PŚ w Oberstdorfie: Już o 15:00 oficjalny trening

Lista startowa do kwalifikacji

Z 60 zawodników zgłoszonych do kwalifikacji pierwszych 9 nie posiada pkt PŚ 2010/2011.

Z 81 zawodników,którzy zdobyli pkt PŚ 2010/2011 do kwalifikacji nie przystąpiło 30:

Z najlepszej "50" PŚ - brak 9 zawodników:

13.V.Larinto ---.-.- 342 - kontuzja w Ga - Pa
28.M.Schmitt -.--.- 135
29.S.Hocke --.---.- 132
34.A.Koivuranta --- 85
39.R.Velta ----.----- 76
40.J.Ahonen ---.---- 74
46.S.Thurnbichler .. 54
48.F.Schoft -----.--- 44
50.A.Stjernen ------ 41
------------
51.V.Zografsli ------ 38
53.V-H.Sklett --.-.-- 29
54.M.Hayboeck -.-.- 28
55.M.Meznar ---.---- 21
57.M.Innauer ---.--- 15
57.K.Funaki --.---.-- 15
60.P.Frenette ---.--- 13
63.A.Wank ---.------- 8
64.K-R.Elverum ----- 7
64.R.SLIŻ -----.------ 7
66.K.Yoshioka ------- 6
66.M.BACHLEDA ---- 6
69.H.Choi ------------ 5
71.K.Ito -------------- 4
72.I.Rosljakov --.--.- 3
72.T.Diethart ---.---- 3
75.P.Pikl ------------- 2
75.K.Gangnes ------- 2
79.H.Olli ----.----.---- 1 - zakończył karierę
79.F.Balkasen ------- 1
79.O.Vaculik --------- 1

Rekordy Polaków na mamutach

Stan - 9.01.2011

1.A.Małysz -------- 225.0m - Planica -.--- 2003
2.K.Stoch --------- 222.5m - Planica --.-- 2010 - 20.III
3.R.Mateja -------- 205.5m - Planica --.-- 2007
4.S.Hula -----.----- 205.0m - Planica --.-- 2009 - 19.III
5.Ł.Rutkowski --..- 203.0m - Kulm ----.-- 2010 - 08.I
6.P.Żyła ----------- 202.5m - Planica --.-- 2007
7.M.Rutkowski ---- 201.5m - Planica --.-- 2004
7.M.Bachleda ----- 201.5m - Planica ----- 2010 - 18.III
9.R.Sliż -----.------ 199.0m - Planica --.-- 2010 - 18.III
10.T.Pochwała -.-- 195.0m - Harrachov - 2002
10.T.Tajner ------- 195.0m - Harrachov - 2002
12.P.Fijas --------- 194.0m - Planica ----- 1987
13.K.Długopolski - 191.0m - Vikersund .. 2004 - 07.III
14.W.Skupień -,-,- 190.5m - Planica ----- 2004
15.Ł.Kruczek -.--.- 186.0m - Planica ----- 2001
-------------------------
J.Kot ------.---.---- 182.5m - Oberstdorf - 2010 - 29.I
K.Mietus --.---.---- 175.5m - Kulm -.--.--- 2010 - 10.I

To nie jest miłe.
Wręcz ordynarne w stosunku do strony przeciwnej.
Tak się nie robi.
Bo wyjdzie na to, że ja mam pisać tylko i wyłącznie o Fortunie i Małyszu a nie udzielać się na tematy nie wygodne dla tego portalu a tak to właśnie zaczyna wyglądać.
Tyle, że jako zwykli kibice mamy prawo do poruszania pewnych kwestii , uzasadniać je i otwarcie pisać i dyskutować.
Panowie tak się nie robi.

Żarcik taki

Na placu zabaw w przytulnej dzielnicy, bawią się w piaskownicy mały Czarnylisek, mały Marcinek i mała Ginusia. Bawią się grzecznie, ale jak to dzieci, jedno piaskiem posypie, drugie za włosy pociągnie, a trzecie cudzą babkę z piasku zburzy. Mimo małych nieporozumień w piaskownicy panuje ogólna sielanka. Czarnylis widząc, że Ginusia coś żuje, pyta - co jesz?
-Mięsko - odpowiada Ginusia, nie przerywając konsumpcji.
-A skąd masz? - zaciekawił się Marcinek.
-Przypełzło - odparła Ginusia, lekko oburzona retorycznym jej zdaniem pytaniem.

MarcinBB

Jeżeli do mnie nic nie masz, to skąd te wczorajsze posty poświęcone mojej skromnej osobie. Dziwi Cię to, że odpowiadam na Wasze zaczepki? Wczoraj poużywaliście sobie na mojej osobie z Czarnymlisem i ok. A jeżeli odpowiem to się nie podoba?
i nie pisałam, że uciekasz z forum - uciekasz od dyskusji na argumenty.
A słowa można rozumieć różnie, tym bardziej że chyba mamy na mysli dwie różne wypowiedzi Stocha, ja w każdym razie nie odnosiłam się do wypowiedzi z Waszego portalu.

@gina

Ja do Ciebie osobiście już nic od dawna nie mam. Przestałaś mnie już irytować. Choć na początku owszem, grałaś mi na nerwach.
Po prostu my dwoje jesteśmy z dwóch różnych wszechświatów.
Ty poruszasz się w przestrzeni, gdzie obowiązują zupełnie inne prawa logiki, dyskusji i w ogóle wszystkiego, niż ten świat w którym siedzimy np. ja i czarnylis.
Ja to zaakceptowałem i przyjąłem do wiadomości, że nasz rozmowa to trochę jak rozmowa Ziemianina z Marsjaninem. I naprawdę nie będę wartościował, który świat jest lepszy. Po prostu dla mnie Twój świat jest niezrozumiały.
Zaakceptuj to i Ty. Sercu będzie lżej.
Ja po prostu jestem ze świata gdzie słowa "nie sądziłem że moje skoki dadzą mi zwycięstwo", znaczą: "nie sądziłem, że moje skoki dadzą mi zwycięstwo" a nie: "nie sądziłem, że organizatorzy-oszuści pozwolą mi wygrać".

@czarnylis

Ja, REDAKTOR! piszę do Ciebie Czarnylisie tak:
Czy nie zauważyłeś tu gdzieś może moich REDAKTORSKICH grabek, którym wgrabiam wszystkim do głowy co mają myśleć na dany temat? Bo gdy pewna dzielna wojowniczka o prawdę i rację nie dała się moim REDAKTORSKIM manipulacjom to strasznie się obraziłem i uciekłem z tego wątku w takim popłochu, że ja REDAKTOR zgubiłem gdzieś swoje REDAKTORSKIE grabki i teraz nie mam jak manipulować. Moje REDAKTORSKIE wiaderko pełne obraźliwych epitetów mam przy sobie moje REDAKTORSKIE łopatki do ładowania do głów jedynie słusznych prawd objawionych są obie bezpieczne, ale REDKATORSKICH grabek ja REDAKTOR znaleźć nigdzie nie mogę i moje REDAKTORSKIE serce boleje...
W dodatku jak moim austriacko-szwajcarsko-niemiecko-norwescy oficerowie prowadzący zobaczą, że nie prowadzę swojej kreciej REDAKTORSKIEJ działalności na tym portalu, to przestaną mi płacić śmierdzącymi, zdradzieckimi pieniędzmi...
:-D
@kuba
Zerkam sobie na licznik moich komentarzy na tym portalu.
3070.
Uwierz mi, 99% dotyczy skoków. Ale gdy temat już właściwie spadł do archiwum, i mało kto tu zagląda, nie mogę się oprzeć, by nie porozmawiać o tak ciekawych tematach, jak eksperymenty socjologiczne.
To jest mocniejsze ode mnie :-)
Jak już kiedyś napisałem - jeśli wpadnie tu jakiś moderator i to wszystko wykasuje, uznając, ze złamałem regulamin, pochylę pokornie głowę.
Pod kreską jestem takim samym forumowiczem, jak wszyscy inni, o czym wielokrotnie pisałem. Nie przeszkadza to jednak eksperymentatorom socjologicznym zarzucać mi, że "nieustannie podkreślam swoją funkcję". Nie wiem jak, ale podkreślam.
Pewnie podświadomie.
pozdrawiam, mam nadzieję że niedługo się zdarzy okazja, byśmy podyskutowali sobie o skokach.
Na przykład po dzisiejszym konkursie, gdy któryś z Polaków znów stanie na podium. Piszę to po zakończeniu słabiutkiej dla nas serii próbnej z wielką wiarą w nasze Orły. Bo wbrew temu, co wciąż pewna eksperymentatorka socjologiczna mi zarzuca, kibicuję Polakom całym sercem.

MarcinBB, Czarnylis

Zastanawiałam się czy Wam coś konkretnie odpisywać, czy nie. Ale co tam... parę zdań nie zaszkodzi. Jako wytrawni forumowi "dyskutanci" powinniście znać podstawową zasadę dyskusji (także tej na forach internetowych), której uczone są dzieci już w podstawówce. Brzmi ona mniej więcej tak -nie atakujemy personalnie osób, dyskutujemy z poglądami osoby, nie oceniamy osoby jako takiej. Tutaj powinnam jeszcze dopisać parę zasad, które złamaliście, ale dam sobie spokój.

skoro Wy złamaliście te parę zasad i wypowiadacie na temat mojego charakteru, postawy to ja też to zrobię pokrótce. Tym bardziej, że macie kilka cech wspólnych.
1. Wiecie wszystko najlepiej. MarcinBB jako podkreślający ciągle swoją funkcję tutaj redaktor. Czarnylis jako najlepszy kibic, w pełni ujawianiający swoje zdanie po konkursach w Zakopanem. I jednym zdaniem wykluczający z jakiejkolwiek dyskusji wszystkich, którzy nie brali udziału jako kibice w tychże zawodach - czyli jakieś kilkadziesiąt milionów ludzi. no chyba, że mają zdanie takie, jak naczelny kibic :)
Czarnyli Ty to nawet jesteś taki dokładny, że sprawdziłeś warunki na zeskoku w pamiętnym feralnym dla Adama konkursie konstatując jednoznacznie - można było skakać. Rozumiem, iż wtedy dyskretnie zrobiłeś obchód całego zeskoku na oczach tysięcznego tłumu, albo nawet lepiej - przypiąłeś narty i dla pewności bezpieczeństwa zawodników oddałeś skok próbny. Brawo, brawo!

Druga cecha - obrażanie się. Jeżeli ktokolwiek nie zgadza się z Waszymi poglądami, to po kilku zdaniach dyskusji - mówiąc porzekadłem - Zabieracie zabawki i idziecie się bawić gdzie indziej". Inaczej mówiąc - z tymi osobami już nie rozmawiamy.

Czarnylisie - po konkursie w Klingenthal nie napisałeś:
1. Dlaczego akurat nagle przy skoku Morgiego sędziów dopadłą "pomroczność jasna". Nadmienię, iż skoku Stocha z I serii też chyba nie zauważyli skoro dali mu 18-tki.
2. Kto na tym zyskał, a kto stracił?

Odnotowałeś fakt po tym jak zrobiły to wszystkie możliwe telewizje, portale i zwaliłeś wszystko na brak kamer. A przy innych skoczkach to kamery były czy też nie?

@MarcinBB
Widzę, że Twój artykuł o NS jeszcze się nie ukazał, ale już jest uważany za tendencyjny :)
Już wiadomo jaki będzie koronny kontrargument - Hofer Ci nakłamał i wcale nie jest tak jak mówił.
Nie wiedzieć źle, dowiedzieć się też niedobrze...

@Kuba1998
To wcale nie są żadne mądrości. Raczej takie gaworzenie i paplanina bez sensu :)

@czarnylis, @MarcinBB - @Gina

Jak to dobrze, że często wyrażacie swoje opinie na tematy związane ze skokami narciarskimi. Fajnie jest tak sobie w ferie, i nie tylko, znaleźć wasze (najczęściej pod dłuższymi newsami) długie i bardzo ciekawe komentarze. Najczęściej jest tak: czarnylis, MarcinBB vs Gina

Fajnie miło spędzić czas na czytaniu rzeczy mądrych ludzi znających się na skokach.

@Jozek

W.Fortuna pojechał na IO zupełnie przez przypadek, bo nie miało go być w ogóle w składzie:)
Kolega wytypowany do składu na IO, zachorował i w to miejsce wskoczył Fortuna .... tak ? O ile pamiętam to ten kolega zachorował na ospę :))
Mam nadzieję, ze dobrze zapamiętałam.
Ale.
Dawne czasy to jedno i zupełnie osobny temat a teraźniejszość to drugie.

@MarcinBB

Zgadza się hehehe. Ten "popisowy numer" zastosowała wczoraj. O notach z kosmosu dla Morgiego i ich karygodnym zawyżeniu pisałem już pod newsem z wynikami konkursu w Klingenthal. @gina na pewno to czytała, ale najlepiej udać głupa i domagać się odpowiedzi na tzw. trudne pytania. Po co mam pisać po trzy razy to samo? Nawet jak napiszę dziesiąty raz to @gina skomentuje to stwierdzeniem "a rzeczywiście coś tam bąknąłeś, ale nie powiedziałeś że... (tu można sobie dopisać cokolwiek)" i wtedy @gina wyjaśnia, że w gruncie rzeczy to co napisałem znaczy coś zupełnie innego :)
Ostatnio tak zmanipulowała wypowiedź Kamila Stocha, że ręce opadły :)
@gina na pewno jest inteligentna i ten słowny kołowrót uprawia z pełną premedytacją, licząc chyba na idiotyzm odbiorców jej tekstów. Zauważyłem również, że trochę przeszkadza jej dozgonne poparcie @Piotrusia. Nawet dla @giny teorie "186" są zbyt radykalne :)
Droga @gino nie ma się co wstydzić poplecznika i towarzysza forumowej doli i niedoli :)

Twarz w internecie to nie tylko nick. Dla jednych nick jest pustym i nic nie znaczącym słowem, dlatego zmieniają swoje internetowe nazwy jak skarpetki. Dla innych jest rzeczywiście czymś w rodzaju twarzy. Sam mam do swojego ogromny sentyment i w sieci posługuję się wyłącznie tym jednym. Jednak zmierzam do tego iż twarzą pozornie anonimowego człowieka są także, a może przede wszystkim jego wypowiedzi. Jestem tu na forum ponad dwa lata i wcale nie muszę widzieć stałych bywalców na oczy, by ich dobrze znać, chociaż kilkoro miałem przyjemność poznać w realu. Ich twarzą w sieci, są ich poglądy. Czyż trzeba czegoś więcej by poznać człowieka?
Czy można stracić twarz w internecie? Można. Ale twarz @giny cały czas jest taka sama. Wciąż te same numery, sztuczki i nieustanne "wątpliwości" o tej samej tematyce. Jeśli coś straciła poprzez swój styl, to tylko wiarygodność i o ile wcześniej brałem jej słowa na poważnie, to obecnie czytam jej teksty przez palce [jak komentarze Chruścickiego:)] i muszą powiedzieć, że czasem potrafi polepszyć mi humor :)

jozek_sibek

A co do tego, że wszyscy nasi będą pierwsi - jest w tym sporo racji. Czasem patrzy się tylko na zwycięzców i przegranych w konkursie. A jest wielu zawodników, którzy nie zajmują czołowych miejsc, ale końcowy wynik jest dla nich jak zwycięstwo. Mają swoje sukcesy, coś od czego zaczyna się ich marsz w górę. Ale my tego często nie zauważamy, a dla nich to jak zwycięstwo w zawodach.

jozek_sibek

Chętnie podyskutuję o "starych mistrzach", ale.... trudno to robić w tej chwili, gdy skacze Adam, Kamil, młodzi skoczkowie wchodzą do gry. Co tydzień konkursy, trudno nie odnosić się do tego, co obecnie się dzieje na skoczniach. Myślę, że w wolnym czasie - np. wiosną czy latem fajnie byłoby utworzyć "kącik wspomnień", teraz ilość nowych zdarzeń jakoś na to nie pozwala.

@ gina

Jutro,a właściwie dzisiaj:

1.A.Małysz
1.K.Stoch
1.P.Żyła
1.T.Byrt

Pobożne życzenie,ale jak kolejność będzie odwrotna... to i tak wszyscy Polacy na 1 miejcu.

@ MarcinBB

Niestety tego zestawienia nie mam.

@gina

To jesteśmy mniej wiecej rówieśnikami? Rok,dwa czy trzy to teraz nic.
Pięknie to opisałaś.Tak to było.
Pamietasz "starych"mistrzów i dyskutuj tutaj o nich.
Zawsze znajdzie sie ktoś,kto zechce na ten temat pogadać.
Mało już nas zostało i młodzi niech biorą przykład z nas.
Kto pamięta dlaczego W.Foruna pojechał na ZIO do Sapporo?
Masz niesamowite pole do popisu w tym temacie.
Ja wolę statystykę - matematyka 5 , Polski = 3.

Ps.
Kto wtedy na coś narzekał?

@jozek_sibek

Czy potwierdzisz moje wyliczenia, że jutrzejszy konkurs jest 344 indywidualnym w karierze Adama?

@czarnylis

W sumie to już się dogrzebałem, to 2006 we mnie wzbudził te wątpliwości, a nie akurat Ty. Nic nie szkodzi. :-)
Gina ma jeszcze jeden "popisowy numer" możesz coś jasno i wyraźnie napisać 3 razy a ona i tak będzie się domagała, byś "wreszcie coś na ten temat napisał, bo unikasz odpowiedzi, ba pewnie myślisz że.." i ona już wszystkim wytłumaczy, co myślisz. Oczywiście jest to wprost przeciwne do tego, co już 3 razy jasno powiedziałeś :-)
Natomiast to, co mnie najbardziej w niej nurtuje, to właśnie to, że z jednej strony niby inteligentna, elokwentna i ma wiedzę a z drugiej możesz do niej pisać powoli i wyraźnie, a ona kompletnie nie rozumie prostych zdań w języku polskim, lub rozumie coś zupełnie przeciwnego.
No chyba że za przeproszeniem "struga głupka" i tylko udaje że nie rozumie, ale na miłość boską, jak daleko można się w takim udawaniu posunąć, by kompletnie nie stracić twarzy?
No chyba, że się o tę twarz w Internecie zupełnie nie dba.
Błąd. Bo w Internecie jedyną twarzą jest nasz nick...

jozek_sibek

Gina nie nagina, lecz wyciąga wnioski zgodnie z własnymi przekonaniami.
I jestem niepoprawnym kibicem Polaków.
A co do wiedzy... Dawne lata - czyli tak po połowie lat 70-tych jak moja pamięć sięga oglądało się skoki jako coś wyjątkowego, nadzwyczajnego. To było święto i magia - w okresie Nowego Roku zobaczyć Nykenena, Weisfloga. Potem tylko MŚ i raz na 4 lata IO. Jak się czekało na skoki. Teraz możemy się tym cieszyć co tydzień i to z Polakami w rolach głównych...