Mistrzostwa Austrii: Kofler ponownie najlepszy

  • 2013-10-06 14:50

Andreas Kofler został Mistrzem Austrii na skoczni dużej w Innsbrucku. Na Bergisel mieszkaniec Tyrolu pokonał Gregora Schlierenzauera oraz Michaela Hayboecka.

Kofler w pierwszej serii uzyskał 123,5 m a w drugiej 129,5 m i z łączną notą 254,9 pkt wyprzedził Gregora Schlierenzauera. "Schlieri" oddał skoki na odległość 123 m oraz 130 m, za które otrzymał 250,9 pkt. Najniższy stopień na podium zajął Michael Hayboeck ze skokami 118 m oraz 129 m (243,6 pkt).

Tuż za pierwszą trójką sklasyfikowany został Manuel Fettner a piąte miejsce zajął Christoph Stauder. Na kolejnych pozycjach uplasowali się Wolfgang Loitzl (6.), Martin Koch (7.), Stefan Kraft (8.), Thomas Diethart (9.) oraz Markus Eggenhofer (10.).

Pełne wyniki konkursu mężczyzn w Innsbrucku w formacie pdf

Andreas KoflerAndreas Kofler
fot. Tadeusz Mieczyński

FOTORELACJA


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8849) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @ski_fanka

    Z oficjalnego konta Thomasa na fb: "After ten wonderful years Kristina and me will walk seperate ways. We will hold on to our friendship and lay our full attention on our daugther Lilly. We kindly ask you to respect our privacy, as this will be the only statement on this topic."

  • anonim

    Schlierenzauer przegrał dziś... notami za styl, bo odległość miał identyczną jak Kofler (gdzie to słynne zawyżanie not?). Cieszy dobra postawa Hayboecka, ma duże szanse, aby przebić się do reprezentacyjnej "czwórki".

  • Major_Kuprich profesor
    Kofler aktualnie jest liderem Austrii

    Jego dyspozycja spokojnie pozwala mu walczyć o podium, Schlirenzauer ma cały czas problem z 2 oma równymi skokami, chodziaż dziś wyglądało to lepiej...
    Potem robi się niestety pewna przerwa. Hayboeck, Fettner, Loitzl, Koch i Kraft - stać ich na solidne punktowanie, ale bez rewelacji...
    Cały czas nie wiemy co się dzieje z Morgensternem. Problemy zaczęły się dziać już w sezonie 2011/2012, gdzie po świetnym lecie przyszła słabsza zima, potem było lato 2012 - gdzie ( jak wielu ) miał problemy z kombinezonami, końcówkę lata miał już jednak niezłą - podium w Klingenthal. Przyszła zima, "Sezon się zaczyna", w Lillehamer skakał zaskakująco dobrze, był liderem PŚ, potem Kuusamo gdzie nie poradził sobie z warunkami, Sochi - niezły start. Od Engelbergu pojawił się kryzys formy, rodzi mu się córka - Lilly. Niektórzy tłumaczyli to chorobą, zdekoncentrowaniem. TCS - Oberstdorf - klapa, słabe starty aż do końca turnieju. Startuje potem tylko 2 razy w Polsce, z miernym skutkiem. Przychodzą MŚ i jakby odrodzenie - po słabych treningach 5 miejsce na K95, jednak duża skocznia to już gorszy wynik, złoto w drużynie i kontuzja... W kwietniu rozstaje się z żona. W lecie go już wogóle nie widzimy, bardzo dziwna sytuacja...

  • anonim

    Fajnie, że Kofi wraca do formy, akurat jemu z Austriaków kibicuje najbardziej. Drużyny z pewnością się wyrównały, w Austrii niewiadomą z pewnością jest Morgenstern, nie mam z kolei wątpliwości co do Schlierenzauera, on ma taką łatwość wygrywania jak Barcelona w Lidze Hiszpańskiej... drużynowo może jednak im czegoś brakować, w Predazzo siłą woli i małym doświadczeniem reszty rywali jeszcze wygrać zdołali.

    Tak jak jednak ktoś niżej napisał - teraz to wróżenie z fusów. do IO zostało ok. pół roku, a do początku sezonu zimowego dwa miesiące.

  • dejw profesor
    @Krzysiek

    Spokojnie, spokojnie. Mówienie o tym, kto jest teraz głównym kandydatem do medali w Sochi, to naprawdę wróżenie z fusów.
    Austriaków skreślać nie można, bo kto jak kto, ale oni to akurat drużynówek na championatach czy Igrzyskach nie zwykli przegrywać. Po raz ostatni nie zdobyli złota w drużynówce na... MŚ w Predazzo w 2003. W tamtym sezonie już też miało przyjść nowe, Austriacy mieli wypaść za podium, Słoweńcy mieli zmiażdżyć konkurencję konkurencję, a jak się skończyło, to pamiętają wszyscy.
    Niemcy teraz wyglądają najmocniej, ale do lutego to się może wszystko pozmieniać, mogą przytrafiać się spadki formy, kontuzje.

    Więcej na ten temat, o szansach ekip, czy poszczególnych zawodników będzie można powiedzieć dopiero po konkursach w Willingen, bezpośrednio poprzedzających IO.

  • Krzysiek bywalec
    Jeden plus

    Fajnie że Kofler powolutku wraca do formy bo szkoda było na niego patrzeć w przeszłym sezonie . Ciężko określić w jakiej formie jest reszta , ale to nie wygląda zbyt dobrze , Austriacy złapali kryzys . Słoweńcy za to mogą być mocni w drużynie , ale do Sochi wszystko może się zdarzyć , nawet nie wykluczam Japończyków . Myślę że to szansa dla nas , wiele drużyn jest na bardzo podobnym poziomie , myślę że na chwilę obecną Niemcy prezentują zdecydowanie najlepszy poziom i są głównym faworytem do złota w drużynie w Sochi .

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl