Adam Małysz: "Przytrzymało mnie"

  • 2010-01-31 18:18

Adam Małysz czuł trochę niedosytu po niedzielnym konkursie indywidualnym na mamuciej skoczni w Oberstdorfie. Na półmetku Polak zajmował trzecie miejsce, jednak po drugim skoku spadł na szóstą lokatę.

"W finale przytrzymało mnie na rozbiegu przed samym progiem, wycofało mnie i później już tylko goniłem do przodu. Nie było już tej wysokości, żeby w drugiej fazie odlecieć. Na pewno moim marzeniem było stanąć na podium, szczególnie na lotach, ale małymi kroczkami do przodu. Wiem, że to nie był zły skok, tylko śnieg przeszkodził mi w prawidłowym odbiciu" - mówił Adam Małysz.

"Po pierwszej serii na dole przedstawiciel FIS pytał się mnie nawet czy mnie też >>łapie<< na rozbiegu. Odpowiedziałem, że nie, że nic mnie nie złapało w pierwszej serii. Tym razem jednak mnie złapało" - śmiał się "Orzeł z Wisły".

"Ten skok w pierwszej serii był naprawdę bardzo dobry. Wszyscy po mnie skakali w podobnych warunkach i nie potrafili skoczyć dalej. Oby takich skoków więcej" - przyznaje złoty medalista MŚ w Sapporo.

"Jeśli chodzi o prędkości to chyba Schlierenzauer ma jakieś problemy, a nie ja go przegoniłem. Dziś jeździłem średnio o dwie dziesiąte kilometra wolniej od Simona Ammanna, a zazwyczaj osiągałem takie same prędkości. Nie ma jednak co narzekać, jeśli pozycja dojazdowa jest dobra i stabilnie się jedzie, to i szybkości są lepsze" - uważa Małysz.

"Nie ma co ryzykować stwierdzenia, zę zmienia się układ sił przed Igrzyskami. Nie jeden się pewnie dziś cieszył, że po raz pierwszy chyba w tym sezonie na podium nie ma żadnego Austriaka. Oni jednak mocno pracują i na pewno będą silni. Nie ma co odpuszczać i myśleć, że Austriacy się skończyli, a trzeba koncentrować się na swoich skokach" - ocenia Polak.

"Jeśli chodzi o kombinezony na Igrzyska, to zazwyczaj na treningach zaklejaliśmy reklamy, natomiast w zawodach skakaliśmy w nowych, bez reklam. To, że teraz będzie trzeba mieć całkowite nowe kombinezony na igrzyskach, bez reklam, raczej chyba nie ma większego znaczenia. Ten kombinezon, który używałem dziś i wczoraj na treningu jest już bardzo podobny tego, w którym mi się skacze najlepiej. Mocno nad nim pracujemy, więc mam nadzieję, że będzie dobrze" - zakończył Adam Małysz.

Najlepszego polskiego skoczka nie zobaczymy w konkursach Pucharu Świata w Willingen. Jego ostatnim startem będą zawody w Klingenthal (3 lutego).

Korespondencja z Oberstdorfu, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15097) komentarze: (252)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Zawsze nieszczerość będzie można nazwać eufemistycznie trafionym żartem, koniec.

  • Barnaba doświadczony
    Od krytyki żartu do katechezy (1)

    OŚWIADCZAM: nie składam wyznania wiary czy też deklaracji o niezachwianym uwielbieniu Adasia, tym bardziej nie skazuję na piekło, czy czyściec domniemanie winnych.
    Pod tekstem, trafionego żartu Adasia o tajemniczym przytrzymaniu
    i puszczeniu Jego podczas wykonywania ostatniego lotu na mamucie rozgorzała dyskusja przekształcona w obciążoną grzechami katechezę.
    Odebrawszy treść wspomnianej wypowiedzi , sadzę, we właściwym kontekście oraz wyważonych proporcjach, ze spokojem powróciłem do praźródła zamieszania, czyli do postów @Gienia, @ Mattie&#8217;go.
    Cóż, ich klimat, jak zresztą wpisy wielu autorów na tym portalu, oddaje stan ducha, poglądów i stosunek do Mistrza.
    Poza krytycznym spojrzeniem i właściwym temu sposobem artykulacji , nie było w nich wulgaryzmów, słów obraźliwych. Nad wyrażonymi sformułowaniami, bez szkody moralnej można by przejść do innych, problemów. Zadziałała dyżurna krytyka, starająca się zawrócić inaczej myślących z błędnie obranej drogi. Daremnie. Nieprzekonanego, nie przekonasz, jeśli tenże nie chce. Ponad to, NIE KAŻDY MUSI myśleć jednakowo. Takie są barwy forum.
    Nie znam całego dorobku publicystycznego @Air&#8217;a przeto trudno mi wystawić odpowiedzialnie pełną cenzurkę za postawę, ale w pierwszej wypowiedzi, tak ostro krytykowanego uczestnika dyskusji , nie dopatruję się jakiegoś bezeceństwa.
    Przeciwnie, oby wszyscy adwersarze w toku rozwijającej się dyskusji zachowali ten styl, zapoczątkowany przez krytykowanego. Uważam też, za trafną uwagę @Air&#8217;a, natury socjotechnicznej o korzystnej zmianie w autokreacji medialnej Adasia. Co prawda, w tej sytuacji polemista mógłby sobie darować, suche fachowe spostrzeżenia z tejże sfery.
    Uważam, że przy sposobności chciał się wykazać erudycją, co też nie jest naganne.

  • Barnaba doświadczony
    Od krytyki żartu do katechezy (2)

    Pamiętam osobiście kilkunastoletniego jeszcze Adasia z prezentacji w programach TVP i chociaż z zachwytem aktualnie odbieram Jego swobodne wystąpienia w publikatorach , to jednak podobnie jak totalnie krytykowani wolę oglądać Adasia skutecznego na skoczniach niż interesująco dowcipnego w medium, być może kręcącym tam jakieś lody w tzw. biznesie.
    Zapewne nie rozwijałbym tematu, gdyby w toku dyskusji spór opierano o przesłanki materialne, przytaczano rzeczowe argumenty, jakby wsparcie wystrzałami z ciężkich armat.
    Przypadkowo , wkroczono w problematykę katechezy, w obszar właściwy osobom merytorycznie przygotowanym. Ryby chwyciły przynętę. Czegoż tam nie było. A to wykładnia pojęcia bóstwa pisanego z małej litery, a to Boga - z dużej. Insynuowanie adwersarzowi faryzejstwa, jakoż Jezus nie tolerował faryzeuszy.
    W zapędzie polemicznym zapomniano natomiast, że Jezus zmarł na Golgocie wraz z dwoma złoczyńcami, czytaj: łotrami, z misją odkupienia win naszych. Nie jestem mocny w teologii odkupienia, gdyż edukację religijną zakończyłem na niskim poziomie, ale formacja wyniesiona z Dziesięciorga Przykazań nakazuje mi okazywanie bliźnim miłosierdzia. Tegoż w stosunku do obwinianych w manifestowanych przez oponentów zasadach i wartościach nie dostrzegłem.
    Obnoszenie się z wiarą , jako argumentem w sprawie nie stanowi atutu. Jest raczej tylko zobowiązaniem, wyzwaniem do prezentowania określonych wartości i godnego sposobu postępowania. Nie mnie rozsądzać kto godnie, a kto niegodnie się zachował w wymienionym sporze.
    Przyznaję. @Air wysoko zawiesił poprzeczkę, nawet zbyt wysoko. Nie zdołał nad nią przeskoczyć, ze względu na oczywiste utrudnienia. Ale nie został pokonany. Mimo doznanych ciosów ze strony frontalnego ataku. W tej bitwie nie wykrwawił się.
    Jestem nieco zniesmaczony z powodu redakcyjnej ingerencji oraz klimatu dyskusji, która z różnych przyczyn zeszła na pobocze, później na grząski teren dywagacji.
    Nadużyte - w pewnym sensie - zostało też dziesiąte przykazanie Dekalogu: Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno, a przecież tak żarliwie uprawiano katechezę. Orędownicy jedynie słusznej ich zdaniem prawdy, zarzucając adwersarzowi obrazoburstwo sami popełnili grzech.
    Gdzieś tam zapisano: przekroczenie Bożego przykazania nazywamy grzechem.
    Pozdrawiam zwaśnionych polemistów.

  • Anika profesor
    @Air

    A kto to jest Robert Enke?!

  • anonim
    @ Fanka_Simona

    Oczywiście, że przeczytałam co napisałaś do mnie.
    Dziękuję za miłe słowa masz dużo racji w tym co napisałaś.
    Jednak trudno nie raz się powstrzymać przed "nawiedzonymi " ludźmi, którzy pod przykrywką anonimowości próbują się wypromować i zaistnieć przy tak znanym nazwisku jakim jest Małysz.
    Również trzymam kciuki za Simona i jego pierwszą KK w karierze myślę, że w tym sezonie to on ją będzie trzymał w dłoniach.
    Pozdrawiam cię.

  • TAMM profesor
    @Air

    Dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane. ;)
    Też jestem katolikiem i też cenię samodzielne myślenie - o ile ktoś myśleć potrafi.

    "Moderacja nie radzi sobie z tą osobą, którą świetnie zna z łamania regulaminu komentowania na łamach Skijumping."
    Może konkretnie.

    "Ale trudne tematy nie znaczy złe. Chyba że dla Moderacji."
    Trudne tematy nie są złe dla moderatorów.
    Dla moderatorów złe są, idiotyczne komentarze, pojawiające się przy ich okazji.

    "Co jest złego w braniu autografów? A co jest dobrego?
    Uważam, że autografy zabijają relację człowiek-człowiek w odniesieniu do życia wiecznego."
    Jak?
    Jestem bardzo ciekawy, jak autografy zabijają relacje cz-cz w odniesieniu do życia wiecznego.
    Może wyjaśnisz.

    "(lubię słowo brat)"
    Ja też. ;)
    Ale nie wierzę w ogólnoludzkie braterstwo, równość i powszechną "wolność" - "Liberté, égalité, fraternité".

  • Fanka_Simona doświadczony
    @Fanka

    mam nadzieje że to przeczytasz, chyba pierwszy raz do Ciebie pisze, ale przeczytałam dzisiaj tą waszą rozmowę niżej i mam taka mała radę:) nie przejmuj się tymi bezsensownymi wypowiedziami Air czy maak, zawsze znajdą się ludzie którym wiecznie coś nie pasuje, którzy nie potrafią zrozumieć że można tak po prostu kogoś lubić za to że jest wspaniałym sportowcem i człowiekiem, a przez to że piszesz swoje zdanie, zaczną cie obrażać i krytykować. Ja już nie raz czytałam Twoje posty i podoba mi się jak piszesz o Adamie i że zawsze go bronisz, ja tak samo uważam że jest to wyjątkowy człowiek, który ciężką pracą tak wiele w życiu osiągnął i swoimi sukcesami dawał (i daje nadal) nam kibicom tak wielką radość, że wszyscy powinniśmy być z niego dumni, ale oczywiście są ludzie którzy nie potrafią tego docenić. A zarzucanie że Adam jest nieszczery to dla mnie już naprawdę jest śmieszne.... Aha i jeszcze jedno ktoś tam napisał że nie znasz się na skokach, jak dla mnie to jest odwrotnie, bo już wiele razy pisałaś bardzo ciekawe rzeczy a z Twoich wypowiedzi wnioskuje że jesteś fajną osobą:) pozdrawiam

    PS: i jeszcze na wszelki wypadek jakby się ktoś czepiał że mojego nicka to od razu mówię że jestem fanką zarówno Adama jak i Simona, czy wam się to podoba czy nie..:)

  • anonim

    @ maak (*tor.bu.edu)

    Na to dno sam się sprowadziłeś swoją wypowiedzią.
    Niczego mądrego nie wnosisz do dyskusji więc daruj sobie dalsze pisanie. To co pisałam kiedyś o sprzęcie i kombinezonach dziś mogę powiedzieć z całą stanowczością, ze miałam rację a tylko taki ślepiec jak ty nie widzi, że sprzęt w dzisiejszym świecie sportu odgrywa olbrzymią rolą, nie tylko w skokach.Gdyby nie miał on znaczenia, zawodnicy nie poszukiwali by najbardziej odpowiednich nart czy ubioru.
    Przykłady : Thomas Morgenstern przyjechał do Wisły aby potrenować i przywiózł ze sobą kilka kombinezonów i nową parę nart, aby je testować przed IO.
    Adam Małysz do dziś testuje w treningach nowy kombinezon i jak sam mówi jest już prawie dobry.
    Cos jeszcze masz do powiedzenie na tematy sprzętu ?
    Takich mądrali, którzy malo co mają to powiedzenia na konkretne tematy jest tutaj cała chmara jak szarańczy, ale takich, którzy mogą napisać coś konkretnego, jest mało.
    Ty do nich nie należysz, natomiast świetnie dyskutujesz o niczym.Chyba, że uważasz się za mądrzejszego od zawodników, których wymieniłam wyżej i wiesz lepiej w czym skaczą lub w czym powinni skakać.Nie tak dawno był news na temat Rosyjskiej ekipy, gdzie wyraźnie była wypowiedź trenera kadry, że przed IO udaje się jeszcze do zakładu zajmującego sie produkcją nart i sprzętu aby dobrać jak najlepszy dla swoich zawodników.
    Czy ty potrafisz czytać wszystko ? Analfabeta jesteś, tyle w tym temacie.
    Bo jeśli ktoś podważa oficjalne informacje, zawodników i trenerów to albo jest analfabeta albo potrzebuje pomocy specjalisty.
    Tyle w tym temacie, nie sił się na odpowiedź bo sie zbłaźnisz po raz kolejny.

    @kojot83
    Cóż mogę ci powiedzieć, masz całkowitą rację w tym co napisałeś, dodam może, że sa tutaj ludzie, którzy zrobią wszystko aby zaistnieć używając nazwiska "Małysz ", bo przy nim można sie jakoś wybić.
    Pozdr.

  • anonim

    @Hochwander
    Temu Misiu....

  • anonim
    Małysz odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa.

    To jest skoczek na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym Małyszem ?
    My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić...

  • kojot83 doświadczony

    analfabeta -po drugie co rozumiesz przez słowo inteligencja-dla mnie to tylko przenośnia zależna od punktu patrzenia-ale nigdy do głowy nie przyszło by mi-aby pierniczyć teksty typu-Adam się rozwodzi-jego żona ma drugiego i inne typu brednie których było to multum-czas tą błazenade ukrócić.

  • kojot83 doświadczony

    analfabeta -hahaha żeś mnie rozbawił -prawie do łez.Czy ja gdzieś napisałem- o tym,że bronię komukolwiek wypowiadać się na jakiś temat!?-chodzi mi o to,że im ktoś większą głupote tu napisze ten bardziej błyszczy-przykładów typu Adam to Adam tamto było tu multum- większoścć wie o co mi chodzi i o kogo-a z tą pracą,studiami to sobie daruj-bo w zły adres uderzyłeś-chyba ja mógłbym cię w pewnych rzeczach uświadomić a nie ty mnie.

  • tomek_92 doświadczony

    Brawo Adam. Jak widzę takiego uśmiechniętego Adama to wiem, że wszystko jest OK. Pewnie gdyby nie przytrzymało go na progu to byłoby podium no, ale nic. Jak to powiedział mistrzu po Zakopanem: co się odwlecze, to nie uciecze. Skoro był w czołówce na mamucie to co będzie na mniejszych skoczniach? Powinno być jescze lepiej. W dodatku po pierwszej serii Adam był lepszy od Gregora i Simona.
    Ja zawsze powtarzałem, że Małysza skreślać nie można.

  • anonim

    pochwal się kojot 83 co w życiu osiagnąłeś. Ile znasz języków obcych. Czy masz studia i jakie.Sądząc po tym 83 to jescze jesteś bardzo młodym człowiekiem. Nie dyskryminuj nigdy nikogo. To forum jest sposobem na życie wielu internautów. Bardzo często jedyną rozrywką. Ja wiem że wszyscy chca być bardzo poważni.Chcą byc uważani za fachowców w tym co piszą. Niestety,te wypowiedzi często pozbawione są logicznego uzasadnienia,trącą laicyzmem, ale każdemu wolno pisać.Natomiast Ty, powinieneś patrzeć na to w zupełnie inny sposów. Taki INTELIGENT musi mieć poczucie smaku i odpowiednią wiedzę i nie powinien się wypowiadać na tym forum jeżeli mu coś nie pasuje. Nikogo niczego nie nauczysz, a narażasz się na pośmiewisko.

  • kojot83 doświadczony

    Niektóre tępe ludki-którym nie dane było zaistnieć bądź być zauważalnym w życiu prywatnym-uciekają w wyimaginowany świat (internet)-tam mogą stworzyć sobie nowy Świat-gdzie nikt nie dowie się o ich ułomności,nie przejdzie bez echa koło nich ponieważ są nijacy-biało czarni,szarzy itd.Ale żeby byc kimś w tym owym wirtualnym Świecie trzeba wyśrubować ,stworzyć sobie mit-legende"osiedlową" wtedy twoja gwiazda jaka by nie była jasna bądź świecąca złowrogą poświatą będzie zawsze dostrzegalna-i co poniektórzy wychodzą z takiego założenia.A jak wywołać emocje najłatwiej-dopi...... człowiekowi,dzięki któremu wogóle powstało te forum,dzieki któremu istnieją jako tako skoki w Polsce-wtedy wywoła sie burze wokół włansego nicku(wirtualnej osoby-poświaty)i się zabłyszczy w wirtualnym życiu bo w zwykłym jesteście skazani na niebyt i ułomność.Pozdro.

  • Minnie bywalec

    Antek:
    ...bo to już niemal wiosna! Adam leć pod te szczyty, leć za te góry (...)!
    by T. Zimoch :)

  • milat stały bywalec
    Fanka

    Na skoczni lepiej się dostaje autografy ponieważ można dostać od kogo się chce i nie trzeba się przepychać, wystarczy być 2 godziny przed skokami.

  • Radek weteran

    Konkursy na mamucie ioptymistycznie nastrajają jeżeli chodzi o Adama. Przed nim było kilku lotników, więc na k-90 nie będą się liczyc. Adam raczej rozegra walkę z... Morgim! Generalnie nie jest tak dobrze jak w sezonie 2006/2007.Ale wtedy Adam wygrał z olbrzymią rezerwą 21pktów! Teraz wystarczy ze to będzie 1-2pkty. Dla mnie Adam wcale nie musi nokautowac na IO :)

  • Antek doświadczony

    Adam leć, leć leeeeeeć! Pod te góry, za te doliny, tam gdzie słychać szum wolno płynącej rzeki!

  • anonim
    @ Air (*-22.wroclaw.mm.pl)

    []
    Co do Adama, pomyłka.............to nie jest mój idol.........znajdź sobie w słowniku co znaczy słowo idol a potem pisz.
    Dla mnie Adam Małysz jest wyjątkowym sportowcem o niespotykanym talencie, który ciężką pracą doszedł na szczyt tego sportu, jest przesympatycznym człowiekiem, z którym miałam okazję się spotkać, miłym i otwartym na ludzi.
    Mogę go w kółko oglądać, słuchać i patrzeć jak się uśmiecha i dowcipkuje bo to też potrafi i to bardzo dobrze i nikt, a ni ty ani nikt innym mi tego nie zabroni.
    Możesz sobie pisać o mnie co tylko chcesz, ja wiem kim jest dla mnie Adam Małysz i nikt mi tego spojrzenia na niego nie jest wstanie odebrać [].
    []
    []
    Żegnam.

    @Negrito
    Najlepiej zdobyć autografy skoczków, trenerów jadąc wcześniej, nie na same zawody ale rozumiem, że nie każdy może sobie na to pozwolić.
    Ja miałam te przyjemność iż latem korzystałam ze swojego urlopu i spędzałam 8 dni w Zakopanem w sumie.
    Najlepszym dniem na poproszenie o autografy czy zdjęcia jest dzień przyjazdu ekip.
    Zjeżdżają sie od rana do wieczora, a pod ośrodkiem nikogo prawie nie było.
    Wówczas chętnie przystają, pogadają i jest czas.
    Drugim takim luźnym dniem jest dzień kwalifikacji.
    Wówczas to po raz drugi mogłam zamienić parę słów z Adamem.
    Podczas zawodów ma się okazję na autografy tylko jak wychodzą po skoku i tam trzeba stać.
    Ale trzeba sie nie źle przeciskać w tłumie inaczej mowy nie ma:)
    Na co ja siły bym nie miała juz :)
    Ja wole na spokojnie to robić co miałam okazje właśnie poprzedniego lata.
    Mogłam też obserwować jak Adam Małysz i jego team szykują się na trening i porobić fajne zdjęcia co im to absolutnie nie przeszkadzało, jesli się samemu nie przeszkadza to jest wszystko ok.
    Trzeba po prostu wiedzieć kiedy można podejść i zachować umiar.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(438), 2010-02-01 18:35:53 ***

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl