Ośmiu Polaków na Puchar Kontynentalny w Lillehammer

  • 2013-09-05 01:17

Polski Związek Narciarski ogłosił skład kadry skoczków na najbliższe zawody Letniego Pucharu Kontynentalnego (14-15 września) rozgrywanego w norweskim Lillehammer (HS 100).

W ośmioosobowej grupie znaleźli się skoczkowie z kadry młodzieżowej oraz dwóch zawodników spoza grona szkoleniowego PZN.

Do składu zostali powołani: Grzegorz Miętus, Łukasz Rutkowski, Przemysław Kantyka, Adam Ruda, Jakub Wolny, Stanisław Biela, Andrzej Zapotoczny i zwycięzca lipcowego FIS Cup w Szczyrku, oraz sierpniowego konkursu o Puchar Prezesa PZN - Wojciech Gąsienica-Kotelnicki.

Z zawodnikami do Norwegii polecą trenerzy Piotr Fijas i Wojciech Topór, serwismen Kamil Skrobot oraz fizjoterapeuta Michał Górny.


Krzysztof Lisowski, źródło: pzn.pl
oglądalność: (9504) komentarze: (65)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    LGP

    Wie ktoś z was może czy jakaś rosyjska TV pokaże LGP w Niżnyj Tagił? Będzie w ogolę wyprodukowany sygnał? Pisałem mail do Eurosportu z pytaniem czy konkurs będzie chociaż na Eurosport Player ale nie dostałem odpowiedzi...

  • skladak998 stały bywalec
    LGP w Niżnym Tagile

    na razie z tego co widze Eurosport nie planuje transmisji z tych zawodow... ale jak to w ES... informacja o transmisji może pojawić się na dzień czy 2 przed konkursami...

  • EmiI profesor
    @dervish

    A w normalnym systemie rodzice powinni mieć jak najbardziej prawo zwolnienia nauczyciela jeśli są nie zadowoleni z jego usług. To samo tyczy się dorosłego zawodnika.

  • EmiI profesor
    @dervish

    No to działa w obie strony. Trener może opuścić zawodnika współpraca między nimi się nie układa. Ale o startach powinien decydować tylko poziom sportowy nic innego. Poziom sportowy powinno wyznaczać miejsce w rankingu, więc jeśli zawodnik zaczyna lecieć z poziomem to w końcu sam wyleci z rankingu i przestanie startować w zawodach tej rangi co startował. Proste.

  • EmiI profesor

    A w historii zdarzało się ze odsuwano od startów nawet zawodników nr 3 przez konflikt z trenerem (choćby Herr, czy Olli i powód odsunięcia zupełnie nie istotny, tylko o sam fakt)

  • EmiI profesor
    @piotr186

    W przypadku kiedy w grę wchodzą tak duże pieniądze system selekcjonerski byłby wręcz korupcjogenny. W skokach nie ma takich pieniędzy, więc czy jedzie ten czy inny nr 7 nie wiele zmienia. Czy skoki nie tracą... ciężko powiedzieć bo w historii innego systemu nie było. Co do Williams, prędzej czy później sama wypadnie z rankingu i nie będzie startować a inni lepsi ją w nim przegonią. I oni a właściwie one będą startować.

  • dervish profesor
    @Emil

    Mylisz sie, w układzie trener zawodnik, trener zawsze jest mistrzem, a zawodnik uczniem.
    Prawdopodobnie pomyliła ci się relacja trener-zawodnik z relacją pracodawca-pracownik.

    Pracodawca zawsze moze zwolnic pracownika jeżeli nie jest zadowolony z jego pracy, zawodnik jako uczeń podlega trenerowi i nie ma możliwości zwolnienia go występujac w roli sportowca.

    Trenerzy tenisowi to nie tylko prywatni trenerzy poszczególnych tenisistów, w tej dyscyplinie sportu są również trenerzy reprezentacji zatrudniani przez związek i tam zawodnicy nie maja nic do powiedzenia w sprawach selekcji. Wybór kadry to domena trenera, a trenera może zwolnic tylko pracodawca. Dobry trener nie da sobie w kasze dmuchać, bo to on wdraża swoją koncepcję i ostatecznie odpowiada za wyniki. Może zostać przez pracodawcę zwolniony ale nie powinien pozwolić mu mieszać się w sprawy zawodowe.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Jakoś skoki narciarskie na tym nie tracą, (najlepsi i tak skaczą a odstawiani za konflikt z trenerem to może są skoczkowie nr. 10 w kadrze ale ja takich sytuacji sobie nie przypominam) a tenis.. i owszem jeśli byłby tam normalne reprezentacje i selekcjoner pewnie by się nie zdarzały krecze i przyjazdy na turnieje tylko p oto żeby podpisać listę obecności i skasować kasę za samą obecność.... Nie startowaliby też wypaleni emeryci typu Venus Wiliams...

  • anonim

    Walka o Śliża niektórych z was jest niepoważna.
    I podawanie wyników jednego konkursu jako decydującego jest jeszcze bardziej kompromitujące was.
    Uważam że kadra słuszna.

    PS: Nie jestem miłośnikiem Tajnera i nie piszę nigdy że jest dobrze jak nie jest.

  • EmiI profesor
    @dervish

    No właśnie to jest bolączką większości sportów. Bo w sportach gdzie w grę wchodzą duże pieniądze i zawodnicy mają status prawdziwych gwiazd, to trener ma się dostosować do zawodnika a nie na odwrót. Porównując skoki i tenis (skoki w domyśle wszystkie kraje, żeby nie było że coś najeżdżam na Polskę). W tenisie jak zawodnik pokłóci się zawodnik z trenerem, to zmienia trenera i jeździ dalej na zawody. A jak w skokach dojdzie do konfliktu trener zawodnik, to trener zmienia zawodnika który może się pożegnać ze startami. Dlatego dla mnie najzdrowszy system w sporcie to są imienne prawa startu, gdzie nikt nie może skoczkowi zabronić wystartować kiedy ten czuje się mocny.

  • dervish profesor
    QEmil

    to że niektórzy zawodnicy wiedzą a niektórzy nie wiedzą jakie będą ich najbliższe starty o niczym nie świadczy. Z pewnością czołówka (kadra A) ma dosyć dobrą świadomość kolejnych startów.
    Mozna domniemywac , że im nizej tym mniej pewnosci wśród zawodników bo tam w ge zaczyna wchodzić zbyt wiele zmiennych.
    A to jakieś miejsce w kadrze kruczka niespodziewanie się zwolni, a to ktoś spoza kadry błyśnie formą (w sezonie zimowym naturalne jest że o startach powinna decydować forma) albo dla odmiany ktoś przewidziany na PK zachoruje i zwolni miejsce i powołanie na zasadzie zapchajdziury dostanie ktos kto się tego nie spodziewał.

    Rozpatrując politykę selekcji długofalowo z pewnością najlepsze rozeznanie kto gdzie i kiedy wystartuje mają trenerzy, co nie znaczy że gdy sytuacja tego wymaga nie sa elastyczni i nie wprowadzają zmian w swoich planach o czym często możemy się przekonać. To sztab szkoleniowy powinien panować nad polityka startową, a rola skoczków jest zastosować się do decyzji swoich trenerów.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Mówisz o jakimś głębszym planie. Ale z pewnych źródeł wiem, że często zawodnicy o tym że są w składzie na zawody dowiadują się na 2 dni przed podaniem składu do wiadomości. Natomiast wszelkie plany treningowe mają rozpisane na 2-3 miesiące w przód. Wiem że składy są ustalane na bieżąco, że zawodnik najczęściej nie ma pewności że pojedzie na zawody (chociaż Hula po Lahti mówił o wyjeździe do Norwegii, czyli on jak mówiłem był pewny swego bez względu na wszystko)

  • dervish profesor
    @dejw

    No pewnie, ze nam kibicom byłoby ciekawiej zobaczyć Śliza niż na przykład Zapotocznego po którym raczej nie spodziewamy się zbyt wiele dobrego bo do tej pory w sezonie letnim pokazał duzo mniej od Śliza. Tu jest zgoda.

    Tylko, że my nie wiemy jakie motywacje przyświecały tym którzy ustalali składy najbliższych konkursów. Trzeba brac pod uwagę , że to są zawody letnie i wynik jest tu sprawa drugorzędną. Nie chcę uzasadniać takiego a nie innego składu bo nie mam pojęcia dlaczego Zapotoczny czy Biela albo Kotelnicki a nie Śliż,

    Najlepiej usłyszeć co ma w tym temacie do powiedzenia trener kadry i wtedy można się do tego sensownie ustosunkować.

    Na teraz mogę powiedzieć tylko tyle, ze nie mam żadnych obiekcji co do powołań zawodników objętych szkoleniem centralnym, Nie jest istotna forma jaka prezentują w chwili obecnej. O tym ze sa w kadrze zadecydował poprzedni sezon, teraz są pod opieka trenera kadry i wdrażaja opracowany przez niego cykl szkoleniowy, a starty są częścią tego cyklu taka sama jak zgrupowania.

    Za uzasadnione można uznać również powołanie Kotelnickiego, bo skoro były wolne miejsca to jemu jako jednemu z najlepszych spoza kadry takie miejsce się należało.

    Pozostaje najczęściej podnoszona wątpliwość dlaczego Zapotoczny a nie Śliż. Odpowiedź na to pytanie zapewne znają sami zainteresowani plus sztab szkoleniowy.

    Dopóki nie usłyszę ich stanowisk nie zamierzam rozdzierać szat i robić afery o to, ze na jakieś podrzędne letnie zawody zamiast pozakadrowicza, który na LMP zajął miejsce na początku drugiej dziesiątki pojedzcie pozakadrowicz będący wszystko na to wskazuje w słabszej formie, który na tych samych zawodach uplasował się kilka miejsc niżej.

  • dejw profesor

    @Dervish
    A pokazać się choćby właśnie kibicom. Zgoda, zawody pewnie będą słabo obsadzone, a zawodnicy teoretycznie z czołówki są w słabej formie. Zgoda, że letnie wyniki można traktować z lekkim przymrużeniem oka, na pewno nie mówią wszystkiego. Ale powiedz, czy nie byłoby przyjemniej oglądać takiego Śliża walczącego o TOP10, czy choćby TOP15 (co biorąc pod uwagę jego ostatnie wyniki jest jak najbardziej realne), od Bieli czy Zapotocznego którzy zapewne będą podpisywali listę wyników? :)
    Już nie mówię o tym, że byłaby to po prostu taka mała nagroda dla Ślizia za dobre występy, żeby pokazać mu że jest zawodnikiem który mógłby być brany pod uwagę w kolejnych startach. Choć patrząc na dotychczasowy przebieg jego kariery takie nagłe zainteresowanie mu raczej nie grozi...

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    Hymm, piszesz, że jadą sami kadrowicze prócz Kotelnickiego, to weź mi powiedz w jakiej to kadrze jest Zapotoczny?

  • EmiI profesor
    @piotr186

    Na zmiany w kadrach przyjdą po sezonie. Jak Biela będzie skakał tak jak latem podzieli za pewne los Szostoka i Kojzara. Co do Śliża, czym innym jest objęciem centralnym szkoleniem czyli inwestowaniem w zawodnika pieniędzy a czym innym start w zawodach. Wg mnie ani Kotelnicki ani Śliż teraz nie zasługują na włączenie do centralnego szkolenia i musieli by się wznieść na poziom punktowania PŚ żeby ponownie ich włączyć w tym wieku. Ale starty to inna sprawa.

  • piotr186n doświadczony
    EmiI

    A jeśli Śliż jest taki dobry to do kadry go wziasć a wyrzucić z niej np. Bielę który nie rokuje żadnych szans na dobre skakanie. No ale tu pokutuje chyba kult młodości u polskich trenerów. I to wbrew światowym trendom w skokach , ostatnio.

  • EmiI profesor
    @piotr186n

    No to mamy argument wieku, czy słuszny czy nie kwestia dyskusyjna, chociaż czy Śliż byłby bez szans na "10" PK bym się sprzeczał. 11 miejsce na MP gdzie właściwie wszyscy przed nim z wyjątkiem Huli by w "10" LGP i lokaty na FIS Cupie gdzie był razem z Maturą i wygrał Koziskiem, pewności niskiej lokaty na PK nie daje.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Jedzie 7 kadrowiczów i najlepszy obecnie poza kadrowicz - Gąsiencia - Kotelnicki. Główną wadą Śliża jest jego wiek W jego przypadku wystawianie go na PK ma sens tylko wtedy jak skacze na miarę pierwszej 10 PK, a takiej formy on nie ma. to już lepiej stawiać na o 6 lat młodszego Kotelnickiego.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Bardzo optymistyczne założenie że trenerzy mają jakąś dobrą wiedzę o tym co się dzieje poza ich grupą :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl