Kto zapłaci za fuszerkę na skoczni w Wiśle?

  • 2011-06-22 14:31

Centralny Ośrodek Sportu w Szczyrku domaga się od Hydrobudowy Polska S.A. około 200 tysięcy złotych za straty, jakie poniósł z powodu awarii wyciągu kolejki linowej przy skoczni narciarskiej w Wiśle Malince – informuje Dziennik Zachodni.

- Wystąpiliśmy właśnie do Hydrobudowy o uregulowanie strat, jakie ponosimy tak naprawdę z ich winy - potwierdza Grzegorz Kotowicz, dyrektor COS w Szczyrku.

Krzysztof Woch, rzecznik prasowy Hydrobudowy Polska S.A. nie chce odnieść się do roszczeń COS. - Nie komentujemy w mediach ani przebiegu negocjacji, ani sporów - takie mamy standardy - tłumaczy.

Zaznacza jednak, że podwykonawca Hydrobudowy, który dostarczał kolejkę, firma Elster niejednokrotnie zgłaszała, że zarówno konserwacją, jak i obsługą kolejki zajmowały się osoby bez odpowiednich kwalifikacji i uprawnień.

- Jako Hydrobudowa Polska nie możemy ponosić za to odpowiedzialności - mówi Woch.

Jak informuje Dziennik Zachodni: „technicznie wyciąg w Wiśle Malince jest sprawny od kilku tygodni. Kolejka przeszła wszystkie próby, w takim samym zakresie, jakie mają być przeprowadzone podczas odbioru przez Transportowy Dozór Techniczny. Dlaczego zatem nie funkcjonuje? Konieczne jest zatwierdzenie dokumentacji przez TDT. Dozór przekazał już listę uwag do dokumentacji projektowej. Firma Elster zapewniła Hydrobudowę, że w tym tygodniu uzupełni wymaganą dokumentację.”


Adrian Dworakowski, źródło: Dziennik Zachodni
oglądalność: (6281) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    @adam94
    Czesi mają tylko jedną dużą igelitową skocznię narciarską, Słoweńcom mamut jest tak potrzebny jak Szwedom, oni nie mają dużych skoczni, jedyna czynna w kraju, to najmniejsza duża skocznia K100 w Kranju. To jest dopiero dramat. Trzeba brać pod uwagę to, czy dana skocznia posiada igelit, bo przecież główny trening przeprowadza się latem.

  • anonim

    Po co budować było skocznie k-120 w Wiśle? Żeby mieli gdzie się młodzi szkolić, bo samo Zakopane to za mało do treningów młodzieży. Zobaczcie ile dużych skoczni mają Niemcy, Finowie, Austriacy czy Norwegowie? Już Czesi i Japończycy mają po 2 duże skocznie. Słoweńcy wyjątkowo nie bardzo, ale mają mamuta. W podobnej sytuacji do nas jest Szwajcaria czy Rosja. To już Włosi czy Amerykanie mają więcej takich obiektów. Jeśli chcemy sukcesów, to skocznie muszą być i to nie tylko średnie, ale i duże, bo na takich jest rozgrywany PŚ

  • anonim

    A co ma Zakopane wspólnego z wyciągiem w Wiśle ?
    W Zakopanem wyciąg działa jak należy.

  • anonim
    Tylko w Polsce tak moze być !!!

    Takie rzeczy mozliwe tylko w Polsce,jestem przekonany,ze zanim oni się dogadaja to LGP będzie przesunięte juz do innego kraju.Koniec czerwca a wyciąg nieczynny.Czekac tylko kiedy FIS odsunie nas od PŚ w Zakopanem,wtedy będa sobie dyrektorzy z COS-u,prezesi PZN i inni dygnitarze na d....ch zjeżdżać ze skoczni w dół.Należało by zadac sobie pytanie na co,po co i komu było potrzebne wywalenie az tylu milionów zł na budowe Malinki ? No ale w naszym kraju nic nie może sie odbyc,zrobić wybudowac aby to przynioslo zysk,tylko zawsze straty !

  • Boy profesor

    Już niecały miesiąc do LGP, a wcześniej planowane zgrupowanie kadry. Ja jestem bardzo ciekawy co z tego wyniknie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl