Kamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil Stoch po dwóch fantastycznych skokach na 137 i 141,5 metra zajął dziś drugą lokatę na skoczni w Titisee-Neustadt. To pierwsze podium Mistrza Świata z Val di Fiemme w tym sezonie.
Kamil Stoch"Brałem to pod uwagę i wierzyłem, że mogę stanąć dzisiaj na podium, bo praktycznie wszystkie skoki na tej skoczni miałem bardzo dalekie - najkrótszy mój skok to 136m, a to jest już coś według mnie. Te zawody były dla mnie bardzo dobre, cieszę się, że wszystkie moje próby były równe i dalekie, miło się mi tu skakało. Najwięcej satysfakcji sprawił mi ten najdłuższy skok. Czułem się wczoraj i dziś naprawdę dobrze psychicznie i fizycznie, a dodatkowo pomogli mi też kibice, którzy licznie przybyli dziś na skocznię" - mówił po zawodach szczęśliwy Kamil Stoch.
"Uważam, że moje skoki są już stabilne, brakowało mi tylko dobrego wyniku i udanych skoków na zawodach. Dziś było trochę szczęścia i te moje skoki były naprawdę bardzo dobre, oddawane z dużym przekonaniem i taką ‚pompą’. To, że starcza mi zaledwie kilka skoków treningowych, aby wszystko zaczęło właściwie funkcjonować wynika z tego, że jestem bardzo dobrze przygotowany do sezonu. Moje skoki na treningach poprzedzających pierwsze starty i te skoki np. w Skandynawii były dobre, brakowało w nich jedynie tego ‚czegoś’, drobnych elementów, niuansów i trochę szczęścia. Dziś w końcu wszystko zagrało" - kontynuuje zawodnik z Zębu.
"Konkurs był bardzo wyrównany, poziom był niesamowicie wysoki, wszyscy skakali bardzo daleko, w ‚jedną dziurę’. Dużą rolę odgrywały przeliczniki oraz noty sędziowskie. Apetetyt na jutro jest spory, podchodzę do tego spokojnie, ale fajnie byłoby powtórzyć wynik. Teraz powinno mi być łatwiej skakać w kolejnych konkursach, zresztą już po Lillehammer mówiłem, że teraz czeka nas ta przyjemniejsza część sezonu, bo skocznie w środkowej Europie są według mnie bardziej przyjazne dla zawodników, a przynajmniej dla mnie, a dzisiejszy wynik da mi dodatkowy komfort" - zakończył Stoch.
Korespondencja z Titisee-Neustadt, Tadeusz Mieczyński
-
anonim
smieszne :D
nie zgodzę się z tobą , Tepesz skacze w kratke Kamil przy tych warunkach by oddał lepszy skok , moze i go skrzywdzili ale popatrz na skok Takeuchiego skakał w gorszych warunkach i chłopak sobie poradził , moim zdaniem słowency skaczą jak mają wiatr pod narty ale to jest tylko moja opinia
-
anonim
No nie tylko Stoch ma spore rezerwy bo nie wszyscy są w najlepszej formie..Jeszcze wrócę do skoku Tepesa bo co niektórzy się śmiali, że jak wiatru nie było to już nie poleciał..A czy Stoch w warunkach +5 by poleciał na podium? Oczywiście, że nie a skończyłby tak samo jak Słoweniec albo jak Wellinger co już w ogóle był puszczony w katastrofalnych względem innych co mieli pod narty włącznie ze Stochem
-
anonim
Gratulacje
Ładne skoki, a także trzeba pogratulować "staruszkowi" Kasaiemu.
Czy ktoś w końcu weźmie się za wymianę sędziów ? Czy powinni brać kasę za ocenę byle jakich lądowań na 18,5 ?
Przy skokach Freunda dostałem szału jak widziałem co wyprawiają z notami. Trzeba ich zaskarżyć oficjalnie, bo albo ślepi albo coś mają z głową. -
mateusz bywalec
Brawo Kamil. W końcu dobre przygotowanie do sezonu udało się potwierdzić podczas zawodów. Cieszy stabilizacja na dobrym, wysokim poziomie. Trochę szkoda pierwszego słabszego skoku Piotrka i drugiego Maćka. Tak byśmy mieli trójkę w dziesiątce. Mam nadzieję że jutro będzie jeszcze lepiej. Są podstawy do optymizmu. Dawid i Klimek nie zawiedli. Martwi natomiast postawa Ziobry i Miętusa. Ammann w sezonie olimpijskim poczuł krew i będzie groźny w dalszej części sezonu.
-
anonim
--
nie wiedzialem ze daja jeszcze tytuł "Man of the day", myslalam ze to zniesli, ale 2 tys franków za ten tytul i plus kasa za zajecie drugie miejsca, to kamil zarobil dzisiaj wiecej niz Morgi hehe
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się