Polacy powrócili do kraju

  • 2012-11-18 23:58

Polscy skoczkowie wrócili dziś do kraju, kończąc tym samym ostatnie zgrupowanie przed inauguracją Pucharu Świata. Mimo trudnych warunków atmosferycznych, wszystkie zaplanowane treningi udało się zrealizować.

"Wiało, momentami bardzo mocno z tyłu, ale stabilnie, choć siła wiatru była zmienna (kierunek stały). Nie było niebezpieczeństwa i udało się wykonać plan. Pod koniec chcieliśmy zrobić jeszcze dla kilku zawodników dodatkowy trening, ale zrealizować tego już się nie udało. Przyszło ocieplenie i tory najazdu nie nadawały się do bezpiecznego treningu" - relacjonuje Łukasz Kruczek.


"Zawodnicy skakali podobnie na obu obiektach (K-90 i K-120), dobrze prezentowali się Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Krzysztof Miętus oraz Bartek Kłusek. Dobre były też ostatnie skoki Maćka Kota. Jak wygląda aktualna czołówka kadry, będzie widać dopiero podczas zawodów" - kontynuuje trener polskiej kadry A.

"Mieliśmy okazję skakać z innymi, porównanie jednak będzie na zawodach. Warunki wietrzne były trudne, o czym wspominałem i trudno było o bezpośrednie porównania. Nie było dwóch skoków w takich samych warunkach, gdy wiatr miał taką samą siłę" - zaznacza szkoleniowiec naszych zawodników.

"Zawodnicy od jakiegoś czasu skaczą w luźniejszych kombinezonach - te letnie były w miarę możliwości popuszczone. Teraz jest tylko kwestia dopasowania tych, w których będą startować podczas zawodów, zaplombowania, itd. Część tego jeszcze przed nami" - zapowiada Kruczek.

"Opcja ewentualnego pozostania w Lillehammer do zawodów została przez nas z góry skreślona, ze względu na doświadczenia z minionych sezonów. Poza tym, obecnie skocznia w Lillehammer jest nieczynna, możliwe że uda się ją jutro uruchomić ponownie ale nie ma takiej gwarancji" - tłumaczy szkoleniowiec.

Jutro polscy skoczkowie mają dzień wolny, a przez następne dni będą skupiać się na treningu motorycznym. Do Lillehammer kadra wyleci w czwartek (22. listopada), a w piątek weźmie udział w oficjalnym treningu i kwalifikacjach. Trener Kruczek zapowiada, że żadne rotacje w składzie przed Kuusamo nie są przewidziane, ale po konkursie w Lillehammer do kraju wróci Bartłomiej Kłusek.




Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9604) komentarze: (93)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Kadra skoczków

    A gdzie jest nasz vice mistrz juniorów Aleksander Zniszczoł?
    Mam nadzieję, że o nim Kruczek nie zapomniał!

  • Emil profesor

    @OjciecMarek I tak to brzmi lepiej niż Morgenstern co nie stawia sobie żadnych celów i ciągle twierdzi że jest dużo do poprawy ale idzie w dobrym kierunku. Gdyby to powiedział Kot każdy by go skreślił w kwalifikacjach. Schlierenzauer na treningach skacze z tej samej belki co kombinator Watabe. Gdyby wyciekła informacja że Kot skacze z tej samej belki co kombinator to by od razu pisano że dobrze będzie jak punkty zdobędzie. Poczekajmy do zawodów.

  • OjciecMarek profesor

    Oho, zaczyna się:
    Maciej Kot
    "Jednak obóz zakończyłem pozytywnie dobrym treningiem i myślę, że już przyzwyczaiłem się do śniegu. Może skoki nie są jeszcze tak dobre jak w lecie, ale to przyjdzie z czasem."
    Źródło:
    sport.tvp.pl/skoki/puchar-swiata/aktualnosci/9168233
    Chyba dobrze będzie, jeśli Kotu uda się na inaugurację powtórzyć zeszłoroczny wynik z HS100...

  • F@n weteran

    Witam po dłuuuuugiej przerwie = od marca.
    Od razu skrytykuję, nie pomyśleliście, że Kłusek ma jakieś problemy osobiste i po zawodach jedzie do domu, a do Kuusamo wróci? Ja to tak zinterpretowałem, a jak będzie zobaczymy.
    2 - ciekawy jestem co przyniesie ten sezon, inne miejsce startu :) może to będzie szczęśliwy sezon. Chciałbym byśmy mieli minimalnie - 1 walczący od najwyższe cele, drugi koło 10 PŚ i reszta solidnie punktująca. Plan minimum, a znając życie będzie spełnieniem marzeń :D
    Co ze Stefanem Hulą? Lata nie śledziłem, więc nie wiem.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Szkoda ze redaktor nie dopytał o co chodzi z Kłuskiem... Z tym jego niby portem do polski po Lillehammer... Z tego nie wynika ze na 100% nie będzie go w Lillehammer.

  • Emil profesor

    No to wiadomo że do Sapporo nie pojadą, ale po co wycofywać Kłuska z Kuusamo? Dla mnie to jest posunięcie dziwne chyba że wróci do domu a potem sam dojedzie bo z jakiś przyczyn nam nie znanych musi wrócić do kraju.

  • andbal profesor
    Limity w PK

    Akurat start Kłuska na poczatku zimy (w 3 i 4 tym periodzie) w PK do powiekszenia limitów nie jest potrzebny. Może smiało startować w PŚ. Do powiększenia limitów w PK jest potrzebny z początkiem zimy dobry start Grzesia Miętusa, Tomka Byrta, Janka Ziobro, Klimka Murańki i Krzysia Mietusa. Zakładam iż po długiej przerwie Krzysio Biegun będzie w słabszej dyspozycji. Niemniej jeśli bedzie miła niespodzianka to jak najbardziej. Janek Ziobro po upadku mam nadzieję do pierwszych zawodów PK dojdzie do siebie. Ewentualnie bardzo dobra forma Łukasza Rutkowskiego też by się przydała. Lecz jesli z kadry 1C wyskoczył tylko Janek to trudno liczyć na jeszcze jednego (o pozostałych dwóch to już nawet nie marzę).

  • Emil profesor

    Aha potem w sensie że w styczniu. Ale jednak jaki jest sens odpuszczania Kuusamo skoro potem sie jedzie do Lahti czy Engelbergu bo należy walczyć o limity?

  • Emil profesor

    @piotr186 Skąd Ci się w grudniu Sapporo wzieło? Jest Ałmaty, potem tydzień później Lahti a potem Engelberg i tak wygląda PK w grudniu.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Przecież w Polsce na PŚ wystąpią, zwłaszcza ze MŚJ, są niedaleko w Libercu... A pierwszy kontynental jest 8 grudnia w Kazachstanie, potem 3 konkursy w Saporro , na te konkursy pewnie Polacy nie pojadą, pozostaje więc 6 konkursów PK w tym dwa w Zakopanem...

  • piotr186 profesor
    Emil

    Przecież w Polsce na PŚ wystąpią, zwłaszcza ze MŚJ, są daleko w Libercu... A pierwszy kontynental jest 8 grudnia w Kazachstanie, potem 3 konkursy w Saporro , na te konkursy pewnie Polacy nie pojadą, pozostaje więc 6 konkursów PK w tym dwa w Zakopanem...

  • Emil profesor

    A kto powiedział że będą specjalnie traktować MŚJ? Przecież ktoś musi na kontynentale jeździć. Już przed MŚJ będzie PŚ w Polsce. Też odpuszczą. A moją pierwszą myślą po informacji że Kłusek wraca do domu jest taka że inni lecą do Finlandii bezpośrednio a on doleci później.

  • piotr186 profesor

    Podczas gdy w Erzurum te mistrzostwa były o miesiąc później...

  • piotr186 profesor
    zur555

    No jakby Kłusek był dwa razy w to p15 PŚ to chyba by go wzięli do Kuusamo.. Ale to mało prawdopodobne, Kłusek musiałby mieć formę życia...

  • zur555 weteran

    Ja liczę ze do zawodów w Polsce Bachleda dojdzie do formy i wystąpi.
    A w Kussamo to mozna by było dać szanse Rutkowskiemu lub Zapotocznemu jesli juz tak bardzo nie chca tych juniorów dawać do PS.
    Dla mnie jest to chore zeby tak poważne traktować MSJ. Dajmy an to ze Kłusek dwa r4azy bedzie w 15 w Norwegii i pozniej am zrezygnowac z PS bo musi sie an MSj przygotowywać? Chyba ze oni od razu zakładają ze Klusek nie ma formy an punkty. Ale w takim razie po wypowiedzi Kruczka trzebalo by wnioskowac ze zaden Polak nei am formy na punkty PS....

  • Karp profesor

    Marcin ostatnio jeździł bo potrafił stworzyć fajna atmosferę w kadrze- może powinien zostać zatrudniony od robienia dobrej at. w zespole- jeśli pomagałaby skoczkom jego obecność to czemu nie ;d

  • Emil profesor

    @pavel Bachleda nie dawno właśnie zaczął treningi ale wiadomo że w grudniu na pewno w formie nie będzie, wątpliwe nawet by osiągnął swoją średnią dyspozycje w styczniu.

  • fan profesor

    Jesli Klusek mialby nie jechac do Kuusamo to smialo moglby go zastapic Marcin Bachleda.Doswiadczenie i rutyna, a takze zawsze mu sie dobrze skakalo w Kuusamo.Tylko w jakiej to Bachleda jest w formie.O to jest pytanie.Jesli w dobrej to jak najbardziej powinien jechac za Kluska.Poza tym przyda sie ktos doswiadczony.

  • anonim

    Kubacki jest lepszy niż Zniszczoł i Murańka razem wzięci, bo zdobył de facto więcej punktów niż oni, co z tego, że latem. Nawet jak znowu uda mu się podtrzymać passę 10 czy 11 konkursów z rzędu bez punktu - to nie ważne. Potem jest Wisła i Zakopane i po TCS już tylko szlifowanie formy na te właśnie konkursy. Kubacki to nr 3-4 tak jak dawniej Hula. Liczy się "doświadczenie" konkursowe. 31 startów w PŚ to jest coś i wątpię, by jakikolwiek polski skoczek mógł mu zagrozić w tym sezonie. Zwłaszcza, że Zniszczoła i Murańkę zobaczymy pewnie tylko w jednym konkursie w Polsce. Ekipa Wagraf Teamu jest nie do pobicia na polskich skoczniach. Świetnie! - udało się "wyeliminować" Byrta z rywalizacji. Już więcej nie będzie zagrażał planom Rafała Kota i Apoloniusza Tajnera. Murańka ledwo co wyciągnięty spod kroplówki przeskakuje skocznie, ale to nic - mają czas chłopaki, przecież pierwszy kontynental gdzieś w połowie grudnia. A potem już MŚJ, oszczędzanie na ten jeden start, gdzie wiatr na skoczni świszczy. A, i zapomniałbym, przecież są jeszcze Hula i Bachleda, oni też dostaną swoją szansę w PŚ poza Polską.

  • Karp profesor
    pavel

    Pozycja dojazdowa o której wiedział i której nie mógł zmienić, więc po części wynikała z psychiki

    W takim razie trzeba trzymać kciuki za Dawida i polska psychologię

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl