Stefan Hula potwierdzony

  • 2009-01-20 19:54
Aż pięciu polskich skoczków zobaczymy w próbie przedolimpijskiej, która odbędzie się w ten weekend na skoczni w kanadyjskim Whistler (HS 140).

"Udało nam się załatwić wszystkie formalności, więc zabieramy piątkę zawodników. Oprócz Stefana, który zastąpił chorego Łukasza Rutkowskiego, do Kanady lecą Adam Małysz, Kamil Stoch, Marcin Bachleda i Piotr Żyła" - mówi trener Zbigniew Klimowski.

Tymczasem jeszcze wczoraj nasi skoczkowie trenowali w Wiśle-Malince.

"Mieliśmy bardzo dobre warunki, w dodatku jeśli potwierdzi się, że ten obiekt jest podobny do skoczni w Vancouver to będzie to miało znaczenie także psychologiczne" - dodał trener Klimowski.

Pierwsze zawody w Vancouver już w sobotę, o godzinie 20:30 polskiego czasu.


Tadeusz Mieczyński, źródło: www.pzn.pl
oglądalność: (10261) komentarze: (84)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • czarnylis profesor
    @Anielasty

    Jeśli ktoś próbuje doszukać się logiki w decyzjach sztabu szkoleniowego (Tajner, Kruczek), to niestety z góry skazany jest na porażkę. To syzyfowa praca. Proponuję znaleźć sobie łatwiejsze i możliwe do spełnienia zadanie np. zdobycie Mont Everestu ;)

  • TAMM profesor
    @Xellos

    "Natomiast inna sprawa, ze na MŚ powinni wybrac najlepszych a nie z zasady Bachlede. Czechy daleko nie są więc kazdy moze jechac..."

    Nie wybiorą Bachledy z zasady. ;)
    Wybiorą z zasady najlepszych. ;)
    A wśród tych z zasady najlepszych znajdzie się Bachleda. ;)

    Wejdzie do konkursu. ;)
    A Apollo T stwierdzi, że był to słuszny wybór. ;)
    I będzie dobrze. ;)
    A jak nie wejdzie, to "prezes" stwierdzi, że inni tez by sobie nie poradzili. ;)
    I też będzie dobrze. ;')

  • Xellos profesor
    ZKuba36

    Myśle tak samo, śmieszy mnie wysyłanie Miętusa, wiara przesadza.

    Przypomina mi się analogia jak wszędzie wysyłali Murańke, łącznie z PŚ w zeszłym sezonie.

    Co do Śliza, gdyby to był wyskok na miare wygranej to napewno by go wzieli i nikt by nie patrzał, ze nie jest w kadrze A. Ale jeśli prezentuje poziom reszty naszych to co za róznica, ktory z nich poleci. Zaden nie jest perspektywiczny i kazdy bedzie robic aby za tło zawodow. A mlodych szkoda katowac.

    Natomiast inna sprawa, ze na MŚ powinni wybrac najlepszych a nie z zasady Bachlede. Czechy daleko nie są więc kazdy moze jechac...

  • ZKuba36 profesor
    Przekornie

    Postaram się przekonać wszystkich (siebie również !) o słuszności decyzji wysłania Bachledy do Kanady i Japonii.
    Moim zdaniem:
    1. Mamy 3 skoczków mogących regularnie punktować w PŚ: Małysz, Stoch, Rutkowski.
    2. Mamy 4 miejsca refinansowane przez FIS. Chyba logiczne jest aby te miejsca wykorzystać.
    3. Mamy 3 skoczków prezentujących w miarę równy poziom: Żyła, Hula, Bachleda.
    4. W sytuacji gdy Rutkowski jest chory a Małysz z Kanady wraca do Polski, chyba logiczne jest, ze w Japonii powinna nas reprezentować pozostała 4. Wprawdzie tutaj może ktoś powiedzieć, że jest jeszcze Śliż, ale ten zawodnik nie jest w żadnej kadrze i nie wydaje mi się aby na obcych skoczniach prezentował się lepiej od Bachledy. W Zakopanem wypadł dobrze, bo skakał "na świeżości", ale nie wiadomo jak by kondycyjnie wytrzymał podróże i konkursy.
    5. Najlepsi juniorzy przygotowują się do MŚJ i taka eskapada nie jest dla nich wskazana. Pozostali juniorzy są za słabi aby występować w PK, więc co tu mówić o PŚ.
    6. Juniorów nie można "dołować" na początku kariery i wystawiać ich do zawodów, do występu w których nie są przygotowani. Najlepszy przykład to "wycieczki" Kota w ubiegłym sezonie. Jakie to dało efekty ?
    Juniorzy powinni występować w PK, stawać tam na podium i chyba mogę zaręczyć, że wtedy takiemu juniorowi nikt nie będzie blokował występów w PŚ.

    Siebie (chyba) przekonałem. Pozdrawiam.

  • Anielasty bywalec
    Wycieczki Bachledy z pieniędzy podatników

    Proszę o pomoc i wskazanie choć jednego logicznego powodu wysłania Bachledy do Kanady i Japonii.
    Dla ułatwienia podpowiadam :
    - bo jest w formie
    BZDURA
    - bo jest perspektywiczny i rozwojowy
    KPINA
    - bo jest lepszy od innych polskich skoczków
    ODPADA (to samo "0" punktów może zdobyć jakikolwiek młody skoczek z tą różnicą, że przynajmniej się zapozna z nowymi skoczniami, zdobędzie doświadczenie i czegoś się nauczy)
    - bo powiększy jakikolwiek limit
    DOBRY ŻART

    Proszę niech ktoś mi pomoże i wytłumaczy mi ten jawny nepotyzm, kolesiostwo i skandal.
    Pozdrawiam

  • anonim
    Ja mam takie pytanie do naszego "superprezesa"

    Dlaczego skoczkowie są traktowani inaczej niż kombinatorzy i biegacze. Dlaczego tych drugich pozbawiono szans na zapoznanie się z olimpijskimi trasami i skocznią(poza kowalczyk) , a także na zdobicie pierwszych punktów w PŚ w tym sezonie , a dla niektórych nawet w karierze!? Skoro pojechala tylko kowalczyk to wśród skoczków powinien pojechać TYLKO Malysz , no i ew. Stoch który ostatnio regularnie punktuje. Po co jadą te nieloty , nie wiem.

  • anonim
    Temat Bachledy

    Ja się już zastanawiam, czy czasem Marcinek Bachleda nie ma jakiegoś mocnego sponsora. A jeśli nie, to może poczynania sztabu szkoleniowego, które z uporem stawia na zawodnika nie rokującego na sukces w zawodach PŚ można podciągnąć pod patologię? Jeśli do tego przyjąć, że jego wycieczka za ocean sponsorowana jest za pieniądze podatników (wyleciał z WRL), to może by się na to znalazł stosowny paragraf. Pytanie tylko, kto ma za to beknąć?

  • Michał doświadczony
    żyła

    Piotr Żyła - dumny następca Roberta Matei, który w zasadzie w skokach niewiele osiągnął. Tylko pytanie - po co on tam potrzebny? przecierz jest wiele osob ktore skaza 100 razy lepiej

  • anonim
    @ZKuba

    Wiesz to 5 miejsce Bachledy jest i tak bez sensu, bo na nim potem woża i tak tylko Bachledę i nikt inny szansy nie dostaje. Gdy mają 4 miejsca to juz trener musi zacząć myśleć kto naprawde zasłuzy na start.
    Wożenie Bachledy naprawdę mija się z celem. Miejsce tego skoczka jest na PK i tam byłby uzyteczny.
    Kiedyś tak bez sensu wożono Pochwałę a w tym czasie kilku młodych pokończyło kariery skoczka, bo nie mieli szans zaistnieć.
    I dajemy bardzo złą informację młodym. Bo niewazne jak się kto stara i skacze, to zawsze na zawody jedzie Bachleda ...

  • anonim
    @ZKuba

    Tylko, e punkty Bachleda może zdobyć dopiero w Japonii a to juz period mamutów. Te kilka punktów może nic nie dać, bo na mamutach startują czasami przeciętni skoczkowie, ale dobrzy lotnicy i to oni mogą wskoczyc do 55WRL.
    Martwi też Stoch, który jest "na wylocie" z 55WRL. Ciekawe czy uda mu się coś wywalczyć w Vancouver.

  • ZKuba36 profesor
    @nieznany(*134)

    Myślę,że brak Polaków w Kulm to nie obawa przed mamutem, tylko wynik popłochu, w jaki wpadł Kruczek po rebelii Adama.
    Kruczek chciał gonić Małysza i uznał, że w Finlandii zostanie dłużej a więc należy zrezygnować z Kulm.
    Tajner (w studio) wyraził dezaprobatę i chyba Kruczek został już "ochrzczony".
    Jeżeli Bachleda zdobędzie kilka punktów to zwiększony limit zostanie już do końca sezonu.
    Inną sprawą jest czy te punkty zdobędzie, bo taką taktykę stosowało już wcześniej kilku skoczków, którzy tak skakali aby "nie wychylać się" (słowa Bachledy) i zajmować miejsca 28-35, dzięki czemu mieli zapewniona wycieczki przez cały sezon.

