Pożegnanie z Miką Kojonkoskim?

  • 2003-10-14 15:29
Wybitny trener skoczków narciarskich, ojciec sukcesów odnoszonych przez zawodników fińskich i norweskich w ostatnich latach, nosi się z zamiarem zakończenia trenerskiej kariery już w przyszłym roku. Decyzja ta jest szokiem zarówno dla dzienikarzy, jaki i kibiców, którzy nie wyobrażają sobie zawodów Pucharu Świata, bez obecności popularnego fińskiego szkoleniowca...

Mika Kojonkoski kontrakt z Norweskim Związkiem Narciarskim ma podpisany do roku 2004. Wygląda więc na to, że w norweskiej kadrze narodowej zabawi już tylko przez jeden sezon. Decyzja ta wydaje się tym dziwniejsza, że dotychczasowy pobyt Kojonkoskiego na stanowisku trenera reprezentacji Norwegii to pasmo sukcesów, uwieńczone medalami Mistrzostw Świata w Predazzo. Norwescy zawodnicy ośmiorotnie w sezonie 2002/03 plasowali się na podium zawodów Pucharu Świata, łącznie wygrali cztery konkursy. Twarze takich skoczków jak Tommy Ingebrigtsen, Roar Ljoekelsoey, Bjoern Einar Romoeren czy Sigurd Pettersen na dobre zapadły w pamięć kibicom skoków narciarskich. Zwłaszcza ten ostatni przy pomocy niesamowitego trenera z Finlandii wydostał się z prawdziwego narciarskiego dołka lądując w oka mgnieniu na sportowym szczycie. Mika Kojonkoski natchnął w swoich nowych podopiecznych ducha walki i wiarę w zwycięstwo, a innowacje wprowadzane w zakres metod szkoleniowych przyniosły zamierzony efekt.

Norweski Związek Narciarskie pragnie zatrzymać Kojonkoskiego na stanowisku szkoleniowca reprezentacji skoczków przynajmniej na trzy sezony. Jaka jest więc przyczyna wahań słynnego Miki? Okazuje sie, że aktualny trener Norwegów ma mnóstwo pomysłów na życie. Niestety, wiele wskazuje na to, że nie są one powiązane ze skokami narciarskimi. "Mam wiele pomysłów do realizowania w Finlandii- mówi Mika Kojonkoski- Ale najpierw muszę sobie samemu odpowiedzieć na pytanie - czy bawi mnie jeszcze zawód trenera? Jeśli dojdę do wniosku, że tak, to przedłużę z Norwegami umowę do 2006 roku. Jeśli - odpowieć będzie przecząca, to pożegnam skoki..."

Decyzję o tym, czy warto przedłużyć kontrakt z Norwegami fiński trener podejmie w listopadzie. Nie bierze on pod uwagę możliwości trenowania innej drużyny narodowej: "Albo będę pracował dalej ze skoczkami norweskimi albo powiem "pas". Trenowanie innych reprezentacji to temat zamknięty."

Rezygnacja Miki Kojonkoskiego z pełnienia funkcji trenera reprezentacji skoczków byłaby dla całej narciarskiej Norwegii wielką stratą. Trudno jest wyrazić w kilku zdaniach, jak wiele uczynił on w celu uzdrowienia norweskich skoków narciarskich. Gdy w roku 2002 podjął zmagania z przeciwnościami losu i rozpoczął pracę ze znajdującymi się w głębokim dołku skoczkami wydawało się, że jego starania będą przypominać walkę z wiatrakami. Stało się jednak inaczej i z drużyny nieudaczników oraz sportowych outsiderów Mika Kojonkoski stworzył ekipę znającą swoją wartość i zdolną do walki z czołowymi reprezentacjiami świata. Trudno sobie obecnie wyobrazić skoki narciarskie bez obecności niezwykłego Fina.

Decyzja o zakończeniu kariery trenerskiej zostanie z pewnością podjęta na podstawie osiągnięć norweskich zawodników w przyszłym sezonie. Trzymajmy więc kciuki, aby Sigurd Pettersen i jego koledzy kolejny raz uzmysłowili swojemu trenerowi, że jego zalet i umiejętności szkoleniowych nie sposób przecenić, a skoki narciarskie po prostu nie moga bez niego istnieć...

simimanka, źródło: DP
oglądalność: (7120) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    e tam

    a ja sobie wyobrzazm skoki bez Kojonkoskiego, bedzie nastepny , a potem jeszcze jeden i jeszcze paru takich ...

  • anonim
    :((((

    Nie tylko nie to! Hess, teraz Kojonkoski, kto jeszcze odejdzie?!?! Mika zostań, nie wygłupiaj się!!!!

  • anonim
    Zostań

    Mika, zostań!!!
    bez ciebie skoki to nie to samo. Chyba przestanę oglądać jak Kojonkoski odejdzie.
    Hessa mi nie żal, ale Mika....

  • _Anonim_ początkujący
    heh

    spójrzcie tylko na Jego wyraz twarzy (zapewne zrobił taką minę kiedy się dowiedział że rezygnuje;))

  • anonim
    ...

    Mika Kojonkowski super star!!!!

  • Radek weteran
    Mika forever

    Bez względu na to, jaką decyzję podejmie Mika, i tak na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako jedna z najbarwniejszych postaci w historii skoków narciarskich. Szczególnie utkwiła mi w pamięci jego "rękawica" z napisem "I love Zakopane". Mika forever!

    http://www.steininger.republika.pl

  • anonim
    Mika...

    fakt ta rekawica byla slodka i pamietam jeszcze jedne takie zawody jak przed skokiem swych podopiecznych mowil cos w stylu hop:)Mnie to nawet Hesa brakuje jak w Zakopcu fajnie krzywil twarz i krecil glowa;)Anyway bez Miki bedzie pustawo i chyba sie ze mna zgodzicie

  • anonim
    Mika nie odchodź!

    Nawet jakby naprawdę zrezygnował, to przecież powroty nie są niemożliwe... Ktoś go "nakusi" do powrotu... :))) (przykład: Lepistoe był już w latach 99-02 komentatorem Eurosportu, a wrócił do skoków)... :))))

  • anonim
    bu

    buu :((( gorący protest !!! mam nadzieję że jednak Kojo zmieni zdanie ... ale z drugiej strony każdy sportowiec chce odejść "w blasku chwały" , a faktem jest że rezygnacja teraz, po norweskich sukcesach, zapewniłaby mu "udane zakończenie kariery"

  • anonim

    to Anioł a nie człowiek!!!!!!!!

  • anonim

    Odejście Kojonkowskiego byłoby niepowetowaną stratą.W światku trenerskim nie ma sobie równych.I co najważniejsze :- jest zawsze życzliwy dla Polaków .

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl