Wiatr i mróz pogrzebały Kuusamo. PŚ nie wróci na Rukatunturi?

  • 2013-12-02 14:48

Dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich nie szczędził gorzkich słów pod adresem organizatorów konkursów w Kuusamo. – Wyjaśniłem im, że konieczny jest szereg poprawek. Przede wszystkim potrzebne są lepsze osłony od wiatru. Remontu wymaga także zaplecze dla skoczków. Na chwilę obecną Kuusamo wypada z kalendarza – przyznał Austriak.

Szalejący wiatr od lat jest zmorą zawodów w Finlandii, nie jest jednak jedynym problemem. Norweg Anders Fannemel przyznał, że z zimna nie czuł nóg oddając skok w sobotę. Niedługo potem zawody zostały odwołane. – Na szczycie skoczni szalał wiatr z prędkością dziesięciu metrów na sekundę. W takich warunkach po chwili jest się zmarzniętym na kość – powiedział Fannemel.

Mróz jest dla skoczków nie mniejszym zagrożeniem niż porywisty wiatr, a na skoczni Rukatunturi zawodnicy nie mają gdzie się ogrzać. – Nie ma ani jednego ciepłego pomieszczenia. Po dwóch minutach skoczkowie trzęsą się z zimna – podkreślił Hofer.

Wcześniej Austriak zapowiedział, że FIS odbierze prawo organizacji Pucharów Świata Kuusamo lub Lillehammer. Finowie swój test oblali. Norwegowie z kolei muszą znacząco poprawić frekwencję na trybunach. Czy im się uda przekonamy się w dniach 6-8 grudnia.

Więcej o sporcie w Norwegii na NoweskiKiosk.blog.pl

Oslo, Grzegorz Białecki


Grzegorz Białecki, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9366) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • domo stały bywalec

    Pierwsze konkursy te w listopadzie powinny być rozegrane na skoczniach HS100 lub HS105.bo i łatwiej taką skocznie przygotować do zawodów Dlatego Proponuje FIS Rovaniemi skocznia K90 w Finlandii zamiast od lat wietrznego Kuusamo.

  • anonim
    Tajner prawi

    Apoloniusz Tajner zaznacza jednak, że największym problemem w Kuusamo jest wiatr. - Szczególnie ten wiejący w pierwszej strefie, czyli tej nad bulą. O tym się nie mówi, ale tylu wypadków na treningach, nie widziałem nigdzie indziej - zdradza prezes PZN.

    Tajner zaznacza, że duży wpływ ma też rozmiar skoczni. - Ona jest duża z tych średnich - mówi. Ruka ma punkt K położony na 120 metrze. Te "klasyczne" około 90. - Tak jest w Rovaniemi. Wiele razy proponowaliśmy im konkurs, ale oni nie chcą - twierdzi Tajner, który ma ogromne wpływy we władzach FIS.

  • BronBron bywalec

    Zawsze zastanawiam się dlaczego nie chcą zacząć od 90 w Rovaniemi. Śnieg od listopada, warunki "fińskie", ale skocznie mniejsza więc może to jest jakieś wyjście. Dobrze, że Hofer bierze się powoli za PŚ bo w ostatnich latach coraz gorzej to wygląda.

  • anonim
    dać sobie spokój z tym kuusamo raz na zawsze

    od 11 lat to samo ciągle porywisty wiatr przekładanie serii a w końcu ich odwoływanie bądź przeprowadzanie konkursów na siłę często ryzykując zdrowiem a nawet i niekiedy życiem. Prawda jest też taka ze nie ważne gdzie by zaczęli to w listopadzie przeważnie wieje i to wiadomo nie od dziś.

  • skokib doświadczony

    Oto co Walter Hofer mówił jeszcze 2 lata temu o Kuusamo. Nie wiem co się od tego czasu zmieniło, bo w 2012 roku zawody sie odbyły bez przeszkód a tak jak w tym bywało już wczesniej. A tutaj raptem zaczęła przeszkadzać mała liczba widzów, mróz,wiatr. Niech zrobią najlepiej cały PŚ w Niemczech i Austrii i pan Walter bedzie zadowolony.


    "Wielu kibiców, również polskich, jest zdania, że już najwyższy czas zmienić miejsce rozgrywania pierwszych konkursów w sezonie, gdyż problemy z wiatrem powtarzają się w Kuusamo co roku. Hofer uważa jednak, że jest to krzywdząca opinia dla fińskiej miejscowości. - Obecnie trudno byłoby znaleźć jakiekolwiek inne miejsce na otwarcie Pucharu Świata niż Kuusamo. Nie mamy innej możliwości. Sytuacja w całej Skandynawii jest daleka od optymalnej, więc gdzie indziej na pewno nie byłoby lepiej."

  • skokib doświadczony
    KUUSAMO

    Zgadzam się z przedmówcą. Mówienie, że w Kuusamo było zimno i to jest jeden z powodów przez które może stracić zawody jest po porstu niedorzeczne. W koncu jest to sport zimowy i trzeba liczyć się z tym, że będzie zimno. Równie dobrze mróz i wiatr może być w Engelbergu, Obertsdorfie czy Zakopanem. I czy przez to te miasta mają stracić PŚ. A jak Hofer chce to niech zniesie zimowa rywalizację i niech skaczą tylko latem na igielicie albo na nasnieżonych skoczniach bo Hofer gustuje w skoczniach sztucznie naśnieżonych, brudnym zeszłorocznym śniegiem. A jeśli chodzi o wiatr to może rzeczywiście skocznia Ruka bardziej jest narażona na podmuchy ale zdarzają się lata kiedy konkursy udało się w miarę sprawnie przeprowadzić. A widzieliśmy po tym co działo się w Klingenthal, że przeniesienie do innego miasta w tym okresie wcale nie jest gwarancją dobrej pogody. Skocznia mamucia w Vikersund też jest uważana za wietrzną , widzieliśmy co było w 2012 roku podczas MŚ w lotach a jednak rok później odbył się PŚ a w 2015 ma być kolejny. Jeśli jakieś były zastrzeżenia to organizatorzy powinni to poprawić i od tego czy poprawia czy nie powinno być uzależnione przyznanie kolejnych zawodów.

  • anonim
    Nie mogę już tego słuchać

    Ileż można słuchać i czytać o tym jak to w Kuusamo zimno nie było, no kurde, oni uprawiają sport zimowy, nie wiem czy oni by chcieli śnieg przy +15 stopniach czy co. Po prostu mięczaki i tyle. Biedakom nóżki zmarzły i nie mogli dobrze skoczyć. Spędzają pół roku na mrozie i robią aferę, bo -12 jest. Po prostu dno.

  • EmiI profesor

    No pamiętam jak Szaranowicz, Tajner mówili o -30 stopniach w 2002 r ale oficjalnie pomiary temperatury w czasie trwania konkursu wskazywały -18 stopni. Dla porównania w sobotę -12. A przy takim wietrze to nie dość że odczuwalna temperatura jest niższa to się czeka na skok dlużej.

  • luki2662 stały bywalec

    Azja jest bez szans oprócz Japonii i Alamatów to tam PŚ raczej nie zobaczymy no oprócz próby przed olimpijskie w Korei. Natomiast jeżeli Pś to i w Ameryce powinien być ale FIS się uparł na garstkę ludzi skoczni w Jap.

  • egl doświadczony

    zawody PŚ w Ameryce Płn. to świetny pomysł. skoro na zawody PK w Iron Mountain rokrocznie przychodzi kilka tysięcy kibiców to myślę że na PŚ też się chetni znajdą. Tylko skocznia w IM nie nadaje się na PŚ z wiadomych względów.
    A z kolei Park City i Whistler są położone w takich miejscach gdzie zainteresowanie skokami jest niewielkie i brak kibiców na zawodach byłby pewny. Dlatego szansa dla Ameryki to skocznia w Ironwood.
    Zainteresowanie skokami w Stanach jest naprawdę duże ale tylko.. w 2, 3 stanach : Michigan , Wisconsin , okolice Chicago gdzie mieszka bardzo dużo emigrantów ze Skandynawii .

  • EmiI profesor
    @paulpolska

    Za pewnie Chiny i Korea nie chcą PŚ, ale przecież konkursy PŚ odbywają się w weekend. Więc co różna w jakim kraju. Jakby konkurs w Chinach hipotetyczny zrobić koło 20 ich czasu to by wyszła standardowa pora godz 14 w Europie Środkowej.

  • Paulpolska początkujący
    Ehh

    O czym wy gadacie. Nie można w Azji robić konkursów PŚ. Większość widzów skoków pochodzi z europy. 3/4 z nich nie mogłoby tych skoków oglądać bo była by w pracy w tym czasie. Poza tym FIS obawiał by się także zainteresowania w samych Chinach czy Korei

  • anonim
    Początek sezonu

    A może inauguracja w Sankt Moritz na skoczni K90? Gdzieś ostatnio czytałem, że skocznia ma być chyba gotowa na sezon 2014/15.

  • sakala weteran

    W Rovaniemi można skakać na śniegu już w połowie listopada. Fakt tam też lubi powiać, ale to skocznia normalna, więc z przeprowadzeniem zawodów nie byłoby takiego problemu.

  • anonim

    A może trzeba wrócić do Kanady lub USA i tam organizować pierwsze konkursy PŚ tak jak było za czasów pierwszych PŚ w latach od 1984 do 1992.Problem jest ten sam brak popularności w tej dyscyplinie sportu w tych krajach.

  • anonim

    Początek zawodów powinien odbywać się na skoczni co najmniej K90,a nie K120. Szkoda,że jest mało konkursów takich jak K90. Dlaczego ?

    Przed turniejem czterech skoczni również powinna być mała skocznia.Dlaczego na skoczniach w Norwegi przychodzi tak mało kibiców i w Finlandii nawet jak mieli najlepsze wyniki.Czy tylko Polacy wierzą swoich,a nie jeszcze są Niemieccy oraz Austriaccy kibice reszta jakoś słabo..Po co te wiatry dostatnie i ujemne to już nie są prawdziwe skoki.Co prawda do tego już się przyzwyczaiłem,ale chciałbym wrócić do sezonu np 2008-2009.Wtedy to był dobry sezon.Co prawda Polacy wtedy słabo skakali,ale jednak był fajniejszy ze względu na to,ze tylko odległość się liczy.Skoro są takie podmuchy to znaczy,ze wiatr wszędzie przeszkadza.Eh skoki powoli zaczynają się robić nudne....

  • anonim

    Zawody w tym terminie powinny być organizowane w Austrii w Stams lub Villach na skoczni K 90 przecież nie trzeba organizować zawodów tylko na skoczniach K 120.

  • yyy profesor

    ja myślę, że pora odsunąć się trochę od Skandynawii i przesunąć mapę Pucharu Świata, w Stone Azji. Ewentualnie Rumunia. Bardzo wielu młodych skoczków w tych juniorskich zawodach skacze, można to wykorzystać, zrobić tam popyt na skoki. Do tego wykorzystać skocznie w Turcji, myślę tez nad jednym periodem azjatyckim. Bo oprócz Japonii, to przecież Koreańczycy, kazachownaie, chińczyk, regularnie pojawiają się podczas zawodów PK, PŚ, czy Mistrzostw. Dlaczego w tych krajach nie organizować zawodów rangi PŚ?

  • seba bywalec

    W tym terminie czyli koniec listopada to zawody bez problemów można rozegrać w Finlandii np. w Kuopio jak to było w sezonach PŚ 1999/2000 ,2000/2001 i 2001/2002 Alternatywa jest także w Rosji w Czajkowski lub Niżnym Tagile Włochy i Czechy odpadają bo brak śniegu i wysokie temperatury.Kazastan i Korea Połudnowa odpadają bo to bardzo daleko i brak jest popularności tą dyscypliną w tych krajach.

  • fankaSN bywalec

    to fakt, było widać że nawet jak byli w tym pomieszczeniu to trzęśli się z zimna, to jest oczywiście niedopuszczalne.. no cóż, może nad tym popracują i poprawią swoje błędy w przygotowaniu skoczni .

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl