Walter Hofer: "Prognozy były jeszcze gorsze"

  • 2010-03-08 20:10

W poniedziałek na skoczni HS 127 w Kuopio nie udało się przeprowadzić nawet jednej serii treningowej. Na temat warunków pogodowych, prognoz na jutro oraz kulis sędziowania porozmawialiśmy w Walterem Hoferem - dyrektorem Pucharu Świata.

Skijumping.pl: Naprawdę nie było dziś żadnej szansy na skoki w Kuopio?

Walter Hofer: Wczoraj prognozy były nawet jeszcze gorsze. Obecnie wieje jednak 5-7 m/s na progu pod narty, więc nie jest możliwe, aby dziś bezpiecznie skakać. Dokładne symulacje potwierdziły, że nie ma żadnych szans, na to, aby wiatr się uspokoił wieczorem. To nawet nie kwestia równych warunków, ale po prostu to zbyt niebezpieczne, aby pozwolić dziś zawodnikom skakać przy tak silnym wietrze.

Skijumping.pl: Jakie są prognozy na jutro i co jeśli pogoda nie poprawi się?

Walter Hofer: Jutro wiatr ma wiać z tą samą prędkością, jednak zmieni się kierunek i liczymy na to, że drzewa ochronią skocznię przed podmuchami. Na razie nie myślimy o tym, że zawody mogą się nie odbyć. Jeśli jednak tak by się stało to mamy pewne opcje, których jeszcze teraz nie chcę ujawniać. Na razie nie poddajemy się, chcemy przeprowadzić zawody zgodnie z planem, w Kuopio.


Skijumping.pl: Czy nowy system kompensacji wiatru sprawdził się w Lahti?

Walter Hofer: Jeśli chodzi o zawody w Lahti to w sobotę wieczorem warunki były bardzo trudne i gdyby nie nowy system, nie udałoby się nam przeprowadzić nawet jednej serii. W niedzielę było znacznie lepiej, jednak pod koniec konkursu zorientowaliśmy się, że belka jest za wysoko, więc musieliśmy ją obniżyć i to była dobra decyzja przed skokiem Simona Ammanna. Zawody w Lahti były dla nas kolejnym testem, kolejnym doświadczeniem i materiałem do analizy na przyszłość. Gdy zbierzemy już wszystkie dane, po sezone będę rozmawiał z ekspertami i będziemy decydować co dalej.


Skijumping.pl: Podobno sędziowie nie zawsze dokładnie widzą lądowanie i stąd błędne oceny za styl np. Simona Ammanna...

Walter Hofer: Na niektórych skoczniach wieże sędziowskie są faktycznie usytuowane nieco wyżej, sędziowie mogą więc nie widziec lądowania idealnie. Tak czy inaczej, powinni oni jednak oceniać to co widzą, nic więcej. Nie byłoby więc w porządku oglądać lądowanie w telewizji, z innej perspektywy i osądzać czy to była dobra decyzja jury czy nie.


Skijumping.pl: Podobno kiedyś sędziom pomagały monitory, na których mogli obejrzeć powtórkę lądowania.

Walter Hofer: Kiedyś rzeczywiście mieliśmy monitory w budkach dla sędziów, jednak mogliśmy na nich oglądać lądowanie tylko z jednej strony, nie rozwiązuje to więc wszystkich problemów. Rok temu, w Pragelato, skoczek np. dotknął śniegu z drugiej strony, a tego na monitorze nie było widać. Obecnie więc nie myślimy o żadnych zmianach w tym systemie.

Skijumping.pl: A Czemu zrezygnowano z tych monitorów?

Walter Hofer: Decyzję o usunięciu monitorów podjął komitet ds. skoków FIS. Na przestrzeni siedmiu lat, kiedy były one w użyciu, tak naprawdę nigdy nie było czasu na ich wykorzystanie. Sędziowie oznajmili więc, że wystarczy im to, co widzą gołym okiem, tym bardziej, ze np. przy mgle, kamera także nie pomoże, bo ona musi być umiejscowiona tak samo jak sędziowie.

Skijumping.pl: Wiele kontrowersji wzbudza jednak fakt, że najlepsi skoczkowie Pucharu Świata wydająsię być oceniani łagodniej...

Walter Hofer: Ocena sędziowania jest kwestią nieco subiektywną, mają tu wpływ emocje. Po sezonie, gdy staramy się znaleźć, jakieś tendencje, statystyczne zależności jeśli chodzi o ocenianie stylu danego zawodnika, nie możemy się niczego doszukać. Oczywiście, gdy zauważymy, że któryś z sędziów za bardzo kieruje się narodowością skoczka, wówczas takiego sędziego odsuwamy, mamy na to specjalne regulacje. Ale teza, że słabsi skoczkowie są ostrzej oceniani przez sędziów niż światowa czołówka nie ma odzwierciedlenia w statystykach i naszych analizach. To wszystko jest jednak sprawą sędziów, to oni są w pełni odpowiedzialni za oceny skoków, my nic im nie narzucamy. Muszą być w stanie uzasadnić swoje decyzje, a po sezonie, dokładnie wszystko analizujemy.

Skijumping.pl: Mówił pan latem, że uzyskana odległość nie powinna rzutować na oceny za styl, czy tak jest faktycznie?

Walter Hofer: Jeśli chodzi o wpływ odległości skoków na noty za styl, to przy skokach pomiędzy punktem K, a punktem HS skoczni, odległość nie powinna mieć absolutnie żadnego znaczenia. Zawodnik, który odda perfekcyjny stylowo skok na punkt konstrukcyjny musi dostać takie same oceny jak ten, który np. doleci do punktu HS.

Skijumping.pl: Ale jednak praktycznie nie zdarza się, aby zawodnik skaczący na 120m dostał oceny po 19-19,5 za styl...

Walter Hofer: To naprawdę pytanie do sędziów, nie do mnie. To oni powinni rozwiać te wątpliwości.

W Kuopio rozmawiał Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12170) komentarze: (91)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    stary zapalczywy padalec, jego determinacja w wypowiedzi świadczy o głębokim zakorzenieniu w swoich przekonaniach, bez dyskusji na temat sugestii innych. Są monitory - nie ma monitorów. I koniec i kropka. pfff......beton coś jak PZPN, ich piaskownica i ich zabawki

  • anonim

    Może i nie widać czasami czy ktoś dotyka ręką śniegu przy lądowaniu czy nie, ale z całą pewnością doskonale widać czy skoczek zrobił telemark czy nie, oglądając transmisję w TV. Nie rozumiem, dlaczego nie starają się tego wyprostować, przecież są tak uczuleni na sprawiedliwość skakania. Nie żyjemy w średniowieczu więc odpowiedni sprzęt z odpowiednio pokazanym obrazem lądowania mógłby się znaleźć. Skoro Tak im zależy, zeby skoki były tak bardzo "sprawiedliwe" (niedopracowany ten nowy system) to niech się zajmą ocenianiem stylu skoku na serio. Lubię Ammanna ale to jakie dostaje noty od sędziów za swoje lądowanie to po prostu śmieszne.

  • kibic_malysza profesor

    Jeśliby dzisiaj konkurs nie doszedł do skutku to myślę, że w Lillehamer będą 2...chociaż chciałbym zobaczyć jak już coś 2 konkursy w Oslo.

  • skoczek12 bywalec

    Znow cos znalazlem. Na finskim portalu o pogodzie pisze ze w Kuopio bedzie wiac wiatr z zachodu o sile 4 m/s mozliwe podmuchy do 7 m/s wiec jakby usrednic wszystko co napisalem wiatr bedzie mial sile ok 4.5 m/s

  • skoczek12 bywalec
    poprawka

    Teraz widze ze na innych portalach jest pokazane 14 km/h w okolicy godziny 17:00 a to jest 3,8 km/h więc i tak raczej się nic dzisiaj nie odbędzie

  • skoczek12 bywalec
    Wiatr

    Faktycznie wiatr ma wiać 24 km/h około godziny 17:00.
    Jeśli by przeliczać to jest 6,6 m/s... Więc dzisiaj raczej z konkursu nici bo szanse są kilku procentowe...

  • kibic_malysza profesor

    Z tego co sprawdzałem to do południa do 12 ma nie wiać i świecić słońce, ale po południu wiatr 24km/h. Czyli konkurs może być zagrożony. Oby się odbył bo chce zobaczyć dziś Adama frunącego mam nadzieje na najwyższy stopień podium. To jest jego skocznia :)

  • anonim
    Kuopio

    Troszku dziwna wypowiedź w/s oceniania.Są regulacje pozwalające oddelegować "zbyt subiektywnego" sędziego ale przepisy nie określają chyba czym powinni sugerowć się rozjemcy, bądź nie są oni odpowiednio poinstruowani(przeszkoleni).Mam gdzieś kto kogo darzy sympatią albo, że ktoś inny oddał dalsze skoki.Póki system oceniania istnieje to niech funkcjonuje wg regulaminu a nie wg widzimisie a Pan Hofer niech zajmie w tej kwestii stanowisko a nie mydli oczy i odpowiada"poprawnie politycznie".Ktoś kto napisał o tym, że Szwajcar i tak skoczył dalej i jest lepszy niech się cmoknie w czoło bo jego wypowiedź jest skandaliczna.Tego typu aferki i opinie najczęściej prowadzą do precedensów a kiedy one zaczynają przeszkadzać w rzetelnym ocenianiu i/lub rodzą kombinatorów to sport wtedy traci sens jako rywalizacja i nastanie czas sportu rekreacyjnego...
    Nie mam nic przeciwko aby o kolejności w skokach decydowała dokładnie wyliczona odległość ponieważ nie wierzę w skrupulatniość/rzetelność nowego systemu.

  • HKS profesor

    9 marca 2010, godz. 11:18 - Słonecznie i niemal bezwietrznie

    Witamy we wtorkowe przedpołudnie prosto z Kuopio. Pogoda dziś bardzo mile zaskoczyła. Przy bezchmurnym niebie i temperaturze -5C wiatr wieje bardzo słabo i na chwilę obecną zawody nie są w żaden sposób zagrożone.

  • vegx redaktor

    W zasadzie to na temat sedziowania Hofer nic madrego nie powiedzial. Ani on, ani sedziowie wydaja sie nie zauwazac problemu... a szkoda. Mgła na skoczni, poza Oslo, aż tak często nie wystepuje, zeby z tego powodu rezygnowac z monitorów dla sedziow. Fakt, że podczas powtórki widać tylko jeden profil skoczka tez niewiele zmienia. Lepiej zobaczyc dokladnie ladowanie z jednej strony niz nie zobaczyc wcale! Nie chodzi tu o podparte skoki bynajmniej, tylko o to czy ktoś wykonał telemark czy go zamarkował. Najlepiej lądowanie widać na ostatniej powtórce i nie sadze, aby jakims problemem bylo udostepnienie jej sedziom...

  • fan profesor
    Vikersund

    Mogli by przeniesc zawody do Vikersund na mamuta.Byla by to proba przed MS w lotach.

  • anonim

    już bo tak wieje. zobaczymy co będzie później. nie kraczcie że już nie będzie. a te internetowe prognozy pogody to sobie w tyłek wsadźcie..

  • anonim

    wiatr w koupio teraz 12km/h za 6 godzin 24 km/h także po zawodach dzisiaj:(

  • anonim
    @ czarnylis

    4.... wiem :) - chodziło mi o o to, aby ten element sędziowski pozostawić, sędziowie powinni pilnować tylko tego, aby zawodnik nie skakał poza określonymi warunkami i tyle ich roli w tej kwestii - a przede wszystkim monitor z parametrami wiatru powinien być dostępny przynajmniej dla trenerów!
    5. ... no, trochę pochrzaniłem, ale to wynik frustracji i irytacji... chodziło mi o to, że większość zawodników ma nienaturalną wagę ciała - jedni zbijają, inni doładowują, wszystko po to, aby mieć jak najdłuższe narty... kiedyś zawodnicy byli różnej postury, mieli różnej długości narty i nikt z tego tytułu nie miał istotnej przewagi - wygrywali mali i duzi;
    nie można porównywać tak instrumentalnie mas ciała! - każdy człowiek ma swoja naturalną budowę, inne kości, strukturę mięśniową... jeden człowiek przy wzroście 180 cm ma 75 kg , drugi 70 kg i obydwoje wyglądają, czują się i są sprawni tak samo...

    Generalnie chodzi o to, że kiedy zaczyna się "komplikować i ulepszać" przepisy pojawiają się wynaturzenia i pole do manipulacji. Sport w swym źródle jest bardzo prosty... są różne dyscypliny, każda preferuje ze swej natury określone zdolności i warunki zawodnika - w ciężarach i w boksie chodzi o to kto jest silniejszy, w sumo kto jest cięższy, w biegach kto jest szybszy, w skokach, gimnastyce kto jest zwinniejszy, sprawniejszy... ale ludzie zaczęli wymyślać kategorie papierowe, kogucie, zaczęli ograniczać parametry sprzętu, żeby "duży i mały" mogli razem rywalizować, a suma sumarum i tak najważniejszy w boksie jest mistrz wagi ciężkiej, a nie jakiś "papierowy' filipińczyk, w ciężarach uznanie budzi 260 kg w podrzucie, a nie 120 kg zawodnika ważącego 50 kg... tak pół żartem, pół serio, gdyby te BMI i inne przeliczniki wprowadzić w ciężarach, to może okazałoby się, że wygrał nie ten co podniósł 260 kg, tylko ten co zaliczył 120 kg ;)

  • Kaczy początkujący
    bez sensu

    - wycofanie monitorów - bez sensu, przecież to zawzse dodatkowa pomoc, najpierw widza gołym okiem, maja w głowie jakąś notę i jak chcą to weryfikują na monitorze, przy mgle, to nie wiem czy lepiej zobaczą gołym okiem czy na monitorze.
    - Ten Polski sędzia mówił, że to może chodzi o czas - przecież noty sędziów i tak pojawiają się dopiero po powtórkach,
    - I ten argument Hofera, że widać tylko z jednej strony to bzdura, przecież kamery są zawsze od tyłu i z kilku pozycji , tak że dokładnie widać lądowanie
    - Podsumowując, tam gdzie nie trzeba to kombinują (punkty za wiatr, belki) a tam gdzie trzeba to wycofują technikę

  • anonim

    Fanka zgadzam się z Tobą. wskaźnik kierunki i siły wiatru był i być powinien. wtedy kibice mieli jakieś pojęcie za to te punkty dodatnie i ujemne. i wtedy ten system nawet był do przyjęcia. on dopracowany moim zdaniem będzie się sprawdzał, ale wskaźniki muszą być.. jestem także ciekaw czemu zniknęły. i wątpię żebyśmy dziś na powrót je ujrzeli.

  • F@n weteran

    Ale sedziowie tez powinni oceniac styl w locie a nie tylko telemark. Mam nadzieje, ze to robia. Chodz styl w powietrzu Neumayera + ladowanie to wyjdzie ocena vhyba z 16.5. A to klapotanie Malysza w powietrzu tez mi sie za bardzo nie podoba ;d

  • anonim

    Inny problem znowu widzę.
    Skoro nastapił powrót do nowego systemu punktacji to dlaczego znowu nie widzimy na ekranie siły i kierunku wiatru ?
    Przecież już to nam pokazywano, przed IO.
    Od Lahti tabela zniknęła.

    Sędziowie..........skoro nic nie widzą a raczej mało widzą jak skoczek ląduje to jaki ma sens w ogóle ocena za styl ?
    Widzą tylko lot a pewnie czasem jego część i dalej zero.
    Przecież nie jeden zawodnik skacze krócej ale pięknie leci i ląduje a noty ma zaniżone.
    Tu jest potrzebny wywiad jeszcze z innym sędzią najlepiej z Austrii :))

  • Anonimowy Anonim doświadczony
    Jak było kilka lat temu?

    Proszę oglądnąć powtórki konkursów chociażby z lat 2000-2003.
    Wówczas były całkiem inne tendencje do oceniania skoków.
    Zawodnicy lądujący blisko nie dostawali tak zaniżonych not jak dziś.
    Przykładem jest skok Marcina Bachledy z Zakopanego 2003, gdzie lądując przed, albo na 120 metrze (nie pamiętam), dostał bodajże noty zbliżone do 19 punktów!

  • Quavertone profesor

    @xxx

    Zgoda w 100%. Na forum mamy kilkuset ekspertów, którzy już jutro mogliby zastąpić obecny skład sędziowski ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl