Łukasz Kruczek: "Tę decyzję można było podjąć wcześniej"

  • 2012-01-06 23:52

Łukasz Kruczek uważa, że druga seria dzisiejszego konkursu mogła zostać odwołana znacznie wcześniej. Szkoleniowiec polskich skoczków chwali także występy Kamila Stocha oraz Macieja Kota.

"Za późno zapadła ta decyzja o odwołaniu drugiej serii. To, że ten konkurs będzie bardzo trudno przeprowadzić było wiadomo praktycznie od wczoraj, więc myślę, że można było tu decyzję podjąć zdecydowanie wcześniej" - mówił po zawodach Kruczek.

"Kamil Stoch miał solidny start, kolejny raz dobrą dyspozycję potwierdził Maciej Kot. Nieźle skoczył Dawid Kubacki, lepiej niż we wcześniejszych startach, natomiast skoki Stefana Huli i Piotrka Żyły były po prostu nieudane" - przyznaje trener polskiej kadry skoczków.

"Teraz wracamy do domu, do poniedziałku zawodnicy będą mieli czas na odpoczynek, a w poniedziałek spotykamy się na skoczni Malince na kolejne treningi. Będziemy oczywiście przede wszystkim pracować nad tym, aby te skoki były po prostu lepsze, ale u każdego zawodnika trzeba poprawić co innego. Nie ma takiego jednego elementu, który szwankuje u wszystkich kadrowiczów" - dodał Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10185) komentarze: (171)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • M_B profesor
    @OjciecMarek

    Też mam nadzieję, że Dawid nie wybierze kombinacji, lepszy sztab już ten obecny ze skoków, niż obecny z kombinacji, mimo, że obydwa nie powalają na kolana, a szkoda by było taki talent całkowicie zaprzepaścić, chyba, że jakoś własnym talentem zdołałby się wybić, trenera od skoków w sumie i tak ma lepszego niż kombinatorzy ( jego ojciec), ciekawe jak z biegami to u niego wygląda z treningiem.

  • OjciecMarek profesor
    @pepeleusz

    Ja mam jednak nadzieję, że na kombinację się nie zdecyduje. Skoki przez najbliższe lata będą jednak jako-tako traktowane przez nasz związek, a kombinację po zmarnowaniu Słowioka, Cieślara i Bieli znów PZN złoży do grobu, a po rezurekcji dyscypliny będzie można liczyć co najwyżej na kolejnego Michalczuka, przy którym Kruczek z Mateją to profesorzy.

  • pepeleusz profesor
    @ piotr186

    Jak kiedyś w przyszlości Jarząbek (choć to mało prawdopodobne) przez 10 lat miażdzył by wszystkich na świecie w kombinacji to tak mi się wydaje ,że został byś chyba pierwszym fanem tej konkurencji i twierdził, że to ważna konkurencja, doceniana na świecie i trudniejsza od skoków itp.itd.

  • sakala weteran
    @piotr186

    Porównując stan naszego narciarstwa w latach 90-tych do tego z ostatnich dziesięciu lat to można powiedzieć, że wyłączając nadzwyczajne talenty (Kowalczyk, Małysz) jest nawet nieco gorzej.
    W skokach był Małysz z wynikami na poziomie dzisiejszego Stocha plus Mateja i Skupień z rezultatami, do których jak dotąd nikt (no może Żyła, ale wciąż brakuje mu wyników w największych imprezach, które tamci mieli).
    W kombinacji mieliśmy Ustupskiego, który przez pewien czas był w nie tak znowu szerokiej czołówce światowej.
    W biegach też zdarzały się niezłe miejsca na MŚ czy IO: ktoś tu ostatnio śmiał się z osiągnięć Bernadetty Bocek - przecież ona zajmowała 7. i 8. miejsce w mistrzowskich imprezach.
    W najbardziej prestiżowej zimowej dyscyplinie (,,zimowa lekkoatletyka'' ; sport, gdzie rywalizują tysiące zawodników z ponad 60 państw) - narciarstwie alpejskim mieliśmy świetnego Andrzeja Bachledę juniora, którego pięknie potraktował swego czasu PZN, kończąc przedwcześnie w nagrodę za miejsca w czołówce PŚ i 5. miejsce w Nagano jego karierę. Fakt, jako junior trenował we Francji, ale nasi działacze mając już ,,Małyszomanię'' z tego prezentu od losu zrezygnowali. A dla Polski jeździł też przez pewien czas niezły gigancista Stephane Exartier (mąż córki Bachledy seniora).;)

  • anonim

    Jestem po prostu zszokowany tym co piszecie na temat wyników Słowioka i Cieślara w kombinacji. Byli w PŚ, myślałem więc, że w takich mało znaczących zawodach będą dominowali, a tu fakty są inne.

  • HKS profesor

    @piotr186

    Ja też z chęcią utworzę kadrę szachistów i mój ojciec będzie ich trenował... Zrozum, że kadra KN jest tylko po to żeby obsadzić etat, a nawet kilka etatów i jedzie tylko na talencie zawodników, który jest niszczony. W każdym innym kraju Cieślar i Słowiok punktowali by już w PŚ. Znajdź mi 10 osób ze światka kombinacji (trenerzy, rodzice, zawodnicy), które w Polsce popierają Michalczuka poza jego rodziną. Nie ma takiej możliwości, żebyś znalazł.

    Twoja logika jest zabójcza. Wychodzisz z założenia, że Daniel Bachleda z amatorskim sztabem = Słowiok, któremu nie brakuje kasy na narty czy smary. To może mi powiesz czemu z wyjściowej kadry Michalczuka wszyscy pokończyli kariery a Zarycki i Wantulok są beznadziejni i pewnie po tym roku wylecą? Zarycki z nim pracował jako jedyny 5 lat. I Twoim zdaniem zero punktów PŚ to dobry wynik?

  • strong1 weteran
    -

    Ja tam nie wiem, ale za jakieś dwa lata Kowalczyk według moich wyliczeń da sobie spokój, a wtedy to wrócimy do stanu sprzed 11lat przy takiej spychologii. No, więc klepmy się i czekajmy na następny cud.
    Chyba, że ze Zniszczołów i Murańków coś wyrośnie, a Stoch nie ma swojego(niewykorzystanego) prime-time w tej chwili akurat.
    Tymczasem niech Celej wciąż chałturzy, "bo dużo w niego zainwestowaliśmy".

  • OjciecMarek profesor
    @piotr186

    Jeżeli "robi co może" oznacza zatrudnienie jako trenera dyscypliny olimpijskiej w swoim związku sportowym fizjoterapeuty z rocznym doświadczeniem w skokowej kadrze B, to ja nie mam pytań. Jeżeli treningiem skokowym w kombinacji zajmuje się facet, któremu niemal udało się zaprzepaścić najlepsze pokolenie polskich skoków, gdy trenował kadrę młodzieżową, to też nie mam żadnych zastrzeżeń.

  • anonim

    http://www.skoki2012.pun.pl/forums.php Wiele wolnych kadr

  • anonim
    @piotr

    Wiesz na czym polega twój postęp w KN? Kiedyś nie mieliśmy żadnego profesjonalnego zawodnika, a teraz mamy. Szkoda, że to coś w rodzaju Koreańczyków czy Estończyków w skokach, jedyne co można o nich powiedzieć to, że są.

    A spójrz an męskie biegi, tam nie mamy żadnego zawodnika przyzwoitej klasy, kiedyś jeszcze Krężelok ładnie biegał w sprintach i nawet Kreczmer awansował czasem do 1/4, sztafetę sprinterską mogliśmy wystawić na MS, a teraz to zupełne dno.

  • piotr186 profesor
    HKS

    Co do kombinacji norweskiej o na pewno nie jest gorzej niż było przez ostatnie 10 -15 lat Nie wiem dlaczego akurat do A.Tajnera sa pretensje czy poprzedni prezesi PZN nie zaniedbywali KN, biegów czy nawet skoków narciarskich?

    Wg. mnie Apoloniusz Tajner robi co może. Za jego kadencji sportowcy podlegający jego związkowi zdobyli 8 medali olimpijskich z ogólnej liczby 14 które zdobyliśmy na zimowych igrzyskach olimpijskich...

  • piotr186 profesor

    A jak się tak czepiasz to popatrz gdzie była polska kombinacja norweska jeszcze 5-6 lat temu i więcej.

    I jeśli mówiłem keidyś opostepie w KN i biegach to dotyczyło to zeszłego sezonu lub ewentualnie 2 ostatnich sezonów. Wtedy postęp faktycznie był. Teraz mamy pewnie zastój ale przecież sezon nie jest nawet na półmetku

    W biegach kobiecych z różnych powodów pospała się już w pewnym momencie całkiem dobra grupa - kontuzja Sylwii Jaśkowiec, dyskwalifikacja Korneli Marek.... Ale w końcu ciągle mamy doskonałą Justynę Kowalczyk. .

  • HKS profesor

    @piotr186

    Przykro mi, ale zawsze skoki będą powiązane z KN (choćby poprzez rotacje zawodników i wielu kombinatorów w różnych konkursach skoków), a Tajner zawsze będzie odpowiadał za to i za to przy wszelakich rozliczeniach. A przepaść jest dużo większa w PK co idealnie widać w tegorocznych przykładach. Trzej zawodnicy, którzy w USA wywalczyli miejsca na kolejny period nie przebrnęli nawet kwalifikacji,a na treningach w PK dominował beznadziejny Fin, który w PK nic nie znaczy, także Piotruś skończ te swoje teorie;) Tak wiem jestem żałosny, a Ty jesteś chodzącą wikipedią;)

  • anonim
    @piotrus

    Szczerze, to ty chyba nawet nie masz zielonego pojęci o KN, a dyskutujesz tylko po to, aby postawić na swoim. Na serio jak sie nie ma o czymś pojęcia to sie nie zabiera głosu.

  • HKS profesor

    @piotr186

    Nawet jeśli fantazje Piorusia mają coś wspólnego z prawdą to nie o to pytałem. Nawiązywałem do postępu w kombinacji norweskiej. Teraz masz czarno na biały ten postęp. Cieślar i Słowiok byli w TOP 5 rocznika 92 i młodszych jeszcze dwa lata temu, albo i wyżej, a zobacz jakie ich teraz roczniki pokonują i oczywiście tutaj wszystkich nie ma. Twój ubzdurany postęp bardzo dobrze definiuje Loomis. Przejrzyj sobie jego wyniki i zobacz co to znaczy "rozwijać się" oraz "postęp". Wszyscy Polacy zostali przez niego zmiażdżeni, a kto o nim słyszał rok temu?

    Poza tym w KN jest dużo większa przepaść między PK i PŚ. Oczywiście bym Cię z tym tematem nie męczył, gdybyś kilka razy nie cwaniakował;)

  • OjciecMarek profesor
    @piotr186

    W Pucharze Narodów w kombinacji liczba sklasyfikowanych państw jest ledwie o jeden mniejsza, niż w skokach, obie te dyscypliny są niszowe, co prawda skoki są popularniejsze, ale mając choć odrobinę oleju w głowie nie da się stwierdzić, że KN to ubogi krewny skoków i nikt nie traktuje dwuboju klasycznego poważnie.

  • M_B profesor
    @piotr186

    Taaaaaaaaaaak wszyscy zlewają : Norwegowie, Niemcy, Austriacy, Francuzi, Japończycy, Amerykanie czy Włosi choćby bardzo zlewają, Francuzi czy Amerykanie nawet lepiej wyglądają w kombinacji, niż w skokach, zresztą Włosi chyba jednak też mimo wszystko.

  • piotr186 profesor
    HKS

    Jesteś żałosny z ta kombinacją norweską. Wszystkie kraje zlewają KN jak mogą. Dowiedz się że KN to ubogi krewny skoków i nitk nie traktuje go poważnie.

  • sakala weteran
    @pepeleusz

    W sumie to nie wiadomo jak jest z tym Loukasmaekim, bo on pojedyncze występy ma bardzo dobre, a potem znów skacze słabiej. Hautamaeki w łącznym rozrachunku prezentuje się rzeczywiście zdecydowanie lepiej.
    Niestety, Finowie w ostatnich latach wysunęli się na 1. miejsce gdy chodzi o marnowanie talentów więc nie wiadomo co z tymi wszystkimi zawodnikami się stanie. Bo biorąc pod uwagę potencjał jaki mieli / mają w rocznikach 94 i młodszych w przeciągu kilku lat Finlandia powinna wrócić do dawnego poziomu.
    Na marginesie: Saapunki to już jest chyba zupełnie stracony - w grudniu w Taivalkoski przegrywał o 40 pkt. z Ojalą i 20 pkt. z Ilvesem.
    Co do Łotwy - może zdecydują się na zatrudnienie fińskiego trenera, ewentualnie taki Vinogradovs może trenować w fińskim czy estońskim klubie. Nie są to zbyt komfortowe warunki, ale jeśli ma talent to może się przebije. Wiele będzie zależało od tego czy dociągnie na wysokim poziomie do kategorii obecnych roczników 97-98. Jeśli tam będzie w światowej czołówce to może postanowią w niego zainwestować.

  • pepeleusz profesor
    sakala

    fakt, że tak pisał informator z wewnąrz, ale umówmy się że chociaż S.Okas się trochę odbudował, to nie jest zbyt wysoko notowany.
    No i J.Hautamaeki nie tylko latem ale i poprzedniej zimy (na marginesie- swego czasu opieralem się na błędnej bo o rok zawyżonej dacie jego urodzenia) dokładał Loukasmaekiemu bardzo.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl