Apoloniusz Tajner: Wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej

  • 2012-12-05 21:37

Początek obecnego sezonu nie układa się po myśli naszych skoczków. Podobnego zdania jest prezes PZN Apoloniusz Tajner, który jest jednak przekonany, że przejściowy kryzys szybko minie, a nasi zawodnicy odzyskają dobrą dyspozycję, którą prezentowali w lecie.

"Wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej. Założenie było takie - co wynikało z programu szkoleniowego - że zawodnicy wejdą w nowy sezon na wyższym poziomie" – przyznał Apoloniusz Tajner w rozmowie z serwisem Eurosport.onet.pl.

We wtorek w siedzibie związku odbyło się spotkanie, w którym oprócz prezesa udział wziął niemal cały sztab szkoleniowy. Głównym tematem była oczywiście słaba dyspozycja naszych skoczków i ewentualne znalezienie jej przyczyny.

"Na wtorkowym spotkaniu, na którym oprócz trenerów obecni byli także: psycholog, biomechanik, serwismen i fizjoterapeuta, omawialiśmy sytuację i stwierdziliśmy, że jedną z przyczyn może być to, że nasza ekipa nie doszła jeszcze do porządku z kombinezonami. One spowodowały, że niewygodna pozycja najazdowa i potem rozwinięcie odbicia, a także szybkość przelotowa, nie były takie jak potrzeba. W ten sposób tłumaczą to trenerzy. Może to jest jakieś wytłumaczenie, tyle tylko, że zawodnicy z innych krajów z tym elementem sobie poradzili. To mogła na pewno być jedna z przyczyn, ale nie najważniejsza, dlatego decyzję - jaką podjęliśmy - o wyłączeniu z zawodów Kamila Stocha i Piotra Żyły mają poprawić sytuację i sprawić, by nasi zawodnicy jak najlepiej wystąpili w Engelbergu".

Pomimo nieciekawej sytuacji w kadrze, prezes Tajner nie zastanawiał się nad ściągnięciem zagranicznego eksperta, gdyż w stałym kontakcie z Hannu Lepistoe jest Łukasz Kruczek.

Były trener powiedział także, że jest zadowolony z pracy obecnego szkoleniowca i żadne nerwowe ruchy nie są teraz wskazane.

"Nie ma takiej potrzeby, bo osobisty kontakt z Hannu Lepistoe ma Łukasz Kruczek. Bez względu na to, jaka była sytuacja zawodników, trener Kruczek podsyłał Hannu Lepistoe treningowe skoki. Oni są zatem w stałym kontakcie. Natomiast tylko na wniosek zespołu, czy trenera głównego, można byłoby kogoś dołączyć. Takie dorzucanie na siłę kogoś do drużyny byłoby bezsensowne. Pewnie dalej będzie funkcjonowało to tak, że Łukasz Kruczek z Hannu Lepistoe będą utrzymywać stały kontakt, bo sam Fin będzie ciekawy, jak sytuacja się rozwinie. Zresztą nie ma co wykonywać nerwowych ruchów na początku sezonu. Poza tym do trenera Kruczka nie mam żadnych zastrzeżeń. Na wiosnę wspólnie ustaliliśmy program szkolenia. Odbyliśmy kilka spotkań, w których udział brał także Adam Małysz. Realizatorem tego programu jest Łukasz Kruczek, ale ja się też po części czuję odpowiedzialny, bo przecież w tych spotkaniach uczestniczyłem. Założenie jego było takie, że początek sezonu miał być na dobrym poziomie. Nie wyszło, jak chcieliśmy i na razie źle to wygląda, więc teraz wprowadzamy korekty. Sądzę jednak, że sytuacja już niedługo się zmieni, bo zawodnicy mają przecież solidną podbudowę do tego sezonu" – zakończył prezes Polskiego Związku Narciarskiego.


Damian Siminski, źródło: www.eurosport.onet.pl
oglądalność: (9081) komentarze: (208)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    tajner puknij się w głowe

    żółtodziub kruczek konsultuje się z emerytem Leppistoe - i to niby ma nam pomóc?
    Żyjemy w nowoczesnym świecie skoków, gdzie liczy się innowacyjność i technologia, a my nie mamy nikogo takiego.
    Spójrzcie na Niemców - talentów to oni już dawno nie mieli, o takich jak stoch czy zniszczoł mogą tylko pomarzyć, a jednak zobaczcie jakie wyniki robią. DLACZEGO? Dlatego że mają szkolenie i technologię na najwyższym poziomie i było wiadomo od początku że przy takim nastawieniu długo na nowego schmitta czekać nie będą. No i proszę Freund liderem, wygrywają drużynówkę, w czołówce też Wellinger i Freitag.

    My za to jesteśmy w ciemnej d...pie nadal tak jak byliśmy 10 lat temu. Mamy wysyp talentów, którzy robieą furorę w juniorach, a potem przepadają nie wiadomo gdzie.
    Rutkowski wygrywał z Morgensternem. Gdzie jest teraz rutkowski a gdzie jest do k... nędzy morgenstern?
    Zniszczoł i Murańka rywalizowali jak równy z równym z Jaka Hvalą jeszcze pół roku temu. Gdzie jest JAKA (który odegra prawdopodobnie główną rolę w tym sezonie) a gdzie nasi?
    Jeden biedny Stoch wyjątkiem od reguły.

    Mamy talent do marnowania talentów. Gdyby NIEMCY mieli takich juniorów jak my przez ostatnie 10 lat - teraz zdominowaliby PŚ tak jak austriacy.

    KONKLUZJA: Panie Tajner, rusz pan d...pe ze stołka razem ze swoim przydu.pasem Kruczkiem bo osiągnąłeś pan coś tylko dzięki szczęściu, że akurat trafił pan na takie fenomeny jak MAŁYSZ czy KOWALCZYK, którzy są tak dobrzy że nie potrzebują trenera, infrastruktury, wiedzą sami co robić. A gdyby nie oni, byłby pan tak samo znany jak Mikeska.

    Potrzebujemy takiego Wernera Schustera, nowej myśli szkoleniowej i specjalistów od sprzętu.

  • haze doświadczony
    Emil

    A dlaczego tak się zachowałem? Bo coś we mnie pękło. Też jestem rozgoryczony tym, co pokazali nasi w Lillehamer i Kuusamo, ale dołującej nawalanki z waszej strony, po dwóch pierwszych konkursach, nie zniosłem. Cieszę się, że to odnotowaliście, że te "obelgi" trafiły, może się opamiętacie trochę.

  • Emil profesor
    @MSad

    No dokładnie. To się tyczy obu stron... A tylko ile obelg, obraźliwych słów wyszło od haze w ciągu niecałego tygodnia nie wyjdzie od całej "antykruczkowej" koalicji przez miesiąc.

  • MSad_ profesor
    haze (*-10.adsl.inetia.pl), 06 grudnia 2012, 20:45

    Myśle, ze kazdy powinien sie trzymac swojego zdania swoje pisac a komu jak sie nie podoba lub nie gra z jego tokiem myslenia to juz jego problem. Sa pewne gremia w Polsce niekoniecznie sportowe ,ktore jak sobie załoza jedna prawde, to jest to tylko jedyna i najprawdziwsza z tych najbardziej niewiarygodnych prawd niepodważalna. Oponenci powinni byc spaleni na stosie

  • haze doświadczony
    MSad_

    Chyba masz rację, ich nie stać na obiektywizm. Ta zła krew ma swe źródło gdzieś w 2004, gdy Małysz z Federerem "zwalniali" Tajnera, od tamtego czasu jest non stop nawalanka w pewnych kręgach na Pola. I wtedy były te same teksty. Ciekawa sprawa z Kruczkiem, gdy stał przy Kuttinie i Lepistoe był swój chłop, choć wyników nie było. Gdy trzyma sztamę z Polem, nagle okazuje się, że to zakała polskich skoków. To samo Mateja, odkąd stał się protegowanym Małysza, nawalanka na Mateję jak ręką odjął, skończyła się. Ludzie, z którymi tu się sprzeczam są jak nakręceni.

  • anonim

    Z Malyszem w druzynie mielismy gorsze wyniki? wez sie puknij pozadnie w leb to nim wlasnie stala nasza druzyna wiecej na podium w drunynie niz kiedykolwiek.Z krotka pamiecia trza isc do specjalisty:))

  • MSad_ profesor
    haze

    Zaczyna przybywac powoli na portal towarzystwo wzajemnej adoracji ,ktore wychowało sie na Małyszu i z nimi nie ma dyskusji. Nie masz szans/ Masz inne zdanie wiecej jestes inny
    nie pasujacy do ich teorii
    Niektórym klapki na oczach przeszkadzaja a niektórzy ich nie czują . Marzą znowu o jakims Malyszu bis i wszystko inne beda deptac. a ja ciagle powtarzam ,ze nigdy nie bylismy nie jesteśmy i nie bedziemy potega w skokach narciarskich.

    Nawet za Malysza nie bylismy ba a nawet gorsze wyniki w druzynie były. Jeden Malysz to nie potega. Stoch&company to nie potega to przecietnosc z ktorych nawet krysztalowo diamentowy i złoty trener nie obroci w gwiazdy.

  • fan Małysza stały bywalec
    Opowiadanie pięknych baśni w wykonaniu Pola ciąg dalszy

    A stary dobry Polo wciąż opowiada te same bajeczki. Szkoda tylko, że opowiada je już parę ładnych latek.A drużyny jak nie mieliśmy tak nie mamy.No ale według Pola to tylko stan chwilowy. Ten stan chwilowy trwa prawie 40 lat,ale dla Pola to tylko stan chwilowy, że nasza kadra ma problemy i jak zwykle na początku sezonu.Latem jesteśmy mistrzami aby w zimie okazać się wręcz żałosnymi słabeuszami. Dawałem Kruczkowi 3 lata nauki(kredyt zaufania), bo młody,bo przy Lepistoe,bo podpatruje, bo uczy się, bo zdolny itp.
    Ok.Ale po 3 latach powinniśmy coś do ku... nędzy jako drużyna reprezentować!A facet siedzi już 5 rok. Pobiera ogromną kasę a wyników jak nie było tak nie ma!Małysza nie biorę pod uwagę bo to taki sam przypadek jak Ammann.Na plus u Kruczka jest tylko to, że Stoch 10 razy stawał na podium.Reszta drużyny była wręcz pośmiewiskiem. Co osiągnął trenowany przez niego Kot,Hula, Rutkowski,Miętusy, Kubacki czy Żyła?Dlaczego nie bierze pod uwagę innych czyli Byrta, Zniszczoła czy Murańki?Dlaczego nie wykorzystuje limitów?! I najważniejsze dlaczego już piąty rok z rzędu nasi trafiają z formą w lato a nie w zimę?!Dlaczego Kruczek i jego guru Tajner robią dobrą minę do złej gry?!

  • sfs początkujący

    http://www.orange.pl/ogladaj-Orange-sport.phtml tajner na wizji

  • haze doświadczony
    fan

    Zwolni, zwolni, na razie nie ma powodów do tego, ale bez poprawy obecnej sytuacji - zwolni. Całkowicie zgadzam się co tego, że trzeba budować progresywny system szkolenia, w którym nie będzie się marnować talentów i w którym liczba szkoleniowców będzie wystarczająca. Tylko czy jest na to kasa?

  • fan profesor

    Tajner nie zwolni Kruczka, to bylo pewne, kolega kolegi nie zwolni.Odnosnie Matei to tez nie mozna go tak wielbic, mimo postawy juniorow niektore jego decyzje potrafia byc nie zrozumiale dla czlowieka.Chocby ta decyzja z Kluskiem, sorry ale jakby Klusek mial 14-15 lat to bym zrozumial a tak to nie rozumiem argumentow ze skocznia byla za trudna.To samo to odpuszczanie na miesiac starty bo MS juniorow, i tylko Polacy sie chyba tak specjalnie do tego przygotowuja.Inni jakos nie maja problemow z limitami, przygotowaniami, wizami.Niemcy np w siodemke jada do Rosji.Inni widze tez limity wypelniaja.Tylko Polakom zawsze cos przeszkadza.Gdzie te cudowne talenty o ktorych tyle bylo glosno? czemu chowamy skoczkow przed swiatem? Chyba ze sa w tak beznadziejnej formie ze wstydza sie trenerzy kompromitacji.Juz nawet Szaranowicz mowi zeby odwazniej postepowac, zeby ich wprowadzac do PŚ.Mnie sie tez zrobilo przykro gdy taki Hvala przeskakiwal skocznie, Wellinger tez szalal, a gdzie byl wtedy wspolwicemistrz Zniszczoł?

  • haze doświadczony
    re

    "Nie można tu spokojnie poczytać komentarzy", chachacha, chciałeś napisać, nie można tu spokojnie ubliżać Tajnerowi i Kruczkowi, oraz tym, co doceniają ich pracę. Tak, teraz nie będziecie tu spokojnie umieszczać swoich złośliwych i skrajnie tendencyjnych opinii, koniec z tymi bredniami o "potencjale" i "medalach", które ukradli wam Kruczek z Tajnerem.

  • anonim
    haze

    A co miałeś w poprzednim sezonie? Stoch i długo nic czyli taka sama sytuacja jak z Małyszem. Jedynie jeszcze Żyła nieźle ale to głównie zasługa Szturca. Za starych czasów Małysza nie mieliśmy takich zawodników jak teraz. Oni mają potencjał na wygrywanie co wiedzieliśmy latem tylko trzeba ich dobrze poprowadzić co Kruczkowi nie idzie.

  • anonim

    @haze
    sam sie wypchaj trollu nie mozna spokojnie poczytac tu komentarzy zeby sie nie natknac na twoje idiotyczne komentarze sam obrazasz tu ludzi a potem wyzywasz ? wez zejdz z tego forum i galop na onet.

  • Pavel profesor
    @haze

    To wszystko masz dzięki Małyszowi, a jego nikt nie krytykuje, tylko Kruczka i Tajnera.

  • haze doświadczony
    czarnylis

    Wypchaj się ze swoim "chamstwem" i "fanatyzmem". Spójrz w lustro. Jeszcze kilka lat temu, dosłownie 2-3, ciągle był Małysz, a po nim długo nic. To, że możecie sobie tu uprawiać "krytykę" (a moim zdaniem trollować), zawdzięczacie ludziom, którym ubliżacie.

  • czarnylis profesor
    @obserwator

    "Zkuba36 za po twoich wpisać to ty widze że uprawiales zawodowo wiele sportów w których jestes teraz fachowcem,a także znasz sie jak nikt inny na fizykoterapii, biomechanice, medycynie, psycholgii, i ciężko z takim fachowcem dyskutować
    który pozjadał wszytkie rozumy."

    O ilę się nie mylę, to Zkuba jest lub był trenerem wieloboju lekkoatletycznego, więc pewnie na temat fizykoterapii, biomechaniki, psychologii i medycyny sportowej wie więcej niż reszta tu piszących.

    O formie podopiecznych Roberta Matei na razie nie wiemy nic. Póki co wiemy, że Mateja wyciągną kadrę młodzieżową z dna po rządach Celeja. Teraz płynie drugi rok jego pracy i na ten drugi rok w pełni zasłużył pierwszym. Jak będzie dalej nie wiadomo. Zobaczymy.
    Przy ocenie Murańki nie zapominaj, że chłopak długo nie wąchał zapachu skoczni.

    Spytam wprost. Czy pisywałeś tu kiedyś jako WIESIEK?

  • obserwator doświadczony
    cz.3

    Takaze podsumowujac ten i poprzednie wpisy to uwazam ze malyszomania zasluguje na cos wiecej, na kogos lepszego zdecydowanie lepszego niz trener Kruczek i "trener "Mateja dlatego że taka szansa dlugo juz sie nie powtórzy o ile kiedykolwiek Polskich skokow nie stac zeby w takim momencie pozwolic sobie na takie eksperymenty i ich popelnione bledy i dlatego Polo powinien zorbic wszystko co mozliwe aby pokolenie malyszomani powierzyc w rece fachowców, profesjonalistów z doswiadczeniem którzy juz nie raz nie dwa wyprowadzili mlode talenty na przynajmniej dobrych skoczków. A nasi trenerzy ktorzy w przyszłości by chceili prowadzic kadry albo ci którzy chca byc trenerami a nie maja papierow pod warunkiech ich wyrobienia to by mogli udac sie na staz do zagranicznych fachowców pracujacych z naszymi kadrami i moze kiedys bedą do tego sie nadwać ale to czy sie nadja tez by musiał ktos stwierdzić bo przykłady pokazuja że mozna sie pomylic. i tutaj siegamy kolejnego problemu...

  • obserwator doświadczony
    cz.1

    Zkuba36 za po twoich wpisać to ty widze że uprawiales zawodowo wiele sportów w których jestes teraz fachowcem,a także znasz sie jak nikt inny na fizykoterapii, biomechanice, medycynie, psycholgii, i ciężko z takim fachowcem dyskutować
    który pozjadał wszytkie rozumy.Odnosząc sie do faktów które mialy miejsce i je wykazalem odnosnie Matei chwytasz sie absurdów do których nawet cięzko sie odnieść ale mimo wszystko do niektórych jakoś spróbuje.
    Piszesz że
    1. "Kruczek w zasadzie wszystkiego uczył się od Kuttina, który był całkiem dobrym trenerem do momentu rozpoczęcia okresu startowego. W okresie startowym, był kompletnym głąbem, nie potrafiącym prawidłowo prowadzić skoczków, przez co wszystkim zapewnił zmarnowanie 2 lat. Kruczek jest najwyrażniej pod jego wpływem."
    Tutaj sam sobie zaprzeczasz:) Skoro jak twierdzisz że Kruczek jest pod wplywem Kutina to dlczego żle poraz kolejny zawalił przygotowania do sezonu co jak według ciebie Kuttinowi bardzo dobrze wychodziło.? Widze masz ciekawy tok rozumowania.
    2. "Trener Mateja nie jest zainteresowany występami swoich zawodników w PŚ, gdyż w tym przypadku wszelkie sukcesy będą przypisane...Kruczkowi! Na dodatek trener Kruczek może zepsuć zawodników Mateji przed MŚJ i co wtedy?"
    Skoro uwazasz ze trener Kruczek moze zepsuć zawodników Matei to skąd masz pewnośc ze zawodnicy Matei nie są zepsuci jeszcze zanim trafili do Kruczka?
    - Np. zobacz na poprzedni sezon i niektórych skoczków w PK którzy nawet tam przez cały sezon sobie nie radzili i Mateja nic z nimi nie potrafil zrobić.
    -W tym sezonie jak widzimy sa zawodnicy przypisani do kadry Matei a nie załapali sie na najblizszy PK. To oczym to świadczy że siega sie po skoczków z poza kadry Matei?
    - Kolejny przykład to Klusek od Matei którego sprobowano w PS i co? Zaprezentował sie najgorzej z wszysztkich Polaków! ( i tylko nie mów że to przez Kruczka bo Mateja tez go przygotowywał i w ogole miał wiekszy wplyw na jego ukształtowanie jako skoczka niz Kruczek)
    O Zniszczola czy Muranke pytanie i odpowiedż sie samo nasuwa. Jaki postep pod skrzydłami Matei zrobil Zniszczol od czasu zdobycia wicemistrzostwa świata juniorów i jak rozwija sie talent Muraki? Sam brak ich w kadrze A jest wystarczajacą odpowiedzią.

  • anonim

    Bo Anastasi to autorytet i trener z sukcesami o mentalności zwycięzcy. A nasz Łukaszek to słodki pierdzioszek a la jego mentor Polo

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl