Piotr Żyła: "Trudno to nawet nazwać skokiem"

  • 2012-12-02 17:50

Piotr Żyła nie miał zbyt dobrego humoru po konkursie indywidualnym w fińskim Kuusamo. Nasz reprezentant po słabym skoku w pierwszej serii, pożegnał się z walką o "30".

"Trudno nawet to skokiem nazwać, może na średniej skoczni byłoby to dobra odległość. Skok próbny nawet fajnie mi się udał, a ten w konkursie też nie wydawał się taki strasznie zły, szczerze to nie mam pojęcia, czemu taka słaba odległość. Wyleciałem z progu i patrzę, że bula się szybko zbliża i trzeba było klapnąć i tyle" - mówił Piotr Żyła.

"Fajnie byłoby, jakby wiało mi trochę lepiej pod narty, bo wydaje się, że nie miałem tam powietrza, nie poderwało narty do góry, trochę to jeszcze przeciąłem. W Kuusamo jednak zawsze wieje, kurzy i to cały urok tego miejsca - z jednej strony to fajne, a z drugiej nie bardzo, bo trudniej się nawet przygotować do skoku jak jest tak zimno" - kontynuuje sympatyczny skoczek z Wisły.

"Mieliśmy w piątek wieczór rozmowę, Łukasz mówił nawet, że jeśli będzie taka wola to zrezygnuje. Ja tam w sumie i tak przygotowywałem się bardziej indywidualnie, więc popełniłem swoje własne błędy, mnie to mniej dotyczyło. Ja miałem swoje do powiedzenia w innych kwestiach niż planu treningowego, czy przygotowań. Moje problemy dotyczą dojazdu. Ta rozmowa była w sumie motywująca i mobilizująca. Do kolejnych zawodów podszedłem już znacznie bardziej agresywnie niż do piątkowych, z większą pewnością, ale wyszło jak wyszło" - zdradza Piotrek.

"W poniedziałek, wtorek i środę potrenuję, a następnie to nie wiem jeszcze, start w kolejnych konkursach albo gdzieś spokojny trening. Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem, bo skupiałem się na tych pierwszych zawodach, żeby wyszły jak najlepiej" - zakończył Żyła.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11202) komentarze: (106)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    P.Żyła

    Piotr Żyła w PŚ - ur.16.01.1987:

    2005/2006 - 51 miejsce ... 23 pkt - 3 Polak
    2006/2007 - 55 miejsce ... 34 pkt - 3
    2007/2008 - bez pkt PŚ
    2008/2009 - 81 miejsce -.-- 4 pkt - 7 - 2x 29 miejsce w Zakopanem
    2009/2010 - bez pkt PŚ
    2010/2011 - 54 miejsce ... 37 pkt - 4
    2011/2012 - 19 miejsce - 267 pkt - 2
    2012/2013 - bez pkt PŚ

    Lokaty w konkursach:

    2005/2006 - 19,20,47,54,55
    2006/2007 - 32,69,51,42,19,20,27,54,24,33
    2007/2008 - 44,47,63,61,71,38,45,49,49,62,45,39
    2008/2009 - 33,61,34,41,46,36,29,29,53,38
    2009/2010 - 51,54,42
    2010/2011 - 31,26,21,32,31,31,46,27,31,21,28,26
    2011/2012 - 19,11,07,19,25,16,42,36,28,60,43,17,22,16,18,13,30,44,42,26,28,10,44,07,24,21
    2012/2013 - 36,43,48

    Pierwsze pkt PŚ w debiucie.

  • anonim
    Dziwna sonda,albo inaczej nie na miejscu.

    Co z niej wynika.22% poważnie nawiedzonych,73% normalnych i rzeczowych i 5% przypadkowych gości.Wydaje mi się że w obecnej sytuacji takie sondy nie powinny się pojawiać i należy je traktować z przymróżeniem oka.

  • anonim

    a dzisiaj Adam Małysz ma urodziny wszystkiego najlepszego królu skoczni! :)

  • OjciecMarek profesor

    "LATO JEST WAŻNE BO KIEDYŚTAM BYŁ JEDNOSTKOWY PRZYPADEK ZWOLNIENIA TRENERA POWAŻNEJ REPREZENTACJI ZA LETNIE WYNIKI!1!11!1JEDEN"
    Dlaczego więc był tylko jeden taki przypadek w poważnej reprezentacji i jeden w nie do końca poważnej (Rosjanie w tym roku wywalili Schallerta za słabe LGP)? Przecież letnie zjazdy w minionej dekadzie zdarzały się i Norwegom i Finom, a nikt jakoś nie wpadł, żeby wywalać Kojonkoskiego czy Nikunena za słabe wyniki w sparingach?

  • Emil profesor

    @piotr186 A jakie to Steiert miał w 2004 wyniki zimowe? Biorąc pod uwagę jaką jeszcze 2 lata wcześniej byli potęgą to bardzo a to bardzo mizerne. Zresztą letnie wyniki Stocha są skalą jego talentu. 25 punktów nad drugim zawodnikiem przy bardzo mocnej obsadzie nie wygrywa dobry zawodnik dla którego każda wygrana to jest megasukces. To wygrywa zawodnik z potencjałem na dominatora. I te wyniki Stocha za Kruczka zimą są jedynie przyzwoite.

  • piotr186 profesor
    OjciecMarek

    Już ci mówiłem że tylko ktoś głupi deprecjonuje LGP. Wolfganga Steireta Niemcy potrafili zwolnić za SŁABE WYNIKI LETNIE! W 2004 roku oczywiście.

    A dyskusja na poziomie dlaczego Kamil Stoch wygrał 5 konkursów a nie 50 to żadna dyskusja , równie dobrze możesz się pytać dlaczego Freud wygrał zimą tylko 5 konkursów, albo dlaczego
    Kranjec zimą wygrał tylko 4 a latem dwa...

  • anonim

    nie bardzo rozumiem, po co prowadzić analizy, co Kruczek mówił przed sezonem. Nie rozlicza się trenera z tego, co mówi przed sezonem, tylko z wyników zawodników. Wyniki zawodników są katastrofalne, takie jak 15 lat temu, więc należy Kruczka zwolnić dyscyplinarnie.
    PS. Jak ktoś ma rozum i chociaż trochę się zna na skokach, to wiedział, że Kruczek opowiada głupoty mówiąc o jakimś podium Stocha w klasyfikacji generalnej PŚ i nie wierzył w to Kruczkowi ani innym. Nie rozumiem tylko, po co media to cytowały.

  • OjciecMarek profesor
    @Emil

    No i warto wspomnieć, że trzy z pięciu zwycięstw Kamila to były nokauty - Wisła, gdy wygrał z Ito o 13,1 pkt - największa różnica pomiędzy pierwszym, a drugim zawodnikiem w całym LGP 2010, Klingenthal 2010, gdy wygrał z Morgensternem pomimo utraty 15,5 pkt na notach w stosunku do Karyntyjczyka oraz Klingenthal 2011 - zwycięstwo z przewagą 25,2 pkt nie wymaga żadnego komentarza.

  • OjciecMarek profesor
    @ piotr186

    Nie, nie walkowerem, ale o ile dobrze pamiętam, ani razu nie prezentował zimą tak wysokiej formy zimą, jak w LGP 2010, i dwukrotnie z najwyższą formą, jaką osiągał w zimie, trafiał dokładnie pomiędzy imprezy docelowe. Poza tym, o ile dobrze pamiętam, Kruczek nie jest indywidualnym trenerem Stocha, tylko szkoleniowcem kadry A.

  • Emil profesor

    @piotr186 Tylko że Kamil za Kruczka wygrał też 5 konkursów LGP. Nie wydaje się to Tobie dziwne że zawodnik w tym samym czasie wygrywa tyle samo konkursów letnich i zimowych mimo tego że letnich jest kilka razy mniej a jeszcze nie we wszystkich startuje? A obecność Stocha w czołówce (albo innego skoczka) po prostu była Kruczka obowiązkiem. Minimalnym.

  • piotr186 profesor
    Ojciec marek

    Tak, tak Kruczek tylko i wyłącznie kłamie a kamil swoje 5 wygranych w PŚ dostał walkowerem... Skoro tak uważasz to nie mamy o czym dyskutować.

  • piotr186 profesor
    Ojciec marek

    Tak, tak Kruczek tylko i wyłącznie kłamie a kamil swoje 5 wygranych w PŚ dostał walkowerem... Skoro tak uważasz to nie mamy o czym dyskutować.

  • OjciecMarek profesor
    @ piotr186

    "O przygotowywaniu szczytu formy na sierpień też nie ma mowy. Nawet w rekordowym 2010 roku Kruczek mówił że forma nie była przygotowywana następne dwa lata były już stonowanie a w końcu Kot wygrał konkurs LGP już w październiku."
    Ty na serio wierzysz we wszystko, co stwierdzają osoby mające interes w zafałszowywaniu obrazu rzeczy, o których mówią?! Nie wziąłeś pod uwagę możliwości, że Kruczek zwyczajnie nie ma pojęcia, w jaki sposób buduje formę, dlatego właśnie przychodzi nie wtedy, kiedy trzeba? Poza tym, o jakim "stonowaniu" my mówisz?! O "stonowanym lecie" to mogli mówić Norwegowie rok temu, czy Austriacy w tym, na pewno nie my, skoro zajęliśmy przed rokiem drugie, a w tym czwarte miejsce w drużynowej klasyfikacji, lepsze, niż nasz najlepszy wynik zimą w PN w historii...To nie było odpuszczenie lata, tylko bajka dla takich dziennikarzy, jak wspomniany wcześniej Kalemba.

  • piotr186 profesor

    Po za tym naprawdę myślicie ze jak tylko przyjdzie trener - obcokrajowiec to zaraz wszytko się zmieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i będzie sam miód? Kuttin i Lepistoe są przykładem że nie...

  • piotr186 profesor
    czarnylis

    Trener z "nazwiskiem" (Lepistoe) robił wręcz dziecinne błędy w przygotowaniach, a drugi obcokrajowiec (Kuttin) miał raczej dobre notowania w PZN kiedy obejmował kadrę, przez dobre wynik iz juniorami. A jednak bilans ich pracy nie licząc Małysza jest mizerny. Kruczek miał może mizerne wyniki z Małyszem (ale to tez było tylko kilka miesięcy pracy spólnej) za to duże wyniki z resztą.

  • Emil profesor

    Hula, Ziobro, Zniszczoł, Murańka i Biela. Skład naszych na PK w Ałmatach za SF

  • piotr186 profesor
    OjciecMarek

    Akurat w marcu 2012 nie było powodów do zwolnienia Kruczka (życiowy sezon Stocha,Kota i Żyły). A skoro najbardziej optymistyczna wypowiedź Kruczka to porównania do Austrii to rzeczywiście straszna obłuda.. A.Tajner może sobie być optymista ale to media rzucały nagłówkami o potędze Polaków (to bardziej oddziaływuje na zawodników niż gadanina prezesa) .. O przygotowywaniu szczytu formy na sierpień też nie ma mowy. Nawet w rekordowym 2010 roku Kruczek mówił że forma nie była przygotowywana następne dwa lata były już stonowanie a w końcu Kot wygrał konkurs LGP już w październiku...

  • czarnylis profesor
    @Ojciec Marek

    A na cóż zostało liczyć? Tylko na MŚ bo jeszcze odległe i jest szansa na odrodzenie, tylko idąc za schematem formy jaką przedstawił nam Kruczek w wywiadzie na Onecie o początkach sezonu, to tak samo jak słabe początki, mieliśmy imprezy docelowe.
    To takie liczenie na cud i odwlekanie tragedii w czasie.

    Obłuda. Dobre słowo. Jednocześnie mamy pompowanie balonika przez trenera oraz prezesa i proszenie o spokój. Rację ma Obserwator. Prezes Tajner zatrudnił Kruczka bo chciał mieć wpływ na szkoleniowca. Trener z nazwiskiem by sobie nie pozwolił. Mam nadzieję, że w Tajnerze dojrzała decyzja o zmianie trenera na bardziej charyzmatycznego i przy okazji danie mu wolnej ręki.

    Z dziennikarzami jest tak, że jak poznają ludzi ze środowiska to ciężko im później ich krytykować i piszą, że tak ujmę, dyplomatycznie.

  • anonim
    piotr186

    O.K. nie obiecuje zlotych gor, przez co nie bede obludny.
    Gwarantuje skoki ponizej przecietnosci, wybierzcie mnie na trenera, prezesa i nie wymagajcie wynikow bo te jakie sa takie sa.
    Przepraszam ze jestem hajterem i zestresowalem Polskich skoczkow.
    To chyba nienormalne co napisalem ale napisalem to co ty napisales zebys to zrozumial.
    Przepraszam ze jestem tak bezposredni.

  • OjciecMarek profesor
    @piotr186

    Tylko panika jest w stanie doprowadzić do zwolnienia Kruczka, co powinno było nastąpić najpóźniej w marcu bieżącego roku za powtórzenie sierpniowego szczytu formy drugi rok pod rząd, zjazd w porównaniu do konkursów poprzedzających na docelowych imprezach sezonu oraz przygotowanie na cały sezon tylko jednego z pięciu (Rutkowskiego i Żyły nie liczę) swoich podopiecznych. Co do odpowiedzialności za pompowanie balona, to przepraszam bardzo, ale to nie dziennikarze obiecywali walkę Stocha o pierwszą trójkę, a Kota o pierwszą dziesiątkę, to nie oni wieszczyli walkę o medale w Predazzo, nie oni stwierdzili, że mamy w końcu komfort możliwości słabszej formy lidera bez widocznych strat dla drużyny, który do tej pory mieli tylko Austriacy, oni "jedynie" bezkrytycznie przyjmowali to, co nagadali im Kruczek z Tajnerem, to przedstawiciele sztabu i związku nawymyślali te głupoty.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl