Łukasz Kruczek już pewny posady trenera polskich skoczków?

  • 2008-03-19 21:42

Jak poinformowały "Wiadomości" TVP1 - Łukasz Kruczek może byc już pewny, że od przyszłego sezonu poprowadzi kadrę narodową polskich skoczków.

"Myślę, że jego doświadczenie i wiedza są już odpowiednie. Teraz brakuje tylko decyzji zarządu PZN" - mówi Apoloniusz Tajner.

"Horngacher i Kuttin przesłali pismo, że chcieliby prowadzić drużynę razem, a to nie wchodzi w grę" - dodał prezes PZN.

"Byłoby to na pewno duże wyzwanie, ale to zależy nie tylko ode mnie, ale i od całego środowiska" - zapowiada Łukasz Kruczek.

Ostatecznie nazwisko nowego trenera zostanie ogłoszone 28 marca.


Tadeusz Mieczyński, źródło: TVP1
oglądalność: (12975) komentarze: (314)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    a co dzisiaj powiecie?

  • jozek_sibek profesor
    Łukasz Kruczek w PŚ

    Łukasz Kruczek ur.1.11.1975

    1998/1999 - 89 miejsce -- 6 pkt - 4 Polak
    1999/2000 - 63 miejsce - 18 pkt - 4
    2000/2001 - 76 miejsce -- 3 pkt - 4
    2001/2002 - 77 miejsce -- 5 pkt - 6

    Miejsca w "30" konkursów:

    14 miejsce - 28-11-1999 Kuopio
    25 miejsce - 17-01-1999 Zakopane
    26 miejsce - 19-01-2002 Zakopane
    28 miejsce - 13-01-2001 Harrachov
    -----------------------------
    Miejsca 31 - 40 w konkursach PŚ:

    33 miejsce - 14-01-2001 Harrachov
    37 miejsce - 16-01-1999 Zakopane
    37 miejsce - 08-12-2001 Villach
    37 miejsce - 15-12-2001 Engelberg
    38 miejsce - 19-03-1999 Planica
    40 miejsce - 10-01-1999 Engelberg
    40 miejsce - 21-03-1999 Planica
    40 miejsce - 05-12-1999 Val di Fiemme
    40 miejsce - 21-12-2001 Predazzo

  • sledzik16 profesor
    Adam G

    No jak zostanie to bedzie słabo ale myśle ze nie najgożej tylko w tym jest problem że Kruczek sciągnie wszystkei pomysły z Lepistto a wtedy to wiemy jak to się skończyło w tym sezonie

  • Adam G bywalec

    jesli kruczek zostanie pierwszym trenerm to bedzie koniec polskich skokow narciarskich. nie jestem zwolennikiem talentu trenerskiego pana lukasza.

  • sledzik16 profesor

    A wy co sądzicie o Kruczku !

    jak dla mnie to fatalny trener i nie wróżę sukcesów polskiej reprezentacji jak on nas bedzie trenował

  • jan bywalec
    kruczek kink(iet)

    autor: Radix-Katowice (radix@autograf.pl) gg: 3090566, 20 marca 2008, 17:09
    -
    Z tego co pamiętam to kruczek i Małysz się nie lubią... a z drugiej strony nie wyobrażam sobie żeby kruczek mógł nauczyć czegoś Małysza...

    Gdyby zaistniała ta hipotetyczna sytuacja, to tak jakby syn próbował ojca dzieci robić. To już może lepiej zatrudnić na trenera brytyjczyka Ediego "Eagle - fightera" przynajmniej byłby z zagranicy - medialnie bomba, a Małyszowi miałby równie dużo do przekazania co kruczek.

  • andewa początkujący

    KRUCZEK TRENEREM .PARODIA.no to może Ma
    (me)teja asystentem wraz z bachledą.TO JUŻ PO SKOKACH.to będzie marionetka w rękach Tajnera i spółki przekretasów.Powinien prowadzić ale kadrę c na początek nie ma doświadczenia a poza tym są tam układy, powinien minister sportu zareagować i odwołać tych kombinatorów z zarządu pzn.był przykład na byłym prezesie włodarczyku jakie kokosy dorobił sobie na Adasiu.zobaczcie na Tajnera wygląda jak wielka gruba kula.straszne ale kruczek jak by miał trochę honoru to powinien się zastanowić?

  • adam90251 początkujący

    Powiem tak. kruczek to łajza. co on moze pomuc adamowi?!, on sam skakał słabo a adama chce trenowac
    Adam sam by sie lepiej wytrenował niz z pomoca kruczka. po pierwsze adam musi sie lubic z trenerem a o ile mi wiadomo oni za sobą nie przepadają co wiec znaczy brak wzajemnych dobrych kontaktów a co za tym idzie zle nastawienie psychiczne adama. Od samego poczatku uważałem ze zakonczenie wspolpracy z Żołądziem i Blecharzem bylo najwiekszym błedem zarzadu zreszta po odejsciu Tajnera jako trenera wszystko zaczelo sie zmieniac na gorsze. dopiero lepisto cos ruszył i 4 kulka dla adama przypadła. nie wspominajac o kutinie. nic nie chce mowic ale nie wyglada to dobrze, kłotnie , nieporozumienia, pochopne decyzje, juz za duzo tego.to musi sie skonczyc. ja osobiscie wolałbym Nikunena jako trenera ale ze zarzad nie chce obcokrajowca to juz inna sprawa. BYLE NIE KRUCZEK!

  • Anika profesor

    Szkoda, że przy wyborze trenera reprezentacji nie obowiązują przepisy takie jak przy przetargach. Wtedy byłoby nieco trudniej uskuteczniać prywatę...
    Widać, że pan Tajner koniecznie chce kierować z tylnego siedzenia, a przy Stefanie Horngacherze byłoby to utrudnione.

  • Radix-Katowice stały bywalec

    Z tego co pamiętam to Kruczek i Małysz się nie lubią... a z drugiej strony nie wyobrażam sobie żeby Kruczek mógł nauczyć czegoś Małysza...

    Może będzie dobrze;)

  • Schatz bywalec

    No cóż... zobaczymy jak to będzie. Ale ja nie wróżę za dobrej przyszłości polskim skokom.
    Kruczek jest zdecydowanie za mało doświadczony, żeby poprowadzić naszą kadrę A.
    A Tajner chciał akurat jego, bo to właśnie nad nim będzie mógł sprawować największą kontrolę.
    Nic innego tylko jeden wielki ŻAL

  • patrycja381 weteran

    a to niby dlaczego Kuttin i Horngacher nie mogliby pracowac razem nad poslak kadra? jeden bylby trenerem a drugi jego asystentem. co za problem? tylko to ze byla jedna wielka afera pomiedzy Kuttinem a PZN? przeciez to zaden argument ze nie moga pracowac razem w naszym kraju.

  • MarcinBB redaktor
    w oparach absurdu

    "Łukasz Kruczek ma bogate doświadczenie, współpracował z trenerami Mikeską i Tajnerem".
    Najpierw takie słowa gdzieś mi się rzuciły w oczy na forum, potem usłyszałem to z ust Sebastiana Szczęsnego, rozmawiającego z Kruczkiem.
    Tylko kompletny brak argumentów za tą kandydaturą może sprawić, że ktoś wytoczy taki absurdalny argument.
    Kruczek z Mikeską i Tajnerem współpracował jako zawodnik, nie trener. Każdy zawodnik współpracował z jakimś trenerem,nie słyszałem o zawodnikach, co się sami trenowali. Mateja i Skupień też "współpracowali" z Mikeską i Tajnerem. A Maciek Kot współpracował nawet z Lepistoe. To może Maciek Kot na trenera?
    Pół biedy na forum, ale kiedy takie słowa wypowiada dziennikarz zajmujący się skokami, to nie wiem - śmiać się, płakać, pociąć czerstwą bułką? Albo dziennikarz nie wie co mówi, albo "przygotowuje sobie przyjazną atmosferę współpracy" z przyszłym trenerem.

  • anonim

    Po co Tajner się wpiepsza znowu chce żeby to on był sławny a nie trener i dlatego wywalił Lepisoe! Dyrektor może ingerować w rozwój skoczków ale nie w 100% uważam że trenerem powinien być albo Nikunen albo Horngacher

  • MarcinBB redaktor
    dlaczego Kruczek nie trener z zagranicy?

    @Finrod
    "skoro Schoedler się wypiął i poszedł asystować Steiertowi, od Nikkunena ani razu nie usłyszeliśmy wyraźnej deklaracji, a Horngacher koniecznie chciał Kuttina za asystenta, to ja bardzo przepraszam, ale kogo PZN miał zatrudnić?"

    Schoedler się mie wypiął. Ponieważ nie otrzymał żadnej propozycji z PZN, ba nikt nawet nie zająknął się do niego na ten temat, poszukał sobie innej pracy. Tak samo było z Nikunenem. To Nikunen miał zabiegać o pracę? To PZN miał problem, bo szukał pracownika. To znaczy - tak naprawde wcale nie szukał i w tym rzecz. Mówili, że szukają, ale nikomu z nich nawet nie dali do zrozumienia, że temat istnieje. Nie dlatego nie mamy zagranicznego trenera, że nikt nie chciał tu pracowac, tylko dlatego, że PZN już od dawna podjął decyzję i nawet nie zamierzał stwarzac pozorów, że z kimś rozmawia. Z jednym Horngacherem w ogóle zamieniono na ten temat słowo, bo sam zadzwonił, i dzwonił kilka razy, bo prezes jakoś nie odbierał od niego telefonów. Ale rzeczywiście zrobił bład, skłądając propozycję wraz z Kuttinem,co było nie do przyjęcia. Trochę mnie ten fakt zaskoczył, jakby Stefan nie miał żadnego rozeznania. Przecież było oczywiste w jaki sposób PZN pożegnał się z Kuttinem. On nie tyle pomógł Kruczkowi, co dał wygodny pretekst Polowi, by uciąć z nim rozmowy i namaścić Kruczka. Dla mnie to zaskakujące.

  • anonim
    Apoloniusz głodny uwielbienia...

    Chyba ktoś tu potrzebuje sukcesów i chwały i sławy, czyżby pan Tajner znów chciał zabłysnąć, jak polacy osiągną jakiś sukces w tej nowej drużynie to wszystko dzięki Tajnerowi, a jak to będzie kompletna klapa to się na Kruczka zwali. Proste.

  • Karola stały bywalec

    No to się doczekaliśmy końca polskich skoków narciarskich ...

  • MarcinBB redaktor
    @nieznany (*171.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    No to wrzucaj te kłody. Efekt będzie taki, że autobus podskoczy tylko na tych kłodach, "pasażerowie" nabiją sobie kilka siniaków a autobus potoczy sie dalej.
    Gdyby ten kraj nie miał na sobie piętna 45 lat komuny, tylko długi tradycje społeczeństwa obywatelskiego, "decydenci" wiedzieliby, że ważne decyzje należy podejmować kierując się wyłącznie troską o jak najlepsze efekty. Po pierwsze bo tak trzeba, po drugie ze strachu przed reakcją ludzi przed którymi odpowiadają. Baliby się też opinii publicznej.
    U nas decydenci traktują funkcje publiczne jak prywatne folwarki i nie przestraszą się ani szefów,którzy mają podobną mentalność, ani 68 maili, które dostaną od "zmobilizowanego społeczeństwa" i "walczących kibiców".
    Poza tym tak naprawdę nie wiemy jak będzie. Wedle wszelkich znaków na niebie i na ziemi katastrofa musi nastąpić, ale 100% pewności nie mamy. A jeśli jednak jakimś cudem Kruczek okaże się świetnym trenerem i odniesie sukces? Myślę, że jeden Lepistoe wie, jaki wkład miał Kruczek zarówno w zeszłoroczne sukcesy jak i tegoroczne porażki. Delikatnie mówiąc, decyzję uważam za chybioną. Ale prorokiem nie jestem. Znam swoje miejsce. Wiem, co realnie da się osiągnąć. Nic. Najwyżej baaaardzo gorzką satysfakcję z "a nie mówiłem?".

  • anonim

    Tak sobie własnie czytam w dzienniku sport, o Kruczku, ale o posunięciu Tajnera, tez niezle mysli o ile to prawda oczywiście ale :

    Innych kandydatów na to stanowisko w zasadzie nie ma. Temat trenera z zagranicy nie był poważnie rozpatrywany. To Stefanowi Horngacherowi bardziej zależy na pracy w Polsce niż naszym działaczom na zatrudnieniu go. Wymieniany też, jako potencjalny następca Hannu Lepistoe, Piotr Fijas ma na tyle honoru, że nie chce być trenerem drużyny, w której rzeczywiste decyzje będzie podejmował ktoś inny. Zostaje zatrudniony w PZN Kruczek, który nie ma wyjścia i będzie musiał podjąć wyzwanie. Jeśli odrzuci propozycję, związek może go zwyczajnie zwolnić - podaje "Fakt".

    Kruczek dopiero buduje swój autorytet. Ale to cały zespół ma podjemować decyzje i stanowić o sile drużyny" - powtarza Tajner, który oficjalnie chce tylko pomóc w budowie sztabu szkoleniowego kadry. Może jednak okazać się, że jeśli coś pójdzie nie tak, prezes - oczywiście w celu ratowania sytuacji - zacznie ingerować w decyzje dotyczące reprezentacji. Kruczek będzie tylko machał chorągiewką, a rzeczywiście kadrą będzie kierował Tajner. Gdy igrzyska w Vancouver skończą się klapą, nie będzie musiał brać odpowiedzialności na siebie, tylko zwolni trenera Kruczka. A w razie sukcesu będzie mógł wystąpić jako pomysłodawca całego systemu i znów błyszczeć.

  • anonim

    ŻAAAAAAAL

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl