Gregor Schlierenzauer: "Warunki nie pozwoliły na pobicie rekordu"

  • 2009-01-17 22:41

Pierwsza trójka generalnej klasyfikacji Pucharu Świata podzieliła między sobą miejsca na podium podczas drugiego konkursu w Zakopanem.

Ze swojej formy zadowolony jest Gregor Schlierenzauer. "Do końca sezonu jest jeszcze daleko, jesteśmy dopiero na półmetku. Przed nami jeszcze mistrzostwa świata. Mam nadzieję, że sił wystarczy i że będę walczył do końca" - powiedział na konferencji prasowej. "Wysoka forma Simona nie jest dla mnie niespodzianką, ponieważ już w LGP ze sobą walczyliśmy. Wiedziałem, także że Wolfgang jest mocny i wcześniej czy później musiał zacząć wygrywać. Cieszę się także z faktu, że Niemcy są w dobrej dyspozycji" - mówił dalej "Schlieri".

Zgromadzona pod skocznią publiczność w drugiej serii oglądała wspaniały festiwal dalekich skoków, jednak rekord Svena Hannawalda nie został pobity. "Dziś nie było wiatru pod narty, więc wydaje mi się, że pobicie rekordu nie było możliwe. Mój drugi skok był bardzo dobry, ale warunki nie pozwoliły na pobicie rekordu" - mówił najlepszy lotnik ostatniego sezonu Schlierenzauer. "Skocznia w Zakopanem od początku należała do moich ulubionych. Szczególnie podoba mi się publiczność, zawsze się cieszę na przyjazd tutaj" - kontynuował Austriak.

Przed nami kolejne konkursy w Vancouver oraz w Sapporo. "Są z pewnością skoczkowie, którzy zrobią sobie pauzę, ale są też tacy którzy chcą wystartować w całym Pucharze Świata. Ja jeszcze nie mogę powiedzieć czy jadę czy też nie" - mówił Wolfgang Loitzl.

Wolfgang Loitzl należy do starszych skoczków w Pucharze Świata. "Myślę, że bardzo dużo zmieniło się od czasu mojego debiutu w pucharze świata - sprzęt, technika, regulamin, a szczególnie punkty dotyczące masy ciała. Sądzę, że skoki narciarskie na przestrzeni lat stały się bardziej profesjonalne. Z biegiem lat także ja stałem się większym profesjonalistą" - ocenił Austriak.

Pierwsza trójka klasyfikacji generalnej wypracowała sobie ogromną przewagę nad pozostałymi. "Wydaje mi się, że w klasyfikacji generalnej pomiędzy czołową trójką a pozostałymi jest zbyt duża różnica punktowa, więc nie sądzę, aby ktoś nas dogonił. Mam nadzieję, że Morgenstern powróci w Libercu i będzie walczył o tytuł mistrzowski" - skomentował Loitzl.

Podobnego zdania co Austriak jest Simon Ammann. "Na końcu wygra ten, który będzie najlepszy. Dobrze, że dzieli nas taka mała różnica, bo walka będzie ciekawsza" - powiedział Szwajcar. "Nie wiem czy mam kompleks Austriaków, tak bym tego nie nazwał. Myślę, jednak że szykuje się bardzo interesująca zima i na pewno będę się starał powrócić do swojej szczytowej formy. Czeka mnie sporo pracy, jednak cel ma bardzo jasny - chcę powrócić do wysokiej dyspozycji" - dodał.


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8976) komentarze: (85)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Marco Polo weteran
    @TAMM

    I to jest dobra odpowiedź.
    Tak naprawdę to Widelec wygrał jeszcze konkurs w Planicy 19 marca 2005, ale panowie sędziowie podarowali zwycięstwo Hautamaekiemu. To wydarzenie utkwiło mi we łbie prawie tak samo jak zwycięstwo Hocke w Engelbergu w grudniu 2001. Bo tez było równie zasłuzone.

  • anonim
    nieznany (*244.is.net.pl),

    W czasie olimpiady w salt Lake City cala ekipa ze Szwajcarii miala stroje galowe dosyc charakterystyczne. Srebrne plaszcze a Simon na dekoracji medalowej mial do tego okularki i troche przypominal Pottera. A to nie Szaran Go tak nazwal tylko tak zaczeto na Niego mowic a On zakosil :)

  • Marco Polo weteran
    w kwestii Pottera oraz wyjazdu ekip

    1. Ammann nie zawsze wyglądal jak wieśniak siłą oderwany od przed chwilą wydojonej szwajcarskiej krowy. Miał takie okularki podobne do Pottera, które nieco go do Harry'ego upodabniały. Nie był zresztą w Lake Placid tak pyzaty jak później. A czy to wymysł samego Wlodzimierza Wielkiego czy też przezeń podsłyszany i przywlaszczony - tego nie wiem.
    2. Nie wiem jak inne ekipy, ale na pewno wyjechali już Japończycy. Jakieś dziewięc lat temu. Na amen.

  • anonim

    Tak..Adam ma wiele zwycięstw,swoje zrobił i tylko pseudofani mogą mieć jakieś pretensje.Dla mnie to legenda skoków i skacząca historia tej dyscypliny,napisana przez skromnego chłopaka,który majac skromne zaplecze techniczne dzieki wielkiej pracy i wytrwałości dokonał czegoś co wydawało się niemożliwe.Nyakenen miał rację mowiąc,że trzeba dbać o Adama i go wspierać bo mamy tylko jego i już drugiego takiego nie bedzie.Bo taka jest prawda,po prostu nie będzie.Mam nadzieję,że jeszcze raz pzeed koncem kariery wyskoczy z formą,przecież juz tyle razy to robił

  • TAMM profesor
    @Marco Polo

    Możemy założyć że Gregor wygra wszystkie konkursy w lotach. ;)
    Choć, nic nie jest pewne. ;)
    Najciekawsze jest, to czy Pointner odpuści Schlierenzauerowi jakieś starty. ;)
    Loitzl chyba będzie startował we wszystkich konkursach. ;)
    W Japonii będzie ciekawie. ;)
    Pewni nikt nie odpuści. ;)
    Choć pożyjemy, zobaczymy. ;)

  • anonim
    Z tabelek jozka sibka

    Ilośc zwyciestw w PŚ
    1. Nykaenen -- 46
    2. Małysz ------ 38
    3. Ahonen - ---- 36
    4. Weissflog --- 33
    5. Schmitt ----- 28
    6. Felder ------- 25
    7. Goldberger - 20
    8. Widhoelzl --- 18
    8.. Hannawald- 18
    10.Schlierenzauer- 16
    10.Hautamaeki-16

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-01-18 15:52:02 ***

  • Marco Polo weteran
    Ammann bez szans?

    Siła złego na jednego.
    Austriaków jest dwóch w walce o PŚ. Mają tym samym duże pole manewru. Mogą elastycznie reagowac na ruchy Szwajcara. Przecież Loitzl ma do nie go niecałe 140 pkt straty. To, biorąc pod uwage ich aktualną formę, jest do odrobienia. Więc Ammann nie ma wyboru. Musi skakać wszędzie. A Schlieri niekoniecznie. Zakładając, że na lotach odrobi przynajmniej 100 pkt i że w Sapporo wygra Loitzl Gregor, jeśli zwycięży dwa razy w Kanadzie, nie musi do Japonii jechać w ogóle. A nawet jakby jechał to cały czas na bocznym boisku Pointner przygotowuje na Liberec wypoczętych Morgensterna i Koflera.
    Jeśli Ammann w tym roku cos z tych glównych trofeów ugra to będę szczerze zdziwiony. Chyba, że już teraz odpuści KK i Austriacy będą się topic we wlasnym sosie. A on w spokoju przygotuje się do mistrzostw świata. Tyle, ze jak on odpuści to automatycznie odpuści też Schlieri.

  • anonim

    To będzie istnie arcy ciekawe teraz, bo od Ammana dzieli Grega zaledwie 2 pkt.
    Ciekawią mnie ich wzajemne zagrywki taktyczne bo takie pewnie będą miały miejsce w najbliższym czasie.
    Czy oboje pojadą zarówno do Kanady i Sapporo ?
    Zarówno jeden jak i drugi ma wiele do zyskania jak i do stracenia.
    To będzie naprawdę ciekawe.
    Na miejscu Ammana nie dziwi mnie jego wyjazd do Sapporo, bo ja bym nie darował już ani jednego punktu, zobaczymy co zrobi Gregor.
    Ale zapowiada się bardzo interesująca walka nie tylko na skoczni ale i gra psychologiczna:)

  • margo początkujący
    -

    Pewnie chodzi o to ,że Gregor bywa bardziej nieprzewidywalny niż Simon cz Loitzl....bywa ,że po bardzo dobrym skoku poprzednika..czuje presję i to mu przeszkadza , chociaż w większym stopniu pomaga...ale zawsze jakiś stopień niepewności jest.....co do mamutów..zarówno Gregor jak i Simon są lotnikami..więc walka będzie wyrównana...no może z lekkim wskazaniem na Austriaka..

  • anonim

    Ja mialam okazję być na kwalifikacjach we czwartek. Bardzo mi sie spodobało, jak Gregor, po skokach treningowych, pozbierał sie, ubrał sie, i z placacka wyciągnął kartki z autografami dla fanów. Tak samo zrobił Simi, kiedy był wołany przez grupe fanów, takze podszedł i dał autografy... Móc Simiego zobaczyc, na przeciw siebie, tak samo Gregora cos super :) Miło było, jak Kamil, Łukasz, Keutell, i kilku innych podeszli do fanów by dac im autografy.
    Szkoda, ze Adam nie podszedł... A tak na niego wiele osob liczyło/

  • anonim

    Noo nie wiedzialem jak to nazwac ale krzyknalem Simmi you are the best a on sie usmiechnal, pomachal mi i krzyknal you too czy cos w tym stylu(nie wiem bo bylo glooosno:D). To trzeba sie wybrac na skoki w przyszlym roku. Polecam sektor C to bedziesz najblizej skoczkow jak beda wychodzic juz po wywiadach

  • anonim

    Od siedmiu lat kibicuje Simmiemu i co roku w Zakopanem okazuje sie ze jest fantastycznym czlowiekiem. W tym roku udalo mi sie z nim przeprowadzic krotki "dialog" na odleglosc;]. I bardzo mi sie podobalo jak po skokach podszedl do sektoru kibicow, ktorzy rzucili mu szaliki polski:D. Co do Gregora to szedl dumny jak paw i mimo iz go bardzo lubilem to stracil wiele w moich oczach. Simi i Adas THE BEST!

  • zakręcona:) początkujący

    Wielkie gratulacje dla Schliriego:)))To były świetne skoki-jesteś najlepszy!Szkoda że rekord nie padł ale może za rok...tymczasem dalej 3mam za Ciebie kciuki bo wierze że PŚ będzie twój:) Gratulacje talże do Wolfiego;) Dlaczego Amman tak wysoko?he he

  • manuel@ doświadczony
    TAMM

    zauważ, że jak Simi mial dobrą formę, ale nie jakąś super, to zdobywał złota Olimpijskie i mistrzostwo, i wice mistrzostwo świata ;) A teraz jest to jego najlepszy sezon, przynajmniej ma najstabilniejsza formę i kto wie, skoro z taką sobie formą bił innych na głowe pare lat temu, to w szczytowej formie może zdobyć czego mu życze z całego serca ;)

  • TAMM profesor
    @saintangel

    Schlieri lubi duże skocznie. ;)
    Skocznia w Whistler jest duża (HS 140). ;)
    Choć Wolfi pokazał (w Bischofshofen), że też jest mocny na takich obiektach. ;)
    O zwycięstwie zadecyduje dyspozycja dnia. ;)
    Choć liczę na dwa zwycięstwa Loitzla. ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl