Historia konkursów Pucharu Świata na dużej skoczni Salpausselka (Lahti)

  • 2013-03-06 16:34

Główna impreza sezonu – Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym w Val di Fiemme – już za nami. Najlepsi skoczkowie świata powracają zatem do pucharowej karuzeli. W najbliższy weekend pojawią się na dużej skoczni Salpausselka w fińskim Lahti. To tam zostaną rozegrane kolejne drużynowe i indywidualne zawody Pucharu Świata.

Skocznie w LahtiSkocznie w Lahti
fot. Tadeusz Mieczyński

Ta fińska miejscowość, której nazwa w tłumaczeniu na język polski oznacza „Zatokę”, czterokrotnie była organizatorem narciarskich mistrzostw świata, zanim FIS ustanowiła Puchar Świata w skokach narciarskich. Podczas czempionatu w 1926 roku najlepszym skoczkiem narciarskim okazał się mistrz olimpijski z Chamonix, Jacob Tullin Thams. Dwanaście lat później sukces swojego rodaka powtórzył inny z Norwegów, Asbjoern Ruud. Srebrny medal przypadł wówczas Stanisławowi Marusarzowi, który jednak oddał w zawodach najdłuższe skoki i został ewidentnie skrzywdzony przez sędziów. Po raz trzeci MŚ zawitały do Finlandii w 1958 roku. Tym razem los sprzyjał zawodnikom gospodarzy – pierwsze miejsce zajął Juhani Kaerkinen, drugie Ensio Hyytiae. Minęło dwadzieścia lat i skocznie kompleksu Salpausselka stały się arenami kolejnego mundialu. Na większym obiekcie triumfował Tapio Raeisaenen, na normalnym zaś Matthias Buse.

Lahti figuruje w kalendarzu Pucharu Świata niemal niezmiennie od początków tej imprezy. Po raz pierwszy konkursy o Kryształową Kulę zostały rozegrane w „Zatoce” w marcu 1980 roku. W pierwszych zawodach, na normalnym obiekcie najlepszym okazał się Austriak Armin Kogler. Na skoczni o punkcie K-113 zwyciężył natomiast reprezentant Kanady, Steve Collins. W następnych czterech latach na kompleksie Salpausselka dochodziło do nietypowej reguły – każdy z kolejnych pucharowych weekendów kończył się podwójną wiktorią jednego z zawodników. Tak było odpowiednio w przypadku Jari Puikkonena (1981 rok), Ola Bremsetha (1982), Horsta Bulaua (1983) i Mattiego Nykaenena (1984). Z grona wymienionych skoczków jedynie reprezentant Norwegii odniósł obie wygrane na normalnej skoczni. Pozostała trójka zwyciężyła również na większym obiekcie.

Owa podwójna passa została przerwana w 1985 roku. Triumfator zawodów na normalnej skoczni, Matti Nykaenen, dzień później zajął drugie miejsce na większej Salpausselce. Czterokrotny zdobywca Pucharu Świata musiał uznać wyższość Andreasa Feldera. „Latający Fin” w kolejnych latach był jednak nie do zatrzymania. Wygrywając oba kolejne konkursy w 1986 i 1988 roku, zaś w 1987 będąc na mniejszym obiekcie tylko raz najlepszy (drugi konkurs padł łupem Ari-Pekki Nikkoli), trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski w ciągu pięciu lat odniósł w Lahti osiem pucharowych zwycięstw na dziesięć możliwych.

Dominacja Fina na obiektach w Lahti mogła sprawiać wrażenie, iż to właśnie on będzie głównym faworytem do tytułów Mistrza Świata podczas kolejnego czempionatu w tej miejscowości, który rozegrano w 1989 roku. Tymczasem Nykaenen indywidualnie wywalczył jedynie brąz – na dużej skoczni. Złote medale trafiły zaś do Jensa Weissfloga na mniejszym i Jari Puikkonena na większym obiekcie. Nykaenen wraz z zespołem wywalczył za to tytuł mistrzowski w zawodach drużynowych. Mistrzostwa zakończyły się totalnym blamażem w wykonaniu biało-czerwonych. Najlepszym z Polaków był Bogdan Papierz, który ukończył zawody na 55. i 43. miejscu.

Następne dwa pucharowe weekendy przyniosły w Lahti austriacką dominację. Najpierw w 1990 roku po zwycięstwa w zawodach na skoczniach Salpausselka sięgnęli Franz Neulaendtner (K-114) i Andreas Felder (K-88). Rok później mistrz świata z dużej skoczni z 1987 roku okazał się najlepszy w obu pucharowych konkursach. Co więcej, rywalizacja na mniejszym obiekcie zakończyła się opanowaniem podium przez Austriaków. Oprócz Feldera stali na nim również Heinz Kuttin i Werner Haim. W 1992 roku kibice zebrani pod skoczniami w Lahti oczekiwali wielkich popisów Toniego Nieminena. 16-letni reprezentant Finlandii pojawił się w „Zatoce” już jako mistrz olimpijski z Courchevel. Nastolatek nie zawiódł oczekiwań swoich rodaków i triumfował zarówno na normalnej, jak i dużej skoczni. W kolejnym roku po raz pierwszy w pucharowej rywalizacji na „Lahti Betonen”, jak często ironicznie są nazywane znajdujące się w Lahti specyficzne obiekty, mogliśmy podziwiać triumf skoczka narciarskiego z Azji. Noriaki Kasai stanął na najwyższym stopniu podium w towarzystwie Czechów – Jaroslava Sakali i Jiriego Parmy. Dzień później w konkursie na dużej skoczni zwycięstwo odniósł Ivan Lunardi. Włoch okazał się lepszy od Stefana Horngachera, oraz mistrza świata z Falun, Espena Bredesena.

W 1994 roku w Lahti zaplanowano trzy konkursy Pucharu Świata. W walce o Kryształową Kulę zawodnicy mieli rywalizować na normalnej i dużej skoczni, a także – po raz pierwszy w „Zatoce” – w rywalizacji drużynowej na dużej skoczni. Plany zweryfikowała jednak pogoda. Udało się rozegrać jedynie zawody na skoczni K-90 i drużynówkę. Indywidualnie zwyciężył Jens Weissflog. Skoczek z Oberwiesenthal wyprzedził Christiana Mosera i Noriakiego Kasai. Dwaj ostatni stanęli także na podium konkursu zespołów, w którym Austria okazała się lepsza od Japonii i Norwegii. Czego nie udało się rozegrać w 1994 roku, udało się dwanaście miesięcy później. Tym razem warunki były łaskawsze i zgodnie z planem odbyły się wszystkie trzy konkursy. Najpierw na normalnej skoczni triumfował Andreas Goldberger. Następnego dnia rozegrano zawody drużynowe w których zwyciężyli zawodnicy gospodarzy. Na zakończenie „długiego weekendu” ze skokami w Lahti, odbyła się rywalizacja na większej Salpausselce. Bój zakończył się wygraną Jensa Weissfloga. Mistrz olimpijski z Lillehammer pokonał Jakuba Suchacka i Kazuyoshiego Funaki.

Następny rok przyniósł po raz pierwszy w historii konkursów Pucharu Świata w Lahti emocje związane z występami reprezentanta Polski. Wszystko za sprawą 18-letniego Adama Małysza. Udany dla wiślanina weekend zaczął się od konkursu na normalnej skoczni. W serii próbnej biało-czerwony poleciał na 97 metr, co było najdłuższą odległością rundy. W samych zawodach skakał bliżej (90,5 i 87,5 metra), ale to wystarczyło Małyszowi na zajęcie trzeciego stopnia podium, ex-aequo z Primożem Peterką. Triumfował Masahiko Harada przed Miką Laitinenem. Nazajutrz odbył się konkurs drużynowy, w którym ponownie błysnął Polak. W pierwszej serii poszybował na odległość 125,5 metra, czym ustanowił nowy rekord Salpausselki. Ostatecznie Małysz utracił rekordowy wynik na rzecz Peterki, który w finale poprawił tę odległość o półtora metra. Drużynówka zakończyła się wygraną Japończyków, zaś Polacy (dla których wiślanin zdobył niemal połowę punktowego dorobku) uplasowali się na ósmym miejscu. Następnego dnia Małysz był bliski pierwszego w karierze zwycięstwa w Pucharze Świata. Prowadził po pierwszej serii ze skokiem na 123 metr. W finale wylądował jednak na 106 metrze i znalazł się tuż za podium. Najlepszym okazał się Masahiko Harada, który w drugiej serii wyrównał należący do Peterki rekord skoczni.

Wiele kontrowersji wzbudził rozegrany w 1997 roku konkurs indywidualny na Salpausselce w Lahti. Zawody, z powodu anormalnych warunków, nie powinny zostać w ogóle rozegrane. Jury podjęło jednak inną decyzję. W efekcie dramatycznie wyglądający upadek zaliczył Andreas Goldberger. Reprezentant Austrii został natychmiast odwieziony do szpitala. „Goldi” nie pojawił się już na zawodach do końca sezonu. Z oddania swoich skoków, w obawie przed utratą zdrowia, zrezygnowali Dieter Thoma i Mika Laitinen. Ostatecznie rozegrano jedną serię, w której zwyciężył Andreas Widhoelzl. Najlepszym z biało-czerwonych był szesnasty Adam Małysz. Dzień wcześniej w rywalizacji drużynowej triumfowali Finowie. Nasza ekipa zajęła siódmą pozycję. Rok później w Lahti rozgrywano dwa konkursy indywidualne. Pierwsze zawody wygrał Janne Ahonen, drugie – Primoż Peterka, który ustanowił także nowy rekord obiektu – 128 metrów. Blado wypadli reprezentanci Polski. Naszym największym sukcesem była 29. lokata wywalczona w pierwszym konkursie przez Roberta Mateję. W 1999 roku organizatorzy nie mieli szczęścia do wiatru. Z powodu zbyt silnych porywów sobotni konkurs został przeniesiony z dużej na normalną skocznię i ograniczony do jednej serii. Niedzielne zawody w ogóle nie doszły do skutku. W jedynej rozegranej w tamten weekend kolejce triumfował Kazuyoshi Funaki, zaś dobre, siedemnaste miejsce, zajął Adam Małysz. Dwudziesty trzeci był Robert Mateja. Ostatnie zaplanowane w XX wieku konkursy PŚ w Lahti zdominował Janne Ahonen. Startujący w rodzimym mieście Fin zwyciężył na normalnej skoczni, a także poprowadził swój zespół do wygranej w zawodach drużynowych. Na większym obiekcie musiał jednak uznać wyższość Martina Schmitta. Niemiec tym samym zapewnił sobie drugą w karierze Kryształową Kulę.

W 2001 roku Lahti jak dotąd po raz ostatni gościło Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym. Wielkim faworytem do zdobycia złotych medali był Adam Małysz. Tymczasem pierwszy konkurs – na dużej skoczni – zakończył się zwycięstwem Martina Schmitta. „Orzeł z Wisły” zajął drugie miejsce. Podczas rywalizacji na normalnym obiekcie Polak i Niemiec zamienili się miejscami. Tym samym Małysz zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata. Konkursy drużynowe zakończyły się natomiast wygranymi Niemiec (K-116) i Austrii (K-90).

Rok później „Lahti Betonen” powróciły do karuzeli Pucharu Świata. W konkursach rozgrywanych pomiędzy Igrzyskami Olimpijskimi w Salt Lake City i Mistrzostwami Świata w lotach narciarskich w Harrachovie nie brał udziału Sven Hannawald. Polscy kibice wietrzyli w tym większą szansę na wygraną Adama Małysza. Tymczasem „Orzeł z Wisły” zajął drugie miejsce, przegrywając jedynie z Martinem Schmittem. Doszło tym samym do powtórki sprzed roku, kiedy to ta sama dwójka zajęła czołowe miejsca w konkursie MŚ. Drużynowo najlepsi okazali się Finowie, którzy kilkanaście dni wcześniej przegrali z Niemcami (tym razem trzecia lokata) o 0,1 punktu złoty medal olimpijski. Swoją dobrą dyspozycję potwierdzili Słoweńcy, którzy zajęli drugi stopień podium. Nasza reprezentacja zajęła siódme miejsce. Na pierwsze zwycięstwo Polaka w pucharowej rywalizacji w Lahti musieliśmy czekać do 2003 roku. Podwójny mistrz świata z Predazzo, Adam Małysz, nie dał nikomu szans i pewnie triumfował w obu konkursach na Salpausselce. Dodatkowo, lotem na 132 metr wyrównał rekord skoczni, który od MŚ z 2001 roku należał do Ville Kantee. W efektownym stylu wiślanin wygrał również Turniej Skandynawski, do którego oprócz rywalizacji w Lahti zaliczano konkurs w Oslo, także zwycięski w wykonaniu Polaka.

Z powodu upadku na skoczni w Park City, Adama Małysza zabrakło na starcie kolejnych pucharowych konkursów w Lahti. Pod jego nieobecność nasza ekipa nie wzięła udziału w rywalizacji drużynowej, którą wygrali Norwegowie. Indywidualnie żaden z biało-czerwonych nie awansował do drugiej serii. Sam konkurs miał być kontynuacją walki Janne Ahonena i Roara Ljoekelsoeya o Kryształową Kulę. Na półmetku obaj pretendenci do tytułu… prowadzili ex-aequo. Ostatecznie pogodził ich Bjoern-Einar Romoeren. Norweg odniósł tym samym swoje drugie pucharowe zwycięstwo w karierze. Ljoekelsoey był drugi, Ahonen trzeci. Następny rok to zwycięstwa reprezentacji Norwegii i indywidualny sukces Mattiego Hautamaekiego. W pierwszych zawodach po MŚ w Oberstdorfie naszymi sukcesami była siódma lokata Adama Małysza i ósme miejsce zespołu. Identyczne miejsce zajęła nasza reprezentacja w 2006 roku, kiedy to najlepsi okazali się Austriacy. W zwycięskim zespole znajdował się Andreas Widhoelzl, który lotem na 135,5 metra ustanowił, aktualny do dziś, oficjalny rekord dużej skoczni Salpausselka. Dzień później swoje pierwsze pucharowe zwycięstwo w karierze odniósł Janne Happonen. Małysz zakończył udział w konkursie na szóstej pozycji. Minął jednak rok i to „Orzeł z Wisły” był głównym faworytem do zwycięstwa w Lahti. Mistrz świata z Sapporo wraz z reprezentacją Polski (w ramach której debiutował w PŚ Maciej Kot) zajął 7. miejsce w drużynówce, którą wygrali Austriacy. W zawodach indywidualnych wiślanin po pierwszej serii był czwarty, ale mimo to był w stanie zwyciężyć w całym konkursie. Co najważniejsze, wyprzedzający Polaka w Pucharze Świata Anders Jacobsen i Gregor Schlierenzauer nie awansowali do finałowej serii i tym samym Małysz odrobił do nich po sto punktów. Dwunastą lokatę w konkursie zajął Kamil Stoch.

W kolejnych dwóch latach Lahti nie miało szczęścia do warunków. W 2008 roku z obu pucharowych konkursów nie odbył się żaden. W efekcie rozegrano dodatkowe zawody indywidualne w Kuopio. W następnym roku w miarę sprawnie udało odbyć konkurs drużynowy, zakończony wygraną Austriaków. Biało-czerwoni zajęli natomiast szóste miejsce. Dzień później musiano jednak przenieść rywalizację na normalny obiekt Salpausselka. Po raz pierwszy (i jak dotąd jedyny) w „Zatoce” triumf odniósł Gregor Schlierenzauer. Mistrz świata w lotach z Oberstdorfu pokonał Simona Ammanna i Dmitrija Wasiljewa. Zawody nie poszły po myśli reprezentantów Polski. Najlepszy, Adam Małysz, był dopiero dwudziesty czwarty.

2010 rok przyniósł pierwszą realną szansę na podium dla reprezentacji Polski w konkursie drużynowym w Lahti. Po pierwszej serii biało-czerwoni zajmowali czwarte miejsce, ze stratą 1,3 punktu do znajdujących się na trzecim miejscu Niemców. Jury zawodów podjęło jednak decyzję o odwołaniu finałowej kolejki. Triumf odnieśli Norwegowie, którzy okazali się lepsi od, osłabionej brakiem Gregora Schlierenzauera, Austrii. Nazajutrz ponownie byliśmy świadkami walki Simona Ammanna z Adamem Małyszem. Wynik tego pojedynku zakończył się identycznie w porównaniu z zawodami w Klingenthal i Whistler. Obok Szwajcara i Polaka na podium stanął również Thomas Morgenstern. W kolejnym roku biało-czerwoni dopięli swego i w składzie Tomasz Byrt, Piotr Żyła, Kamil Stoch i Adam Małysz zajęli najniższy stopień drużynowego podium. Lepsi okazali się jedynie Austriacy i Norwegowie. Dzień później „Orzeł z Wisły” wystąpił w swoim ostatnim pucharowym konkursie na dużej skoczni. Nie był to jednak udany start. Polak sklasyfikowany został na piętnastym miejscu. Wyżej, bo na dziewiątej pozycji, swój udział w zawodach zakończył Kamil Stoch. Zwyciężył Simon Ammann, dla którego był to dwudziesty – i jak dotychczas ostatni – triumf w konkursie Pucharu Świata.

Kolejne zawody Pucharu Świata zostały rozegrane w Lahti w marcu 2012 roku. Nie były to jednak konkursy na dużej skoczni. Wszystko za sprawą silnego wiatru, który uniemożliwił rywalizację na większym obiekcie kompleksu Salpausselka. Tym samym zmagania odbyły się na normalnej skoczni. W konkursie drużynowym reprezentacja Polski w składzie Maciej Kot, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł i Kamil Stoch zajęła trzecie miejsce, przegrywając zaledwie o 0,6 punktu z zespołem Niemiec. Triumfowali Austriacy, zaś rekordowym lotem na 101 metr popisał się Słoweniec Jurij Tepes. W indywidualnych zawodach zwyciężył, po raz pierwszy na Starym Kontynencie, Daiki Ito. Samuraj okazał się lepszy od późniejszego triumfatora PŚ, Andersa Bardala i Lukasa Hlavy. Czołową dziesiątkę zamknął Piotr Żyła. Kamil Stoch po oddanym w złych warunkach atmosferycznych skoku w pierwszej serii zajął odległe, 39. miejsce.

Do tej pory na dużej skoczni w Lahti zaplanowano 47 konkursów zaliczanych do klasyfikacji Pucharu Świata. Udało się je rozegrać 39 razy (tabele 1.-2.). Czterokrotnie przenoszono rywalizację na mniejszy obiekt, w 2008 roku jeden z konkursów zawędrował do Kuopio. Najlepszym zawodnikiem w historii PŚ na większej Salpausselce jest Matti Nykaenen. „Latający Fin” trzykrotnie wygrywał na dużej skoczni w Lahti, a oprócz tego dwukrotnie był drugi i raz trzeci (tabele 3.-9.). Warto jednak zaznaczyć, iż po dodaniu wyników z normalnego obiektu, Nykaenen osiąga liczbę ośmiu pucharowych wygranych w Lahti. Drugi w tabeli z trzema wygranymi i dwoma drugimi pozycjami jest Adam Małysz. Oprócz „Orła z Wisły” na podium w „Zatoce” stawała również nasza reprezentacja w 2011 roku. Tabele uwzględniają wyniki jedynie z dużej skoczni. Należy także pamiętać o trzecich lokatach wywalczonych przez Małysza w 1996 i naszą drużynę w 2012 roku na mniejszym obiekcie.

Nasze orły dwadzieścia jeden razy meldowały się w czołowej trzydziestce konkursów PŚ na dużej skoczni w Lahti (tabele 10.-15.). Najwięcej razy, jedenaście, czynił to Adam Małysz. Wiślanin zgromadził tym samym 621 punktów do klasyfikacji Pucharu Świata. Drugi, z rezultatem 64 oczek, jest Kamil Stoch, zaś trzeci (48 pkt. według obecnej punktacji) Piotr Fijas. Na łączny wynik 781 punktów złożyły się wyniki sześciu naszych reprezentantów. Kiedy dodamy do tego rezultatu punkty wywalczone w konkursach drużynowych, to na dużej skoczni w Lahti nasz zespół wywalczył 2031 oczek do Pucharu Narodów.

Zwróćmy również uwagę na zwycięzców konkursów w Lahti. 38,46 procent najlepszych zawodników na dużej skoczni Salpausselka sięgało w tym samym sezonie po Kryształową Kulę (tabele 16.-17.). Jeżeli chodzi zaś o medalistów konkursów spod „Lahti Betonen”, to czołowe trójki rywalizacji na większym obiekcie w 27,71 procentach zostawały w tym samym sezonie medalistami Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata bądź MŚ w lotach. Pełna lista medalistów znajduje się na str. 9. załączonego dokumentu.

Zobacz statystyki i informacje na temat historii PŚ na dużej skoczni w Lahti >>

Przed nami początek ostatniej części tegorocznego Pucharu Świata. Najlepszych skoczków świata czekają już tylko konkursy w Skandynawii i Słowenii. Czy w Lahti Kamil Stoch potwierdzi swoją wspaniałą formę, którą zaprezentował całemu światu podczas mistrzowskich zawodów na dużej skoczni w Predazzo? Jak w rywalizacji drużynowej spisze się nasza reprezentacja, czy znów stanie na podium? A także, czy Gregor Schlierenzauer już w niedzielę zapewni sobie drugą w karierze Kryształową Kulę? Najbliższy weekend rozwieje wszelkie wątpliwości.

Adam Bucholz


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18218) komentarze: (71)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Ciekawy artykuł.

  • anonim

    @pietrek94
    ...z roznych stacji, pucharowe zawody glownie z Eurosportu z komentarzem angielskim, ze stacji niemieckich ARD/ZDF, a pozniej RTL (swietne transmisje robili laczac sie juz na godzine przed konkursem) oczywiscie po niemiecku;) glownie relacje z Turnieju 4 Skoczni (konkursy i kwalifikacje) ewentualnie z innych konkursow z Niemiec, Austrii oraz np. ciagnace sie jak guma MS w lotach w Vikersund'2000 (RTL) ale konkursy na najwazniejszych imprezach MS w Trondheim, MS w lotach w Oberstdorfie czy ZIO w Nagano nagrywalem z TVP, Ramsau pewnie z Eurosportu lub z niemieckiej, blizej 2000, 2001 roku mialem na Eurosporcie polski komentarz, wiec pozniejsze pucharowe konkursy moge miec z polskim, ALE BYL TAK DURNY, ze od tamtej pory zaczalem unikac polskiego komentarza, a jak wybuchla Malyszomania to tym bardziej wybieralem czesto angielski lub niemiecki...;)

  • dejw profesor
    Matizus

    Semenic już się w tym sezonie w PŚ pokazał. Zaraz po 4 i 1 miejscu podczas CoC w Zakopanem miał okazję poskakać w Wiśle i znów w Zakopcu. Za wiele tam nie zawojował (miejsca 40 i 37). Ostatnio wydawał się być w jeszcze lepszej formie.. Chociaż po upadku w Wiśle zanotował dwa bardzo nieudane starty. Dla Pograjca to będą pierwsze występy od CoC w Wiśle.
    Najwięcej można chyba oczekiwać po Benediku, który w 7 ostatnich startach w PK tylko raz nie znalazł się na podium (co ciekawe, ani razu nie wygrał), a w minionym tygodniu w zawodach Alpen Cupu był 1 i 2.
    Zobaczymy, co tam ta trójka nawojuje w Skandynawii ;)

  • adii95 początkujący
    Val di Fiemme na demotywatorach

    http://demotywatory.pl/4069945/Polskie-emocje-na-skoczniach-w-Val-di-Fiemme

    Proszę pomóżcie by te przepiękne momenty z Val di Fiemme znalazły się na stronie głównej serwisu Demotywatory poprzez głosowanie na MOCNE

    DZIĘKUJĘ

  • anonim
    zamykajac temat

    @pietrek94
    ...reasumujac "druzyna" Polski w tym konkursie wygladala tak: Bojda lacznie 104,7 pkt, Skupien 105,0, Gwozdz 67,9 (!) i Malysz 256,4 (!)... jednym slowem: niski, nizszy i... naajwyzszy, tak, Malysz od mlokosa mial problemy z kolegami w druzynie i ich poziomem;)

  • dejw profesor
    M_B

    Możliwe, ze trzeba będzie nastukać więcej punktów niż 180. Haybock, który teraz jest 30 ma ich teraz na koncie 156. Tuż za nim jest nieźle skaczący na MŚ Kasai, oraz Kraft, który teraz też może nieźle zapunktować.
    O tym jak wyrównana jest walka w tym sezonie (pomijając Gregora) niech świadczy też fakt, że 35 skoczek ubiegłego sezonu (Kot) zdobył w sumie 105 punktów. W obecnym, na 6 konkursów przed końcem, tę pozycję zajmuje Colloredo, który zgromadził już o punkt więcej.

  • anonim
    druzynowka Lahti 2.03.1996

    @pietrek94
    lecac numerami startowymi to bylo tak:
    2/1 Bojda A. 84,0m/55,2pkt i 80,0m/49,5pkt(noty podawane za kazdy skok osobno dodajac obie wyjdzie nam laczna)
    3/1 Suchacek J. 84,5/52,6; 84,0/55,7
    4/1 Gostisa S. 90,5/67,4; 111,0/108,8
    5/1 Holseter S. 107,0/101,1; 113,0/112,9
    6/1 Gebstedt R. 104,5/96,6; 108,5/104,8
    7/1 Hoellwarth M. 97,0/80,1; 109,0/104,2
    8/1 Okabe T. 117,0/120,6; 116,0/118,3
    9/1 Nikkola A.P. 102,5/92,5; 114,5/117,1
    kolejnosc w 2.serii po tej grupie skoczkow: 1.JPN 586,6, 2.FIN 522,0, 3.NOR 499,4, 4.AUT 492,7, 5.GER 490,3, 6.SLO 430,2, 7.CZE 317,3, 8.POL 291,6
    2/2 Skupien W. 76,0/38,3; 89,0/66,7
    3/2 Sakala J. 101,0/88,8; 109,5/106,1
    4/2 Meglic R. 84,0/54,7; 106,5/100,2
    5/2 Bredesen E. 109,5/104,6; 121,0/128,8
    6/2 Duffner C. 89,5/65,1; 108,0/103,4
    7/2 Schwarzenberger R. 111,0/108,3; 116,5/121,2
    8/2 Nishikata J. 112,0/111,6; 115,5/119,4
    9/2 Savolainen K. 95,0/73,0; 106,5/100,7
    w 2 serii: 1.JPN 706,0, 2.NOR 628,2, 3.FIN 622,7, 4.AUT 613,9, 5.GER 593,7, 6.SLO 530,4, 7.CZE 423,4, 8.POL 358,3
    2/3 Gwozdz M. 69,0/17,2; 84,0/50,7
    3/3 Jiroutek J. 72,0/23,6; 101,5/86,2
    4/3 Franc U. 94,5/74,1; 101,0/85,8
    5/3 Halvorsen E. 86,0/59,3; 85,0/57,5
    6/3 Thoma D. 110,5/107,4; 117,0/118,1
    7/3 Horngacher S. 109,5/106,1; 96,0/77,8
    8/3 Harada M. 114,5/116,1; 122,0/125,1
    9/3 Ahonen J. 115,0/118,5; 110,5/108,4
    w 2.serii: 1.JPN 831,1, 2.FIN 731,1, 3.GER 711,8, 4.AUT 691,7, 5.NOR 685,7, 6.SLO 616,2, 7.CZE 509,6, 8.POL 409,0
    2/4 Malysz A. 125,5/131,4 - rekord; 122,5/125,0
    3/4 Jez F. 104,5/96,6; 107,5/102,5
    4/4 Peterka P. 119,0/125,2; 127,0/137,6 - rekord
    5/4 Ljoekelsoey R. 117,5/121,5; 113,0/111,4
    6/4 Weissflog J. 115,5/116,4; 115,5/117,9
    7/4 Goldberger A. 102,5/94,0; 114,0/115,2
    8/4 Saitoh H. 117,5/120,0; 116,0/118,8
    9/4 Laitinen M. 118,0/120,9; 93,0/68,9
    koncowa kolejnosc: 1.JPN 949,9, 2.GER 829,7, 3.AUT 806,9, 4.FIN 800,0, 5.NOR 797,1, 6.SLO 753,8, 7.CZE 612,1, 8.POL 534,0
    ...tyle mam, dziewiatej druzyny nie zidentyfikowano (nie wiadomo, czy w ogole byla), gdyz pokazywali wszystkie skoki tylko tych osmiu...

  • M_B profesor
    @lech

    Będzie ciężko :), bo żeby być względnie pewnym tej 30-stki, to trzeba mieć koło 180 punktów PŚ, czyli na 5 konkursów przed finałowym to wcale tak mało nie jest, u Krzyśka średnio 18 punktów na konkurs, a u Dawida 16. W tym sezonie ta liczba punktów na 30-stkę generalki jest wyjątkowo wyśróbowana ;).

  • anonim

    @pietrek
    ...TAK z druzynowki, choc akurat w wypadku Polski, slowo "druzyna" to duza przesada: w 1.serii A.Bojda 84,0m, W.Skupien 76,0m, M.Gwozdz 69,0m i Malysz 125,5m - rekord, w drugiej: A.Bojda 80,0m, W.Skupien 89,0m, M.Gwozdz 84,0m i Malysz 122,5m (wtedy Peterka skoczyl 127,0m), Malysz (czasy wczesnego Mikeski) gorowal nad swoimi kolegami niczym posag Wielkiego Wodza w Phenianie nad biednym uciesnionym polnocnokoreanskim narodem;) takich mial kolegow, zauwazylem, ze tych wynikow nie ma nawet FIS;)

  • EmiI profesor

    @Bartek5035 Nie no Planica jest jedną z czterech skoczni gdzie Kamil zimą wygrywał :P często na zakończenie sezonu miał w Planicy najlepszą formę w sezonie. Dopiero w 2012 r skakał w Planicy gorzej niż w statystycznym występie w sezonie.

  • Bartek5035 bywalec
    TheMrSkiBar2

    Stoch musi, a przynajmniej powinien tu wygrać.
    Ta skocznia bardzo mu pasuje, przynajmniej mówił tak w 2011 roku...
    ależ było by cudownie gdyby wygrał wszystko do końca, no może oprócz Planicy, bo tam dojdą do słowa lotnicy :D

  • anonim

    Dlaczego nie mozna od dawna na tej stronie wejsc w sylwetke Adama Malysza ? czego jeszcze tego nie naprawiliscie? pojawia sie cos takiego:
    Not Found

    The requested /zawodnicy/55/MAŁYSZ Adam-/ was not found on this server.

    Additionally, a 404 Not Found error was encountered while trying to use an ErrorDocument to handle the request.
    Apache/2 Server at www.skijumping.pl Port 80

    To trwa od bardzo dawna nie mozna nic sprawdzic jak cos ktos potrzebuje z jego sylwetki naprawcie to.

  • anonim

    @pietrek94
    ...Malysz w 1996 byl rekordzista K-116 w Lahti ze skokiem 125,5 m przez chwile, po czym pobil ten rekord Peterka...napisalem o tym ponizej, PO POLSKU;)

  • Major_Kuprich profesor
    Scenariusz na Lahti

    Czwartek -> przyjazd ekipy do Lahti, wszystko pięknie, ładnie, Titus z blondynem roześmiany, fajeczka + laleczka - w normie, zadufany w sobie Kot i bojaźliwy Stefcio w jednym pokoiku :-)
    Piątek -> Polacy skaczą różnie na treningach, Kot testuje 10 kombinezonów, podczas 2 skoków, Stoch skacze super, Żyła słabo, Kot i Kubacki dobrze, Hula przyzwoicie, a Miętus ok
    Podczas kwalifikacji wszyscy przechodzą do konkursu bez żadnych problemów, skład na drużynę: Stoch, Kot, Żyła, Kubacki
    Sobota -> Seria próbna - Polacy prezentują się wyśmienicie - Stoch, Kot - w 10, Żyłka i Kubacki - w 20
    Drużynówka - wygrywa Norwegia, przed Niemcami. 3 miejsce dla naszych orzełków. Blondynek bije rekord świata w wysokości lotu w Lahti, spadając przy każdym ze skoków z wysokości 15 metrów. Trener Finów Pekka Niemela coraz bardziej załamany swoją kadrą...
    Niedziela -> Serię próbną wygrywa Stoch - w konkursie wygrywa właśnie on. Kot zajmuje miejsce w TOP 6, Żyła, Kubacki i Miętus punktują solidnie. Stefankowi Hulce zabraknie przysłowiowych "5 metrów". Schlierenzauer dalej chodzi zły, Finowie nieco lepiej, Chedal już nie skacze

  • anonim
    Malysz 1996

    @JacHOPPsen
    ...u mnie informacje takie same, w relacji telewizyjnej z Lahti podawano wczesniejszy rekord: J.Weissflog 123,0m, wiec jak skoczyl Malysz 125,5m, a potem Peterka 127,0m i na drugi dzien Harada tylez samo to byly to nowe rekordy i podczas transmisji za takie je uznawano...jeden blad albo celowy zabieg lub jakas pozniejsza weryfikacja wynikow, wtedy gdy Malysz mial szanse na pierwszy triumf w PS wlasnie w Lahti, nie byl liderem po 1.serii, owszem skoczyl 123,0m ale juz po pierwszym skoku prowadzil Harada o 0,1 pkt (122,5m): 1.Harada 132,0pkt, 2.Malysz 131,9, 3.Soininen 126,1, 4.Koponen 120,9, po drugim skoku: 1.Harada 266,6, 2.Peterka 240,2, 3.Soininen 234,1, 4.Malysz 229,7...

  • anonim

    http://ilmatieteenlaitos.fi/saa/lahti
    http://foreca.fi/Finland/Lahti
    Wiatr z polnocy albo polnocnego-zachodu nie wrozy nic dobrego w Lahti. W sobote i niedziele ma byc co prawda tylko 3-4 m/s, ale pogoda w Finlandii zmienia sie bardzo szybko i trudno przewidziec kilka dni do przodu.

  • anonim
    ...Lahden Betonen und Basenen...

    @hubercik6
    ...na HS 72 ? czyli K-60, na tak malych skoczniach nie skacze sie w PS, normalna skocznia w Lahti to K-90, HS:97...

    ...a na marginesie, tego barana co to go wywinal w powietrzu Goldi w 1997 roku pamietam doskonale (troche krwi w zylach zmrozil), ciekawe czy ktos jeszcze, bo publikum u nas wybitnie ery sukcesow Malysza i wraz z nimi jakoby datuje poczatek tej dyscypliny sportu;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl