Koniec sezonu dla fińskich skoczków?

  • 2013-03-10 22:51

Sezon 2012/13 nie jest udany dla fińskich skoczków. Najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem z drużyny Pekki Niemeli jest Lauri Asikainen na miejscu 43.

Podczas zawodów Pucharu Świata w Lahti fiński szkoleniowiec był mocno krytykowany i często dało się słyszeć głosy, aby wcześniej zakończyć sezon.

W najbliższy wtorek odbędą się zawody w Kuopio i miałyby to być ostatnie zawody dla fińskich skoczków w tym sezonie. "Oczywiście, że chciałbym wystartować w zawodach lotów narciarskich ale jak na razie nic na to nie wskazuje" - powiedział najlepszy w tym sezonie Fin - Lauri Asikainen.

Do jutrzejszych kwalifikacji w Kuopio przystąpi sześciu fińskich skoczków - Lauri Asikainen, Olli Muotka, Ville Larinto, Sami Niemi, Sami Heiskanen oraz Mika Kulmala.


Anna Szczepankiewicz, źródło: skispringen.com
oglądalność: (12520) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Alex bywalec
    Jak by :D

    finowie powinni myślec juz o następnym sezonie I zeby przygotować do jak najlepszej dyspozyci takich skoczkow jak Koivuranta,Haponen, Larinto ,, i jezeli wróciły by takie gwiazdy jak ahonen ,haltameki ,Oli to bylo by ciekawe moze finowie znowu zaczeli by być 1 z czołowych ekip na świecie

  • anonim

    Won nastoletnia korwinistyczna frajernio z mniejszą regulacją i waszymi pierdołami z tego serwisu o skokach narciarskich. Potrzeba wsparcia kapitałów i trzymanie za pysk sektora finansowego, bo jak im się daje "wolność" to podpalają świat!

  • anonim

    vvv (*2.150.33.206.tmi.telenormobil.no), 11 marca 2013, 13:18
    mniejsza ingerencja państwa mniejsze podatki dla ludu i nie bedzie problemu zadłużania, aczkolwiek trzeba bedzie obecny ten dlug splacic

  • MrDamaz23 początkujący

    http://www.youtube.com/watch?v=G-V5KQrgsJw spójrzcie jak janne wygląda... Ja licze w jego powrót dobrze się trzyma i jeszcze może jakoś wyciągnie tę fińskie skoki z dna. Może nie na szczyt ale wzbudzi zainteresowanie i przebudzi się ten cały świat fińskich skoków....

  • anonim

    Skocznia w Lahti takiego katastrofalnego konkursu w wykonaniu narodowej kadry jeszcze nie widziała a sama myśl o tym że po kuopio możemy nie zobaczyć finów do końca sezonu jest po prostu przykre.Może by się podnieść trzeba upaść.w ich wykonaniu jest to ogromny upadek. Po za tym kto wie może w ogóle Fińska kadra przestanie istnieć z braku sukcesów,mnożących się kontuzji ,funduszy i sponsorów. Jednym słowem - Rozpacz.

  • anonim

    zgadzam się że Niemela to dobry trener który doprowadził swoją drużynę do wielu sukcesów to nie jest jego wina że finowie nie osiągają wielu sukcesów po prostu nie ma dobrych zawodników i tyle.

  • skolim doświadczony
    kryzys fińskich skoków? Tak ale przede wszystkim PECH

    Przede wszystkim Fińskie skoki "miały" na przestrzeni ostatnich kilku lat ogromnego pecha a i w naturalny sposób od sportu odeszli wybitni czy też prezentujący wysoki poziom zawodnicy. Nastała zmiana pokoleniowa. Normalna rzecz, jeśli się nie ma takiego pecha jak Finlandia. Na pewno nie ustrzegli się tam błędów i przeliczyli się, lub zaniedbali pewne sprawy, włącznie z nie wykorzystaniem potencjału własnych szkoleniowców. Ale... Matti Hautamäki, Janne Ahonen, Arttu Lappi, Veli- Matti Lindstroem, Tami Kiuru, Risto Jussilainen (wymieniam tylko tych którzy naprawdę w ostatnich 8 latach wyróżnili się czymś więcej niż jednym przyzwoitym sezonem) przeszli na zasłużoną sportową emeryturę. Ich następcy którzy przecież świetnie rokowali lub nawet przewyższali poprzedników jak Harri Olli, Ville Larinto, Janne Happonen, Anssi Koivuranta z róznych przyczyn nie mogli kontynuować naturalnego rozwoju sportowego czy w ogóle długimi okresami trenować. I nagle powstaje dziura. Pustka nie do wypełnienia. Powtarzam Fiński związek i całe ich wewnętrzne środowisko popełniło błędy ale przede wszystkim mieli ostatnio wielkiego pecha. Zmiana pokoleniowa to coś normalnego. Mieli to Norwegowie (szybko zapomniano gdzie były norweskie skoki na początku Ery Małysza i kilka sezonów wcześniej), zdarzyło się to niedawno (choć nie było to tak dobitne) Niemcom, przytrafiło się to Słoweńcom oraz Japończykom. Jedynie Austriacy wciąż zachowują ciągłość.
    I na rok czy dwa, czasem dłużej każdy związek boryka się z takim problemem. Ale nie da się przewidzieć że kontuzje wykoszą prawie wszystkich zdolnych zawodników następnego pokolenia. Jak dodamy do tego fiński temperament, który niejednokrotnie gubił ogromne talenty to nam wychodzi to co mamy teraz. Obraz nędzy i rozpaczy. Co by zrobili Niemcy gdyby Freitagowi i Freundowi przytrafiły się tak poważne kontuzje, Neymayer skończyłby karierę a Wellingerowi odbiła by sodówka? Zostałby Wank i spaliłby się przy pierwszej okazji. Resztę kadry presja sprowadziłaby do parteru i do widzenia na cały sezon z niemieckimi skokami.

  • fff doświadczony

    Wszystko zaczęło się od wpadek dopingowych na początk XXI wieku w narciarstwie biegowym. Od tego czasu rozwaliło się jak domek z kart szkolenie młodzieży, z powodu braku sponsorów oraz nakładów finansowych z państwa na ,,zgniliznę". Owoce szkolenia z lat 90-tych i początku stulecia zbierano mniej więcej do 2009-2010 roku, kiedy regularnie Finowie stawali na podiach pucharu świata i MŚ. Ostatnim wybitnym efektem szkolenia w Finlandii był Larinto, który rozwalił się przez kontuzje. Przedtem była masa skoczków, którym teraz danoby szanse. Myślę, że gdyby Salminen, Huczkowski, Ruuskanen, Kokkonen czy Ikonen skakali dzisiaj, a nie 10 lat temu, stanowiliby teraz o sile Fińskich skoków. A tak, to skończyło im się nawet zaplecze. A Kadra A jest gorsza niż krajówka z początku wieku, która punktowała chociaż u siebie i w Sapporo.

  • korus doświadczony
    Stinger

    Dlatego mówię o nadziei... Te jego powroty może nie były efektywne ale z taką formą jaką miał przy poprzednich powrotach mógłby chyba i tak być najlepszym spośród Finów.

  • MIRABELKE stały bywalec

    Nie rozumiem tej decyzji
    Olli Moutka to zawodnik juz uznany ktory ma sukcesy na swoim koncie a na mamutachj wlasnie czuje sie najlepiej, to samo Lauri Asikainen ktory zazwyczaj na mamutach sie lepiej spisuje niz na normalnych skoczniach a w Planicy moglby daleko latac

  • Stinger profesor
    korus

    Jeszcze Happonen może coś działać ale Ahonen? No nie wiem na pewno go nie skreślam bo to wielki mistrz ale swoje lata ma kilka powrotów więc nie wiem czy dobrze robi ...

  • anonim
    no finom nie jest do śmiechu

    osobiście wolałbym by autriacy sięgnęli kryzysu bo za dobrze mają a w dodatku często szukają dziury w całym, mówię o tej generacji austriaków bo do widhoeltza horgachera czy goldbergera nie mam nic bo nie tylko dobrze skakali ale potrafili się zachować. Smutno patzeć jak finowie skaczą i pomyśleć że jeszcze tak niedawno sprawiali tępgie lanie niemcom norwegom i wspomnianym austriakom, kto wie może się to jeszcze obruci.

  • korus doświadczony

    Chyba nadzieja leży teraz w Happonenie i Ahonenie, tylko że pierwszy ledwo co się zdążył wyzbierać z kontuzji, to teraz znowu się musi rehabilitować, a drugi... ten to zagadka na razie. Ciekawe czy będzie skakał w lecie. Oprócz kryzysu mają wybitnego pecha.

  • adame_ek początkujący

    Niewątpliwie całe fińskie narciarstwo klasyczne przeżywa kryzys, widać to nie tylko po skokach ale również w kombinacji norweskiej, która ma również ogromne tradycje w Finlandii. Myślę jednak, że w przyszłym sezonie w skokach Finowie trochę będą lepsi bo mają w swojej drużynie Ville Larinto, który jest w moim odczuciu jeszcze większym talentem niż Hari Olli i właśnie bardziej to Larinto podciągnie Finów niż Ahonen, który powinien trenować swojego syna, a nie szukać (nie)szczęścia na skoczni.

  • Stinger profesor

    Tak na prawdę po tym jak odeszli Ahonen i Hautamaeki plus kontuzje Larinto i Happonena a także głupota Olliego nie ma kot skakać. Koivuranta nieźle zaczynał przecież rok temu był w 20 i gdzie w tym sezonie mógł być wyżej to ... jak na złość kontuzja. Jak pech to pech ale teraz trzeba zmian bo inaczej kolejny sezon w plecy a gorzej już wydaje się być nie może.

  • Stinger profesor

    Sezon fatalny, rok temu było źle a teraz jeszcze gorzej.

    Asikainen lider Finów i uwaga aż 50 pkt w generalce, 2 razy mniej punktów od naszego numeru 5 czyli Kubackiego, miejsce 43 w generalce. O reszcie nawet nie chcę pisać bo aż szkoda że z takiej potęgi zrobiło się ...

    W PN miejsce poza 10 i do tego porażka z Włochami robi swoje. Zmiany potrzebne od zaraz.

  • Paulaa początkujący
    finowie

    Wiecie co my narzekamy ,że Stoch 5 a nie na podium ,że w drużynówce miejsce 3 a nie 2 .Wydaje mi sie ,że Finowie chcieliby mieć takie "problemy " jak my mamy . Mam nadzieje ,że sie odbudują . Mam nadzieje ,że kiedyś ich problemy miną .

  • anonim
    Szkoda Larinto:(

    Najbardziej mi szkoda Ville Larinto, jest niestety cieniem samego siebie. Gdyby nie ta kontuzja to Stocha biłby na głowę! Pamiętam jego 140.5m na TCS a potem tę straszną kontuzję po lądowaniu.

  • Pitrasek stały bywalec

    Cóż...Hautamekki, Oli i Ahonen zakończyli karierę, Happonen kontuzjowany, Koivuranta i Larinto po urazie i nie doszli do dobrej formy ( i pewnie nie dojdą ).
    No a Asikainen na początku sezonu skakał bardzo dobrze a teraz...klapa.

  • skladak998 stały bywalec
    Austria

    podobnie zaczyna dziac sie w Austrii... juz nie ma tylu mlodych zdolnych, nie dominuja PK... w PŚ skacza pojedynczo, tzn jeden w formie reszta bez... Na poczatku poskakal Kofler potem Schlierenzauer a tak Morgenstern i Koch maja sezon w plecy... Loitzl takze niczym nie zaskakuje...pokazuje sie Fettner i Kraft...a gdzie Mueller, Hayboeck i reszta ?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl