Strona główna • Puchar Świata

Cud w Oberstdorfie. Zawody PŚ wisiały na włosku!

Mianem małego cudu określa się fakt, że od czwartku na skoczni do lotów narciarskich, kiedy to odbędą się kwalifikacje, w Oberstdorfie rozgrywane będą zawody Pucharu Świata. Jeszcze kilka dni temu wszystko wskazywało na to, że imprezę trzeba będzie odwołać...

Delegat techniczny FIS Andreas Bauer w ubiegłą środę miał dać gospodarzom skoczni imienia Heiniego Klopfera zielone światło do przeprowadzenia pierwszych w tym sezonie zawodów zaliczanych do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w lotach narciarskich. Organizatorzy imprezy poprosili jednak o przeniesieniu terminu "klepnięcia" przez FIS rywalizacji do poniedziałku. Powodem zaistniałej sytuacji była fatalna aura, która uniemożliwiała przygotowanie obiektu. Dodatnie temperatury, opady deszczu - wszystko to sprawiało, że jeszcze w ostatni weekend rozegranie konkursu wisiało na włosku. Sytuacja stała się jasna dopiero dziś.

- Nie chce pominąć dwóch nazwisk, dzięki którym impreza dojdzie do skutku - mówi Bauer. -  To Reinhard Schratt, szef grupy roboczej i Stefan Thaumiller. Dokonali rzeczy niezwykłych. Nie tylko wykonywali katorżniczą pracę w dzień i w nocy, ale byli też wyjątkowo kreatywni. Kiedy stało się jasne, że zeskoku nie da się przygotować ciężkim sprzętem, obaj "wyczarowali" stary i znacznie mniejszy walec, usunęli wszystko co zbędne na zeskoku i  w ten sposób sprawili, że 40-centymetrowa warstwa śniegu mogła zostać nałożona  we wszystkich jego miejscach. Czapki z głów, wymagało to dużo pracy ręcznej - wyjaśnia.

Pogoda jednak w dalszym ciągu może nie być sprzymierzeńcem organizatorów.  - We wtorek znów spodziewany jest deszcz, ale następująca po nim noc ma stworzyć idealne warunki do drobnych przygotowań w środę. Zgodnie z aktualną prognozą, na czwartek i piątek ponownie prognozowane są opady deszczu, a z kolei w nocy z soboty na niedzielę temperatura ma spaść do... minus dziesięciu stopni.