  • czarnylis profesor
    @Radek

    Wątpię żeby znalazły się wolne terminy, chyba że nasi znów odpuszczą kolejne PŚ, a poza tym takie zgrupowanie mogłoby być zbyt kosztowne. Nie martwiłbym się o Adama, że leci tam chory. Na pewno doskonale zna swój organizm i gdyby czuł, że coś mu może grozić, to zostałby w domu.

  • czarnylis profesor
    -

    Rzeczywiście na teraz wydaje się, że Małysz i Stoch muszą jechać na olimpiadę. Co do reszty to chyba jeszcze za wcześnie na dokładne prognozy. A nuż ktoś inny z naszych wyskoczy z super formą, albo pojawi się całkiem nieznany szerszej publiczności skoczek, który przebojem wedrze się do światowej czołówki. Ech... pomarzyć dobra rzecz.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-01-20 22:17:44 ***

  • ZKuba36 profesor
    @jozef

    Ten "niedolot" jedzie dlatego, że ma ze wszystkich "niedolotów" największe szanse zdobyć kilka punktów, potrzebnych do wejścia do 55WRL i tym samym zwiększenia limitu do 5 polskich skoczków, finansowanych przez FIS. Gdy zdobędzie te punkty, wywalczy miejsce 2. "niedolotom" w PŚ i będzie startować w PK aby wywalczyć tam miejsce dla kolejnego "niedolota". Jak na razie nie widzę któremu "niedolotowi" blokuje miejsce w PŚ.

  • czarnylis profesor
    @trans

    Lepistoe stwierdził, że poznanie olimpijskiej skoczni jest bardzo ważne i dlatego Adam, który jest nie do końca zdrowy tam leci. Ale z drugiej strony jeśli ktoś jest w formie to poradzi sobie na nowej skoczni nawet w debiucie, podczas olimpiady. Wszak przed konkursami olimpijskimi też będą treningi.

  • anonim
    Bachleda!!!!

    Panie Klimowski!, Uważałem Pana za jednego z lepszych trenerów. Ale się zawiodłem. No niech mi Pan powie co robi w składzie Marcin Bachleda. W większości internauci są temu przeciwni a Wy i tak robicie swoje. Czyżby ten "niedolot" był planowany wystąpić na przyszłorocznej olimpiadzie? O zgrozo !

  • czarnylis profesor
    @trans

    To chyba nie jest dobry pomysł, żeby PŚ odbywał się w danym sezonie na tych samych skoczniach co olimpiada. Konkurs olimpijski jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Rozgrywanie go jakby nieco wcześniej poprzez PŚ ujęłoby nieco splendoru samym Igrzyskom. Zawody rok wcześniej zupełnie wystarczą.

  • trans bywalec

    Polacy hurtem jadą zapoznac sie ze skocznią w Kanadzie. Nawet "półchorego" Małysza zabierają. Wyglądana to ze to jedyna okazja do przetestowania tej skoczni. A moze jeszcze będą jakies wyjazdy przed olimpiadą? Czy zawodnicy zdążą wystarczająco zapoznac sie z nową skocznią, na ktorej nie odbywały sie zadne zawody pucharu świata? A moze w latach olimpijskich wprowadzać skocznie olimpijskie do grafiku zawodów pucharu świata?

  • czarnylis profesor
    Nie ubliżajmy nikomu

    Może przestańmy ubliżać zawodnikom, bo żaden nie zasługuje na to, żeby go mieszać z błotem. Chłopaki skaczą tak jak potrafią i jestem przekonany, że zawsze dają z siebie wszystko. Czasami myślę, że oni nawet za bardzo chcą. Uprawiają niebezpieczny sport, który na dodatek wymaga sporej odwagi i robią to nie tylko dla siebie, ale i dla kibiców, wśród których są tacy, którzy tylko czekają żeby się komuś noga powinęła i później można go było "zjechać" na anonimowym forum. Ciekawy jestem czy jeden z drugim powiedzieliby to samo skoczkom prosto w oczy. Raczej wątpię.
    Co do Śliża, to nie był wogóle brany pod uwagę z prostego powodu. Ano Śliż nie figuruje w żadnej kadrze. Więc Tajner & Kruczek nie pozwolą, żeby chłopak, który trenuje się sam znów wypadł lepiej niż kadrowicze pozostający pod stałą opieką PZN-u.

  • anonim
    @Alvaro (*183.jaw.vectranet.pl),

    zgadzam sie, ze porownanie Bachledy do Roberta jest nie na miejscu...no bo gdziez Bachledzie do wynikow Roberta Matei ?....poki co to on jeszcze ani razu nie skoczyl dobrze w T4S ani na MS...nawet na MP przewaznie z Robertem przegrywal...gdyby tak stworzyc wyniki porownujace obu zawodnikow to Bachleda bardzoooo blado by wypadl

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl