Maciej Kot: "Celowaliśmy wyżej"

  • 2011-07-23 01:14

Nasi skoczkowie w konkursie drużynowym uplasowali się dopiero na szóstej pozycji. Niestety głównym bohaterem wieczoru w Zakopanem była pogoda. Na trudne i zmienne warunki narzekali nasi zawodnicy.

"Nie jestem do końca zadowolony z moich skoków. Na progu wydawały się dobre, a potem mnie jakoś kręciło w powietrzu. Muszę oglądnąć te skoki z trenerem i porozmawiać, dlaczego tak się stało. Warunki na skoczni są dziś zdecydowanie gorsze niż wczoraj. Dziś wiatr trochę kręci. Na pewno byliśmy w gronie faworytów, ale nie myślałem o tym, głównym faworytem, Rosjanie skaczą dobrze" – powiedział Krzysztof Miętus.

"Wydawało mi się, że ten drugi skok był znacznie lepszy od poprzedniego, na pewno lepiej trafiony, ale muszę to jeszcze skonsultować z Łukaszem. Sądzę, że warunki były dość niekorzystne, ponieważ za bulą było czuć jak to powietrze dociska w dół i nie było szans z tego ulecieć. Zdecydowanie liczyliśmy na wyższą lokatę, przyroda nie była nam przychylna i nic na to nie jesteśmy w stanie poradzić" – ocenił Dawid Kubacki.

"Na pewno celowaliśmy wyżej, warunki jednak popsuły nam te plany" – mówił Maciej Kot. "Nie mam sobie nic do zarzucenia, ponieważ te dwa skoki były dobre i równe. W poprzednich konkursach zdarzało się, że jeden skok był odbiegający od normy. Ja zrobiłem to co do mnie należało. Myślę, że pozostali też nie zawalili, ponieważ mieliśmy pecha" – wyjaśnił najlepszy dziś nasz zawodnik. "Do jutrzejszych zawodów trzeba podejść z podniesioną głową, nie ma co tego dziś roztrząsać" –dodał. "Myślę, że Austriacy nie zaskoczyli, bo wszyscy wiedzą, że skaczą oni bardzo dobrze. Zaskoczył najbardziej Martin Koch, bo liczyliśmy, że to on będzie tym zawodnikiem, który dostarczy nam kilku punktów na naszą korzyść, ale miał w pierwszym skoku bardzo dobre warunki a on jest "takim parasolem", który jak ma wiatr pod narty to odlatuje bardzo daleko. Tylko Wolfgang Loitzl odbiegał lekko od wysokiej formy pozostałych kolegów, ale nadrobili to Gregor i "Morgi". Trenujemy do zimy i to był dla nas sprawdzian, który nam nie wyszedł" – zakończył Kot.

Korespondencja z Zakopanego, Marcin Hetnał


Anna Szczepankiewicz&Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8558) komentarze: (45)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • bozenka92 doświadczony
    pavel

    No wiesz... Jeśli przyjdą kolejne sukcesy, tym razem bez Małysza to i kibice zostaną, a także znajdą się nowi:)

    A co do żużlu to jak dla mnie to nic ciekawego;/ Co skoki to skoki:) Siatkówkę owszem też lubię, gdyż są w niej równie duże emocje jak w skokach, chociaż mało o niej wiem i oglądam jako niedzielny kibic.

  • anonim

    Jeszcze jedna sprawa i kończę temat. Informacje z wikipedii, więc można im nie ufać: W Polsce są 24 zespoły żużlowe, w Wlk. Brytanii 23, we Szwecji 16, potem w Danii 8, a w innych krajach jeszcze mniej. Może jest konkurencja, ale w Polsce jak widać jest ten sport najpopularniejszy. Cytat: "Sport żużlowy nie jest popularny na całym świecie – rozbudowany system rozgrywek ligowych posiada zaledwie kilka państw".
    Moim celem nie jest narzekanie, tylko stwierdzenie, że żużel nie jest sportem tak poważnej rangi jak piłka nożna, siatkówka, koszykówka czy nawet skoki narciarskie. Chociaż, można go uznać za pewnego rodzaju "sport narodowy."

  • anonim

    Dzisiaj frekwencja powinna być trochę większa, pierwsi kibice już są.
    http://nilgen.de/cam/index.php

  • anonim
    @wegiel

    Jest tez druga opcja, ze nasza druzyna jest slaba, a nie konkurencja mocna, inna sprawa, ze nie wykorzystaliśmy szansy i teraz bedzie coraz gorzej.

  • anonim

    Dobra, dobra, powiedziałem to tak pół żartem, pół serio, bo na żużlu się absolutnie nie znam. Jednak trzeba zwrócić uwagę, że jednak w Polsce popularność skoków za czasów Małysza była olbrzymia, a jakoś nasza drużyna nie stała się przez to wybitna (przynajmniej na razie :-) ), co świadczy o tym, że konkurencja jest spora.

  • anonim

    Z innej beczk, wychodzi z Ciebie ta śmieszne, niestety typowo polskie, wieczne narzekanie. Kiedy od pocz. lat 80-tych polski żużel upadał, tak jak upadała polska gospodarka, wzdychaliśmy w stronę zachodu, w stronę Dunów, Angolów. Co tam był za speedway! Schyłek lat 80-tych to był okres kiedy polscy żużlowcy mogli co najwyżej wąchać spaliny rywali. To był dramat. Zachodni speedway wyglądał przy polskim jak mercedes przy furmance. Nagle kiedy po nastu latach od transformacji ustrojowej polski żużel osiąga szczyty, przy czym ten zachodni speedway wcale nie popadł w jakąś zapaść gospodarczą, na wzór polskiej lat 80-tych., to zamiast piać z dumy pojawiają się k... śmieszne komentarze typu - "no tak, a gdzie ten żużel się uprawia?", "no tak, ale Duńczycy nie mają już mistrzów jak Nielse, Gundersen. No nie mają do diabła, bo teraz to my ich mamy!

  • kuba1998 doświadczony
    HKS

    Kraje, które nie mają pojedynczych zawodników to: Polska, Australia, Szwecja, Dania, wlk. brytania, Rosja, węgry, Czechy, Słowenia, Niemcy, włochy, Łotwa, USA, Finlandia, Ukraina.

  • anonim

    wegier ale ty bzdury wypisujesz. A czy kondycja skoków narciarskich na całym świecie jest niby lepsza? Gdzie tak naprawdę mamy skoki narciarskie na wysokim poziomie? Ile jest tych liczących się krajów? 15? 20? 30? Nie, maksymalnie 5, w porywach 6. Czy w żużlu sytuacja jest inna? Polska dominuje, wzorem Austrii w skokach. Dalej Australia (na wzór egzotycznej terytorialnie Japonii w skokach), Dania, Szwecja, Anglia, od jakiegoś czasu rośnie w siłę Rosja. Są jeszcze Niemcy, Czesi, w mniejszym stopniu Węgrzy, Finowie, Ukraińcy. Nie zapominajmy też o rodzynku z USA, tj. Hancocku, a co to za typ, chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć.
    Zarówno żużel, jak i skoki narciarskie są sportami małoglobalnymi. Problem polega tylko na tym, że o ile skoki są zawężone terytorialnie w dużej mierze z uwagi na czynniki klimatyczne, o tyle w speedwayu ta bariera nie istnieje i w tym należy upatrywać szansę rozwoju tej dyscypliny, czyt. ekspansję. To zresztą podejmowano przed 8 czy 9 laty, organizując np Grand Prix w Sydney. Uważam, że speedway ma większe perspektywy, zwłaszcza na wschodzie, Rosjanie już żywo interesują się GP, a że poziom tamtejszych zawodników wyraźnie poszedł w ostatnich latach do góry, to produkt bardzo łatwo powinien tam się sprzedawać. I sprzedaje, na niezbyt póki co prężną ligę rosyjską potrafi przychodzić po 20 tys kibiców na mecz!

  • kuba1998 doświadczony
    wegier

    Żużel w państwach: Polska, Australia, Dania, Szecja, Czechy, wlk. brytania, niemcy, rosja, słowenia, USA, Norwegia, Finlandia, Ukraina, Słowacja, Nowa Zelandia, Francja, włochy, Łotwa, Austria, Chorwacja, Argentyna, węgry . Troche tego jest, prada?

  • anonim
    @Bożenka

    Ty może i zostaniesz, ale niestety kibice skoków, w 90% to tzw. "pikniki". I skończą sie sukcesy, Małysz to skończą sie kibice, moze nie w tym sezonie, bo teraz jeszcze silą rozpędu i przyzwyczajeń nie będzie źle, ale juz w następnym, będzie juz zdecydowanie mniej kibiców przed TV jak i pod skocznia.

    Dam ci przykład kolarstwa, kiedyś był to niemal sport narodowy w Polsce, a teraz zaledwie niszowy.

  • Talar weteran
    sport narodowy

    Tak na prawdę to Polacy powinni się interesować przede wszystkim żużlem - w tym sporcie dominujemy, mamy obecnie indywidualnego mistrza i wicemistrza świata, w ciągu ostatnich 3 lat polska drużyna 3 zdobywała MŚ. . dla mnie po skokach to ulubiony sport . .

    Dalej powinna być siatkówka, lekkoatletyka, i piłka reczna..
    Jakże Polacy byliby szczęśliwi gdyby istniały tylko te dyscypliny:)

    A tymczasem nadal większość na pierwszym miejscu stawia piłkę nożną, mimo tego jak bardzo ta dyscyplina w Polsce upadła..

    Z drugiej strony każdy ogląda to , co go interesuje i być może sukcesy Polaków nie są głownym czynnikiem popularności danej dyscypliny

  • bozenka92 doświadczony
    pavel

    Może i się znajdą tacy, co odejdą od oglądania skoków, ale myślę, że nie będzie ich wielu. Ci co oglądali przed Małyszem to masz rację zostaną. Ja owszem zaczęłam oglądać skoki wraz z pierwszymi sukcesami Małysza, a gdy zaczynał karierę to oczywiście nie, bo trudno interesować się skokami mając 2 czy 3 latka. Ale pomimo, że jestem fanką ery Małysza, to nie przestanę skoków oglądać i interesować się nimi tylko dlatego, że Małysz już nie skacze. Powinno takich ludzi jak ja być więcej i z pewnością jest:)

    Pewnie wszyscy się sugerują niepełnymi trybunami na LGP w tym roku... Hmm... No sory. Wcześniej logiczne, że i na LGP było więcej kibiców, ale nie za sprawą małysza, a za sprawą tego, że wcześniej zawody były tylko w Zakopanem i wszyscy kibice kierowali się tylko tam. W tym roku mamy 3 miejscowości LGP, więc się trochę to rozdrobniło, bo ludzie mają wybór czy jechać do Zakopanego, Wisły czy Szczyrku. Kibiców jest podobna ilość na skoczniach, może i większa, tyle że rozdrobniona na 3miejscowości:)

  • bozenka92 doświadczony
    kuba1998

    Nie zapomnieliśmy, po prostu siatka interesuje mnie tylko trochę i nie muszę wszystkich sukcesów pamiętać:) Ot mi odkrycie, toż to logiczne, że na gry zespołowe zawsze przychodzi więcej ludzi. Ja nie neguję tego, że siatka nie jest popularna, ale w erze jej wielkich sukcesów nie wybucha w Polsce coś na wzór siatkowej Małyszomanii. Za punkt odniesienia nie ma co tu brać ilości kibiców na trybunach, a bardziej przed telewizorami. Najważniejsze imprezy siatkarskie np MŚ, IO, Ligę Światową ile może w Polsce oglądać? Jakieś 3 czy 4 miliony, a skoki to regularnie tyle albo i więcej ogląda zwykłe zawody PŚ, a co dopiero jeśli mówimy o IO czy MŚ... 5 milionów a nawet i więcej. Vancouver ponad 10mln, w Oslo też spora oglądalność:)

  • anonim
    @bozenka

    Niestety popularność skoków sie kończy, Małysz skończył karierę pol roku temu, a juz kibiców było znacznie mniej, poczekaj 2 lata to zostaną ci co skoki oglądali przed Małyszem.

  • kuba1998 doświadczony
    bozenka92

    A o Złocie IO i MŚ to chyba zapomnieliśmy co nie? Na siatkowke przychodzi znacznie wiecej ludzi niz na skoki, gdyby tylko hale byby wieksze.

  • anonim

    Gratulacje dla Maćka bo jako jedyny udźwignął presje. To nie pogoda, a psychika według mnie zawiodła....
    Nie będę pisać o innych skoczkach, bo nie chce psuć sobie humoru:) Bardzo ładnie z jego strony, że tak broni kolegów- jeden za wszystkich, wszyscy za jednego;D
    Życzę mu jak najlepiej i żeby zdobył -na pewno wymarzone- punkty w PŚ, albo od razu podium lub..... ups chyba za bardzo wybiegam z marzeniami w przyszlość:D

  • anonim

    Bzdury gadasz, w Polsce jest cisnienie na siatkowke, może nie tak duże jak jeszcze parę lat temu, o czym świadczy liczba kibiców-Januszów na trybunach. Poza tym jakie to sukcesy ogromne? Mistrzostwo Europy wygrane dzięki banalnej drabince? Srebro cztery lata temu? Co to są cztery lata w sporcie...

  • kuba1998 doświadczony
    bozenka92

    Nie ma Małyszomanii w siatkówce bo to jest sport drużynowy i gra cala druzyna. A jakby tak popatrzyc na polską siatkówke to raczej nigdy nie wyroznial sie jeden zawodnik

  • bozenka92 doświadczony
    fan skoków

    W takiej siatkówce np mamy ostatnio sukcesów bardzo dużo, ale czy co do siatkówki wybucha coś na wzór Małyszomanii i każdy temu ulega? Nie.

  • bozenka92 doświadczony
    fan sportów

    Skoki w Polsce są zaraz po piłce nożnej. Tak to określa wiele osób i tak jest:) Małysz stał się ikoną, skoki puszczane cały czas w TVP (na głównym programie: 1), czego nie można powiedzieć np o ręcznej, lekkoatletyce itp, które np są puszczane tylko gdy są ważne imprezy, a jakieś inne rozgrywki to ewentualnie TVPsport czy Polsat sport. Ludzie w Polsce o skokach wiedzą dużo, oglądają, bo jest to sport niezwykły, nie do uprawiania ot tak se dla każdego, gdyż kto nie zapoznał się z nim w dzieciństwie, to już se raczej nie poskacze:)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl