Łukasz Kruczek: "Część zawodników wykonała krok w dobrym kierunku"

  • 2012-03-18 15:28

Z ostatniego konkursu Pucharu Świata tego sezonu, który składał się tylko z jednej serii, trener Łukasz Kruczek jest zadowolony. Nasi reprezentanci uplasowali się na 11. i 21. miejscu.

"Konkurs był udany dla nas. Na występ skoczków miały jednak duży wpływ warunki, jakie panowały na skoczni. Jury miało już problemy z zakończeniem pierwszej serii, wiele razy zmieniono belkę startową. Skok Piotrka był taki na czwórkę minus, a Kamila na czwórkę plus. Generalnie start udany, ale tradycyjnie trochę niedosytu jest, bo gdyby druga seria była przeprowadzona, można było te lokaty jeszcze poprawić" - mówił po konkursie Łukasz Kruczek.

"To, że niedzielny konkurs w Planicy ma tylko jedną serię, staje się powoli tradycją. Natomiast faktycznie, patrząc na wiatr wydaje się, że ciężko byłoby tę finałową serię dokończyć. Jeszcze tuż po pierwszej serii, gdy patrzyliśmy na wskaźniki wiatru, wówczas były momenty, w których dałoby się w miarę normalnie skakać, jednak były one bardzo krótkie. Ten wiatr zaczął przeciskać się od strony doliny i zaczęło dochodzić do mocnych podmuchów z boku, co było niebezpieczne" - przyznaje trener Polaków.

"Jeśli chodzi o ocenę całego sezonu, to część zawodników wykonała krok w dobrym kierunku, poprawili się, zdobyli pierwsze punkty Pucharu Świata. Są też tacy zawodnicy, którzy tego sezonu nie zaliczą do udanych i przed nimi jest teraz wiele pracy, którą muszą wykonać, aby pokazać, że stać ich na osiąganie dobrych rezultatów w przyszłości" - podsumowuje Kruczek.

"Zmęczenie w przypadku Kamila pod koniec sezonu nie było problemem, takie skoki bomby także miewał, ale była też kwestia szczęścia. Widzieliśmy jak skakał, chociażby w kwalifikacjach, czy na treningach w Lahti. To były skoki, które mogły dawać miejsca na podium lub wygrane. Pod koniec zimy miał mniej szczęścia, szczególnie podczas tych loteryjnych konkursów" - uważa szkoleniowiec naszej kadry A.

"Największym sukcesem drużynowo było na pewno trzecie miejsce w Lahti, które wywalczyła ekipa składająca się z dwóch nieco bardziej doświadczonych skoczków i dwóch juniorów. To był na pewno duży sukces, szczególnie dla tych młodszych zawodników. Indywidualnie na wyróżnienie zasługują przede wszystkim Kamil i Piotrek. Również Maciej Kot w tym sezonie po czterech latach prób w końcu zaczął zdobywać punkty Pucharu Świata i zajmował lokaty nawet w czołowej piętnastce. To z pewnością jasny punkt tej zimy, podobnie jak podopieczni Roberta Mateji, a szczególnie występy Olka Zniszczoła, Klimka Murańki czy Bartka Kłuska" - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7574) komentarze: (68)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZKuba36 profesor
    Trener Kruczek.

    Nie mam najmniejszych zastrzeżen do trenera Kruczka jako SELEKCJONERA. Pod tym względem przewyższa nawet Pointnera.
    Prawie zawsze składy na zawody PŚ i PK są optymalne, zarówno pod względem aktualnej formy skoczków jak i dbałości o liczbę miejsc refundowanych w zawodach PŚ i PK. Jest to niezwykle ważne dla wszystkich skoczków, zwłaszcza młodych, gdyż duża liczba miejsc umożliwia tym skoczkom branie udziału w zawodach najwyższej klasy. Takich szans nigdy by nie dostali gdyby liczba refundowanych miejsc była bardzo mała.
    Poza tym, trener Kruczek bardzo odważnie (czasami wbrew własnym interesom) korzystał z zawodników trenowanych przez innych trenerów.
    Ocena trenera Kruczka jako TRENERA jest niejednoznaczna.
    -Stoch- ze średniego skoczka, kręcącego się od lat w okolicach 27-30 miejsca w klasyfikacji PŚ, wszedł do ścisłej czołówki światowej z szansami na nawet na podium za rok.
    - M.Kot- po wielu latach niemocy, zaczął coraz odważniej walczyć w PŚ.
    Na tym kończą się osiągnięcia Kruczka jako trenera.

    -Byrt-trudno ocenić jego formę, gdyż dużo startował w okresie gdy formy nie miał a póżniej, gdy wydawało się że forma wzrosła, konkurs został odwołany, potem nastąpił okres przygotowań do MŚJ a po MŚJ pojawili się inni młodzi skoczkowie i Byrt nie dostał szans startu w PŚ. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że gdyby szanse takie dostał to i punkty by były. Punktów nie było a więc brak bostępu.
    - Rutkowski- choroba, nie podlega ocenie.
    -Hula - jw. ale powinno być dużo lepiej a nie było.
    - Żyła - nie podlega ocenie bo trenował go trener Szturc.
    - Kubacki- totalna klęska Kruczka.
    Największym mankamentem trenera Kruczka jest niewiedza dlaczego któryś skoczek ma formę a inny nie ma i jak powinien w tym przypadku działać trener.
    Kolejna fatalna "umiejętność" trenera Kruczka to produkowanie dołu formy w momencie gdy powinien być jej szczyt, czego objawem minn. był znaczny niedobór skoczków kadry "A" w ważnych konkursach drużynowych. Moja ocena - 3.

  • anonim
    KROK DO PRZODU

    Trener Kruczek:Część zawodników zrobiła krok do przodu,ale nie pozwoliłem im za bardzo się rozpędzić i dzięki bogu ,bo by była hryja/co jabiedny żuczek Kruczek miałbym samych mistrzów!?!?//

  • sheva początkujący
    gatulacje dla kruczka

    muszę przyznać że wstyd mi że jeszcze kilkanaście miesięcy temu "plułem" na trenera kruczka, moim zdaniem pokazał że zna się swoim fachu i potrafił wykazać się znakomitym przełożeniem teorii na praktykę. wyciągnął z naszej młodzieży to czego nie potrafił zrobić ani apollo ani kuttin. gratuluję i życzę dalszych sukcesów!

  • piotr186 profesor
    pepeleusz

    W takim razie Pointer to też wielbłąd w końcu Morgenstern zimą skakał znacznie gorzej niż latem, Schlierenzauerowi też chyba brakło pary na druga cześć sezonu, Kofler co roku niemal zupełnie olewa LGP a tegoroczny efekt był zbliżony do tego w zeszłym roku...

  • pepeleusz profesor

    potencjał naszej drużyny określił sam coach na początku sezonu- czterech średnio na konkurs w drugiej serii, czterech w czołowej 30 .
    Od realizacji tych celów dzieliła nas przepaść.
    a skoro tak to jak mozna było zaznaczyć ,,może być"

  • pepeleusz profesor

    Zrewolucjonizowanie programu treningowego jest po prostu niezbędne żeby wyzwolić w zimie rzeczywisty potencjal naszych - innej drogi nie ma.
    Zagraniczni trenerzy jak patrzą na polskie coroczne harce letnie to się prawdopodobnie śmieją- w wielu wywiadach zagraniczni dają inteligentne aluzje w tym kierunku.Ostatnio nawet Rafał Kot zmęczony każdoletnim wypalaniem Macieja okazał że ma już dośc i nawet te kilknaście pierwszych zimopiunkcików syna od tego stwierdzenia go nie odwiodlo

  • ju123 bywalec
    .

    Ankieta dowodzi,że duża większość osób kieruje się zdrowym rozsądkiem i jest zadowolona z pracy Łukasza,bo tylko jacyś malkamenci mogą być nie zadowoleni z takich wyników,jakich nie osiągaliśmy nigdy w historii
    Oby tak dalej Łukasz,Życzę Ci nawet żeby było jeszcze lepiej,ale tak jak jest też jest bardzo dobrze

  • piotr186 profesor

    Mam nadzieje ze przygotowania do następnego sezonu będą zindywidualizowane i akurat Kubackim i może ejszcze Hulą można by wstrząsać jakimś zupełnie nowym planem treningowym, Co od reszty to lepiej nie ryzykować.

  • piotr186 profesor
    pepeleusz

    W obecnej sytuacji nie ma sensu robienie czegoś inaczej niż dotychczas dlatego należny oczekiwać ze forma skoczków będzie zbliżona do tego co było w zeszłe lato, Gdyby było całkowite dno obecnej zimy (typu Finlandia) to wtedy można robić rewolucję w treningu bo gorzej już nie będzie a nuż się powiedzie. Ale tak nie było i gwałtowne zmiany sensu nie mają.

  • piotr186 profesor
    pepeleusz

    Ale nagła rewolucja (całkowita zmiana dotychczasowego treningu) i prowadzenie treningu tak aby słabsza forma przyszła na LGP to prosta droga do wielkiej porażki... Podałem przykład takiego nieudanego eksperymentu typu Adam Małysz z 2005 roku.

    Lepiej jak to wygląda tak "robimy swoje, opieramy sie na tym co wcześniej ale z lekkim modyfikacjami a jaka forma wyjdzie na LGP to się zobaczy"

  • piotr186 profesor
    pepeleusz

    Naprawdę uważasz ze słabe wyniki latem są gwarantem b.dobrych wyników zima?

    Moim zdaniem wyniki letnie kształtujące się na poziomie tych z lata 2011 byłyby dobrym prognostykiem na zimę. Pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć np .tego ze zawody LGP w Polsce są rozgrywane w lipcu a przecież Polacy muszą tam startować...

  • ness stały bywalec
    @pepeleusz

    Większość w ankiecie pewnie kierowałą się tym samym co ja- postawa skoczków oraz ich punkty a nie Kruczek. W prównaniu do poprzednich sezonów jest lepiej, ale ne uważam, że to zasługa sztabu szkoleniowego. Niektórzy, tak jak Stoch, musieli 'dorosnąć', inni znaleźć kogoś pomocnego, jak Żyła Szturca, a jeszce inni po prostu nauczyć się skakać, tu mam na myśli Juniorów.

  • pepeleusz profesor

    przy takim podejściu prezesa oraz...ankietowanych Kruczek może spać spokojnie.

    Letnie cele(a raczej uboczny rezultat celowania w zimę):
    -Stoch nie może być w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej LGP,
    - Kot,Zniszczoł,Zyła,Murańka nie mogą być w trzydziestce
    -K.Miętus i Byrt nie moga być w pięćdziesiatce
    - a reszta najlepiej żeby w ogóle nie zdobyła punktów
    I nie powinni tez wygrywać kontynentali, szczególnie tych początkowych na ktore co najwyżej kadre C moźna wysłać. A w zamian powinnni mocno trenować , a trening powinien zacząć się trochę później.
    Oczywiście to ze ktoś coś nie powinien to nie to, zeby specjalnie coś żle skakać, tylko to trening nie powinien im pozwolić na letnie wyskoki.

  • REM stały bywalec
    trener Kruczek

    Przypominanie zapowiedzi walki o trzecie miejsce w Pucharze Narodów jest już nudne, ale takie są fakty. Jest takie powiedzenie "mierzyć siły na zamiary" i tu ewidentnie trener Kruczek nie wykazał się wyczuciem. Wyczucia zabrakło parę razy przy doborze składów do drużynówek. Na początku zaszalał z Janem Ziobro i wyszło tragicznie, na koniec, gdy mógł "zaszaleć" z Murańką wstawił relatywnie gorzej dysponowanego Żyłę chociaż już praktycznie nic nie mieliśmy do zyskania, ani do stracenia w generalce). Najpoważniejszy zarzut: Kruczek nie potrafi naszych zawodników wyprowadzić z błędnego koła (super lato, słaba zima). Nie potrafi KOLEJNY RAZ! Podobno nie możemy sobie pozwolić na stratę czasu i talentów (Tajner dzisiaj). Często odnoszę wrażenie, że w tym właśnie brylujemy. Oczywiście dostrzegam postęp u Maćka Kota i Krzysia Miętusa. Tylko czemu tak późno. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Maćkowi zabrakło niewiele do 30ki w generalce. Musiałby zdobyć aż o 50% punktów więcej ... i zdobyłby gdyby miał formę wtedy, kiedy trzeba, a nie na wiosnę! Wejście do PŚ Olka i Klimka cieszy jeszcze bardziej,bo napawa nadzieją na przyszłość, ale zasługa w tym zakresie trenera Kruczka jest co najwyżej symboliczna (powołał ich i tyle, w końcu kogo miałby powołać zamiast nich). Trener Kruczek ponosi odpowiedzialność za słabe wyniki w TCS i MŚwL. Było bardzo słabo. Zakopane obronił Stoch i Zniszczoł. Ogólnie słabo panie Kruczek. Jest jakiś progres,nie sposób zaprzeczyć, ale inne nacje zanotowały większy i często niespodziewany postęp. Oby taka niespodzianka spotkała nas w przyszłym sezonie. ZIMOWYM!

  • ness stały bywalec
    Fart i cele

    Tak- ten sezon wg mnie był bardzo dobry i taką też odp zaznaczyłąm w ankiecie po prawej. Nie uważam jednak, żeby to miało zwiącek z Kruczkiem. Pomógł pewnie Stochowi (super sezon jak na początek wilekiej kariery) ale w jego sukcesie dużą rolę, jeśli nie większą od trenera, odegrał psycholog. Juniorzy to oczywiście zasługa kadry młodzieżowej, Maciek Kot i Krzysiu Miętus wyskoczyli jak zwykle za późno, więc przygotowanie ich sukcesem trudno nazwać. Żyła wypłynął dzięki Szturcowi. Reszta to klapa. Podsumowując- Kruczek zbyt wiele nie pomógł, ma farta że obecnie zawodnicy są tak zdolni, że nie ma problemu z utzrymaniem pozycji trenera, którym będzie jeszce pewnie przez dłuugie lata. Cel na przed zimę- znaleźć lepszych serwismenów i zorganizować lepszy sprzęt (ciągle odstajemy w tej kwestii od reszty świata).

  • REM stały bywalec
    Wewiór (na prezy... oczywiście)

    Graty Piter! Mam nadzieję, że to przełomowy sezon. Liczyłem na początku, że tej zimy wskoczy w którychś zawodach na podium, ale i tak super. Rekord w Vikersund to taki rodzynek na torcie. W przyszłym sezonie "tort" może być jeszcze bardziej okazały. Po raz kolejny twierdzę, że Żyła może spokojnie zdobyć w sezonie 400 punktów i być w 15ce w generalce. Po pierwsze prędkość poprawić! Po drugie zrobić coś, żeby szybciej przestawiał się z obiektu na obiekt, bo to oporne wczuwanie się w kolejne skocznie kosztowało go w tym sezonie sporo. Co zrobić to już trener Kruczek powinien wiedzieć. A jak nie, to niech "po cichu" Szturca spyta.

  • REM stały bywalec
    Sebastian Szczęsny

    Tylko dzisiaj oglądałem skoki w TVP ... i żałuję bardzo. Ten gość jest "w dechę". Pomijam to, że o skokach zielonego pojęcia nie ma. Dzisiaj około godziny 11:15 raczył poinformować widzów (w oczekiwaniu na drugą serię), że W PLANICY NIE MA SZTUCZNEGO OŚWIETLENIA ! :D oczywiście była to niezwykle trafna uwaga, bo przecież jury moglo zaordynować drugą serię na 18:00 :D. Do kabaretu z tym gościem! Niezły jest... a na Prezydenta Wewiór! ...niezmiennie...

  • anonim
    Bardzo przepraszam Panie Kruczek

    Mam mala prosbe. Prosze rozwazyc podanie sie do dymisji. Jest Pan pierwszym trenerem kadry, ale przeciez wyniki Polakó to nie jest Pana zasluga

  • REM stały bywalec
    subiektywne odczucia - Kamil Stoch

    Pozytywna optyka: 5 miejsce w generalce, po ubiegłorocznym wejściu do elity skoczków w tym sezonie ugruntował swą pozycję w tym gronie, wygrywał zawody PŚ, stawał na podium.
    Sceptyczne spojrzenie: W tym sezonie były 3 imprezy główne. W dwóch wypadł blado (TCS i MŚwL). Impreza główna (dla nas Polaków) to sukces Kamila, choć też można się spierać co do drugiego dnia. Poza tym w tym sezonie była realna szansa wejścia na podium w generalce PŚ. Nie wiadomo czy takowa się powtórzy w przyszłości. PŚ wygrał Bardal. Czy to zawodnik o większym potencjale od Kamila... nie sądzę.
    Reasumując: było dobrze, ale osobiście spodziewałem się więcej i jestem przekonany, że Kamil "po cichu" też liczył na więcej. Czego zabrakło: trwałej wysokiej formy. Były skoki genialne, ale pojedyncze, rozstrzelone różnych konkursach, kwalifikacjach. Co i rusz "pachniało" nadchodzącą wielką formą ... i nie do końca ona przyszła. Chyba została latem w Klingenthal i Courchevel. Ale to już bardziej wina trenera niż zawodnika. W przyszłym roku MŚ na skoczni którą lubi. Kamil jest bardzo zdolnym skoczkiem, będzie miał 26 lat ... oby był dobrze przygotowany. Życzę mu tego.

  • denis13 doświadczony

    Ten sezon polaków był niezły zwłascza ta końcówka sezonu i mam nadzieję na lepsze sezony. Trudno powiedzieć czy Kruczek wyleci, bo naprawdę Tajner wychwala go. Nie bądzcie zbyt pewni.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl