31 - letni austriak przez kłopoty z barkiem musiał wcześniej zakończyć poprzedni sezon. Ostatnimi zawodami, w których brał udział były niemieckie Willingen. Menadżer Edi Federer poinformował, że mimo kłopotów zdrowotnych Goldberger nie zrezygnował ze startów, gdyż chciał jak najlepiej przygotować się do występu w MŚ."Po decyzji trenerów, którzy nie uwzględnili go w składzie kadry, "Goldi" zdecydował się poddać operacji natychmiast i zakończyć starty w tym sezonie - wyjaśnił."
Goldi przeszedł zabieg w prywatnej klinice w Althofen, następnie rehabilitację, która trwała 3 miesiące. Ale od początku lipca wznowił treningi. Trenował między innymi w Ramsau, skacząc razem z Adamem Małyszem. "Widać u Goldiego dłuższą przerwę w skokach - mówi Apoloniusz Tajner. - Ale widać też ogromną chęć do skakania." Goldi znalazł się w nowej 8 - osobowej kadrze na nowy sezon 2003/2004. Hannu Lepistoe wierzy, że Andreas Goldberger może jeszcze odegrać niepoślednią rolę w skokach narciarskich i postanowił dać mu szansę...
Goldberger 22 razy wygrywał konkursy Pucharu Świata, trzykrotnie sięgał po "Kryształową Kulę". W poprzednim sezonie skakał bardzo dobrze, przede wszystkim w listopadzie i grudniu, i zajął 12 miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ.
W listopadzie podczas treningu upadł i doznał zerwania ścięgna w ramieniu. Głównie z powodu tego urazu jego wyniki były coraz słabsze. "Moje ruchy nie mogły być do końca swobodne. To wpływało na jakość i długość moich skoków. I zadecydowało pośrednio o tym, że nie pojechałem na MŚ" - przyznał Goldberger.
Miejmy nadzieję, że Andreas Goldberger wszelkie kłopoty zdrowotne ma już za sobą, a my ujrzymy go na światowych skoczniach w pełnej dyspozycji już od samego początku sezonu...
-
anonim
fajowo! :)
GOLDI!!! SUPER ŻE WRACA!!! To jest chyba najbardziej sympatyczny (po Martinq:D) skoczuś narciarski !!! :):):)
-
anonim
No, artykuł bardzo fajny, ale ja nie rozumiem co wszyscy widzą w Goldim. Prawda, że jako sportowiec osiągnął bardzo wiele. Prawda jest sympatyczny, ale tylko przed kamerami, w wywiadach telewizyjnych i prasowych. Poza tym zgrywa ważniaka i jest po prostu zakochany w sobie, co można dostrzec w jego kontaktach z fanami i otoczeniem podczas konkursów. Mimo wszystko cieszę się, ze wraca do zdrowia, że będzie nadal skakał. Mimo wszystko jest w jakiś sposób wizytówką skoków narciarskich, obok młodszych (i moim zdaniem sympatyczniejszych) - Adama Małysza, Simona Ammanna... mam nadzieję, że oni nie staną się z czasem równie zapatrzeni w siebie...
-
anonim
do BlacK AngeL
ja miałam takie samo zdanie o Marcinie Bachledzie po pś w Zakopanem też myślałam że jest zarozumiały że uśmiecha się tylko w telewizji, ale zmieniłam zdanie jak pojechałam na PZN na tym konkursie tylko on zrobił sobie ze mną zdjęcie jak go poprosiłam , on rozdawał autografy, cały czas się śmiał rozmawiał z fanami to też dlatego że zajął drugie miejsce i był zadowolony teraz uważam że jest super, Tonio też nie był zadowolony ze swoich skoków, ale podszedł i podpisał kilka kartek... a Goldi?? też miałam okazję zobaczyć go kilka razy na żywo i jest całkiem normalny jak w telewizorku osobiście bardzo bardzo go lubię!!
-
anonim
Fajnie że Goldi wraca :) Brakowałoby mi go :)
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się