawron: Bardzo!
Gabrysia Buńda: Tak, oczywiście!

Skijumping.pl: Myślicie, że kiedyś Wam się to uda?

Asia Gawron: Jak PZN się kiedyś zgodzi, to jest szansa.

Skijumping.pl: A jak myślicie dlaczego jeszcze w Polsce nie ma kadry dla dziewczyn?

Asia Gawron: Nie wiem.

Gabrysia Buńda: Ja myślę, że ci panowie myślą, że my tylko dla zabawy skaczemy, że nam się znudzi i zrezygnujemy.

Skijumping.pl: A wy to traktujecie poważnie?

Gabrysia Buńda: Bardzo.
Asia Gawron: Po skończeniu szkoły chciałabym się bardziej poświęcić skokom.
Gabrysia Buńda: Ja chciałabym połączyć sport z nauką, iść kiedyś na studia, mam nadzieję że mi się to jakoś uda.

Skijumping.pl: Dużo upadków już zaliczyłyście w życiu?

Asia Gawron: Na początku było ich mnóstwo, potem, jak się uczyłyśmy coraz dłużej, to coraz mniej.

Skijumping.pl: Nie zniechęciły Was?

Gabrysia Buńda: Ja miałam taki dość groźny, trafiłam nawet do szpitala z lekkim wstrząsem mózgu. To było zimą na K-35 w Zakopanem. Ale skakanie jest cudowne. Nie boję się i nie zamierzam przestać skakać z tego powodu.

Skijumping.pl: Wolicie skakać latem, czy zimą?

Asia Gawron: Ja wole latem, na igelicie. Jest bezpieczniej niż zimą.
Gabrysia Buńda: Ja też wolę latem, ten najgorszy upadek przydarzył mi się zimą. Latem jest bezpieczniej, bo zimą różnie to bywa z torami a na zeskoku może być lód. Zimą trudniej skocznie przygotować i obsługa czasem czegoś nie dopilnuje.

Skijumping.pl: Co na wasze skakanie mówią rodzice?

Asia Gawron: Mój tata bardzo mnie wspiera, wozi mnie na zawody, treningi. Wiem że czasem się boi o mnie ale mówi też, że jest dumny, bo w Polsce nie skacze tak dużo dziewczynek, a on ma taką co skacze.

Skijumping.pl: Wasz sportowy idol?

Asia Gawron: Adam Małysz.
Gabrysia Buńda: Adam Małysz i Jakub Janda.

Skijumping.pl: Jakich skoczków jeszcze lubicie?

Asia Gawron: Simona Ammana, bo jest fajny, sympatyczny.
Gabrysia Buńda: Ja też Ammana bo zawsze jest wesoły. Czy mu skok wyjdzie, czy nie, zawsze się uśmiecha.

Skijumping.pl: Oglądacie w telewizji wszystkie zawody Pucharu Świata?

Gabrysia Buńda: Prawie wszystkie.
Asia Gawron: Trzech pierwszych nie, a potem wszystkie.

Skijumping.pl: Macie swoje marzenia związane ze skokami?

Asia Gawron: Chciałabym dobrze skakać i być kiedyś w reprezentacji Polski.

Skijumping.pl: Dziękuję za rozmowe i życzę powodzenia.

Rozmawiał Marcin Hetnał, Szczyrk 02.06.2007


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18295) komentarze: (54)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    jjjjjjjjjjgggg

  • anonim
    www.skakajki.blog.onet.pl

    Dziś (9.06.2007) odbyły się następne zawody w Gilowicach z cyklu Młode Talenty. Jak pisze Asia zawody były bardzo udane a organizatorzy spisali sie na medal. Oby więcej takich ludzi w Polsce :) a w Polsce wyrośnie niejeden następca i następczyni Adama Małysza. To zapał tych ludzi, działaczy z prawdziwego zdarzenia, dodaje tym dzieciakom skrzydeł. DZIĘKUJEMY WAM ...

    Kategoria dziewcząt K-14

    1. Asia SZWAB... (1997)
    2. Marzenka STASIK... (1997)
    2. Monika HULBÓJ... (1994)
    4. Paulina DYNA... (1997)
    5. Kamilka BAFIA... (2000)

    Dziewczyny gratulacje :)

    Kategoria chłopców na K-19...37 startujacych

    23. Asia GAWRON...19,5 m; 20,5 m
    28. Gabrysia BUŃDA...19,5 m; 19 m

    Wielkie brawa dla dziewcząt.
    Wilkie DZIĘKUJEMY dla organizatorów zawodów w Gilowicach.
    Jesli kiedys doczekamy się następcy czy następczyni Adama Małysza. to tylko dzięki takim ludziom jak GILOWICZANIE. To oni tak naprawdę dodają skrzydeł naszym dziecięcym talentom. Nie patzra na zyski i prywate a wspieraja i pozwalają zaistnieć wtedy, gdy małe talenty najbardziej tego potrzebują.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2007-06-22 19:03:40 ***

  • Lena doświadczony

    Czyli PZN można nazwać bezczelnym pasożytem!
    Nic nie robią, jeszcze dziewczynkom kłody pod nogi rzucają, ale na świecie i tak każdy myśli, że PZN ma dobre zawodniczki. A tymczasem PZN robi co może, żeby te zawodniczki dobrymi być przestały. Skandal i tyle!

  • Usia profesor
    Świat i FIS traktują te dziewczyny jako reprezentantki Polski.

    One już skaczą dla Polski i reprezentują ją.
    Przecież na zagranicznych skoczniach nikt nie wie, że one tam skaczą prywatnie i kązdy organizator wpisuje POL przy ich nazwiskach.
    Świat już je uznał za nasze reprezentantki, nawet FIS tak zrobił na Pucharze Kontynentalnym Pań w zeszłym roku w Poehla i Meinerzhagen. To tylko działacze w Polsce nie chcą im nadać tych praw!

  • vero92 profesor

    No fajnie mają. Myślę, że za kilka lat to i u nas się stworzy reprezentacje kobiet. A one chcą i chcą i nic nie ma z tego, a tak mało skacze dziewczyn bo myslą własnie ze to i tak nie bedzie miało sensu. A dobrze ze mamy tez takie ktore o tym nie mysla i maja nadzieje ze na pewno kiedys beda mogły skakac dla Polski jak Małysz i inni.

  • anonim

    Ale super mają..Ja też tak chcę,ale to jest nie możliwe.Bardzo im zazdroszczę.I bardzo podziwiam Gabrysię,ponieważ choć miała wypadek to nadal chce spakać i nie zrezygnuje ze skakania.Pozdrawiam:):)

  • Usia profesor
    @Emu

    A to świetnie, że w klubie mają supersmar ;)
    Kiedyś zauważyłam jak szybko jeżdził chyba Łukasz Rutkowski, aż mnie to zdziwiło.

  • Usia profesor
    @Asia

    I czemu Ty się takimi bzdurami przejmujesz?

  • Emu doświadczony
    supersmar

    Usia - prawda, prawda. Na własne oczy widziałam, tylko nie będę ujawniać, co to, bo to tajemnica ekipy. ;) Vysledky też przeglądałam, Anja Tepesz i Asia miały ex aequo najwyższą prędkość. A Anja jest od Asi chyba sporo wyższa, więc i cięższa.

  • Włoszka :-) stały bywalec

    @ Asia Gawron
    Ja tak nie myślę :)

  • anonim
    Male sprostowanie.

    Napewno z budowy nie jestem modelką, ale też nie jestem gruba jestem w sam raz na mój wiek. Do skoków też potrzeba siły i mięśni. Co to koszulki zaożonej byle jak to koszulka miała tak być założona na odwrót, bo skakałam jako PK. Jak się skacze jako PK to plastron tak się ubiera i nie myślcie, że nie wiem jak koszulki ubierać.

  • anonim
    @Anika

    Aniko, Doskonałe Mleko sponsorując nieloty HAMUJE rozwój młodzieży i działa na szkodę skoków narciarskich w Polsce.
    I taka jest przykra prawda. To jest prawie sabotaż

  • Anika profesor
    Kadra oldbojów

    Rozumiem, że ponieważ W. Skupień nie został umieszczony na liście kadry oldbojów, to na zgrupowaniu go nie ma?
    Swoją drogą to ciekawe... Jaki jest cel wysyłania na takie zgrupowania skoczków z tej kadry?
    Jak pisał już Barnaba, należałoby przygotowywać ich do spełnienia innych funkcji.
    A tak na marginesie, czy "Dobre Mleko" ma za nic perspektywiczny rozwój zawodników? Czy nie szkoda im pieniędzy wyrzucanych w błoto? Bo przecież większość z tych zawodników już niczego nie pokaże ( poza Mateją, który może windować punkty, i Skupniem, którego w kadrze nie ma)

  • Usia profesor

    Kadra oldbojów trenuje w Villach i Ramsau podobno za kasę Mleka.
    A Doskonałego Mleka nie stać na zgrupowanie (kilkaset złotych) dla dziewcząt i ich wyjazd na zawody.
    Czy w tej firmie pracuja rozsądni ludzie? A może chcą sobie zrobić antyreklamę u kibiców? Są na najlepszej drodze!

  • Usia profesor
    @Emu

    A z tym smarem to serio?
    Hehe ich trenerem jest wielokrotny Mistrz Polski w kombinacji norweskiej czyli chyba zna się na smarowaniu nart ;)

  • Usia profesor
    @Marcin

    No wiesz, patriarchat nam się znudził :P
    Teraz my przejmujemy stery :P
    A tak na serio, to jak nadal będą tak olewać skakajki, to chyba wielu z nas sie stanie feministami.
    Mnie już razi sam fakt, że trzeba rejestrować dyscyplinę "skoki narciarskie kobiet" skoro już dawno jest zaregistrowana dyscyplina sportowa "skoki narciarskie".
    No i ciekawi mnie jedna rzecz, czy zamierzają ją zarejestrować przed Mistrzostwami Świata Juniorek a czy zamierzają ją przeprowadzić jako dyscyplinę NIELEGALNĄ w Polsce?

  • MarcinBB redaktor
    oj, Emu

    juz przy tej "magistrze" czułem, że zanosi się na tym portalu na feministyczną rewolucję... :-D
    Grrrrl Power!

  • Karolin__a stały bywalec

    Mnie kilka dni nie było, bo oceny poprawiałam, a tu się tyle wydarzyło! Info o Skalite, Malince, znaleziono nowego servismana i jeszcze ten wywiad :o) A dopiero pierwszą stronę przeglądam...

    @Marcin
    Super ten wywiad! Mam nadzieję, że marzenia dziewczyn się spełnią :o)

    KAPUSTA, KAPUSTA, KAPUSTA !

  • Emu doświadczony

    Jeszcze co do polityki kadrowej. We Włoszech w momencie utworzenia drużyny dziewczyny nie miały wyników ŻADNYCH, bo dopiero zaczynały skakać. Podobnie robi teraz Rosja (tyle że Rosjanki skaczą już bardzo porządnie na K-60, a niektóre nawet na skoczniach normalnych). Ksenia Czernianowskaja miała dobry występ w Pucharze Georga Thomy, a poza tym może żadna z nich nie startowała na zagranicznych zawodach.
    A Polsce bardzo zależy, żeby udowodnić, że skoków kobiet nie ma. Ja wiem, że w pewnym metaforycznym sensie kobiety nie istnieją - nieobecne w języku, zapomniane w historii, w naszym kraju ciągle jeszcze przedstawiane w podręcznikach jako skrzyżowanie służącej i lalki. Ale postępowanie na przekór rzeczywistości zwykle się w końcu mści.
    Nie wiem, jak można tak bardzo starać się zmarnować potencjał, Tak jakby sukcesy chłopców - oczywiście, ale sukcesy dziewczyn przynosiły ujmę. Albo komuś tu ideologia niekobiecości skoków uderzyła do głowy, albo ktoś bardzo stara się nie rozumieć problemu.

  • Emu doświadczony

    Asia jest dosyć mocno zbudowana (zresztą uważam, że taka sylwetka wygląda dużo ładniej, niż te przykładnie cieniutkie tresowane modnisie), ma podobny typ budowy jak ja. Tyle że ja absolutnie nie jestem szczupła. :P
    A co do BMI, to pamiętajcie, że nie ma żadnych kar za wysokie BMI. Jak skoczek będzie rzeczywiście na ciężki, to same wyniki go ukarzą, reguła służy tylko temu, żeby uniemożliwić trenerom głodzenie zawodników.
    Asia przypomina mi warunkami fizycznymi Evę Ganster. Też jest dość wysoka jak na swój wiek - inna sprawa, że nie wiadomo, czy jeszcze urośnie, ja w jej wieku już nie rosłam.
    Poza tym jak trener posmarował narty dziewczyn czymś, co w zasadzie nie jest przewidziane jako smar do nart, Asia miała najwyższą prędkość na progu. W rywalizacji z babkami nieraz po 10 lat starszymi od niej. :)

  • MarcinBB redaktor
    @Fanka

    Asia jest szczupła. Na zdjęciu pogrubia ją rozpięty i opuszczony do pasa kombinezon i byle jak, założony na lewo plastron.
    Owszem, trenują krótko, nie mają jeszcze imponujących wyników, ale przecież to jeszcze dzieci. Polityka kadrowa nie powinna być w przypadku dzieczyn taka, że muszą najpierw mieć dobre wyniki. Tak można robić z chłopcami, których trenuje w Polsce kilka tysięcy.
    Natomiast dziewczynki powinno sie objąć jak najlepszą opieką już teraz i tym ciągnąc ich forme w górę, by miały najlepsze szanse rozwoju. Stworzenie kadry nada rozgłos i prestiż kobiecym skokom i będzie więcej chętnych dziewczynek, z których potem będzie można wybierac najlepsze.

  • anonim

    Ale !

    Jest jedno ale ! One trenija dopiero 2,3 lata !
    Więc z czego tu stworzyc kadrę ?
    To zbyt krótko, co nie znaczy, ze nie powinno się cos w tym kierunku robić.
    Każdy przeciez ma jakis początek w sporcie.

  • anonim

    Ja tu czegoś nie rozumiem.
    Przecież muł dawno by to pojął niż niby inteligentni ludzie, którzy pracuja w PZN.

    Co to dla nich za róznica, kto chce uprawiac sport, ważne, że wogóle chcą, a że to dziewczyny , no to co z tego.
    Mamy kobiety i dziewczyny w różnych dyscyplinach sportu, które dziś dla Polski zdobywają medale na najwazniejszych imprezach świata.
    Dlaczego te dziewczęta muszą zmagac sie z czymś takim jak brak kasy, na sprzęt czy jakieś wyjazdy, przeciez to jest nic w porównaniu z kasą jaką wydają na mężczyzn.

    To cud jeszcze, ze one sie nie zniechęciły i nie rąbnęły nartami o ziemię.
    PZN zamiast się cieszyć i podziwiać, że mamy chętne kobiety do uprawiania sportu to widać, utrudniaja to im bardzo dobrze.

    Więc Panowie wukładac kasę na stół dla nich a za parę lat sami bedziecie się cieszyć kiedy, któraś zdobędzie medal na bardzo waznej imprezie świata !
    Tyle krajów juz stworzyło kadrę Pań a u nas to wszystko jest jak za przysłowiowym "murzynem " dlaczego ?
    PZN to bardziej uparte osły niż myslałam.

    Prosze niech mi ktos powie , bo nie bardzo wiem, czy dziewczeta obowiązuje cos takiego jak BMI ?
    Cos ta Joannna chyba za duzo wazy ! Przynajmniej tak widac ze zdjęcia.

  • anonim
    Gabriela Buńda

    Gabriela BUŃDA (1994)

    Rekord życiowy(oficjalny) ... 45 metrów na K-65, 17.10.2006, Liga Szkolna, Zakopane

    Gabrysia oddała również kilka skoków na K-85. Jako pierwsza Polka skoczyła z progu tak dużej skoczni .

    Trenuje od 2002 roku.(Ale na początku nie mogła skakać, bo najmniejszą skocznią była K-35), co jest zdecydowanie za duża skocznia, by oddawać na niej pierwsze w życiu skoki.

    Na treningach skoczyła około 50 m

  • anonim
    Joanna GAWRON

    Joanna GAWRON (1993)

    Trenuje od 2005 roku.

    Rekord życiowy ... 47 metrów (PK w Meinerzhagen- 11.08.2006)

    Rekordy nieoficjalne (z treningów)...49 m na K-65 oraz 50 m na K-85.

    Asia oddała juz kilka skoków treningowych na K-85.

  • anonim
    @Małyszomaniak

    To jedź w piatek do Gilowic lub w sobotę do Zakopanego. Są zawody. W piatek Młode Talenty w Gilowicach a w sobotę Liga Szkolna w Zakopanem.
    Aha Gabi dłużej trenuje i ma podobno ładniejszy styl V i olbrzymią ambicję zaliczyć po raz pierwszy K-120! Ale ja uważam, że to zdecydowanie za wcześnie, ale decyzja należy do niej, jej Rodziców i trenera.
    Bardzo cieszy fakt, że obie zawodniczki skaczą równie daleko i mogą rywalizować ze sobą. Przykładają się sumiennie do trenigów i to procentuje. Im naprawdę trzeba tylko więcej startów na trochę większych skoczniach (i bezpiecznych oczywiście) i ciągłej rywalizacji z rówieśniczkami z zagranicy, bo w kraju konkurencji nie mają a rywalizacja z chłopcami nie jest dla nich zbyt motywująca.

  • Malyszomaniak profesor
    nieznany wel USIA -;) ?

    Ja tak z dobroci serca trochę na luźno i wesoło ;) . A nie jakoby negatywnie "zgrywanie" :)


    Co do skakajek wiesz że ich los leży mi na sercu jak pisałem wcześniej miałem się się wybrać w sobotę to Zakopca niestety wypadły zawody no i się przesunęło ale nie uciekło :) mam nadzieje że się odrobię i znajdzie czas na pogaduszki :) O dziewczynach Asie i Gabrysie już dawno nie widziałem :) Ciekawe jak tam ich sprawy z internetem :) A dokładniej Gabrysi jeśli się nie mylę :) Asi Tato faktycznie bardzo dumny z córki chwali ją na każdym kroku :) i ma za co i ma z czego być dumny :) bo się jego fajna dziewczyna wpisała w karty historii sportu polskiej .

    Gabrysia również obie maja inne możliwości inne style i ciekawe drogi. Co do technicznych obserwacji Asia jest większa wygląda na silniejszą z tego wynikają jej dalekie odległości i ma większy potencjał na obecnie . Co do Gabrysi jest mniejsza ma mniej prawdopodobnie siły ale jest lżejsza i wykorzystuje swoje zalety bardzo dobrze i stąd wyrównanie odległości z Asią.

    :) Ciekawe co nowego u nich :) ale to może jak się spotkam :) w Zakopanym z nimi na razie chyba do Wisły się wybiorę.

  • anonim
    @Małyszomaniak

    Przestań się zgrywać:P
    To ma byc dyskusja o skakajkach a nie o problematyce językowej.

  • Malyszomaniak profesor
    @Emu

    Ojejku ! o Rajuśku ! Jak mawiał pewien miły aczkolwiek dziecinny piesio zwany Pluto :) . Ja się tu czuję trochę nie teges :) z moim językiem to raczej muszę się pod stół schować i milczeć jak grób bo mi zaraz błędy i tego tam tego sprawy wytykać będą.

    A jako żem człek zacny językiem swym kalać tak dwornej dyskusyji nie bendem . Co Wszem i wobec tu zgromadzonych profesorów i innych znamienitych Wać Panien i Panów ogłaszam . I szybkim aczkolwiek dostojnym krokiem w róg stołu zmierzać poczołem.

  • Emu doświadczony
    dygresje językowe

    Oj Usia, przecież nie twierdzę, że śmieszne. "Pieszczotliwe", "żartobliwe" - to słowa może nie rzeczywiście bliskoznaczne, ale o podobnym zabarwieniu emocjonalnym. "Żartobliwe" i "śmieszne" to zupełnie co innego.
    Zresztą wiesz... formy typu "psycholożka" chyba wręcz dla większości brzmią śmiesznie, a jednak z premedytacją ich używam.

    A propos piłkarzy - mnie z kolei zawsze denerwowało określenie "piłka do drewna", bo uważałam, że to zębate to piła, piłKa to to okrągłe. ;) Polska język trudna język. :P
    "Kolarz" jeszcze lepszy... równie dobrze wyraz mógłby oznaczać kogoś, kto produkuje jakieś koła... Boziu, język jest fascynujący. Przyznaję, że dla mnie autentycznym problemem jest to, jak uwzględniać w języku rodzaj żeński - rozwlekać tekst do jakiejś strasznej długości? demonstracyjnie pisać np. "uczennice" w znaczeniu "uczennice i uczniowie"? I przy tych wszystkich ideologicznych problemach z językiem jednak uwielbiam to, co językowe.

  • anonim

    Wielki respect dla tych Dziewczynek :)

    no i przy okazji dodam, iż odrobinkę zazdroszczę... i tego, że skaczą i tej ogromnej pasji, która wplata się w ich słowa...

  • Usia profesor
    www.skakajki.blog.onet.pl

    Dla mnie słowo "skakajki" brzmi raczej pieszczotliwie, niz żartobliwie.
    To juz nie żarty i nie zabawa w skakanie na nartach, przeciez te dziewczyny, to juz poważne skoczkinie, skaczące na powaznych skoczniach (k-65, K-85), ba marzą o K-120,...
    Jak się komuś słowo "skakajka" wydaje śmieszne, niech pomyśli o jeszcze śmieszniejszym "piłkarz". Ono tylko na pierwsze brzmienie brzmi poważnie ;). Mnie się piłkarz zawsze z piłką do piłowania drewna kojarzył;)

  • Julka weteran

    Reprezentowanie kraju. Marzenia do spełnienia, tylko kiedy?
    Moim zdaniem za jakiś czas (nie potrafię powiedzieć kiedy niestety) PZN nie tyle zrozumie, że trzeba dać dzieczynom w Polsce szansę, ale okaże się, że jesteśmy ostatnim krajem bez kadry i zrobi się im głupio. Tylko wtedy moze być za późno i Gabrysia czy Asia będą już dorosłymi kobietami.
    Choć skoki pań są mi jakoś obojętne to uważam, że jeśli dziewczyny mają tylko ochotę reprezentować swój kraj to powinny to robić, a związki i sponsorzy powinni im to umożliwić na takim poziomie jak pozostałym kadrom.

  • Włoszka :-) stały bywalec

    Racja - mi też bardzo podoba się wywiad i uważam , ze przynajmniej związkowcy powinni go przeczytać . No ale szczerze , to nie wiem czy ich to "ruszy" , bo różnych akcji możemy się podejmować , a oni nic . To jest wstyd normalnie , a jaki ból dla tych dziewczynek . Co do nazwy to też tak myślę , ze skakajka to tak bardziej potocznie i żartobliwie , ale mi się tak najbardziej podoba . Ale w listach do PZNu trzeba się przestawić na oficjalny język hehe :-D
    powodzenia , dziewczyny! :-)

    @MarcinBB
    Nie tylko kraje , w których skoki są popularną dyscypliną , powołały do istnienia kadrę skakajek :-) Np we Włoszech skoki wcale nie są popularne , a oficjalną kadrę dziewczyn skaczących na nartach mają i to nie od tego sezonu :-) co więcej , te dziewczyny mają już sukcesy na skalę światową i w światowych skokach pań naprawdę się liczą ;-)

  • Usia profesor

    Dziękuję Marcinku :)
    To o tą niespodziankę chodziło. Dopiero teraz mogę podziękować za wywiadzik, bo załatwiałam część kasy na PK :)

  • Emu doświadczony

    @ MarcinBB - wiem, że nie istnieje. Ale po łacinie to żeński odpowiednik słowa "magister", więc będę nazywać siebie magistrą. Tak samo, jak jestem literaturoznawczynią, filolożką, filozofką i skoczniołazicą, a nie literaturoznawcą, filologiem, filozofem i skoczniołazem.

  • MarcinBB redaktor
    @Emu

    Jako autor, chciałem serdecznie podziekować za ciekawy głos w kwestii nazewnictwa. Jako absolwent dziennikarstwa, chciałbym zwrócić uwagę, że w języku polskim nie istnieje forma "magistra" :-).

  • Malyszomaniak profesor
    @MarcinBB

    Dzięki Marcinku :) Właśnie tez miałem coś takiego napisać :) ale ubiegłeś mnie :) Super :) ja w tym czasie miałem się spotkac własnie z nimi w Zakocu ale pojechali na zawody :) Co się odwlecze to nie uciecze :).

    Dzięki i pozdrowionka

  • Emu doświadczony
    Uwagi językowe

    Jako magistra filologii polskiej chciałabym się wypowiedzieć w kwestii nazw.
    "Skakajka" to forma czysto żartobliwa. Pochodzi od słoweńskiego "skakalka". W drodze do Kuusamo zauważyłam, że koleżanki mają w swoim żargonie słowo "skakajec", wpadło mi w ucho i zaczęłam pisać o skoczkach - skakajki, skakaje, skakajeczki...
    Warianty "oficjalne" i jednakowo poprawne to "skoczka" i "skoczkini". Ja optuję za "skoczką", bo ta druga forma brzmi dla mnie trochę pretensjonalnie. Natomiast "skoczkinia" jest zdecydowanie niepoprawna - po prostu dlatego, że w języku polskim nie istnieje przyrostek "-inia". Bez obaw, żadnego "a" tu być nie musi; jest mnóstwo polskich słów rodzaju żeńskiego, które wcale nie kończą się na "-a".

  • Gall stały bywalec

    Dziewczyny, powodzenia! Mam nadzieję, że PZN zrozumie, jaki popełnia błąd!

    A Polo to chyba w Chinach podpatruje systemy władzy, chce przenieść je do Związku.

  • Adi.P. weteran
    @Anika

    GG jest tylko człowiek też chyba aktualnie w Chinach siedzi z Polem , bo tam grubsza brygada pojechała.

  • Anika profesor

    Ten nieznany poniżej to ja, autologowanie wysiadło.


    gg do PZN-u: 4170498

    Posłałam im linka, niech wiedzą, że ludzi to interesuje


    @AdiP
    A co pan Tajner robi w Chinach? Po co tam pojechał?
    A na skakajki nie ma pieniędzy?

  • Adi.P. weteran
    Fajny wywiad.

    Ja zycze dziewczynom wytrwałośći , bo to jest najwazniejsze. Lepsze skoki i większe skocznie przyjdą z czasem - to naturalna kolei rzeczy. Gorzej z twardogłowymi z PZNu , nawet nie wiem , czy ktoś to przeczyta , bo Polo Tajner w Chinach baluje.

  • anonim
    @MarcinBB

    Brawo Marcin!
    Bardzo interesujący wywiad.
    Powoli zaczyna się robić szum wokół skoków dziewcząt (czyli skakajek, skoczek, skoczkiń )

    Dziewczyny, powodzenia, trzymajcie się, bądźcie wytrwłe. Może wreszcie coś ruszy i PZN się przebudzi!

  • anonim

    Swietny wywiad! Powinni go przeczytac wszyscy z PZN i -jesli maja choc odrobinę wstydu- schylic pokornie głowę i wreszcie cos zrobic dla skoków dziewczyn, a nie udawac,ze nie ma problemu....

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl