Łukasz Kruczek: "To był szczególny start dla Maćka"

  • 2012-08-15 23:13

Trener Łukasz Kruczek mógł być dziś zadowolony z postawy większości polskich zawodników. Dawid Kubacki wywalczył piątą lokatę, Maciej Kot był siódmy, a Piotr Żyła - piętnasty. Jednak, jak podkreśla szkoleniowiec naszej kadry, sporą rolę odgrywały dziś na skoczni warunki wietrzne.

"Konkurs poza występem Krzyśka udany. Zawodnicy skoczyli na poziomie z Wisły, w trudnych warunkach i jesteśmy zadowoleni. Bardzo dużą rolę odgrywały dziś warunki wietrzne, szczególnie w pierwszej serii, kiedy zdarzały się momenty gdy było cicho, a były też chwile, gdy wiało bardzo mocno z tyłu. Seria druga była bardziej wyrównana" - mówił po konkursie Łukasz Kruczek.

"Występ Maćka Kota był w porządku. To dla niego szczególny start, bowiem nie codziennie zawodnik skacze w koszulce lidera. To było nowe i cenne doświadczenie zarówno dla niego, jak i dla całej ekipy. Wszystkie skoki Macka w dniu dzisiejszym były bardzo podobne" - uważa trener polskiej kadry.

"Wysoka lokata Dawida Kubackiego nie była dla nas zaskoczeniem. Dawid, co już nadmienialiśmy, od początku lata skacze dobrze. Już przecież w Wiśle, szczególnie w konkursie drużynowym, skakał bardzo dobrze. Można powiedzieć, że tylko ten konkurs indywidualny w Wiśle miał poniżej swoich możliwości. Nad jego notami sędziowskimi popracujemy, będzie z konkursu na konkurs coraz lepiej" - zapowiada szkoleniowiec naszej kadry A.

"Japończycy mieli dziś trochę szczęścia w pierwszej serii, ale skakali bardzo dobrze. Niespodzianką są nowe twarze w ich ekipie, których wcześniej nie mieliśmy okazji obserwować" - ocenia Kruczek.

Polscy skoczkowie już jutro udadzą się do Hinterzarten, gdzie w piątek wystąpią w kwalifikacjach, a w niedzielę w konkursie indywidualnym Letniej Grand Prix.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7623) komentarze: (66)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Emil profesor
    @HKS

    Wydawało się że Anastasi jest w stanie wnieść w tą drużynę spokój, pozytywną atmosferę, no i dobrze ją ustawić taktycznie. Trener jest od ustawiania i dawania instrukcji w trakcie meczu i podtrzymania formy wypracowanej w klubie. Jednak na IO wszystko się posypało. Jak zawsze zresztą na igrzyskach. Dlaczego nie wiem, nie jestem ekspertem w siatkówce.

  • HKS profesor

    @Emil

    Ale Polakom przeszkodziło i chyba to jest w tym momencie najważniejsze. Po LŚ też słyszałem ekspertów, którzy mówili że wygrana LŚ to bardzo dobry znak. Jeśli zaś trener o niczym nie decyduje, to skąd się wzięło to uwielbienie dla Anastasiego? ;)

  • Emil profesor

    @HKS Zaraz zaraz... Co do siatkarzy coś mi tu nie pasuje. Większość czasu siatkarze z czołowych ekip takich jak Brazylia, Bułgaria, Włochy, Rosja spędzają u siebie w klubach. Są rozsiani po całej Europie, grają w różnych państwach, we Włoszech, Hiszpanii, Polsce, Rosji. Jak trenerzy reprezentacji mają przygotować u wszystkich szczyt formy na docelową imprezę skoro spędzają z nimi pewnie niż 10% czasu treningu i przygotowań? Dwóch poprzednich zwycięzców LŚ przed Polską w roku olimpijskim zdobywało złoto olimpijskie. Im to jakoś nie przeszkodziło.

  • HKS profesor

    @Anika

    Ja do pewnego czasu nic do Kuby nie miałem, ale wypowiada się on z coraz większą wyższością i pewnością, że to on ma racje, pomimo że nie wywodzie się on z branży skokowej. Jak dla mnie takie zachowanie jest nie na miejscu.

    Posługując się jego językiem powiem, że całkowicie odcinanie formy w lecie od formy w zimie, to największa bzdura jaką słyszałem. Chęć osiągnięcia dwóch szczytów formy zawsze będzie powodować jakieś komplikację, a w przypadku Kubackiego nie da się osiągnąć takich wyników w lecie nie będąc w bardzo dobrej formie. W takiej sytuacji od razu przychodzą mi na myśl siatkarze, którzy byli oburzeni, że "pseudoeksperci" uważają, że inni olali LŚ i dlatego Polacy mogli się wykazać, a wszystko zweryfikują IO. Kolejny przykład z IO to Kawęcki - Miciul mówił, że na ME startował w ciężkim treningu, a mimo to na IO pomimo dobrego występu osiągnął gorszy czas niż na ME, a zdaniem trenera miał złamać 1:54. Bernek walczący z Kawą na ME też był cieniem samego siebie na IO.

  • Anika profesor
    HKS

    Wydaje mi się, że mylnie oceniasz Kubę imputując mu jakąś "wyższość".
    Mam wrażenie iż Kuba, korzystając ze swojej trenerskiej wiedzy, w trosce o skoczków, chce przekazać swoje przemyślenia. Może trochę naiwnie liczy na to, że ktoś go posłucha i zastosuje się do jego rad. Niemniej jego komentarze ( nie znam się na trenowaniu sportowym, do czynienie miałam tylko z instrumentalistami) wydają mi się jednymi z nielicznych komentarzy merytorycznych na tym forum. Nie rozumiem też niechęci z jaką są przez niektórych forumowiczów przyjmowane.
    Skąd wiecie, że on nie ma racji?

  • HKS profesor

    @ZKuba36

    Na jakich danych opierasz swoją hipotezę, że Stoch nie skacząc w LGP trenuje zupełnie inaczej niż wcześniej? Jesteś w stanie powiedzieć ile skoków oddawał wcześniej a ile tego lata? Wszystko piszesz z taką wyższością jakbyś był w sztabie szkoleniowym.

    Tak na prawdę to mam problem ze zrozumieniem wywodów specjalisty od dziesięcioboju w sytuacji kiedy jesteśmy dziesięciobojowym zaściankiem, a ów specjalista doradza trenerom skokowym z coraz większą pewnością siebie.

    Przywołałeś temat lekkoatletyki to sam doskonale wiesz, że niektórzy lekkoatleci czy pływacy odpuszczają ME/MŚ w hali lub MŚ/ME na krótkim basenie. Oczywiście wszyscy to robią z obawy że się "wypływają/wyskaczą/wybiegają";) Jakieś dziwne zabobony. Można żadnym kosztem zdobyć medal, coś zarobić a zawodnicy wolą jednak odpuścić;)

  • ZKuba36 profesor
    @HKS

    Nie wiem czy masz kłopoty z czytaniem czy ze zrozumieniem tego co czytasz. Austriacy nie odpuszczają lata i trenują w tym czasie skoki w ilościach znacznie większych niż skacze się na zawodach. Oni tylko nie startują w zawodach. Nie muszą. Czasami sprawdzają się /usiłują sprawdzić się w zawodach aby porównać na jakim są etapie w porównaniu z innymi skoczkami. Trenują z różnymi trenerami i cykl ich przygotowań trochę się różni. Sami są ciekawi w jakiej są formie. I tyle.
    I, proszę, wykaż mi związek ze skrytykowaną przeze mnie opinią, że "Wyskaczą się w lecie i w zimie nie będą mieli siły".

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem (4).

    3. Różne sprawy.
    a/ Kubacki - Z uporem maniaka twierdzę, że Kubacki jest (powinien być) jednym z najbardziej perspektywicznych polskich skoczków, znacznym wzmocnieniem w konkursach drużynowych. W tym przypadku konieczna jest dokładna analiza powodów gwałtownego załamania formy po letnim sezonie 2010r.
    Jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe jak można, w czasie niespełna 2 miesięcy, całkowicie oduczyć się skakania?
    Domyślam się, że podstawowym powodem jest zbagatelizowanie przez trenera Kruczka złego wpływu (koniecznych!) ćwiczeń siłowych na technikę skoku.
    Przypomnę kolejny raz, że po intensywnych ćwiczeniach siłowych musi nastąpić ok. 10 dniowy okres, w czasie którego powinno się unikać skoków na skoczni, gdyż z powodu przejściowego obniżenia reakcji mięśni, będzie bardzo dużo skoków spóżnionych i poprawianie w tym czasie techniki może spowodować wyrobienie nawyku wcześniejszego odbijania się, co póżniej (po powrocie mięśni do stanu normalnego) będzie poważnym błędem, trudnym do usunięcia. Skoki nie będą powtarzalne. Chyba dotyczy to wszystkich polskich skoczków na początku sezonu. Dlatego konieczna jest przerwa w skokach na skoczni a w tym czasie intensywny trening szybkości reakcji mięśni na bodżce zewnętrzne.
    Niezależnie od tego, po każdym treningu siłowym konieczne są ćwiczenia rozciągające (aby zneutralizować napięcie mięśni po treningu) i na zakończenie treningu ok 5min trucht w czasie którego staramy się rozlużnić wszystkie mięśnie.
    W czasie 2 miesięcy (X-XI) jest wystarczająco dużo czasu aby poprawić siłę, szybkość i technikę skoku, (pamiętając o podtrzymywaniu wytrzymałości) i przygotować się do sezonu.
    b/ Badania lekarskie - Wprawdzie nie jest to w zakresie obowiązków trenera kadry (obojętnie jakiej) ale podejrzewam, że nie są one dokładne. Moim zdaniem konieczne są badania okulistyczne. Może się okazać, że kilku skoczków jest np krótkowidzami i stąd kłopoty przy lądowaniu lub daltonistami i stąd dobre skoki w lecie (gdy jest dość dobry kontrast) i słabe skoki zimą. W pierwszym przypadku pomogą soczewki kontaktowe, w drugim przypadku będziemy musieli spokojnie przyjąć do wiadomości, że będą skoczkami letnimi i nie mieć pretensji ani do skoczka ani do trenera, tylko podziwiać determinację zawodnika i cieszyć się z jego letnich sukcesów.
    Niektórzy skoczkowie dziwnie często chorują. Może konieczna jest wizyta u ...dentysty?

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem (3)

    2. Wytrzymałość cd.
    Ta część jest przeznaczona dla trenerów, skoczków i wszystkich czytających. Nie dotyczy średnio- i długodystansowców oraz maratończyków.
    Zaczynamy od całkowitego 0. Siedzimy przed komputerem, przybyło nam kilka lat i kilka kilogramów. (Stracimy ok 2-4 kg.)
    Najlepiej przed śniadaniem, zakładamy najlżejsze buty sportowe i wybieramy się na "wycieczkę", która w sumie potrwa 30 min.
    a/ przez ok 2min truchtamy "człapiąc" na całych stopach. Po tym czasie przechodzimy do truchtu na śródstopiu (im bardziej na palcach tym lepiej), pięta nie powinna dotykać podłoża. Kroczki drobne, z dużą częstotliwością. Z upływem czasu zwiększamy długość kroku aż do lekkiego biegu. Gdy ktoś nie wytrzymuje biegu, przechodzi do szybkiego marszu i jak odpocznie powraca do biegu. Nic na siłę! Wszystko przyjdzie z czasem. Tak truchtamy/biegniemy/idziemy łącznie przez 10min
    b/ przez ok 10 min gimnastykujemy się zaczynając od różnych wymachów rękami, póżniej krążenia biodrami skłony, przeplatanka polegająca na ustawieniu się bokiem do kierunku poruszania się i np odstawiamy w bok lewą nogę, prawą przenosimy przodem dalej niż stała lewa noga, odstawiamy w linii w bok lewą nogę i prawą nogę stawiamy z tyłu dalej niż stała lewa noga itd itd jak najszybciej.
    Czyli ślady na śniegu wyglądałyby tak, że ślady lewej nogi byłyby bokiem do kierunku poruszanie się, natomiast ślad prawej nogi pojawiałby się pomiędzy śladami lewej nogi, raz z przodu a raz z tyłu. Proste? Tak, tylko jak to wytłumaczyć? Tę przeplatankę należy robić szybko. Powtarzamy to w prawą stronę.
    Na końcu ćwiczymy przysiady, wymachy nóg oraz ćwiczenia rozciągające nóg. Szpagatów chwilowo unikamy.
    c/ powrót w miarę możności pełnym biegiem ale bez przesady. Jeżeli ktoś nie wytrzymuje, to maszeruje. Żadnych biegów z "wywalonym jęzorem". Nic na siłę.
    W miarę tego jak będziemy trenowali będzie wzrastał przebiegany przez nas dystans ale nie czas treningu.
    Jeżeli komuś bardzo zależy na sprawdzeniu postępu, to niech sobie wymierzy dystans ok 1000m i zmierzy czas przebiegnięcia przed przystąpieniem do treningów i po ok 3 tyg. trenowania.
    Wytrzymałość ma niestety to do siebie, że dość szybko, nie trenowana, maleje. Dlatego skoczkowie powinni podtrzymywać wytrzymałość nawet zimą.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem (2)

    2. Wytrzymałość.
    Kilka lat temu, gdy trener Kruczek został trenerem kadry "A" i na pomocnika mianował trenera Mateję, bardzo spodobał mi się taki układ ale znając pewne niedobory wiedzy naszych trenerów, samozwańczo mianowałem się pomocnikiem pomocnika i zapowiedziałem walkę z podopiecznymi Pointnera i Kojonkoskiego. W tym czasie panowało przekonanie, że skoczkom nie wolno trenować wytrzymałości gdyż (jak wyjaśniał to trener Kruczek w wywiadzie ze Skijumping) jest to sprzeczne z koniecznym treningiem siłowym. (Jest to prawda gdyż trening siłowy pogrubia mięśnie, natomiast trening wytrzymałościowy działa odwrotnie.) Ripostowałem wtedy, że trening wytrzymałościowy jest podstawą podstaw prowadzenia jakichkolwiek innych treningów, argumentując iż trening wytrzymałościowy prowadzą przedstawiciele wszystkich dyscyplin siłowych minn miotacze, ciężarowcy, zapaśnicy i bokserzy. Po kilku tygodniach z najwyższym zdumieniem przeczytałem wypowiedż trenera Kruczka, że skoczkowie rozpoczęli ćwiczyć wytrzymałość a po kilku kolejnych tygodniach pamiętam jak trener Kruczek z niepokojem oczekiwał na wyniki zawodów. Polacy wypadli doskonale a ja byłem dumny jak paw, za co (zapewne słusznie) zostałem mocno zjechany przez niektóre osoby, że się podszywam pod sukces trenera.
    Ważność treningu wytrzymałościowego w skokach narciarskich potwierdzają również przypadki kombinatorów norweskich, którzy w gronie skoczków pojawiają się nagle jak meteoryty i ...gromią zawodowców, aby póżniej, po przejściu na typowy trening skoczków, jak przystało na meteoryty... zniknąć z horyzontu. Nie będę podawał nazwisk, bo jest tu kilka osób, które, mam nadzieję, zrobią to dokładniej niż ja.
    Wracając do Kamila, to jeżeli obecnie trenuje wytrzymałość to wszelkie moje obawy są całkowicie bezzasadne.
    Mam nadzieję, że trener Kruczek pamięta o wytrzymałości.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    1. Lato czy zima?
    Zaliczam skoki na nartach do konkurencji technicznych i uważam lato za idealny okres do doskonalenia techniki skoku.
    (Czy ktoś może sobie wyobrazić, że np Isinbajewa, aby dobre wyniki uzyskiwać w lecie, w zimie unikałaby zawodów lub skakała na zawodach w zimie po 4m?)
    Dlatego nie popieram planów trenera Kruczka, ograniczających występy skoczków w lecie. "Wyskaczą się" w lecie i nie będą mieli siły skakać w zimie? To jedna z największych bzdur jakie słyszałem. Przy odpowiednim(!) przygotowaniu wytrzymałościowym(!) nie będzie z tym najmniejszego problemu. (Właśnie teraz jest podstawowy okres ćwiczenia wytrzymałości.)
    Nikt nie trenuje bardzo intensywnie przez okres kilku miesięcy. Z reguły trenuje się w cyklach ok 2-tygodniowych, po których następuje mniej więcej podobny okres treningu lżejszego aby uniknąć przetrenowania. Letnie zawody są idealnym takim przerywnikiem w żmudnych treningach, bez uszczerbku w przygotowaniach do zimy.
    Celowe opóżnianie przygotowań do zimy już przerabialiśmy na przykładzie Adama, który (z różnych powodów) miał przerwy w treningach i startu w zawodach w okresie letnim. Nie przypominam sobie aby to kiedykolwiek zaowocowało zimą. Dlatego trochę martwię się o Kamila.

  • anonim

    http://www.eurosport .pl/skoki-narciarskie/lgp-w-courchevel/2012/ kubacki-w-czolowce_sto 3388567/story.shtml

  • anonim

    Przecież Kruczek na początku lata mówił o indywidualnych przygotowaniach poszczególnych zawodników pomiędzy zgrupowaniami kadry. Sorry, ale nie znam trenerów z klubu AZS Zakopane, aż tak dociekliwy nie jestem.

  • anonim

    Stochem opiekuje się trener klubowy, prawdopodobnie trzymając się wytycznych Kruczka. Chyba nie myślicie, że się za przeproszeniem opier**la, zwłaszcza po kryzysie formy.

  • fanka_KS bywalec
    scarllett

    Kamil nie startuje, ponieważ chce skupić się na sezonie zimowym i lato odpuszcza. Powiedział, że pojedzie raczej dopiero na zawody w Klingenthal lub na tour azjatycki.
    Bardzo dobrze zadecydował uważam. : )

  • scarllett początkujący

    Nie orientuję się za bardzo dlatego byłabym wdzięczna za odpowiedź dlaczego w tym konkursie nie brał udziału Kamil Stoch ? Cos mu się stało ? Nie zakwalifikował się w ogóle do konkursu ? Czy po prostu ma indywidualny trening, który nie przewiduje brania udziału w letniej Grand Prix?

  • piotr186 profesor
    Emil

    No chyba że tak ale we Wiśle tez był w dwa razy wyższy rozbieg niż rok temu ,a tam raczej belek nie zmieniali.

  • Emil profesor

    @piotr186 Już pisałem że Courchevel zmienili platformy startowe i wyliczyłem że obecna belka nr 20 to jak dawna coś pomiędzy 9 i 10. Belka nr 28 to jak dawna nr 16. Podobnie wiało w plecy na Wielkiej Krokwi podczas II konkursu PŚ czy w Ałmatach podczas ostatniego LGP.

  • piotr186 profesor

    A np .We Wiśle w 2011 roku skakali z belek 11-12 z tym ze wiało mocno pod narty, a tym roku skakali z belek 23-24 przy słabiej wiejącym wietrze pod narty...

  • piotr186 profesor

    W zeszłym roku w Courchevel skakali z belek 6-9, w tym roku, z belek 26-28... Szokujące nawet jak się uwzględni ze w zeszłym roku wiało mocno pod narty a w tym roku w plecy...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl