Kamil Stoch: "Nie wiem jakie plany ma trener"

  • 2011-09-18 13:22

Kamil Stoch wywalczył na Wielkiej Krokwi tytuł Mistrza Polski w skokach narciarskich. Na drugim miejscu uplasował się Krzysztof Miętus a trzeci był Piotr Żyła.

"Mój pierwszy skok w konkursie był bardzo dobry, natomiast drugi był gorszy musiałem walczyć w nim o długość" - powiedział na konferencji prasowej Kamil Stoch.

"W pierwszej serii była prawie cisza, była lekka termika pod narty. Natomiast w drugiej serii, może nie wiało ale termika była odwrotna do poprzedniej serii, czyli dosyć mocno z tyłu" - dodał nowy Mistrz Polski.

"Nie wiem jakie ma plany trener dotyczące startów, natomiast nie wydaje mi się, abym startował w Pucharze Solidarności, który ma się odbyć w następny weekend, ale jeszcze zobaczymy. Nie mówię tak, nie mówię nie" - wyjaśnił Stoch.

"Zmiany belki nie przeszkadzają. Rozmawiałem z trenerem i pytałem czy to była jego decyzja i potwierdził. Najpierw zapytano jego o zdanie i powiedział, że można obniżyć o jedną belkę. Jeśli są dobre skoki to jedna belka w górę czy w dół nie robi większej różnicy" - zakończył polski skoczek.

Piotr Żyła: "W pierwszym skoku przeleciałem za bardzo do przodu i dlatego skok mi nie wyszedł a w drugim było już w porządku"

Krzysztof Miętus: "Cieszę się, że skoki były równe i stabilne. I mam nadzieję na kolejne dobre starty na Wielkiej Krokwi, bo jest to moja ulubiona skocznia"


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8967) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    @piotr186
    Każda zmiana belki startowej na niższą wiąże się ze zmniejszeniem prędkości na progu. W pewnym momencie dochodzi do sytuacji, że prędkość na progu jest tak niska, że wszystko zawodnicy lądują na buli nie wiedząc czemu. Gdyby 1 belka to było nic jak mówisz, to tak jak już tutaj było mówione zawodnik skacząc z belki nr 1 skoczyłby 100 metrów, a zawodnik z belki 25 - 125 m. Ale jest tak, że z belki nr 1 skoczy 70 metrów, a z belki nr 25 ponad 150 metrów.

  • Boy profesor

    W zawodach jest ten dziwny trend do obniżania belki startowej, gdy dany zawodnik zbliży się do punktu HS. A przecież ci sami zawodnicy na nieoficjalnych treningach, zgrupowaniach często przeskakują HS i to o kilka metrów i nic im się nie dzieje. Na Wielkiej Krokwi Wojciech Tajner, Grzegorz Miętus latali ponad 142 m i stało im się coś? W Predazzo rekord Małysza wynosi 136 m, a Romoeren na zgrupowaniu skoczył tam kiedyś prawie 145 m i żyje. Oczywiście nie jestem zwolennikiem przeskakiwania HS o 10 metrów, ale nie rozumiem tego obniżania belki w zawodach z najlepszymi, gdy ktoś zbliży się do HS. Jaka jest gwarancja, że następny skoczy jeszcze dalej? Jakakolwiek zmiana rozbiegu jest wypaczeniem konkursu, bo nie da się tego racjonalnie przeliczyć na punkty.

  • starysceptyk doświadczony

    Oj nina, nina.
    Przeczytaj swoją wypowiedź jeszcze raz i się zastanów. A może napisałaś, żeby tylko coś napisać, aby zaistnieć na tym forum, negatywnie, ale zaistnieć, napiszę coś głupiego, może ktoś odpowie. Jeśli Ci o to chodziło to się doczekałaś.

  • nina stały bywalec
    Stoch

    Stoch się uważa już za takiego wielkiego mistrza,że nie będzie walczył w Pucharze Solidarności,bo resztę uważa za miernotę i nie ma z kim walczyć.

  • piotr186 profesor
    Emil

    A ja ci mówię że jedna belka to prawie nic, zresztą Kamil to potwierdził .

    Cytat z Kamila powyżej "Jeśli są dobre skoki to jedna belka w górę czy w dół nie robi większej różnicy"

    Obniżenie belki miało pomoc Kamilowi prowadzić po pierwszej serii gdyby nie skoczył najdalej co tez się stało. W PS odbywa się to samo ale tam faworyzowany jest Morgenstern. Daje się przynajmniej dobra pozycję d ataku, minimalizuje starty. .

  • Emil profesor

    A Ty dalej swoje Piotrze. Może by prowadził bo Kamil zamiast 3 metrów skoczył by 2 metry dalej a Krzysiek dostał o pół punktu więcej za styl a może by nie prowadził bo Kamil by skoczył 4 metry dalej. Tego się nigdy nie dowiemy. W każdym razie belka to jest sporo. Powtórze się. Zakładając że Klimek w wieku 10 lat skoczył 135 metrów z 25 belki (czyli max) to z belki o nr 12 podczas LGP powinien skoczyć 122 m zgodnie z logiką że 1 belka to 1 metr. A nie sądze by skoczył nawet 90 metrów.

  • gina profesor
    pavel

    przypomnę tylko swoje poprzednie pisanie: belkę zmieniono niepotrzebnie (później dopiero doszła informacja o urazie Stocha, ale przy oglądaniu konkursu ta decyzja była dość niezrozumiała). Wiem, że Kamil Stoch i tak by wygrał i to nie miało znaczenia, chodziło o zasadę, że jury często w LGP i PŚ zmienia belki bez konieczności, że jest to pewien trend, który zaobserwowaliśmy w Zakopanem. Rozumiesz? Nawiasem mówiąc sprawia to wrażenie, jakby dzieci dostały nową zabawkę i musiały się nią pobawić.

  • piotr186 profesor
    pavel

    Masz chyba schizę na spiski. Generalnie to nic wielkiego się nie stało, Stoch i tak by wygrał, chociaż gdyby nie czary-mary z belką zapewne to K.Miętus by prowadził po pierwszej serii.

    Akurat kombinowanie żeby dany skoczek wygrał MP to nie jest nic dziwnego, historia notuje już takie przypadki....

    Generalnie odbyło się to samo co na PŚ tyle ze tam to Pointera pytają czy obniżyć belkę a nie Kruczka....

  • anonim
    @gina

    Dobra, o co to bie sie rozchodzi, Stoch za belkę zyskał z 6pkt. wygrał z przewaga ponad 10, a wiec i tak nic mu to nie dało, a co z tym idzie możesz spać spokojnie bo żadnego spisku nie było.

  • gina profesor
    Antek

    Tylko w kwalifikacjach, zwłaszcza gdy skacze czołowa dziesiątka belka i nie musi się kwalifikować,nie ma żadnego znaczenia i każdy skoczek może sobie ją obniżać do woli. Przecież to zupełnie inna bajka. To oczywista oczywistość. Mało tego - powtórzę, ale często się też tak zdarzało, że w samym konkursie zaczynał wiać przedni wiatr i np. zawodnicy z dalszych pozycji skakali bardzo daleko, wtedy też obniżanie było konieczne. Wczoraj tak nie było. Miętus wprawdzie skoczył bardzo daleko jak na siebie, ale skoki kolejnych skoczków nie były tak długie by obniżać belkę. Skok w okolice 125m w wykonaniu jakiegoś kadrowicza na Krokwi nie oznacza, że czas obniżać belkę dla Stocha. Gdyby to skoczył skoczek z niskim numerem i następni to wtedy trzeba by się zastanowić.

  • Antek doświadczony
    @gina

    Nie jest śmieszny, bo nie musiał się kwalifikować, ale skakał i gdyby nie obniżono belki mogłoby dojść do poważnej kontuzji. Chciałem pokazać, że czasami lepiej obniżyć belkę, nawet jeśli wydaje się to niepotrzebne, niż później żałować

  • gina profesor
    Antek (77antek@wp.pl)

    Gdyby babcia miała wąsy....
    Pisałam jasno, że belkę można zmieniać gdy wymaga tego sytuacja i nie ma sprawy.
    I nikt nie będzie miał pretensji, gdy jest wiatr pod narty i zawodnicy skaczą daleko a po nich skaczą ci coraz lepsi i lądują bardzo daleko.
    A przypadek przez Ciebie podany o obniżeniu belki przed Adamem w kwalifikacjach gdzie i tak nie musiał się kwalifikować jest śmieszniutki....

  • Antek doświadczony
    @Luthor

    Ale jest to ryzykowna odległość. A pokazywanie skoków Ulimonena czy Bjerkeengena jest trochę bez sensu bo to zawodnicy znani z dalekich skoków z najwyższych belek i nie mają nic do stracenia, a jak skoczą 150 metrów do jest film i można się pochwalić na youtubie. Natomiast dla skoczków Pucharu Świata takie odległości robią się już niebezpieczne i świadczy chyba o tym fakt, że nigdy nie dopuszczano podczas zawodów do takich skoków - najdalej 140,5.

  • Emil profesor

    http://www.youtube.com/watch?v=wfGcMe5vEyo&feature=related nawet ponad 140 metrowe skoki da się wylądować telemarkiem. Gdyby 1 belka robiła tak małą różnice to 10 letni Klimek w LGP 2004 powinien spokojnie dolatywać do punktu K (skoro skoczył z 25 belki 135 m) a Erik Ulimoen do 130 metra i walczyć z Małyszem :)

  • anonim

    www.skokinarciarskie.pl/blog-wpis/ 10,218,Krwisty_Skoki_w_krzywym_zwierciadle,Malysz_ojcem_chrzestnym

    Bardzo fajny materiał od @krwistego sam nie poda linka bo mu nie wypada ale ja mogę :))) Miłego czytania i oglądania !

  • Luthor weteran

    A Grzegorz Miętus na Krokwi podobno skoczył kiedyś nawet 147 m (źródło: http://www.wagrafteam.pl/skoczkowie_show.php).

  • Luthor weteran

    No bez przesady. Na Wielkiej Krokwi da się ustać skok nawet na 146,5 m, a co dopiero 141 czy 142 - http://www.youtube.com/watch?v=Ked2LDHu9LU

  • Antek doświadczony
    @gina

    Co do Twoich pretensji o belkę startową to powiem tylko, że gdyby w tym roku na PŚ w Zakopanem podczas kwalifikacji do pierwszego konkursu nie obniżono belki przed skokiem Adama, to nie wystartowałby do końca sezonu... Bo z niższego rozbiegu i tak skoczył 139 (wg. niektórych wersji nawet 141!), a z wyższego byłoby pewnie koło 141-142 metrów...

  • Alina88 doświadczony
    @gina

    Druga seria poszła z tej samej belki, bo w momencie jej rozpoczęcia, warunki były takie jak w pierwszej serii (po chwili się pogorszyły, ale nie chciano już manipulować belkami i podnosić rozbiegu). 1000 razy czytałam na tym forum pretensje ludzi, że belka była za wysoko w zawodach krajowych, no to tym razem nie była :)

  • gina profesor
    Alina88

    Myślę, że jeżeli zawodnik ma niezaleczony uraz to nie startuje i nie naraża się niepotrzebnie. A skoro startuje to jest traktowany na równi z innymi. Ponieważ oczywiście kibice czyli zwykli śmiertelnicy o kontuzji Kamila nie wiedzieli, to sytuacja ta rodziła komentarze dotyczące belki. Czy to oznacza, że II serię celowo puszczono z tej belki i z góry zgodzono się na krótkie skoki by oszczędzić Kamila?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl