Wolfgang Loitzl: "Przegrywasz lub wygrywasz wspólnie"

  • 2011-07-23 00:17

Konkurs drużynowy na Wielkiej Krokwi w Zakopanem zdominowali zawodnicy z Austrii. Alexander Pointner nie eksperymentował i postawił na sprawdzonych skoczków - Wolfganga Loitzla, Martina Kocha, Gregora Schlierenzauera oraz Thomasa Morgensterna.

"Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy pierwsze zawody drużynowe w tym sezonie" - powiedział Wolfgang Loitzl. "Konkurs w Zakopanem nie należał do najłatwiejszych. Seria próbna została odwołana ale na szczęście konkurs odbył się w lepszych warunkach" - dodał Austriak. "W konkursie drużynowym przegrywasz lub wygrywasz wspólnie - dziś mamy powody do radości" - podsumował Loitzl.

"Uważam, że to był dobry konkurs w moim wykonaniu" - mówił Thomas Morgenstern. "Dziś oddałem pierwszy skok na tej skoczni dopiero w konkursie, ale nie miało to dla mnie większego znaczenia - wszystko dobrze funkcjonowało" - zakończył "Morgi".

"Dziś w Zakopanem po raz pierwszy skakałem w konkursie bez wcześniejszych treningów oraz serii próbnej oraz pierwszy raz w mojej karierze konkurs rozpoczął się o godzinie 20:30" - powiedział Gregor Schlierenzauer. "Wieczorne zawody to tak jak finał ligi mistrzów, wymaga to odpowiedniego przygotowania" - ocenił Schlierenzauer.


Anna Szczepankiewicz, źródło: informacja prasowa
oglądalność: (6470) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Talar weteran
    Fanka

    Nie no myślę, że szacunek należy się każdemu z nich, ale rzeczywiście ja także zawsze lubiłem Loitzla i uważam, że jest najbardziej niedocenionym skoczkiem austriackim

  • anonim

    Jedyny jakie szanuję, lubię i cenię z tej całej ekipy Autriackiej to własnie Loitzl, starszy ułożony i miło go słuchać, sympatyczny człowiek i zawodnik życzę mu jak najlepiej.

  • Boy profesor

    Loitzl nie jest teraz w wysokiej formie, ale kręci się w okolicach '15' miejsca, głównie dlatego, że dostaje ciągle plusowe punkty za wiatr. Ja się ogólnie dziwię, że startuje on teraz w LGP. Jest to przecież skoczek po trzydziestce, sporo już osiągnął, więc myślałem, że odpuści całe LGP, tym bardziej, że często realizuje indywidualny program przygotowań do sezonu. Manuel Fettner latem w ogóle już nie startuje, przygotowuje się sam bez kadry do sezonu zimowego i przynosi to rezultaty, bo poprzednia zima była dla niego najlepsza w karierze.
    Byłem na zawodach w Polsce i Loitzl skakał bez przekonania, dlatego nie wiem czy w jego przypadku nie byłoby lepiej gdyby latem nie startował.

  • Ducholuszka początkujący
    @Kulminator92

    Akurat Gregor własnie nie jest arogancki czy nieprzyjemny :) Nie lubiłam go od początku, bo taki właśnie mi się wydawał, dopóki nie miałam okazji spotkać go na żywo. On często jako pierwszy uśmiecha się do fanów (fanek ;]), wita się, autografy rozdaje bez problemów. Ale, uwaga, nie w trakcie treningu. Co akurat dla większości kibiców jest zrozumiałe, bo skoro komuś kibicuję, to bardziej zależy mi na tym, żeby dobrze skakał niż żeby mieć z nim zdjęcie... Dlatego nie zaczepiam go kiedy akurat sobie truchta. Ale niestety jest grupa dziewczyn, które tego nie rozumieją i są wielce oburzone, że zostały zignorowane, więc potem rozsiewają plotki o rzekomej arogancji tego czy innego zawodnika.

  • Ada początkujący

    @Kulminator92
    Zgadzam się z Tobą w stu procentach! Nareszcie ktoś tu mówi do rzeczy! Bo niektóre komentarze są po prostu żałosne...

  • anonim

    Schlierenzauer powinien być wzorem do naśladowania dla młodych ludzi. To on pokazuje, że cięzka praca i harówka na treningach popłacają. To on pokazał, że nigdy nie należy się zrażać po niepowodzeniach. Trzeba robić swoje.
    A to czy on znajdzie czas dla fanek po konkursie jest już dla mnie mało istotne. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że gdyby Gregor nie byl asertywny już by z niego nic nie było. No bo przed i w trakcie treningów (w każdym innym kraju) zawsze znalazłaby się grupka kibiców, która chciałaby od niego autograf. A przecież należy zrobić dobre wrażenie, popstrykać sobie parę fotek itd, bo inaczej zaczną rozsiewać plotki, że jaki to on był nieprzyjemny, arogancki itd. Trzeba mieć w życiu pewne priorytety. Sport albo zabawa. Schlieri wybrał to pierwsze i widać rezultaty. Schlieri wykonał wczoraj dobrą robotę, więc nie widzę powodów, żeby się czepiać.
    Tak więc powtarzam to jeszcze raz. Schlierenzauer powinien być wzorem do naśladowania. Mało jest w tym sporcie młodych zawodników, którzy potrafią stawiać sobie jakieś cele, dązyć do nich i co najważniejsze - osiągać je. Słyszałem, że Kubacki złapał się za głowę po wczorajszym skoku Schlierenauera na 130,5m i powiedział, że postara się skoczyć podobnie. Niestety... Nie wyszło, ale nie ma się co zrażać. Do roboty panowie, do roboty...

  • anonim

    Po prostu są osoby które nie potrafią znieść, że ich ukochany Gregorek wcale nie jest taki idealny. Byłam wczoraj na skoczni, widziałam jak zachowuje się w stosunku do swoich fanek, myślałam, że im serce pęknie. Bo na przykład Morgi czy Hilde zareagowali jakkolwiek na ich wołanie - czego też nie uważam, za słuszne, ale to nieważne...

  • Luthor weteran

    Po co Schlierenzauer kłamie? Gregor startuje w konkursach LGP w Polsce od 2006 r. i co roku konkursy wieczorne odbywają się właśnie o 20:30! O co mu chodzi, bo nie wierzę, by tego nie pamiętał?

  • anonim
    gossipgirl

    przestań nadawa bna Schlieriego, on tylko powiedział,że to jego pierwszy konkurs,który odbył się o 20.30-nie narzekał że tak póżno i wogóle.Więc nie rozumiem o co ci chodzi.Ogarnij się.

  • anonim

    Szkoda, że nie zamieszczacie tutaj wypowiedzi z konferencji prasowych... Czytałem dzisiaj na Skoki News . pl (bez spacji) wypowiedzi po konkursie skoczkiń i jestem dumny, że coś takiego odbyło się w Polsce :) Was też zachęcam do przeczytania ich :)

  • anonim

    @bozenka92
    No niech nie robi z siebie sieroty i nie marudzi, że za późno, że nie mogł skoczyć wcześniej. Bo pier*** (przepraszam za wyrażenie) od rzeczy i już. Sam jest sobie winien, że przed zawodami nie skakał. Jestem w Zakopanem i widzę jaka jest pogoda, w czwartek na 3 godziny treningu i kwalifikacji nie padało. Mógł przyjść, przecież każdy wie, że skoki narciarskie to sport nieprzewidywalny i nie wiadomo jaka pogoda zastanie skoczków. I tyle

  • gina profesor

    Znowu mądre zdania austriackich skoczków... czy oni mają jakiegoś kiepskiego copywritera do pisania takich napuszonych zdań. Do tej pory Loizl jakoś się wśród nich nie wyróżniał...
    Przegrywasz lub wygrywasz wspólnie - genialnie spostrzegawcze zdanie!

  • bozenka92 doświadczony
    gossipgirl

    Jezu mógł, ale nie chciał. Proste i logiczne. To nie zima, tu sobie może on pozwolić na większy luz i odpuszczanie wielu rzeczy. To, że stwierdził, że to jego pierwsze tak późne zawody i że nie skakał w treningach to nie znaczy od razu, że jest biedny.

  • anonim

    Schlierenzauer z własnej woli skoczył tak póżno. Mógł przyjść na trening i kwalifikacje w czwartek, ale, że jest (nie chcę się wyrażać, ale niech każdy wstawi co chce). Więc niech nie gada głupot, że bez przygotowania i jaki to on biedny. Bzdura.

  • anonim

    Austriacy są naprawdę niezniszczalni, w świetniej formie i humorach, co zresztą widać;) Niesamowite uznanie dla tak wysokiej klasy skoków jaką prezentują. Ogromy plus za to, że nie stali się gburowatymi chłopakami, którzy z góry patrzą na innych i mają mega wysokie mniemanie o sobie(Jak to czasem bywa). Zwycięstwa zawdzięczają przecież nie tylko ogrmnemu talentowi, ale także żmudnym treningom. Za każdym razem kiedy z progu skoczni wybija się członek kadry A. Poitnera, mamy okazje podziwiać piękne skoki - nienagannie ułożoną sylwetkę podczas lotu i idelane lądowanie telemarkiem. Przez te kilka sekund świat dla mnie zamiera, to magia.
    Dziękuję za te emocje.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl