PŚ w Willingen: Austria bez Schlierenzauera, Rosja w najsilniejszym składzie

  • 2014-01-29 15:04

Alexander Pointner poinformował, że liderzy jego kadry - Gregor Schlierenzauer i Thomas Morgenstern, nie wezmą udziału w nadchodzących zawodach z cyklu Pucharu Świata. Na Muehlenkopfschanze pojawi się natomiast olimpijska czwórka z Rosji.

Bez Schlierenzauera oraz przechodzącego rehabilitację Morgensterna zobaczymy Austriaków w Willingen. Na obiekcie HS 145 zaprezentuje się sześciu zawodników z tego kraju. Będą to: Thomas Diethart, Manuel Fettner, Michael Hayboeck, Andreas Kofler, Stefan Kraft oraz Manuel Poppinger.

- Przez kilka ostatnich dni Gregor wypoczywał w Dubaju, gdzie odpowiednio się zregenerował przed najważniejszymi zawodami w sezonie. Niedługo odda jeszcze kilka skoków treningowych - powiedział Alexander Pointner.

Trener zabrał także głos w sprawie Morgensterna, który na początku roku miał dramatycznie wyglądający upadek w Bad Mitterndorf.

- W pierwszej kolejności musi się jeszcze wzmocnić, a dopiero następnie założyć narty. Jest szansa, że jeszcze przed Igrzyskami Thomas powróci na skocznię. Jeśli jednak tak się nie stanie, nie mamy wątpliwości, że poradzi sobie z tym w Soczi - dodał szkoleniowiec Austriaków.

W Willingen pojawią się także Rosjanie, którzy będą reprezentować swój kraj w trakcie Igrzysk Olimpijskich. W Niemczech nie wystartuje tylko Michaił Maksimoczkin, który w ciągu najbliższych dni postara się ustabilizować wzrastającą formę. O kolejny punkty PŚ powalczą zatem: Dmitrij Wasiljew, Denis Korniłow, Ilmir Hazetdinow i Aleksiej Romaszow.


Dominik Formela, źródło: kleinezeitung.at/skijumping-online.com
oglądalność: (17016) komentarze: (147)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Jak widać zarówno za IO jak i TCS można walić różnymi argumentami, jeden woli jedno, a drugi drugie...

    Dla mnie sprawa jest prosta, nie mogę wyżej cenić turnieju odbywającego się rok w rok od imprezy pochłaniającej cały ziomowy świat odbywającej się raz na cztery lata.

    Sam Puchar Świata jest z kolei czymś zupełnie innym, nie jest to żaden turniej, a po prostu cykl składający się z ok. 25 konkursów w sezonie, który wyłania najlepszego zawodnika. Stąd też KK oceniam najwyżej, a z kolei z osobnych imprez/turniejów widzę to tak: IO, MŚ, TCS, MŚL. Nie mam jednak wątpliwości, że Małysz swą jedną kryształową kulę albo TCS zamieniłby na Olimpijskie Złoto, wątpię natomiast by Ammann złoto IO zamieniłby na TCS.

  • anonim
    @Michał cd.

    Andreas Goldberger, Martin Schmitt, Ernst Vettori, Jens Weissflog - to wszystko są wybitni skoczkowie, ale przy tym już przedstawiciele przeszłości tej dyscypliny. Oczywiście, z punktu widzenia historii skoków narciarskich rola T4S jest kluczowa. Podobnie wprowadzenie regularnych zawodów PŚ miało kluczowe znaczenie dla profesjonalizacji skoków. Bez T4S i PŚ w całości - IO oraz MŚ byłyby wciąż zawodami dla lepszych i gorszych, ale jednak amatorów. Ale też czasy się zmieniają i w sytuacji, kiedy w IO bierze udział cała czołówka PŚ - te zawody przemieniły się w najbardziej elitarne POJEDYNCZE KONKURSY zawodowców jakie istnieją. Co nie oznacza, że T4S to nie są wspaniałe, bardzo prestiżowe zawody (najbardziej prestiżowe w cyklu PŚ w roku, kiedy nie ma MŚ lub IO). Tam trudność polega na czym innym. Uczestników jest więcej, w tym reprezentujących jakiś tam poziom - znacznie więcej, więc dla słabych i średnich skoczków są to zawody teoretycznie trudniejsze (jednak istnieje system KO, który już niejednego fuksa do drugiej rundy wpuścił). Dla najlepszych skoczków trudność T4S polega na czym innym - na utrzymaniu równej, wysokiej formy przez 4 konkursy (trochę jak w drużynówce). Z tym, ze ta wysoka forma niekoniecznie musi kulminować na jakichś niebotycznych szczytach, nie raz zdarzało się, że T4S wygrywał ktoś, kto nie zwyciężył w żadnym z pojedynczych konkursów. Natomiast na MŚ, czy IO masz tylko dwa konkursy i w każdym dwa skoki - i z każdego musisz wycisnąć absolutne maksimum. To inny rodzaj zawodów, to nie znaczy, że łatwiejszych (a nawet wręcz przeciwnie).

  • anonim
    @Michał

    Nie nazwałem Żyły imbecylem. Jest to jednak dosyć prosty chłopak (choć sympatyczny - i dobry sportowiec) i pewnych rzeczy, wymagających szerszego spojrzenia, może nie rozumieć, albo - może mu się nie chcieć rozumieć. Tym bardziej, że Kruczek im tam pewnie od rana do wieczora powtarza, żeby zdjąć z nich presję: "Potraktujcie te konkursy olimpijskie, jak zwykłe zawody PŚ. Popatrzcie - takie zawody, jak inne, a nawet łatwiejsze, bo mniej zawodników punktujących w PŚ startuje". Ale co innego psychotechnika trenerska, a co innego - właściwa ocena rzeczywistości. A rzeczywistość jest taka, że turniej olimpijski to zawody elitarne, gdzie osiągnięcie przeciętnego wyniku (kwalifikacja do pierwszej 30) jest łatwiejsze, niż w zwykłych zawodach, ale za to osiągnięcie dobrego (pierwsza 10) lub b. dobrego wyniku (medal), jest już trudniejsze. Bo mniej wprawdzie bierze w nim udział skoczków średnich i przeciętnych, ale za to wszyscy najlepsi wychodzą ze skóry, żeby w nim uczestniczyć i żeby być wówczas w optymalnej formie. Czyli - nie tylko forma, ale i motywacja najlepszych jest wyższa. Poza tym - wprawdzie liczących się uczestników zawodów jest trochę mniej, ale już pula nagród jest znacznie, znacznie węższa. W zawodach PŚ niewielkie nagrody zaczynają się już od 30 miejsca (punkty PŚ), a miejsce w 1. dziesiątce jest satysfakcjonujące dla znacznej większości skoczków. W konkursie olimpijskim liczą się tak naprawdę tylko medale, dla zawodników spoza elity - ew. miejsca punktowane (czyli do 6 włącznie), ale jest to marna nagroda pocieszenia, dla najlepszych nie mająca żadnego znaczenia. Wszystkie te rozważania nie dotyczą turnieju drużynowego, gdzie nagród jest tyle samo, co zwykle i który na IO (oraz na MŚ) jest ilościowo podobnie obsadzony jak zawody drużynowe PŚ, a forma zawodników, staranność selekcji do drużyny oraz motywacja jest znacznie wyższa niż zwykle.

  • Michał doświadczony
    @ Ret, @ Jurek

    Co do prostego faktu jaki przedstawiłem ma to czy mówi o tym Żya? Andreas Goldberger, Martin Schmitt, Ernst Vetttori, Jens Weissflog... wszyscy oni mają takie samo zdanie na ten temat i wyraźnie mówia o wyższości TCS i PŚ nad IO. Najlepiej ujął to Weissflog, który w filmie o sobie i swoich inspiracjach stwierdził, że dzięki najpierw dzięki TCS, a później dzięki PŚ skoki z dyscypliny amatorskiej stały się dyscyplina profesjonalną. Może nie tylko Żłę, ale ich też wyzwiecie od nieznających się na rzeczy imbecyli? To takie wasze czepianie się na siłę i podważanie faktów. A Żyła ma tym razem racje niepodważalną i myśli logicznie. Zawody olimpijskie maja niższy poziom niż typowe zawody PŚ, nie mówiąc o zawodach na TCS, na który wszyscy przygotowują formę by go wygrać, bo nie znam takiego skoczka, który by tego nie pragnął najbardziej na świecie.

    W poście poniżej porównywałem złoto IO w piłce nożnej ze złotem MŚ w tej samej dyscyplinie, a nie złoto MŚ z Ligą Mistrzów. To pierwsze (złoto IO) jest warte tyle co nic.

    TCS był, jest i będzie najbardziej prestiżową imprezą skokową i to jest zdanie większości osób ze świata skoków narciarskich. To że ktoś go odpuścił to tylko dlatego, że już go wygrał i kolekcjonuje inne trofea. To tak samo jak z MŚwL, których złoto warte jest zdecydowanie najmniej, ale jeśli ktoś go nie zdobył to było dla niego ważne (np. Małysz) bo każdy wielki skoczek chciałby mieć w swojej kolekcji wszystkie trofea.

  • anonim
    fanoddawna (*46.205.171.129.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)

    A jak można gadać takie głupoty jak piszesz! Zastanów się kolego co za bzdury wypisujesz. Zacytuje ci słynne słowa: ""nie ma bardziej prestiżowych zawodów, o wyższym poziomie sportowym niż TCS"

    Odnośnie Twojej wypowiedzi użyłeś trzech argumentów że TCS jest mniej prestiżowy. Użyłeś m. in. argumentu, że: "odbywa się co roku na tych samych skoczniach na dodatek" - wiec drogi mistrzu powiedz mi czemu nadal Ammann tego turnieju jeszcze nie wygrał? Ma okazje go wygrać każdego roku! Jak narzazie to mu się nie udało. Bo na TCS jest najwyższy poziom i musisz to zrozumieć! Sam Żyła mówi: http://sport.tvp.pl/13802718/zyla-igrzyska-poziom-nizszy-niz-w-ps Na dodatek twierdzi ze IO nakręcają kibice i dziennikarze. TCS zawsze bedzie na pierwszym miejscu tam trzeba oddac zawyczaj 8 skoków. Poziom trudnosi o wiele wyższy niż IO żeby ten Turniej wygrać.

    Wspomniałeś kolego jeszcze żeby TCS był sprawiedliwy to: "IO są w miarę sprawiedliwe dla nacji + jest też konkurs na skoczni normalnej , żeby turniej był sprawiedliwy to musiałoby być 1 normalna , 2 duże i mamut jeśli mielibyśmy się trzymać 4 obiektów". Totalną bzdurę napisałes w tym momencie.Bo to człowieku nie jest Turniej czterech obiektów (TCO) tylko Turniej Czterech Skoczni(TCS). Ale widocznie masz problemy ze słowem cztery skocznie. Bo to człowieku nie jest Turniej czterech obiektów (TCO) tylko Turniej Czterech Skoczni(TCS). Ale widocznie masz problemy ze słowem cztery skocznie. To ja ci powiem żeby IO były w miarę sprawiedliwe to powinien być(jest) konkurs na skoczni normalnej, być(jest) skocznia duża i powinien być mamut na IO.

  • anonim

    nelson - Czołówka 20-25 zawodników występujących na IO wygląda przecież identycznie jak czołówka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Świata. Przecież co mnie obchodzi, że któraś reprezentacja nie może wystawić 5 czy 6 zawodnika skoro i tak nie bierze un udziału w walce o najwyższe pozycje.

    Dla takiego Żyły może to jest różnica, bo łatwiej będzie mu się zameldować powiedzmy w okolicy miejsca 15-tego, a w przypadku zwykłego konkursu PŚ takie same skoki dałyby mu miejsce 20-te. Ale na Igrzyskach Olimpijskich miejsce 15-te czy 20-te nie ma znaczenia. Ba! Nie ma znaczenia nawet miejsce czwarte...

    Ale to są zawodu zupełnie innej kategorii, oczywiście ważne jest szczęście, odgrywa ono istotną rolę w każdym sorcie. Oddanie jednak dwóch dobrych skoków w zwykłym konkursie PŚ nawet najmocniej obsadzonym przy oddaniu dwóch dobrych skoków w zawodach odbywających się raz na cztery lata to pryszcz.

    Tak samo w piłce nożnej, rzut karny w jakimś ligowym meczu, a rzut karny w konkursie "11" podczas MŚ...

    Niby wszystko to samo - zawodnik, piłka oddalona 11 metrów od bramki i bramkarz. No ale jednak "troszkę" inaczej.

  • anonim

    nie trzeba być gejzerem intelektu, żeby nie zauważyć oczywistej rzeczy, że poziom na igrzyskach jest niższy niż w PŚ. Możliwe, że w czubie będzie walka, ale będzie to walka, taka jak zwykle w PŚ. Natomiast w pozycjach niżej, tak od 15 w dół, raczej nędza ze względu na limity do 4 skoczków. PŚ skacze się cały sezon, IO to tylko 3 konkursy - zrozumcie

  • anonim

    Michał - Mistrzostwa Świata w piłce nożnej też ponoć nie mają wyższego poziomu niż Liga Mistrzów. Tylko co z tego, nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że triumf w Lidze Mistrzów, w której może startować w kilku klubach i rok w rok może się równać z mundialem na którym wystąpisz od dwóch do czterech razy?

    TCS jest fajny, otoczka z nim związana niesamowita, ale z imprez głównych jest za plecami i Igrzysk Olimpijskich i MŚ. Cieszyłem się jak Małysz ją wygrywał, tym bardziej, że był to pierwszy tego typu sukces. Ale jeszcze większą radość sprawiał kolejny tytuł Mistrza Świata...no i oczywiście Kryształowa Kula.

    Generalnie TCS mimo ogromnego prestiżu to nigdy nie jest impreza docelowa, no ewentualnie w roku gdy nic innego się nie odbywa. Był bodaj jakiś skoczek, który nawet po pierwszych trzech wygranych konkursach TCS z czwartego zrezygnował by przygotowywać się na IO. Świadomie zatem zrezygnował z tytułu w tym prestiżowym turnieju, nie interesowało go także bycie pierwszym, który wygra wszystkie cztery konkursy...

    Ps. Piotr Żyła...no akurat nie dziwne, że on palnął taką bzdurę.

  • Michał doświadczony
    @ Mikolaj1

    IO to zawody amatorów.

    Porównanie zwycięzcy profesjonalnych zawodów Turnieju Czterech Skoczni (Ahonen na przykład) do zwycięzcy amatorskich zawodów Igrzysk Olimpijskich w Skokach (Fortuna) to tak jakby porównywać złoto RFN na mundialu w RFN do złota Polaków w Piłce Nożnej na IO lub pas mistrza zawodowego boksera np Tyson do złota amatorskiego Kuleja.

    No człowieku. Wiem, że IO podniecają się ludzie wychowani w demoludach, ale bez przesady. Sport poszedł do przodu, a IO zostały na poziomie półprofesjonalnym.

    Oczywiście, że Turniej Czterech Skoczni (co nawet powtarzają komentatorzy, działecze sportowi) jest w skokach najbardziej prestiżowy Polecam wypowiedź Smopka z TCS 2000/2001 - "nie ma bardziej prestiżowych zawodów, o wyższym poziomie sportowym niż TCS", wasze prywatne opinie demoludzi mało mnie obchodzą, bo to są fakty.

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    nikogo nie skreślam ale Diethart to jest jego pierwszy sezon na poważnie i nie wiem czy jeszcze wytrzyma o medal może walczyć a na TCS był też u siebie i znał skocznie nie wiem pożyjemy zobaczymy stawiam go do faworytów na dużej skoczni do brązowego medalu nie widziałem go nigdy na małej skoczni to ja ci mogę powiedzieć co powiesz jak Kasai zdobędzie dwa złota to by było nie bywałe osiągnięcie

  • anonim
    Mikolaj

    A co powiesz gdy dwa złota zdobył Diethart???? On w sumie jest zagadką, w Engelberegu dobrze skakał. Potem wygrał TCS zasłużenie (usadził Ammanna), odpuścił Tauplitz, w Wiśle też dobrze skakał. Jedynie w Zakopanym poległ ale przez pogode.

    PŚ miejsca w konkursach: 4,6,3,1,5,1,4,46

  • anonim

    Śmiało zatem można powiedzieć, że Schlieri jeśli nie zdobędzie złota indywidualnie na IO to będzie przegranym tego sezonu, ewentualne złoto w Mistrzostwach Świata w lotach to jednak trochę zawody pocieszenia, a przewaga Prevca w Pucharze Świata (w razie dobrego skakania po IO) może się okazać już nie do odrobienia.

  • anonim
    Sochi

    Ciężko wytypować: Gregor, Bardal, Stoch, Diethart (ciekawe co pokaże???), myśle ze Kasai nie da rady Sapporo to potwierdziło.

    Ale gdy nie upadek Morgensterna to Morgenstern były murowanym faworytem z taką formą jak miał na TCS, ale teraz to on wielka zagadka teraz

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    no wtedy to była porażka niestety już po pierwszym konkursie myślałem że mamy wkońcu medal MŚWL niestety przeliczyłem się wtedy ale wole żby Adam miał te medale na IO niż miałby mieć na MŚWL bo IO są bardziej ważniejsze

  • anonim
    Mikolaj1

    Bo gdy Ahonen zajmował czwarte miejsca na olimpiadzie (trzy razy tak było i w dodatku wszystkie na normalnej te czwarte miejsca).

    W 1998 przegrał z Widhoelzem (brąz) 1 pkt
    w 2002 przegrał z Małyszem (brąz) o 1,5 pkt
    w 2010 przegrał z Schlierenzauerem (brąz) o 5 pkt

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    Hautameki był ogólnie bardzo dobrym skoczkiem szkoda że odszedł w słabiutkiej formie bo to bł zawodnik z klasą chyba nr3 w osiągnięciach w Finlandii to musi boleć po ośmiu skokach przegrać o 0,1 niesamowite radość u Niemców smutek u Finów

  • anonim
    Mikolaj1

    Małysz miał w Salt Late City odległościowo takie same jak Ammann, łącznie dłuższe niż Hannawald.Ale ja nie gdybam tutaj. Srebro? (pytanie retoryczne)

    Zgadzam się z Tobą Hannawald na dużej miał pecha (podpórka)

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    Małysz nie miał żadnego pecha wtedy zdobył srebro i brąz ale według ciebie to pech aha mówienie o pechu to jest jak Hannavald podpórka na dużej skoczni a wpadnięcie w dziurę to nie jest pech Adam wylądował wtedy gorzej ale do złota by chyba nie starczyło

  • anonim
    Mikolaj1

    Z Salt Lat Lake City ośmieszyłeś się na całej linii....Jeszcze oczerniłeś mnie o kłamstwo o to czego nie napisałem w stosunku do Adama, napisałem tylko suchy fakt ....a ty o jakimś gdybaniu wyjechałeś???

    To ze Kasai miał upadek wtedy to też pewnie nie wiedziałeś, bo byleś zdziwiony! Sam Małysz po konkursie w wywiadzie przyznał ze wpadł do dziury po Kasaim......A u ciebie wielkie zdziwko, pierwsze słyszę Twoje słowa!

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    nic więcej kolego nie napisałeś a co wypisałeś parę minut temu o Bystoelu człowieku nie szukaj dziur Bystoel w tamtym sezonie był dobry i zasłużył na złoto potwierdził to w drugim konkursie mów sobie co chcesz ale ja zdania nie zmienię gdyby nie rzucił potem skoków to mógłby mieć większe osiągnięcia już kiedyś to pisałem

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl