Polacy rozpoczęli zgrupowanie w Stams

  • 2011-06-07 23:34

Polscy skoczkowie oddali dziś pierwsze skoki w austriackim Stams (HS 115). Wraz z naszymi zawodnikami na skoczni trenowała reprezentacja Niemiec oraz jedna z największych gwiazd austriackich skoków - Gregor Schlierenzauer.

W zgrupowaniu biorą udział wszyscy zawodnicy polskiej kadry A oraz młodzieżowej. Zabrakło tylko Piotra Żyły, którego w domu zatrzymały ważne sprawy rodzinne oraz leczącego kontuzję Andrzeja Zapotocznego. Pozostali zawodnicy są zdrowi i nikt nie narzeka na żadne dolegliwości.

"Dziś skakaliśmy po raz pierwszy, planujemy zostać w Stams do piątku. Pogoda na razie jest dobra, ale według prognoz ma wkrótce popadać deszcz. W skakaniu nie powinno to jednak przeszkadzać" - mówi Łukasz Kruczek.

"We wtorek skakaliśmy razem z Niemcami, był też Gregor Schlierenzauer. Na tym tle wrażenia ze skoków naszych zawodników były dobre, ale pamiętajmy że to nie pora na porównania" - przestrzega trener polskiej reprezentacji.

"Program dnia mamy standardowy - dwa treningi na skoczni oraz zajęcia motoryczne. Aktualnie najlepiej skaczą Kamil Stoch oraz Dawid Kubacki z grupy A, a w reprezentacji młodzieżowej wyróżnia się Bartek Kłusek" - ocenia Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8660) komentarze: (64)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    @Antek
    Rutkowski zimą był zupełnie, kompletnie bez formy, więc puszczanie go na jakiekolwiek zawody byłoby wielce nieuzasadnione. Bachleda, mimo że w zawodach zawsze słabo skakał, to na treningach dawał jakieś podstawy ku temu, żeby go gdzieś wysłać.

  • Antek doświadczony
    @Flyer (*115.dynamic.chello.pl)

    Być może, ale na loty można było go zabrać. Na pewno spisałby się lepiej niż Kot z Bachledą.

  • anonim
    Antek

    Rutkowski był 14 w LGP w Libercu, ale całą zimę w PK miał tak słabiutką jakby był chory, bo aż niewiarygodne że w 17 startach tylko raz punktował (26. w Brotterode) link do FIS-u (bez spacji)
    www.fis-ski.com/uk/604/613.ht ml?sector=JP&listid=&compe titorid=111250&type=result&bt=next&li mit=20&bt=prev&rec_start=0

  • anonim
    @ZKuba36

    Akurat coś mi się wydaję, że to właśnie na pozycji dojazdowej nasi tracą najwięcej. Przecież narty Stefanowi Huli i Kamilowi Stochowi smaruje ten sam serwismen, są to zawodnicy o podobnej masie, a Stefan podczas zwycięskich konkursów Kamila tracił do niego na progu i do 2km/h.

  • Antek doświadczony
    @Emil (*220.internetdsl.tpnet.pl)

    W Libercu dobrze skakał też Rutkowski. Tylko czemu w zimie poszedł w odstawkę? Nie chcę nic mówić, ale nie dano mu ani razu szansy, a na benefisie Adama jako przedskoczek skoczył zdecydowanie najdalej. Można było go wysłać do Harrachova czy chociaż Vikersund albo Planicy za "lotników" Kota i Bachledę. Śliż zbyt wielu szans też nie otrzymał..

  • Emil profesor

    @Antek Śliż pod koniec lata skakał naprawdę nieźle, to była pewna II dziesiątka a z czołówki brakowało jedynie Ammana. Kubacki miał 2 razy strasznego pecha. W Libercu DSQ (12 po 1 serii i 8 w serii próbnej) i w Klingenthal gdzie 2 razy miał straszne warunki i nie dało się skoczyć. Jako jedyny co zakwalifikował się do II serii miał plusa za wiatr a plusy miało ok 15 skoczków.

  • Antek doświadczony
    @ZKuba36

    A poza tym lato to nie zima. Pod koniec LGP, kiedy do głosu dochodzili najlepsi z zimy - Morgenstern czy Schlierenzauer - wyniki Polaków były już gorsze za wyjątkiem Małysza i Stocha.

  • Antek doświadczony
    @nieważnekto

    Zgadzam się, a poza tym dla Małysza miejsce poza podium PŚ w tamtym okresie było porażką, a dla Stocha miejsce w czołowej "10" PŚ jest wielkim osiągnięciem. To tak jakby uznać za to samo 6. miejsce w lidze polskiej Wisły Kraków i 6. miejsce Cracovii...

  • anonim

    Muszę się zgodzić z Luthorem, że porównywanie sezonu 2004/2005 dla Małysza z ostatnim sezonem dla Stocha jest co najmniej chybione.

    Sezon 2004/2005 miał byc powrotem do superformy Małysza, który w cuglach wygrał wtedy LGP i wszystko wskazywało, że będzie to powrót do dawnej świetności. W tamtym okresie jego forma rzeczywiście była bardzo dobra, zawiodła trochę psychika, no i trafił wtedy na życiówkę Ahonena. Więc był nieudany nie dlatego, że był słaby, ale dlatego, że Małysz spokojnie mógł osiągnąć wtedy więcej.
    A ostatni sezon po prostu musi być przełomowy dla Stocha, choćby dlatego, że z zawodnika "solidnego, ale nie wybitnego" zadomowił się na dobre w światowej czołówce i został liderem naszej kadry.

  • ZKuba36 profesor
    Powody mojego optymizmu:

    1. Trener Kruczek mniej więcej przed rokiem (w wywiadze z redaktorem ze Skijumping) stwierdził, że skoczkowie nie powinni trenować wytrzymałości, gdyż w mięśniach zachodzą zmiany odwrotne do zmian podczas ćwiczenia siły. Jest to prawda, ale wyjaśniałem dlaczego ćwiczenia wytrzymałościowe są jednak niezbędne i to wykonywane właśnie w tym okresie. Po ok. 2.tyg. trener Kruczek zaryzykował, zmienił zdanie i grupa rozpoczęła marszobiegi. Pamiętam z jakim niepokojem oczekiwał na wyniki pierwszych zawodów po tym eksperymencie. Opłaciło się!
    2. Trener Kruczek mniej więcej przed rokiem twierdził, że skoczkowie na treningach nie mogą skakać z niskich belek, gdyż "zawodnicy zaczynają wtedy skakać siłowo". Obecnie dowiaduję się, że zawodnicy na treningach skaczą z belki o 1. stopień niższej niż rok temu.
    No cóż, dobre i to. Od czegoś trzeba zacząć. To się opłaci!

    Sprawa dużo gorszych wyników w zimie może być bardziej skomplikowana. Oprócz fatalnego wpływu ćwiczeń pażdziernikowych, duży wpływ może mieć sprawa doboru smarów. W lecie nie ma z tym kłopotów. W zimie, aby nie zaprzepaścić osiągnięć z lata, należy wydać dużą kasę na zakup NAJLEPSZYCH (!) smarów. To też się opłaci!
    Nie wierzę, że słaba prędkość na rozbiegu polskich skoczków to wynik złej pozycji dojazdowej, którą przecież do perfekcji można doprowadzić w tunelu aerodynamicznym. Prędkości Polaków w okresie letnim nie odbiegają od prędkości na rozbiegu innych zawodników.

  • anonim

    Kamil miał lepszy ten sezon (10 w PŚ) niż Adam 2007/2008 i 2008/2009 (12 i 13) więc historia całkiem niedawna z epoki Małyszomanii. Oczywiście samo to, że można go jakkolwiek zestawiać z Legendą jest dużym osiągnięciem, bo za Kamilem znów jest przepaść.

  • Luthor weteran
    @Boy

    Niewłaściwe porównanie według mnie. Dla Kamila poprzedni sezon to dopiero początek (miejmy nadzieję) bytowania w ścisłej czołówce, podczas gdy w sezonie 2004/05 Adam był już zdobywcą 3 KK. Oczekiwania wobec nich były więc naturalnie zupełnie inne. Bardziej bym powiedział, że ostatni sezon Kamila był tym czym dla Małysza sezon 1995/96 czy 1996/97, czyli awansem do grona najlepszych. I jeszcze tak na marginesie, ten sezon 2004/05 wcale nie był dla Adama taki zły, miewał dużo gorsze lata. 4 wygrane w PŚ (w tym 2 w Zakopanem), 4. miejsce w PŚ, 4. miejsce w TCS (bardzo pechowo przegrane podium, 0,3 pkt. jak dobrze pamiętam), tylko te MŚ trochę nie poszły, ale i tak bilans jest przyzwoity.

  • Boy profesor

    @Piotr S.
    Wszyscy byśmy chcieli żeby Kamil skakał tak jak Adam, ale też wszyscy wiemy, że to nie jest możliwe, bo w poprzednim sezonie Kamil owszem wygrał trzy konkursy, ale Adam takie osiągnięcia miał jak to mówiono słabym sezonie 2004/2005. Tak więc nie ma porównania.

  • Piotr S. weteran
    @5800 (*156.adsl.inetia.pl)

    Dlaczego Kamil nie może lepiej skakać od Adama? Czy naprawdę uważasz, że Adam byłby zły na Kamila, gdyby Kamil skakał lepiej od niego? Dlaczego wypowiedź ZKuba36 uważasz za obrazę Adama? A może według ciebie nikt z polskich skoczków nie prawa być lepszy od Adama?

  • anonim

    a co mnie lato? co mnie lato? no co mnie lato?
    ważna jest zima i tam mają skakać na światowym poziomie.W lecie to nawet cieszyłbym się gdyby skakali słabo jak Norwegowie czy Finlandowie.Liczy sie zima i tam ma Kubacki pokazywać klasę.W lecie to jak Austriacy niech nasi pokażą klasę w Egipcie w nurkowaniu czy tam w innych tych rzeczach co tam robili jak pamiętam.I co wyniki były w zimie? Były.A w lecie Austriacy nie skakali dobrze jak pamiętam a my podziwialiśmy jak to Kubacki skacze i inni nasi.Ja chce podziwiać ich w zimie!

  • Luthor weteran
    @5800

    W poprzednim sezonie całkiem sporo razy Kamil był wyżej od Adama.

  • anonim
    ZKuba36

    Stoch nigdy nie będzie skakał jak Małysz! i nie obrażaj mi tutaj mistrza Adama:)!

  • Boy profesor

    @Emil
    Pamiętaj, że poprzednie lato mieliśmy wyśmienite, i może i będziemy mieli znowu dobre wyniki latem, to takich jak poprzedniego nie mamy się co spodziewać. To nierealne jak na polskie warunki ;)

  • Boy profesor

    @ZKuba36
    Zrealizowanie dwóch punktów będzie wielkim sukcesem, a i może na tyle sił nie wystarczy :P

  • ZKuba36 profesor
    Jestem optymistą!

    Wszystko idzie "jak po sznurku". Początek lata i skoczkowie pracują nad wytrzymałością i techniką. W LGP efekty mogą być takie:
    1. Stoch będzie skakał jak Małysz;
    2. Kubacki będzie skakał jak Stoch;
    3. Rutkowski przestanie chorować i będzie skakać jak powinien skakać Rutkowski;
    4. Żyła trochę się poprawi i będzie skakać lepiej od Żyły; :-)
    5. Hula nie odpuści i będzie skakać lepiej od Huli; :-)
    6 i7. Duży postęp zrobią Byrt i Kłusek;
    Ponadto obudzą się Miętusy a Murańka zacznie brylować w PK.

    Największy problem będzie w pażdzierniku. W tym czasie można "zaharować się na śmierć" a efekty mogą być odwrotne proporcjonalne do oczekiwań.
    Dlatego kolejny raz przypomnę, że w tym czasie (pażdziernik) należy trenować:siłę z dużymi ciężarami, siłę z małymi ciężarami, szybkość (!) i w tym czasie nie wolno trenować skoków na skoczni aby nie rozregulować techniki, doprowadzonej w lecie do perfekcji.
    Dopiero teraz, po zakończeniu ćwiczeń szybkościowych i doprowadzeniu do perfekcji refleksu, można przejść na skocznię. Technika "przypomni się" już po kilku dniach treningowych.
    Zima nie musi być gorsza niż lato, które będzie bardzo dobre.
    Mnie zadowolą 2 miejsca w 10, 2 kolejne w 20 i 2 następne w 30.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl