Kamil Stoch: "To dla mnie nagroda"

Kamil Stoch sprawił ogromną radość licznie zebranym na skoczni w Einsiedeln polskim kibicom i wygrał dzisiejsze zawody Letniej Grand Prix. Nasz najlepszy skoczek nie ukrywa, że miejsce na podium było jednym z jego celów.

Kamil Stoch

"Maciek po moim skoku powiedział mi, że to taki mały rewanż za Courchevel. Ale my tu po prostu skakaliśmy bardzo dobrze, zawody oceniam jak najbardziej na plus, bardzo fajnie mi się tu skakało. Bardzo się cieszę, bo to był mój cel, aby w którymś z tych dwóch konkursów stanąć na podium. Udało mi się to dziś i to od razu stanąłem na najwyższym stopniu, więc jestem podwójnie zadowolony. Nie byłem pewien wygranej po tym drugim skoku, bo nie wyszedł mi tak dobrze jak pierwszy. Dla mnie jednak wszystko skończyło się dobrze i mogłem się cieszyć, chociaż w to pierwsze miejsce uwierzyłem dopiero jak zobaczyłem jedynkę na ekranie" - mówił po zawodach Kamil Stoch.

"To zwycięstwo na koniec tej części sezonu letniego to dla mnie taka nagroda, bo miałem sporo rzeczy do poprawy na przestrzeni tych kilku tygodni. Sporo z tych rzeczy udało mi się poprawić, kilka jeszcze zostało, więc wciąż trzeba pracować i doskonalić się. Wydaje mi się, że w Courchevel Andreas Wellinger miał bardzo dobry dzień, tutaj była inna skocznia, inna atmosfera. Nie można mówić, że dogoniliśmy Niemców, albo że oni osłabli. W skokach bardzo szybko wszystko się zmienia i trzeba twardo stąpać po ziemi i cały czas się rozwijać" - kontynuuje nasz reprezentant.

"Było tu dziś bardzo dużo polskich kibiców i byli oni zdecydowanie najgłośniejszą grupą. Zawsze dobrze się skacze gdy widać polskie flagi. Chciałbym, abyśmy się przyzwyczaili, że zawsze dwóch Polaków jest na podium, byłoby naprawdę fajnie.Teraz planuję trochę odpoczynku, jadę na krótki urlop a później wracam do treningów" - zakończył uśmiechnięty Kamil.

Korespondencja z Einsiedeln, Tadeusz Mieczyński