Kojonkoski kończy pracę z Norwegami

  • 2010-08-18 23:37

Fiński trener norweskich skoczków narciarskich Mika Kojonkoski nie przedłuży kontraktu z Norweskim Związkiem Narciarskim (Norges Ski Forbund). Kontrakt wygasa na koniec sezonu zimowego. To oznacza, że Fin zakończy pracę w tym kraju w marcu przyszłego roku, zaraz po mistrzostwach świata w Oslo.

Kojonkoski otrzymał od NSF propozycję przedłużenia kontraktu do zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi 2014, ale jednocześnie został zaproszony przez Fiński Komitet Olimpijski do pracy nad poprawą poziomu sportu w tym kraju. Skorzystał z tej drugiej propozycji.

Znany szkoleniowiec będzie członkiem pięcioosobowej grupy tzw. "supertrenerów", której celem - jak podały fińskie media - jest "deszcz medali" podczas letnich igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku i zimowych w Soczi dwa lata później. Finowie zdobyli podczas ostatnich czterech igrzysk, letnich i zimowych zaledwie jeden złoty medal.

"Już podjąłem decyzję. Definitywnie zakończę pracę z NSF w marcu i rozpocznę swoją misję w Finlandii" - powiedział Kojonkoski w środę na łamach norweskich mediów. Potwierdził też, że Fiński Komitet Olimpijski bardzo nalegał, aby pracę ze sportowcami tego kraju rozpoczął już jesienią.

Kojonkoski objął reprezentację Norwegii w 2002 roku. Wydobył kadrę z zapaści i sprawił, że wielu skoczków zaczęło odnosić wielkie sukcesy. Po objęciu przez niego kadry sukcesy zaczęli odnosić tacy skoczkowie jak Roar Ljøkelsøy, Bjørn Einar Romøren, Lars Bystøl, Sigurd Pettersen, Anders Jacobsen czy Anders Bardal. Drugą młodość przeżył też Tommy Ingebrigtsen. W czasie pracy Kojonkoskiego Norwegowie zdobyli m.in. jeden złoty medal olimpijski (Lars Bystøl w 2006 roku) i cztery złote medale mistrzostw świata w lotach narciarskich. Poza tym dwa razy wygrali konkurs Czterech Skoczni (Sigurd Pettersen i Anders Jacobsen).

Ostatnimi laty kadra Norwegii spisywała się jednak coraz słabiej. W marcu tego roku Kojonkoski rozważał już zakończenie pracy w kraju Wikingów, ale ostatecznie postanowił wypełnić kontrakt do końca.


Marcin Hetnał, źródło: Sport.pl
oglądalność: (7975) komentarze: (13)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Mika Kojonkoski w PŚ

    Mika Kojonkoski ur.19.04.1963:

    1984/1985 - 70 miejsce - 2 pkt--- 7 Fin
    1985/1986 - 50 miejsce - 8 pkt--- 9
    1986/1987 - 63 miejsce - 5 pkt - 10

    Punktowano(1-25 pkt,2-20,3-15,4-12,5-11,6-10,15-1 pkt)

    Miejsca w konkursach:

    9 miejsce--- 22-12-1985 Chamonix
    12 miejsce - 04-03-1987 Oernskoeldsvik
    14 miejsce - 10-03-1985 Oslo
    15 miejsce - 22-03-1986 Planica
    15 miejsce - 14-03-1987 Planica
    23 miejsce - 04-01-1986 Innsbruck
    32 miejsce - 30-12-1985 Oberstdorf
    32 miejsce - 01-01-1986 Garmisch-Partenkirchen
    58 miejsce - 06-01-1986 Bischofshofen
    -----------------------------
    15 zdobytych pkt PŚ

  • anonim

    Rekord szkoczni nalezy do Adama Małysza który uzyskał 134,5m a nieoficlalny do Macieja Kota 135m na treningu

  • Leonek24 weteran

    8 lat to i tak bardzo długo. chyba za długo nawet. Wydaje mi się, że Norwegom przydałby się ktoś ze świeżym spojrzeniem, ktoś z kim nie żyją w takiej zażyłości.

    Smutne jest to, że obejmując stanowisko w Fińskim Komitecie Olimpijskim oddali się znacznie od skoków i nie będziemy go oglądać tak często. Puchar Świata traci wielką osobistość....

  • granda6 doświadczony
    moderator

    Zauwazyłem że moderator potrafi bardzo szybko wnieść poprawki a godzina rozpoczęcia zawodów w piątek jest dalej 20.00. Może by tym się zainteresować bo jako jedyny portal ma od dłuższego czasu złą godzinę. Pozdo

  • Teresa początkujący
    -

    Wielka szkoda, ponieważ norwescy skoczkowie byli ze sobą zżyci i wydawało się, że nie tylko pomiędzy sobą, ale i z trenerem mieli dobry kontakt. To prawda, ostatnim czasem bywał smutny, ponieważ forma w ubiegłym sezonie norweskich skoczków takich jak Tom Hilde, Bardal, Romoren, Jacobsen, Evensen - [nieco] opadła, a do [niedawna] byli tak świetnymi zawodnikami. Ale może dzięki Kojonkoskiemu, w Finlandi obudzą się takie gwiazdy jak bracia Hautamaeki, Happonen(chociaz on jest kontuzjowany), Olli- który wiadomo miewa róźne nastroje, Ahonen pobije rekord świata i tym razem się nie przewróci, Ville Larinto zacznie świetnie skakać. Pożyjemy zobaczymy...

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2010-08-19 06:16:54 ***

  • anonim

    Szkoda, bo to taki uroczy trener, dużo osiągnął.
    Widocznie skoczkowie się za bardzo zżyli i coś się złamało.
    Ale skoro jego ojczyzna go wzywa, to czemu nie.

  • anonim

    i dobrze bylo widać jak cierpiał przez nie powodzenia , ciągle gdzieś tam zasmucony

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl