Kamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil Stoch po piątkowych słabszych skokach, dziś pokazał po raz kolejny, że jest zawodnikiem, z którym trzeba się liczyć. Nasz reprezentant zajął bardzo dobre, trzecie miejsce.
"Wczoraj miałem troszkę gorszy dzień, ale po części celowo tak to rozegrałem. Miałem plan, aby wczorajszy dzień poświęcić całkowicie na dojście do siebie, a dziś pójść na skocznię z normalnym samopoczuciem i skakać swoje" - mówił po zawodach Kamil Stoch.
"Dziś zdecydowanie łatwiej mi się skakało, nie miałem problemów ani z pozycją dojazdową ani też z czuciem nart w powietrzu, to dało mi wiele. Pomógł mi też próbny skok, który pokazał, że wszystko jest okey, że mogę skakać tu normalne dobre skoki. Miałem to poczucie pewności, że jestem w stanie skakać dobrze i tak było, oba skoki konkursowe były bardzo dobre" - dodał skoczek z Zębu.
"Ta skocznia jest niesamowita, wystarczą minimalne ruchy powietrza, aby wpłynąć na wyniki. Aż trudno w to uwierzyć, ale takie jest już Sapporo, ten obiekt i wszyscy o tym wiemy, trzeba dobrze skakać i czekać na rezultat" - uważa Stoch.
"Nie byłem rozczarowany tym drugim skokiem, czułem, że był nawet lepszy od tego pierwszego. Miejsce na podium w pełni mnie satysfakcjonuje, uważam, że zarówno Daiki jak i Anders zasłużyli, aby być dziś na pierwszych dwóch stopniach podium" - kontynuuje najlepszy nasz skoczek.
"To były trudne zawody, bałem się, że warunki będą zmieniać się jeszcze bardziej, ale dla mnie wszystko ułożyło się pomyślnie i jestem z tego konkursu zadowolony" - zakończył Kamil.
Korespondencja z Sapporo, Tadeusz Mieczyński
Kamil Stoch
-
anonim
@mary lu
Bo nie ma już Małysza, więc i TVP mniej się chce. W tym sezonie skoki lecą tylko o "normalnych" porach, tj. soboty i niedziele po południu. Konkursy w inne dni tygodnia czy o innych godzinach odpadają, wyjątek to Zakopane, ale TVP nawet zdarzało się transmitować PŚ w Zakopanem p.e.m. (przed erą Małysza).
-
x666 stały bywalec
Kamil Był dzisiaj najlepszy, Ito wygrał z Kamilem dzięki warunkom. Bardal powinien być trzeci, mając takie warunki w drugiej serii mógł śmiało skoczyć 138-140 metrów.
Nasi coraz mocniejsi. -
Bongiorno doświadczony
Ktoś tam napisał, że Kamil źle wyszedł z progu, ale wg mnie i tak jak powiedział Kamil skok był bardzo dobry. Tym bardziej, że Kamil oddał dwa naprawdę świetne skoki w warunkach, w których większość zawodników ( w tym Kofler i Morgenstern ) kompletnie sobie nie radziła. Mało tego Morgi w drugim skoku miał niezłe warunki i jak na jego klasę skoczył słabo, zwłaszcza, że startował z wyższej belki. Już z miesiąc temu widać było, że Austriacy mimo dobrych wyników przechodzą kryzys. Piotrek Żyła również zaliczył bardzo dobry występ, chociaż i tak uważam, że to jeszcze nie jest 100% jego możliwości. Krzysiek Miętus potwierdził po raz kolejny, że przy wietrze pod narty jest bardzo solidnym zawodnikiem. Warto jednak podkreślić, że w drugim swoim skoku nie miał aż tak dobrych warunków i popełnił również drobny błąd po wyjściu z progu ( być może było to spowodowane lekkim podmuchem wiatru ) . W każdym razie narty poszły mu za bardzo w dół i stracił trochę na wysokości. Mimo tego skok był bardzo udany, więc rezerwa w Krzyśku też jest spora. Co do Maćka. Wydaję mi się, że wyjście z progu było ok, ale warunki nie pozwoliły na oddanie długiego skoku. Warto zaznaczyć, że zawodnicy startujący bezpośrednio po i przed Maćkiem zupełnie nie poradzili sobie z tymi warunkami. Byli to m.in. Matura i Zogravski. Maciek też nie jest typowym lotnikiem, więc ta skocznia i te warunki nie były jego sprzymierzeńcami. Śmiem jednak twierdzić, że Maciek jest w na tyle dobrej formie, że w normalnych warunkach stać go na miejsce w czołowej 15 II konkursu. Co do Stefana Huli. Cóż...Bardzo lubię tego zawodnika, ale ciąganie go na zawody PŚ na siłę uważam za bezsensowne. Nawet, jeśli faktycznie w treningach prezentuje wysoką formę to na tą chwilę...mentalnie nie jest przygotowany do startów. Widać, że kompletnie się pogubił. Powodzenia chłopaki w II konkursie!
-
nieznany weteran
Najlepszym zawodnikiem tego konkursu byl Bardal, ale ciesze sie ze wygral Ito. Po oszustwach, jakich w tym sezonie dokonala jego kosztem banda Hofera, jest to czesciowa rekompensata.
Polacy skoczyli to, czego od nich oczekiwalem. Na zajete miejsca spory wplyw mialy warunki pogodowe.
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się