Kamil Stoch: "Zostałem sprowadzony na ziemię"

  • 2013-12-29 22:30

Kamil Stoch w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie zajął 13. miejsce. Jak sam powiedział do zgromadzonych dziennikarzy, pierwszy skok konkursowy nie był najlepszy.

"Nie będę się koncentrował na gonieniu czołówki w Turnieju, ponieważ to by się bardzo źle skończyło" - mówił Kamil Stoch po zawodach w Oberstdorfie. "Dziś zostałem też sprowadzony na ziemię i dobrze, ponieważ to była dobra lekcja dla mnie. Konkurs był trudny i myślę, że po części sobie w nim poradziłem - w pierwszej serii nie, ale w drugiej było już bardzo dobrze i z tego jestem zadowolony" - dodał skoczek.

"Mój drugi skok był taki jak być powinien. W moim odczuciu i w mojej ocenie był najlepszy tej zimy. Oddany w bardzo trudnych warunkach i w trudnej dla mnie sytuacji potrafiłem oddać bardzo dobry skok, taką >petardę<" - ocenił swój drugi skok zawodnik.

"Być może warunki na skoczni były nie takie korzystne, jakie być mogły, ale do mnie nie należy ocenianie jakie miałem wiatry. Ja mam oddawać najlepsze skoki jakie potrafię w zawodach. Dziś oddałem tylko jeden taki. Gdybym skoczył normalnie w pierwszej serii, bez nerwów, to myślę, że sytuacja wyglądałaby inaczej. Rozmawialibyśmy trochę inaczej, aczkolwiek i tak jest miło" - wyjaśnił Polak.

"Ja mam swoje przemyślenia na ten temat. Dopóki nie było tu tylu dziennikarzy z Polski to wszystko było w porządku" - żartował z przedstawicielami mediów z naszego kraju Kamil Stoch. "Coś jest w tym Oberstdorfie, że ja nie przepadam za tą skocznią. Nie należy do moich ulubionych. Jest co roku w Turnieju i trzeba przyjeżdżać i na niej skakać. Dzisiaj miałem dobrą lekcję, zdobyłem cenne doświadczenie na kolejny rok. Nie ukrywam również, że było spore zainteresowanie moją osobą - sporo osób pytało, czy wygram Turniej, to też wpłynęło na moją dyspozycję dnia. Nie da się całkowicie wyłączyć, czasami można sobie poradzić z tym lepiej, czasami gorzej. Dziś nie ukrywam, że nie poradziłem sobie z tym dobrze ale i tak nie skończyło się tragicznie" - powiedział Stoch. "Dalej chcę być na podium, nic się tutaj nie zmieniło. Uważam, że dalej jest szansa, może nie na wygranie Turnieju ale na osiągnięcie dobrego wyniku"

"Konkurs w Garmisch-Partenkirchen jest 1.stycznia - są tu trudne zawody, dla niektórych nawet bardzo trudne, ale mam nadzieję, że dla mnie będą łatwe. Skocznia jak najbardziej w porządku, bardzo nowoczesna, można na niej bardzo daleko skoczyć i też mi odpowiada. W ubiegłym roku skakałem tam bardzo dobrze i mam też miłe wspomnienia" - zakończył Kamil Stoch.

Korespondencja z Oberstdorfu, Tadeusz Mieczyński


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14689) komentarze: (47)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Geciu początkujący
    Stoch TCS

    Kamil już sam wie że nie ma najmniejszych szans na wygranie TCS, ale liczy że teraz nie będzie czwarty tylko stanie na podium w końcowej klasyfikacji, każdy mówi że 4 miejsce jest pechowe ale nie koniecznie musi takie być ale może być znakiem że będzie lepiej.

  • dr4ggg początkujący
    tcs

    Wg mnie nie wolno przekreślać szans Kamila nawet i na zwycięstwo. Wszyscy którzy marzą o wygranej muszą skoczyć jeszcze 6 kapitalnych skoków a widać, że zawodnicy z czołówki też nie są ustabilizowani a na pewno nie Amman, który przeplata petardy z bardzo słabymi skokami, szczególnie gdy ma wiatr w plecy. Gdyby w 2 serii wiatr od polowy stawki nie odwrócił się, i nie zaczął wiać z przodu, Kamil byłby w 10 spokojnie i straciłby 15-20 pkt co zwycięzcy.. Była po prostu loteria, natura rozdała karty

  • polanin bywalec

    Zostało jeszcze 6 skoków i daje to wiele możliwości Kamilowi. Nie wolno nam niczego zakładać, bo sport potrafi być bardzo nieprzewidywalnym, tym bardziej skoki narciarskie. Dlatego bawienie się w typy pozostawiam tym, których bawi stawiane raz tych, a raz innych na piedestał. Mnie cieszą same zawody, wybitne skoki były zawsze, są i bedą okrasą wszystkich konkursów. Ta nieprzewidywalność jest moim zdaniem dodatkowym atutem tej konkurencji. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją.

  • polanin bywalec

    Zgadzam się w zupełności z oceną dejw-a. To nie było pompowanie balonika, Kamil udowadniał swoimi skokami....właściwie wszystkimi, że należy do głównych faworytów. Przy okazji chciałbym podkreślić, że wszyscy zagraniczni komentatorzy także wybrali Stocha jako głównego pretententa do wygrania TSC. Ci, którzy śledzą doniesienia zagranicznych mediów, doskonale o tym wiedzą i nie jest dla nich żadnym zaskoczeniem, stawianie Kamila w roli faworyta. O tym, że Kamil może wygrać, trąbi się już od początku sezonu. Jego pierwsze niepowodzenia niczego w tym nie zmieniły, bo i tak można było zobaczyć niesamowity potencjał, jakim dysponuje. Wygrywanie było tylko kwestią czasu. Kamil Stoch to bardzo mądry chłopak, który niezwykle profesjonalnie podchodzi do tego, co robi. Tak po prawdzie to nie można mu niczego zarzucić, jego skoki zawsze są na najwyższym poziomie. Dla oglądających to uczta, wielkie przeżycie. Jeden nieudany skok nie może stanowić o klasie Kamila Stocha. Ja w niego wierzę, to najwyższa i do tego powtarzalna klasa światowa, nasz Mistrz

  • dejw profesor
    @starysceptyk

    Nie, nie miałem na myśli Twoich rozsądnych i wyważonych komentarzy. Widziałem, że wielokrotnie interweniowałeś, tonując nastroje hurraoptymizmu. Na niewiele się to zdało, z niezdrową euforią jaka zapanowała po Engelbergu trudno wygrać.
    Miałem na myśli te osiołki, które zrozpaczone jakby im umarła cała rodzina pisała o klapie, tragedii i w ogóle wszystko źle i be, że Kruczek do dymisji, że Stocha najlepiej ukrzyżować. No i to piękne stwierdzenie: "balonik pękł", powtarzane co chwila, łącznie z tym całym bezsensownym hejtem. Tak jakby to stwierdzenie zostało wymyślone specjalnie przez nich, żeby skomentować każdą porażkę, mimo że fakty wskazywały na sukces.

    Osobiście, nie słucham bajdurzeń Tajnera i Fortuny, ani dziennikarzy-celebrytów. Nie słyszałem też wypowiedzi Małysza - jeśli rzeczywiście dołączył do grona tych "pompujących" to jest to dla mnie trochę dziwne.

    Ja mam właśnie na myśli tylko to stwierdzenie: Kamil jest jednym z największych faworytów Turnieju. I tyle, nic dodać, nic ująć. Zwyczajne i obiektywne ocenienie faktów, formy Kamila i formy na tle rywali.
    I takich komentarzy też było tu sporo.

    Potęga w skokach nie jesteśmy, zdecydowanie nie. Ale na pewno jesteśmy coraz mocniejsi. Kolosalny postęp nastąpił w ubiegłym sezonie. Teraz jest kolejny. Pojawia się coraz więcej nowych twarzy, osiągane są coraz lepsze wyniki. Jesteśmy ekipą, na którą rywale powinni uważać.

    Lata ciężkiej pracy - to wychodzi właśnie teraz. Sam Kruczek wielokrotnie to powtarza w wywiadach. Że to co mamy teraz, to właśnie efekt tej ciężkiej, wieloletniej pracy.
    Obecnie jest dobrze, nawet bardzo dobrze. A może być jeszcze lepiej.
    Potęga w skokach? Jeszcze nie. Ale może w przyszłości? Dalszej lub bliższej? Się okaże. Na razie mamy bardzo mocną ekipę, którą stać na bardzo wiele.

  • anonim

    Myślę, że już do końca kariery Kamil będzie co jakiś czas miał problemy z presją. Przyznam się, że od zawsze przy jego skokach tętno rośnie mi ciut więcej niż przy innych naszych zawodnikach. Ta niepewność, czy Stoch wytrzyma ciśnienie.... dodaje smaczku:)

  • starysceptyk doświadczony
    dejw

    Widzę że zupełnie różnimy się w rozumieniu słowa "pompowanie balonika".
    Twoją krytykę biorę do siebie, bo ja na ten temat dużo pisałem.
    To że Kamil był jednym z faworytów do wygranej w TCS to oczywiste. Ale robienie z całej drużyny potęgi w skokach, to był straszny balonik. Promowany nie tylko przez dziennikarzy, ale też Małysza, Fortunę czy Tajnera. Głupstwo powtarzane przez wielu, nawet przez autorytety nie przestaje być głupstwem.
    Bo żeby być dobrym, czy bardzo dobrym w jakiejś dyscyplinie sportowej, to trzeba pracować lata. Jeden geniusz może wyskoczyć niespodziewanie (Małysz), wysoki poziom całej grupy - drużyny nie buduję się kilka miesięcy tylko minimum kilka lat, a poziom wzrasta powoli a nie nagle skokowo.
    Tak więc po szczęściu - Klingenthal, 3 konkursach słabych (Kuusamo i Lillehammer), przyszły 2 dobre (Titisse-Neustadt) i 2 bardzo dobre (Engelberg) i znowu słaby (Oberstdorf). Bo takie falowanie poziomu drużyny odpowiada jej obecnemu poziomowi. Ga-Pa może być dobre, słabe a nawet bardzo dobre, tego przewidzieć nie sposób.
    A co ciekawe, jak na razie żadna drużyna nie reprezentuje stałego wysokiego poziomu, nawet Niemcy, wpadka w Engelbergu.

  • REM stały bywalec

    Kamil nie jest w swojej super formie a mimo to nie jest nierealnym, że wygra pozostałe 3 następne konkursy (oby były w bardziej sprawiedliwych warunkach)... no i nawet przy tak optymistycznym scenariuszu ciężko będzie o wygraną. Może i lepiej, że ta stabilna superforma dopiero "czai się" przy Kamilu. W tym sezonie jest ważniejsza impreza i na eksplozję najwyższej dyspozycji jest za wcześnie. Ja wierzę w podium Stocha na tegorocznym TCS. Jeszcze nie wszystko stracone. Wygrać turniej może w następnych latach (ma ich przed sobą,w odróżnieniu od olimpiad, sporo). Co do psychiki to Kamil sobie doskonale zdaje sprawę, że nie jest w tym względzie gigantem i moim zdaniem bardzo rozsądnie i metodycznie próbuje sobie z tym radzić, m.in. nie popadając w jakieś skrajne emocje i wynurzenia. Niektórzy chyba oczekują, że po "wczorajszym" będzie sobie sypać popiół na głowę... szybciej nadejdzie

  • anonim
    Stoch

    To teraz dobrze Stoch wie co przeżywał Adam Małysz w czasie wielkiej świetności,gdy nie miał spokoju nawet we własnym domu ale Jego osiągnięcia w wieku Stocha były nieporównywalnie większe.

  • anonim

    Kamil udowodnił drugim skokiem, że forma jest taka jak była tydzień czy dwa temu, a pierwszy zepsuty skok to wynik presji, z którą Kamil niestety nie zawsze sobie radzi. To co niektórzy piszą o jakiś "planowanych dołkach formy" jest wręcz śmieszne. Nie ma to jak zaplanować sobie dołek formy na TCS :D

    Forma jest, to najważniejsze. Presji już teraz takiej nie będzie, więc powinno być dobrze. Szkoda tylko tak ogromnej straty punktowej. Wierzę w Kamila, ale przy tak wyrównanej stawce jaka jest w tym roku w PŚ o pudło w generalce będzie bardzo trudno, nawet gdyby teraz Kamil wygrał wszystkie 3 konkursy.

  • Allison stały bywalec

    dario : w zupełności się z Tobą zgadzam !
    dejw: dobrze napisane, ale nie łudziłabym się, że dotrze.
    Dlaczego ludzie cieszą się z 2 skoku Kamila? Myślę , że dlatego, że każdy dobry skok przynosi PRAWDZIWYM KIBICOM jak i samemu zawodnikowi wiele radości. Prawdziwy kibic zamiast czekać na potknięcie i hejtować na forum, czeka na dobry skok i jest zadowolony.

  • anonim
    x

    Ja też jestem zdania ,że to celowe.. Może nie zepsuł celowo skoku, jak niektórzy zaraz stwierdzą, ale jak widać nie przejmuje się tym za bardzo, bo nikt ani Kamil ani Kruczek nie mówią,że tu ma być szczyt formy.. Raczej celują w generalke i oczywiście IO.. Turniej jest co roku... Igrzyska już nie.. wydaje mi się ,że to jest ich celem na ten rok.. Dlatego jak ktoś już napisał Kamil nie przejmuje się tym zbytnio , ale będzie walczył i mam -przeczucie,że chociaż na podium turnieju się znajdzie ;)

  • Xander weteran

    To dobrze że Kamil jest w dobrym humorze a nie jest jakiś zgaszony i zrozpaczony. Myślę że ten drugi skok doda mu dużo pewności siebie i teraz będzie tylko lepiej.

  • PAPINHO początkujący
    Trafienie Formy

    W zeszłym sezonie występy Kamila były bardzo podobne do tych z tego sezonu. Początek kiepski później chwilowy szczyt formy po czym forma trochę spadła na Obersdorf i ogólnie cały TCS skakał solidnie ale bez błysku i taka solidna forma utrzymywała się aż do MŚ gdzie eksplodował ale dopiero na 2 konkurs. Wydaję mi się że spokój Stocha wynika z tego że spadek formy na TCS jest planowany i wynika z planu taktycznego sztabu szkoleniowego.Oby tym razem forma wystrzeliła już w pierwszym konkursie imprezy docelowej :)


  • dejw profesor

    Trzeba odróżniać "pompowanie balonika" od zwykłego stwierdzenia faktów. A fakty były takie, że Kamil był w świetnej formie (i dalej jest, co pokazał drugi skok), stawał na podium cztery razy z rzędu, wygrywał w świetnym stylu. I mówienie o tym że jest jednym z głównych faworytów całego Turnieju nie było żadnym "pompowaniem balonika".

    Naprawdę strasznie mnie bawią ci pseudointeligenci, którzy po każdym nieudanym konkursie bredzą o "pęknięciu balona". Ot, mają piękny argument. Który na dobrą sprawę nic nie znaczy.

    Nie wyszedł Kamilowi ten pierwszy skok, co tu dużo mówić. Może i zjadła go presja. Pierwszy raz jechał na Turniej, na tak prestiżowe i ważne zawody w roli wielkiego faworyta i nerwy mogły trochę zawieść.
    A może po prostu zupełnie mu skok nie wyszedł. To nie jest robot zaprogramowany na to, aby zawsze latał pięknie i daleko.

    Ja nie zamierzam się pastwić nad Kamilem, że mu nie wyszło. On, po Val di Fiemme już nic nie musi udowadniać. A już na pewno nie bezrozumnym ciemniakom, mylącym kibicowanie z kibolskim hejterstwem i czychaniem na potknięcie, żeby tylko mogli szczekać i ujadać jak wściekłe kundle.

    Wierzę, że Kamil teraz od Ga-Pa znów wróci na tory wytyczone w Neustad i Engelbergu. I będzie systematycznie odrabiał straty do czołówki. A jak nie stanie na podium - trudno, będą jeszcze inne imprezy w tym sezonie żeby się odkuć.
    Kamilu, powodzenia!

  • anonim

    Nie rozumiem za bardzo podejścia Kamila, według wielu był głównym faworytem do wygrania całego TCS (według przecież realnych ocen, a nie czyjegoś widzimisię) i tą szansę już pierwszym sokiem tak na 80% zawalił. Tym czasem on tryska przed kamerami humorem i nie wiem czy robi dobrą minę do złej gry (musiałby być świetnym aktorem) czy w ogóle się tym nie przejmuje.

    No cóż, jeśli wygra coś w tym roku wielkiego to zapewne ta wpadka zostanie mu zapomniana, ale jeśli mimo tego dobrego skakania nic tak naprawdę nie ugra ani na IO, ani nie wygra PŚ to sezon zakończy się klapą, taka prawda.

  • michnar stały bywalec
    TCS

    Wiecie, może to nawet lepiej, że Stoch jeszcze nie piorunuje. Jakby zaczął w Oberstdorfie dobrze skakać to byłoby dziwne. A przecież Kamil od kilku sezonów zawsze największą formę ma około lutego. Jeżeli wygrywanie w Engelbergu nie jest jego najlepszą dyspozycją, a wszystko na to wskazuje to na Soczi na pewno będzie walczył, a możliwe, że z dobrym skutkiem. Dzisiejszy dzień może trochę rozczarowujący. 30 pkt straty do Ammanna, da się, ale wątpię w coś takiego. Wygra Ammann lub Bardal. Widzicie jakiś innych kandydatów? Jednak zauważalne jest także osłabienie formy z TCS na resztę sezonu wielu skoczków, wtedy kiedy Stoch szaleje.

    Jednym zdaniem: TCS to nie turniej Stocha, ale już Sochi, czy bliżej PŚ w Zakopanem, Wiśle, Sapporo, Willingen, już tak!

    Kamil, utrzymaj do Zakopanego plastron, a będzie OK :D

  • anonim
    Nie jest zle ;-)

    kamil dzisiaj oddal bardzo fajny 2 skok, ale jak ktos ogladal warunki i jeszcze raz warunki odgrywały najwazniejsza role. Turniej czy on jest tak wazny Soczi to jest impreza wazna a ja jestem zdania, ze i tak kamil albo wygra albo podium jest w tej chwili najlepszy na świecie. Georg i Anders tez moga po walczyc o podium moze Noraki sie wlaczy o walke, ale to Kamil ma przewage ustabilizowana forme od kilku startów. Najlepszego Kamil Mistrze jest tylko jeden ;)

  • zibi bywalec
    Kamil

    To nie watpliwie skoczek klasy swiatowej powiem wiecej w tej chwili jest najlepszym skoczkiem na swiecie .Ale troche mnie nie pokoi ta jego slaba psychika .W sferze psychiki Malysz byl duzo mocniejszy od Stocha jak byl juz formie to stres nie mial dla niego znaczenia robil z konkurentami co chcial .Kamil jest naprawde juz w swietniej formie ale nie wytrzymuje cicsnienia widac ewidetny brak doswiadczenia .No bo kiedy Stoch byl takim faworyterm turnuieju nigdy i teraz kiedy wszyscy stawiali go jako jednego z glownych do wygrania troche sie spalil .Ale to dobrze bo tylko takie sytuacje ucza jak sobie radzic z stresem .Teraz jestem pewny ze Stoch juz skoku nie zepsuje

  • anonim
    :)

    Może z nie najlepszym humorem, lecz na pewno świetna lekcja dla Kamila jak i dla nas. Teraz będzie już lepiej. Czy wygra, czy ma szanse? niech nikt już nie spekuluje, dzisiejszy dzień, wasze komentarze zwłaszcza "ekspertów" którzy sam nie wiem dlaczego typują miejsca zawodników z dokładnością do jednego miejsca zalatuje absurdem (bał bym się obstawiać kto w jakiej dziesiątce) Forum jak i większość portali ogarneła gorączka wszyscy czekali na "ten skok" .Jestem po części zawiedziony ale i zadowolony w końcu sześciu punktuje. Raz jeszcze TCS ważny lecz nie zapominajmy o igrzyskach a po dzisiejszych skokach zwłaszcza po pierwszym jestem spokojny o Stocha chłopak miał dziś świetną lekcję. Powodzenia i optymizm optymizm i jeszcze raz optymizm

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl