Maciej Kot: "Konkurs trochę szalony"

  • 2011-07-21 00:11

Oprócz Kamila Stocha w dzisiejszym konkursie LGP w Szczyrku punkty zdobywali także Krzysztof Miętus, Bartłomiej Kłusek oraz Maciej Kot.

Krzysztof Miętus: Jestem zadowolony, ponieważ oddałem dziś dwa równe skoki, chociaż ten w finale nie był jakiś super, ale myślę, że było to spowodowane warunkami. Muszę najpierw porozmawiać z trenerem i wtedy będę wiedział więcej. Z tego co widziałem, to dostałem plusowe punkty, czyli nie miałem dobrych warunków i tak to wygląda. Jak komuś powiało to odleciał, ale takie są skoki. Na razie nie skupiam się na konkursie drużynowym, ponieważ nie wiem czy w nim wystąpię. W tym momencie myślę tylko o kwalifikacjach w Zakopanem.

Bartłomiej Kłusek: Myślę, że pierwszy skok był całkiem fajny, nie był oddany w dobrych warunkach ale skok się udał, ten drugi myślę, że był słabszy. Dziś na skoczni jest loteria, trzeba dobrze trafić.

Maciej Kot: Konkurs trochę szalony, jeśli chodzi o moje skoki to w pierwszym trochę zepsułem, szczególnie w locie, ponieważ w tych warunkach powinienem skoczyć znacznie dalej. W drugim skoku znowu na progu nie było tak jakbym chciał, ale pociągnąłem ten skok i ogólnie myślę, że nie jest aż tak źle. Forma jest, ponieważ te skoki są równe, może nie są idealne ale są na równym poziomie.


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7321) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    Na Malince ostatnia biała linia jest usytuowana na 135 metrze, czyli tuż za punktem HS, ale w Szczyrku jest umieszczona na 110 metrze, to też jest wyznacznik tego, że na Skalitem da się śmiało skakać powyżej dystansu sędziowskiego.

  • bozenka92 doświadczony
    Boy

    Pewnie masz rację, co do możliwych do osiągnięcia odległości, ale jednak to już trochę tak nie fajnie wygląda, że skocznia normalna, a skoki w okolicach 120;/ Oczywiście widowiskowo z pewnością, ale dziwnie... Te skocznie niepotrzebnie rosną że tak się wyrażę.

  • Boy profesor

    @pavel
    A ja osobiście rozmawiałem z osobą odpowiedzialną za budowę tej skoczni i powiedziała mi ona, że na tej skoczni da się śmiało ustać skoki do 120 metrów. Ona daje większe możliwości niż inne skocznie tego typu.
    Tak samo K90 w Libercu daje dużo większe możliwości niż dają inne skocznie K90.

  • anonim
    @Boy

    Nie chodzi mi o to, ze to jakaś nie wiem jaka odległość, tylko na tej skoczni to strasznie daleko, wczoraj jak Kot skoczył te 106 to juz było daleko, dlatego pisze ze ciężko mi sobie wyobrazić 116m i to ustane na tej skoczni.

  • Boy profesor

    @pavel
    To zobacz sobie kilka filmików na YouTube. Dzieci lekko ponad 10 lat w Kuusamo skaczą sobie po 150 metrów. To nie jest wcale nierealne. Dla Lei wielki plus, że dokonał tego w zawodach.

  • Alina88 doświadczony

    Kot miał podczas swojej próby gigantyczny podmuch wiatru. Zaczęło wiać już zanim ruszył, ale Tepes go puścił (może na chwilę ucichło). Dostał ten podmuch akurat w drugiej fazie skoku i wydawało się, że przeskoczy skocznię. Przy tym wietrze można było nieźle odlecieć, ale skończyło się na tylko/aż 106 metrach.

  • Emil profesor

    @pavel A o ile się mogli pomylić? O metr? Już w ekstremalnych przypadkach o dwa. 114 m to i tak niewiarygodny wynik.

  • anonim

    Jakos sobie nie mogę wyobrazić skoku 116m i to ustanego przez dzieciaka. Moze mu coś złe zmierzyli lub coś, bo wydaje sie to nierealne.

  • anonim

    Aż miło posłuchać tych miniwywiadów z Maćkiem i Krzyśkiem, sprawiają mega sympatyczne wrażenie.

  • Emil profesor

    @pepeleusz. Krzysiek Leja za swój skok na 116 metrów otrzymał wyższe noty do sędziów niż Maciek na 106. Myśle że nawet gdyby przysiadł te 114 metrów sędziowie wynagrodzili by to nawet siedemnastkami i prowadziłby po 1 serii. Zresztą gdyby Maciek otrzymał za swój pierwszy skok noty od sędziów jak Kobayashi za metr krótszy skok byłby 8 po 1 serii. A wiem że Maćka stać na takie oceny.

  • pepeleusz profesor
    @Emil

    Niby miał farta do wiatru, ale z drugiej strony miał niefarta do belki, że była za wysoko. Musiał stracić na notach, a 110 to już by zaczynało się realne prawdopodobieństwo upadku.

  • Boy profesor

    Skoro Kot chciał w tym pierwszym skoku skoczyć jeszcze dalej, to znaczy że naprawdę miał doskonałe warunki, i tak przecież skoczył równo w punkt HS, a wygląda na to, że mógł polecieć i do 110 metra.

  • Emil profesor

    "jeśli chodzi o moje skoki to w pierwszym trochę zepsułem, szczególnie w locie, ponieważ w tych warunkach powinienem skoczyć znacznie dalej." I taka wypowiedź mi się bardzo podoba. Jestem pewien że większość skoczków walnęła by tekst w stylu "To jest niesprawiedliwe, oddałem super skok, najdłuższy i byłem dopiero 12, system jest do niczego"

  • M_B profesor

    Miętus od zawsze ma słabe wybicie, ale trzeba go pochwalić za to, że w ogóle znalazł się w drugiej serii, bo w 1 serii też miał złe warunki, a jednak dostał się do drugiej. Oby w Zakopanem nie było gorzej z naszymi, a było nawet lepiej ;).

  • anonim

    Powiedzmy sobie szczerze, Miętus przy tylnim wietrze nie istnieje. Mam tak żałosną sile wybicia, ze nie ma juz z czego odlecieć później.

  • JPW2 weteran

    W sumie nasi poza Maćkiem mieli trochę pecha bo trafili na te delikatnie mówiąc niezbyt korzystne warunki jakie panowały przez dłuższy okres czasu w 1 serii.
    Ale generalnie nie było źle. Chociaż sądzę, że stać Kłuska, Miętusa czy Kubackiego na zdecydowanie lepsze wyniki. Stefan chyba na razie nie jest w zbyt wysokiej dyspozycji.........

    Powodzenia !

  • Boy profesor

    Miętus w drugim skoku miał 87 metry, czyli nawet przy niesprzyjających warunkach ten skok był po prostu zepsuty. Ale z takim wybiciem to nie ma szans odlecieć, szczególnie na skoczni normalnej.

    Bartek Kłusek ponownie punktuje, na podobnym miejscu jak w Wiśle, czyli widać już u niego tę powtarzalność, której mu brakowało w pierwszych konkursach COC.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl