Janne Happonen
fot. Karolina Osenka
Janne HapponenHapponen był najwyżej sklasyfikowanym - obok Janne Ahonena - Finem w minionej edycji Pucharu Świata.
25-letni skoczek podczas czerwcowego treningu w Klingenthal złamał kość udową.
"Patrząc na to, jak obecnie przedstawia się sytuacja, nie mam żadnych szans na start w Libercu" - mówi z żalem Happonen.
"Na razie nie oddałem jeszcze nawet żadnego skoku na skoczni. Te Mistrzostwa Świata są dla mnie niestety za wcześnie. Nie mam pojęcia, kiedy będę mógł oddać pierwsze skoki. Wszystko zależy od tego, jak się będę czuł" - zapowiada Fin.
Janne Happonen prawdopodobnie na skoczni stanie nie szybciej niż w marcu.
-
anonim
ja myślę, zę nagle to po diable.
lepiej jane niech wykuruję tą nogę i przyzwyczai mięśnie do skakania - a dopiero później niech zacznie skakać zawodowo.
taka kontuzja to nie żarty. musi dobrze zagoić si,ę ta noga.
przeciążenie podczas jakiegokolwiek uprawiania sportu prowadzi do kalectwa. myślę, zę nie chcialbyśmy by jane pozostał kaleką, bo jeśli się noga nie zagoiła to pęknięcie mozę ponownie nastąpić, pomimo zapewnie nia mediów że nie, i co wtedy... drugie zrośnięcie prowadzi do ryzyka i poważnego zagrożenie zdrowia. -
anonim
co wy gadacie Janne napewno wróci na skocznie i bedzie skakał na wysokim poziomie. Moze was nawet zakoczyc i byc dominatorem w kolejnym PS dla zawodnika tak przerwa moze podziałac strasznie mobilizująco np. powrót Morgiego Ammanna czy Alexa Herra który przed laty takze miał poważną kontuzje!
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się