Łukasz Kruczek: "Żadnych kontrowersji nie było"

  • 2010-12-18 20:17

Trener Łukasz Kruczek mógł być dziś zadowolony z postawy Kamila Stocha, który był 12. oraz Marcina Bachledy, który zdobył swoje pierwsze punkty w tym sezonie.

"Dziś mieliśmy taki udany dzień. Przede wszystkim podium Adama Małysza bardzo cieszy, oddał dwa dobre skoki, fajnie się to wszystko poukładało. Dobre miejsce Kamila, mimo że ta druga seria nie była dla niego do końca udana, cieszą punkty Marcina Bachledy. Do konkursu weszło pięciu zawodników, to też kroczek do przodu. Myślę, że pozytywny dzień dla polskich kibiców" - mówił po sobotnich zawodach Łukasz Kruczek.

"Dawid Kubacki w kwalifikacjach znów miał problem na progu. Cały czas nad tym błędem pracujemy, potrzeba na to czasu, trudno jednak powiedzieć ile dokładnie. Jeśli chodzi o Kamila Stocha to po tej pierwszej serii liczyliśmy na miejsce w czołowej "6". Gdyby tylko mu narty >>lepiej wyszły<<, gdyby już w pierwszej fazie dobrze ustawił się w locie, to było to realne. Po wyjściu z progu obniżył jednak tor lotu i nie mógł później już tak odlecieć" - tłumaczy trener polskiej kadry A.

"W przypadku Morgiego żadnych kontrowersji nie było. To zwykłe zdarzenie losowe. Gdy zawodnik ma problem ze sprzętem, wówczas ma czas na naprawę tego do końca serii. Jeśli ta sztuka mu się do tego czasu nie uda, wówczas nie może oddać skoku lub jest zdyskwalifikowany. Thomas miał problem z zamkiem, który mu się całkowicie wysunął. Miał zaledwie jeden skok na naprawienie tego, ale mu się udało, mimo że trochę >>po partyzancku<<. Warunki podczas tego ostatniego skoku konkursu były nawet nieco gorsze niż dla wcześniej startujących, więc nie było tu mowy o żadnej niesprawiedliwości" - uważa Kruczek.

"Jeśli chodzi o Adama Małysza to ciężko jest szukać czegoś do poprawienia, można próbować popracować nad prędkością na progu, ale to są już detale. Skoki Adama były dziś naprawdę bardzo dobre. Thomas jest jak najbardziej do pokonania, jak każdy zawodnik" - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8761) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @ piotr186

    Widzę Piotrze że masz bardzo ulotną pamięć(bez obrazy oczywiście)
    Przypomnij sobie IO w Vancover... Wtedy identyczny problem miał Pascal Bodmer, czy wtedy za popsucie się zamka w kombinezonie został zdyskwalifikowany? Nie. Czy wtedy wszyscy skoczkowie czekali aż Pascal naprawi zamek w kombinezonie i odda swój skok? Nie.

    Ironia losu... Tuż przed zawodami w TVP1 pokazano w Alfabecie Małysza g jak gogle, gdzie Adam sam się wypowiedział o tym zdarzeniu jak mu się gogle popsuły. Od tego zdarzenia do regulaminu wszedł punkt mówiący że skoczek może zgłosić defekt sprzętu nawet jak usiądzie na belce startowej. Podobna sytuacja była w jakimś konkursie w poprzednim sezonie kiedy Schlierenzauerowi coś się stało z zapięciami przy nartach. Dano mu czas na naprawę sprzętu i poczekano na niego ponieważ po nim nie było żadnego już skoczka.
    Wczorajsza postawa Małysza była wręcz niezwykła...

  • anonim
    Są 2 sytuacje

    przy których skoczek może być przesunięty.
    1. Awaria sprzętu zgłoszona sędziemu
    2. Spóźnienie nie z winy zawodnika np. awaria windy. zbierajac zawodników na wieżę itp.
    Morgi skorzystał z 1 możliwości
    Gdyby takie coś zdarzyło się wiecznie krzywdzonemu Adamowi nikt by go nie zdyskwalifikował.

  • anonim
    piotr186 (*136.neoplus.adsl.tpnet.pl), 18 grudnia 2010, 21:40

    Piotrze.
    Widzę ,że oprócz Polaków to wg Ciebie wszyscy inni to oszuści
    Czy aby słyszałeś wypowiedź Adama na ten temat ? Jeśli takie słowa wypisujesz tzn, Adam tez jest oszustem ?

  • anonim
    COŚ JEST NIE TAK

    Uważam, ze gdyby się to zdarzyło Adamowi, to sądząc na podstawie różnych wcześniejszych historii może by Go nawet zdyskwalifikowano ( zwłaszcza, że nie jest Austriakiem }. Poza tym przecież to jest finał całego konkursu i ostatni zawodnik w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych jako jedyny wie w jakiej znajduje się sytuacji i co może jeszcze zrobić. Takie coś bardzo motywuje i pozwala w tym ostatnim skoku dać z siebie naprawdę wszystko. Dlatego też prowadzący po pierwszych seriach najczęściej wygrywają cały konkurs - jeżeli ktoś tutaj ma czas i ochotę to niech przestudiuje historię pewnej liczby zawodów ( myślę, że to potwierdzi). Na pewno zdarzają się też sytuacje tego rodzaju, że lider po pierwszej kolejce skoków nie wytrzymuje napięcia i swój skok zawala, ale to dotyczy raczej mniej doświadczonych zawodników, a nie takich rutyniarzy jak Adam, który wiedząc ile mu potrzeba do zwycięstwa, był w stanie oddać jeszcze lepszy skok.

  • piotr186 profesor

    To było ewidentne oszustwo ze strony Hofera i sztabu trenerskiego Austrii oraz ze strony samego Morgensterna. Nie było żadnego przypadku ani wypadku. Wszystko było z góry zaplanowane i ukartowane 10 lat oglądam skoki i nigdy się tak sytuacja nie zdarzyła. Nigdy

    Zresztą i tak łącznie Adam skoczył więcej niż ten oszust Morgenstern, ale Hofer postarał się o odpowiednia liczbę punktów za wiatr dla Morgensterna i noty za styl (zawyżone Morgensterna lub zaniżone Małysza nawet to drugie bardziej)

  • asd weteran

    @kibic polskich skoków

    Aha, a nie spadanie z podium w LGP i bicie rekordów, przy tym pokonywanie takich masterów jak Małysz, Schlierenzauer i Morgenstern to co? To nie jest tak, że latem można, a zimą nie. Kwestia formy, która się trochę rozregulowała, ale teraz wraca już do siebie Kamil. Latem udowodnił że na podium stawać może i mam nadzieję, że w tym sezonie jeszcze go zobaczymy na nim, może na TCS.

  • anonim
    SKOKI DOWNLOAD

    Zapraszam na AllGoals.pl, dostępne są skoki z PŚ do pobrania :)

  • x666 stały bywalec

    Słabo łapiesz, stabilizacja Stocha to: ledwie 30-tke w pierwszych konkursach, Lillehammer miejsca 15-20, teraz okolice 10-go, T4S zaatakuje 6-tkę, a do końca sezonu jakieś podium będzie, oby na MŚ.

  • Kibic profesor
    Opinia!

    Witam! Jesli jutro Simmon Ammann bedzie po II serii konkursowej przynajmniej 5 lub niżej, a Adam Małysz jutro zwycięży to w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata czterokrotny zdobywca Pucharru Świata będzie 5 a Mistrz Olimijski z Szwajcarii będzie 6... Juz jutro Adam Małysz moze byc w najlepszej 5 w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich!

  • anonim

    No Stoch stabilizuje swoj dobry poziom i chyba to jest szczyt mozliwosci tego zawodnika.Skacze dobrze, ot taki dobry skoczek jak Koudelka, Karelin ze szczytem dla niego to czolowa 10.Powiedzmy sobie szczerze na podium nie ma on najmniejszych szans przy Austriakach Finach i innych masterach.Moze bedzie mial szanse na podium w Japonii czy moze przy jakim cudzie i zbiegu okolicznosci u nas w Zakopanem.Ale gdzie indziej zeby stanal na podium to musi byc loteria co przy tym systemie szans raczej nie ma.Mamy dobrego zawodnika punktujacego.I tyle sie moze Kruczek narazie pochwalic.Kubacki ma problem? 5 zawodnik LGP moze miec problem gdy nie awansuje przynajmniej do 30 i mozemy tu mowic o jakims problemie.A nie kiedy spada na bule co skok.Teraz to ma megaproblem i mam nadzieje o ile jutro nie nastapi jakis cud ze nie pojedzie na TCS.Powoli sie jednak ksztaltuje kadra na TCS.Do pewniakow Małysz,Stoch,Bachleda dolacza chyba Sliz.Reszta 2 miejsca to musi byc wymiana za Kubackiego i Mietusa po nauke jakichs innych juniorow.

  • paulka doświadczony
    Stoch: muszę twardo stąpać po ziemi

    Kolejny dobry występ zanotował Kamil Stoch. Tym razem, w sobotnim konkursie Pucharu Świata w szwajcarskim Engelbergu, 23-latek zajął 12. miejsce. - Były to dla mnie udane zawody. Myślę, że oddałem dziś dwa dobre skoki - powiedział po zakończeniu konkursu młody reprezentant Polski.

    - Przy drugim z nich trochę zbyt agresywnie wyszedłem z progu, dlatego też odległość nie była może taka, jakiej bym oczekiwał. Przy tych warunkach, które dzisiaj panowały na skoczni i mocnym wietrze z tyłu sam sobie uniemożliwiłem dłuższy lot. Ściąłem parabolę i w dalszej części skoku próbowałem już tylko uratować ile się dało - wyjaśnił Stoch.

    Zawodnik z Zakopanego świetnie spisał się w pierwszej serii, gdy osiągnął odległość 131,5 metra i zajmował 6. miejsce. Wydawało się, że stać będzie go na walkę o najwyższe lokaty, ale drugi skok na 125,5 metra zapewnił mu ostatecznie 12. pozycję. - Do walki o podium jeszcze mi trochę brakuje, ale teraz staram się przede wszystkim dobrze skakać - chcę ustabilizować swoją formę, by oddawać coraz więcej właśnie takich prób. Dzisiaj ten konkurs wyszedł mi naprawdę bardzo dobrze i cieszę się z osiągniętej pozycji - dodał podopieczny Łukasza Kruczka.


    - Uważam, że przy dobrych skokach jestem w stanie osiągnąć niezły wynik, ale w tym momencie koncentruję się wyłącznie na zadaniu, które mam do wykonania. Myślę, że zrobiłem dość duży krok do przodu od czasu Kuusamo. Teraz już jest coraz lepiej, ale nie warto się "napalać" - muszę twardo stąpać po ziemi - zakończył Stoch.



    onet.pl

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl