Skoczkowie krytykują FIS i nowy system

  • 2010-11-29 00:39

Skoczkowie są zdecydowanie niezadowoleni z tego, jak jury przeprowadzało zawody w Kuusamo. Dostaje się dyrektorowi PŚ Walterowi Hoferowi i jego asystentowi Miranowi Tepesowi.

Najdosadniej zachował się Harri Olli. Jego zachowania nikt nie myśli usprawiedliwiać, ale że miał powody do wzburzenia, to nie ulega wątpliwości. Wybuchowy Fin obraźliwym gestem pokazał, co myśli o sędziach, którzy dali mu zielone światło na skok przy wyjątkowo kiepskich warunkach. Fin dostał 9,5 punktu bonifikaty, już to pokazuje, że warunki miał trudne. W niczym mu to nie pomogło, bo Olli spadł na bulę i zajął w kwalifikacjach miejsce drugie od końca.

Jego skandaliczne zachowanie wywołało lawinę reakcji. Hofer zakazał mu startu w kolejnym konkursie w środę w Kuopio - to pierwsza taka "czerwona kartka" w historii FIS. Na dodatek sprawiający problemy wychowawcze Olli został usunięty z kadry, choć Finowie twierdzą, że obsceniczny gest to tylko kropla, która przelała kielich.

Ale nie tylko on miał pretensje. Skaczący tuż po Finie Niemiec Michael Uhrmann uzyskał ledwie 106 metrów i też nie wszedł do konkursu głównego. Następny był Janne Ahonen. Odległość miał wystarczającą do kwalifikacji, ale po kwalifikacjach został zdyskwalifikowany. Za start przy czerwonym świetle. "Aho" nie chce się zgodzić z tą decyzją.

"Najwyraźniej zegary skoczków i trenerów wskazywały różny czas" - zarzucił organizatorom Ahonen. "Kiedy patrzyłem na nasz czasomierz, widziałem zielone światło. Spojrzałem na Pekka Niemelę, a on trzymał rękę w górze. Rzuciłem okiem na trenera drugi raz i dalej miał rękę w górze. Dopiero kiedy ruszyłem z belki i zacząłęm nabierać prędkości, światło zmieniło się na czerwone. To był błąd FIS" - mówi Ahonen.

Zgadza się z nim Adam Małysz. "Było tak, że mieliśmy zupełnie inne światła niż trenerzy na wieży trenerskiej. Oni mieli siedem sekund opóźnienia! Czy wiatry też mierzą siedem sekund później? Jeśli tak, to wtedy my jesteśmy już na dole. I jak tu być mądrym? Ten system nie jest dobry" - mówił Małysz w TVP

Raz jeszcze okazuje się, że system rekompensaty za wiatr jest niedoskonały. Nie dalej niż w piątek pretensje do Mirana Tepesa miał jego syn Jurij. W odwołanych kwalifikacjach, młody Tepes został wypuszczony przy fatalnym wietrze. Zawalił skok, a wymachiwaniem rękami wyraźnie pokazał, co myśli o startowaniu zawodników w takich warunkach.

Krytyka jury zdarzała się już zanim FIS zmienił przepisy. W 2007 roku w Zakopanem "Aho" tylko dzięki swoim wielkim umiejętnościom i doświadczeniu nie podzielił losu Jana Mazocha, który w podobnych warunkach zaliczył fatalny upadek na Wielkiej Krokwi. "Tepes to idiota! - rzucił wtedy Ahonen.

Miran Tepes naraził się również Adamowi Małyszowi. W zeszłym roku w tym samym Kuusamo zapalił polskiemu mistrzowi zielone światło, choć wiatr nie wróżył niczego dobrego. Małysz oczywiście nie zdołał uratować swojej próby i wypadł z konkursu. Tepes przeprosił potem Małysza za pośrednictwem trenera Łukasza Kruczka.

Janne AhonenJanne Ahonen
fot. Tadeusz Mieczyński
Harri OlliHarri Olli
fot. Tadeusz Mieczyński
Walter HoferWalter Hofer
fot. Tadeusz Mieczyński

Marcin Hetnał, źródło: Eurosport.pl, TVP
oglądalność: (13026) komentarze: (172)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Mimo, iż jestem zdeklarowanym przeciwnikiem teorii spiskowych

    ...to dziwi mnie jedno. Otóż wiadomo, że lobby austriackie w tej dyscyplinie jest bardzo silne, czego dopełnia postać nijakiego Waltera H. za sterami zawodów. Jak to jest, że Kofler i Morgenstern dostają jakieś niebotyczne bonifikaty praktycznie przy każdym skoku (przynajmniej w Kuusamo i w indywidualnym i w drużynowym) i do tego zostawiają konurencje daleko w tyle. To ile obaj Austriacy osiągaliby przy wietrze, przy którym dostawaliby punkty ujemne ? Czy oni na pewno są w takiej formie, czy może wchodzi tutaj jakiś czynnik ludzki ? Czy tylko ja to zaobserwowałem ? Dla mnie jest to cokolwiek dziwne.

  • anonim
    Przeprosiny!!!

    ...za pośrednictwem Łukasza Kruczka... HAHAHA! To jest śmieszne! Nawet nie miał odwagi podejść i sam przeprosić Adama! Zachowanie GODNE POLITOWANIA!

  • Emil profesor

    @Fanka Ja jedyne co słyszałem w TVP1 to zachwyty Hilde i Neumayera. A jedyne sceptyczne wypowiedzi dotyczyły czytelności dla widzów na skoczni oraz tego że jest za mało tych punktów za wiatr w plecy.

  • anonim

    @Emil

    To sobie te linki sam musisz znaleźć od momentu kiedy zaczęli testować ten system a własciwie od okresu próbnego, bo widać, ze nie słuchałeś uważnie tego co mówią zawodnicy o nim w TV.
    A czasem warto glądać konkursy na TVP-1 i nie wychodzić w przerwie, i warto czytać wszystkie wiadomości oraz oglądać wszelkie informacje sportowe w TV, widać, ze tego nie robisz.
    A nikt za ciebie takiej roboty nie wykona.
    Aż dzwne, że nic na ten temat nie wiesz.
    To o czym właściwie ta dyskusja ? kogo chcesz przekonać do swoich tez ?
    Bo mnie nie przekonasz jak i zawodników również.

  • Emil profesor

    @Fanka. tak Fanka. Chce linki.
    @piotr186. Uhrmann jest zupełnie bez formy, on się nie liczy to po pierwsze. Po drugie. Owszem jest możliwe skoczyć przy wietrze w plecy daleko. Tochimoto mając ponad metr w plecy skoczył 135. Tak samo Trofimow w serii próbnej. Korniłow majac bodaj 0,4 w plecy skoczył 142,5 m. A co ich łączy? WYSOKI NAJAZD! Jak się go odpowiednio ustawi to przy każdym wietrze można daleko odlecieć. Nie wiem czy wiesz ale Adam w 1 serii drużynówki mimo że skoczył 5,5 metra bliżej od Koflera mimo ze dostał ponad 10 pkt mniej za wiatr by z nim wygrał w tym skoku bo dostał by taki olbrzymi bonus za belke. To swiadczy o tym z jak wysokiego rozbiegu skakał Kofler.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Kami kl Stoch nie wymieniła nazwisk , wiemy o kogo chodziło gdy mówił o 140 metrowych skokach bo tych było nie wiele. Ale o kim mówił w kontekście 100 metrów? Sądzę że mówił o tych zawodnikach którzy są na tyle dobrzy że powinni skoczyć powyżej 100 metrów a nie skoczyli (Uhrmann chociażby) , raczej nie miał na myśli Ukraińców lub Kazachów.

    Zastanów się czy aby na pewno Kofler z Morgensternem skakali 145 metrów z wiatrem w plecy? Ja w to wątpię jak i wielu na tym forum. Skocznia w Kussamo jest taka ze jest to prawie nie wykonalne żeby z w sumie dość mocnym wiatrem w plecy (rzędu pól metra w plecy a drużynówce to nawet 0,8 metra w plecy wg pomiaru) skakać tak daleko. Nie na skoczni Ruka

  • Emil profesor

    @jurek2k. Kamil zdziwiony że przy wietrze w plecy Kofler i Morgi potrafią skoczyć daleko a Lewkin i Boszczuk mając pod narty nie potrafią buli przeskoczyć? (Bo to można wywnioskować na podstawie wyników) Tu widać różnice kilku(nastu?) klas a nie niedoskonałość systemu.

  • anonim

    Jak widzę ile powstało ostatnio na przestrzeni mniej niż 10 lat nowoczesnych stadionów piłkarskich w samej Polsce (a także hal) i ile w Europie z całkowicie zakrywanym dachem, jestem optymistą, że za 10 lat mogą być kryte skocznie, i pokolenie dzisiejszych juniorów będzie na nich skakać bez tego systemu. A skoki i publiczność staną się sportem bardziej eleganckim jak np. tenis.

  • anonim

    Nowy system jest bez sensu. Nie tylko dlatego, że bierze pod uwagę średni pomiar (może się zdarzyć, że skoczkowi najpierw dmuchnie z tyłu, potem z przodu, a suma wyjdzie zerowa). Nie tylko dlatego, że w żaden sposób nie da się sensownie określić wpływu wiatru na długość skoku, bo w przypadku różnych zawodników może być różny. Ale również dlatego, że określa wpływ wiatru na skok z dokładnią do 0,1. W ten sposób np. jeden z dwóch zawodników, którzy skoczą tyle samo i dostaną te same noty od sędziów, będzie przed drugim, bo miał szczęście, że mu minimalnie wiatr gorszy powiał, a system miał właśnie ograniczyć wpływ wiatru na wynik, czego nie robi! Jaki sens ma dodawanie 0,3 czy 0,4 punktu, skoro skoki mierzone są z dokładnią 0,5 metra, czyli 0,9 punktu? Jeśli wierzyć systemowi, to wiatr, za który skoczek otrzymuje karę bądź bonifikatę 0,1-0,6 punktu nie powinien mieć żadnego wpływu na jego skok (tzn. wpływ mniejszy niż 0,5 metra), a zatem to szczęście może zadecydować o jego kolejności! Analogicznie jest ze skoczkami, co otrzymali bonus za niekorzystny wiatr np. 2,2 i 2,4 --- to szczęśliwy wiatr zadecyduje o o o ich kolejności, jeśli mają podobne noty za odległość i sędziowskie, a to jest chore, bo 0,2 punktu nic nie znaczy, bo to kilkanaście centymetrów!

  • anonim
    @jurek2k

    to dla niego będzie za mało :) Musisz przelecieć wszytkie zagraniczne portale na temat skoków wysłuchać wywiadów :) Jak mu podasz kilka to sie ucieszy... Skoro dwie legendy skoków, tzn Adam Małysz i Janne Ahonen mówią, że coś jest nie tak, to coś jest na rzeczy, proste.

  • anonim

    @Emil, news z wywiadem z Kamilem
    "Wydaje mi się, że system, który tutaj jest to jedna wielka pomyłka, ponieważ zawodnicy, którzy skaczą po 145 metrów dostają noty plusowe, a ci którzy nie mogą przekroczyć 100 metrów dostają noty ujemne. Taki system wprowadzono do skoków, musimy zacisnąć zęby" - ocenił na koniec system Stoch.

  • kasia bywalec

    Polecam aukcję http://allegro.pl/czapka-zimowa-na-narty-i-nie-tylko-hit-i1344597870.html
    Zachęcam wszystkich kibiców sportów zimowych:)

  • max bywalec

    System nie jest doskonały ale czy poprzednie anulowania serii skoków bo któremuś słabszemu skoczkowi podwiało pod narty lub wyszedł skok było w prządku. Oczywiście było tylko do austryjaków i niemców.

  • Radek_239 bywalec

    A mnie najbardziej wkurza manipulacja belkami .

    Jeżeli mamy zawodnika A i B
    I np obniżenie belki o 1 platformę dla zawodnika a będzie w rzeczywistości oznaczało skok krótszy o 2m (ponieważ jest w formie ) a dla B 5 m .

  • Emil profesor

    Zaraz, zaraz... Tepes był zły że go puścili w złych warunkach, Olli był zły że go puścili w złych warunkach, Ahonen był zły że czasomierz inaczej wskazywał u trenerów a inaczej u niego. Adam się jedynie dołączył do Ahonena. Gdzie jest ta masowana krytyka systemu kompensacji?! Z cytatami prosze.

  • anonim

    Może Ahonen zbojkotuje konkurs w Kuopio, ale chyba się na to nie zdecyduje, dwóch synów go ogląda.

  • anonim
    @czarnylis

    Czytałeś Ty w ogóle ten artykuł? Właśnie stawiam się między innymi na miejscu zawodników, którzy ten system krytykują, a Ty go bronisz pod przykrywką ich dobra. Coś tu się kłóci ;)

    O ile jeszcze punkty za wiatr mógłbym zrozumieć (ale NIE W TAKIEJ FORMIE JAK TO WYGLĄDA TERAZ), o tyle zmienianie belek jak leci przyprawia mnie o gorączkę :) Trzeba tak układać kalendarz, aby nie wybierać na poczatek takiego Kussammo, gdzie rok w rok jest ten sam cyrk.

  • feniks stały bywalec

    System jest dobry ,tylko ludzie zarzadzajacy tym systemem do niczego.
    Chyba nie maja wyczucia albo wyczucie tendencyjne.

  • anonim

    @czarnylis

    A o czym ja to niby tu piszę cały czas co ?
    Myślę, ze to ty nie czytasz uważnie tego co piszę.
    I nie piszę tylko i wyłącznie o Adamie, z resztą bardzo mało go tu w ogóle wymieniam.Prawie wcale jak nie wcale.
    Piszę o całym tym durnym systemie, jest zły, nie zrozumiały nadal dla kibiców i krzywdzący dla skoczków, którzy cięzko trenują aby coś osiągnąć a taki jeden facet, wystarczy, że naciśnie światło w nie odpowiednim momencie / nie wszystkim/ i niweczy jego cele.
    Bo jakiejś garstce ludzi, kierujących skokami zachciało się wszystko burzyć i wymyślić formułę na okiełznanie aury.
    To chore dlaczego ? też o tym pisałam.
    A i tak jak jest wichura to się to nie sprawdza, bo zawody lub kwalifikacje odwołują.
    Człowiek, który naciska światła zawodnikom już dawno powinien odejść bo robi to źle.
    Albo niech puszcza zawodników też system, wtedy będzie można chociaż sprawdzić jak było jak coś zawiedzie.
    Bardziej wierzę w to co mówią zawodnicy niż ktokolwiek inny to oni są w tym sporcie od lat.
    Czytaj uważnie o czym pisałam.

  • Damian375 stały bywalec
    Zapowiedź sezonu 2010/2011.

    http://www.youtube.com/watch?v=RLlYgLexVZ4

    Proszę o komentarze na Youtube, również uwagi.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl