Adam Małysz: "Ubolewam, że nie będę mógł wspierać kolegów"

  • 2014-02-04 18:59

"Jestem wściekły, że sprawy tak się potoczyły. Trochę na siebie, ale przede wszystkim na przepisy, które moim zdaniem są bzdurne" - mówił rozgoryczony Adam Małysz na temat rezygnacji z funkcji attache olimpijskiego na Igrzyska w Soczi.

Czterokrotny medalista igrzysk olimpijskich podkreśla, iż jego rezygnacja nie miała związku z brakiem możliwości zabrania do Soczi małżonki Izy.

"Jestem rozgoryczony, że taki przekaz pojawił się w mediach. Jeżeli kogoś się obraża i przypisuje coś, co mija się z prawdą, to człowiekowi robi się przykro. Ja nigdy nie uzależniałem tego, czy pojadę do Soczi, od obecności żony. Owszem, chciałem zabrać Izę ze sobą, za własne pieniądze. Prosiłem PKOl o pomoc w uzyskaniu akredytacji, ale okazało się to niemożliwe. Nie miało to jednak związku z moją rezygnacją" – powiedział Małysz podczas dzisiejszej konferencji prasowej "Orlen Teamu".

"Jestem wściekły, że sprawy tak się potoczyły. Trochę na siebie, ale przede wszystkim na przepisy, które moim zdaniem są bzdurne. Uprawiam dziś sport, który jest bardzo drogi i mogę sobie na to pozwolić tylko dzięki sponsorom. Mogłem polecieć do Soczi na własną odpowiedzialność, ale ze względu na trwające kampanie z moim udziałem mógłbym zostać wydalony z wioski olimpijskiej. Gdybym o takich przepisach dowiedział się dwa lata temu, to mógłbym to rozegrać inaczej. Albo od razu zrezygnować, albo umówić się ze sponsorami na zawieszenie kampanii podczas igrzysk. Mam nadzieję, że za cztery lata te przepisy będą już zmienione" – dodał "Orzeł z Wisły".

"W całej tej sytuacji najbardziej ubolewam nad tym, że nie będę mógł wspierać kolegów na skoczniach w Soczi. Chciałem zobaczyć, jak igrzyska wyglądają od środka. Tym bardziej, że widzę duże szanse medalowe. Kamil jest w super formie, chłopaki tez wydają się dobrze przygotowani. Z optymizmem czekam na te konkursy" – zakończył Małysz.


Tadeusz Mieczyński, źródło: eurosport.onet.pl
oglądalność: (14961) komentarze: (119)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @dervish

    Ja też nie wiem dlaczego masz takie wrażenie. Tzn. domyślam się, ale tego już nie napiszę - właśnie ze względu na - wówczas już faktyczne - pomylenie portali paramedycznych ze sportowymi. Na marginesie, robiąc ze mnie propagandzistę partii Mira, Rycha i Zbycha (czy jakiejkolwiek innej) powodujesz co najwyżej krótkotrwały wzrost poziomu endorfin w mych starych trzewiach - za co szczere "Bóg zapłać".

    Wolałbym natomiast, żebyś kwestii dziennikarskiej rzetelności nie mylił z polityczną zajadłością, ani nie puentował dyskusji politycznymi wycieczkami w stosunku do adwersarzy. To na blogu Miklasa przeczytałem obronę red. Gmyza i dowiedziałem się o poglądach Miklasa w tej sprawie (o czym wcześniej nie wiedziałem). Nie oznacza to jeszcze, że wiem na pewno, iż red. Miklas jest zadeklarowanym zwolennikiem PiS-u. Ani że Małysz mu wrogiem, bo kiedyś publicznie zapytał "Dlaczego prezes Jarosław Kaczyński nie składa kwiatków w Krakowie, a w Warszawie pod bramą pałacu?". Może tak, może nie. Nieistotne w tej chwili.

    Pytałem natomiast o te dowody na rzekomą małyszową zachłanność, bo to o tym był felieton red. Miklasa (http://www.polsatsport.pl/zimowe/soczi-2014/miklas-malysz-wielki-malysz-maly.html). No właśnie, był... Dlaczego zniknął - to mnie w tej chwili bardziej zastanawia. Bo jeśli usunął go sam Autor, to można tylko spuścić głowę w geście współczucia. Jeżeli natomiast, co bardziej prawdopodobne, usunęła go redakcja, bądź "przekonała" Autora do usunięcia, to ja to rozumiem. W tym fachu, niestety, tak bywa. Tylko jest jedna sprawa. Krzysztof Miklas, kreując się w swoich publikacjach na etycznego maksymalistę, na swych barkach dźwiga pewien ciężar zobowiązań. Chcąc być jak Herbert, trzeba zachować się jak Herbert. Rozumiem, że Krzysztof Miklas w Polsacie już nie pracuje.

  • anonim
    cd.

    Niedawno też przewaliła się tu dyskusja o M. Rutkowskim. Co o nim sądzi Małysz: "Mateusz był specyficzny. Słuchał najwyżej samego siebie. Obrażał się na cały świat, winy szukał u wszystkich, tylko nie u siebie. Kuttin stał za nim murem, doprowadził go do złotego medalu MŚ juniorów. Lecz Mateusz i tak robił, co chciał. Po swojemu, podpowiedzi innych lekceważył. Złoty medal go przywalił i później już nie dał sobie rady. Ci zawodnicy mają inną mentalność. Trzech kończy wiek juniora, teraz ich talent będą szlifować inni."

  • anonim
    Z innej beczki (b. ciekawe wypowiedzi Małysza o Murańce i M. Rutkowskim):

    Małysz o Mistrzostwach Świata Juniorów (za przegladsportowy.pl): "Wygrywałem tu ja, wygrywał Kamil, a teraz juniorzy. Mają świetną ekipę, w tym roku byli nie do pobicia. Złoto w drużynie wydawało się formalnością, ale w ostatnim skoku Klimek Murańka omal nie przyprawił wszystkich o palpitację serca. On już zepsuł pierwszą próbę, za bardzo wychylił się do przodu przy wyjściu z progu, ale poleciał mimo to ponad 100 m. W drugiej kolejce skaczący przed nim Austriak osiągnął 104 m i chyba Klimek to usłyszał, bo później chciał pokazać swoją klasę za wszelką cenę. I zapikował do przodu tak, że aż wszyscy zamknęliśmy oczy, bo myśleliśmy, że narta mu się zwinie i Klimek runie na zeskok. Na szczęście wytrzymał. Gratuluję mu, że wyszedł z takiej opresji. Cieszę się, że tu byłem, bo trenerzy chcieli, abym przyjechał. Nie lubię się narzucać albo czuć jak piąte koło u wozu."

    O Mateuszu Rutkowskim:

  • anonim
    post kierowany w kierunku narzekających na Adama

    Polska to chory kraj. Polactwo jest w stanie obs.r.ać swoją największą gwiazdę, człowieka który bez układów i wszelkich machlojek osiągnął najwięcej ze wszystkim w tym kraju, zaraz po Papieżu JPII - ludzie go uwielbiali.
    Teraz najchętniej byście go zlinczowali.
    Jesteście chorzy, 45 lat komuny plus rządy Tusków, Millerów i innych ^#$&@& zrobiło Polactwu z mózgu galaretkę. Nie macie za grosz honoru i inteligencji. Wstydzę się za was.

  • anonim
    Wehikul czasu.

    Zobaczcie artykul z 2002 roku o Milklasie, 12 lat minelo jak jeden dzien .... ciekwe czy ktos kto tam komentowal ten artykul dalej jest na skijumping?;) Lza sie w oku kreci patrzac na fotke Szmita...

    http://www.skijumping.pl/wiadomosci/108/Skandaliczne-wypowiedzi-komentatora-TVP/

  • starysceptyk doświadczony
    Małysz ma być NESKAZITELNY.

    Nasz największy skoczek, ikona sportowca itd ma być wg ludzi nieskazitelny. Nie mają mieć do niego dostępu zwykłe ludzkie uczucia.
    Ma w dzień i w nocy świecić przykładem i opanowaniem. Tryskać humorem, ale jak trzeba to być poważny. Zawsze powinien wypowiadać się mądrze, odpowiedzialnie i absolutnie nie budzić kontrowersji. Czyli ma nie być człowiekiem, tylko manekinem, maszyną bo normalny facet taki nie jest.
    Liczę na to że w niedługim czasie Adam strzeli sobie jakiś gorący romansik z blondyna dłuuugimi nogami i duuużym biustem. Będzie uciecha z czytaniem tych wszystkich głosów oburzenia i rozczarowania tutejszych hipokrytów w stylu - No tego się po naszym Adamie nie spodziewałem (am).

  • Pavel profesor

    Zacznijmy od tego, ze Małysz jest osobą wolna i może robić co tylko chce, nie chciał jechać na IO, jego sprawa i nic nam do tego. Tylko, że:

    1. Tłumaczy się w sposób strasznie idiotyczny. Przepisy funkcjonują dobrych kilka lat, a on sie budzi w ostatniej chwili z wielkimi pretensjami, ze nie będzie mógł paradować oblepiony jak choinka na święta.

    2. Zamiast załatwić to w "cztery oczy" to robi niesamowity szum medialny wokół własnej osoby i gra wielkiego poszkodowanego.

    3. Po co w ekipie na IO żona Małysza? Ja rozumiem załatwić wejściówki na zawody, ale akredytacja po co?

    4. Kończąc karierę tłumaczył się, ze chce przebywać więcej z rodziną, po czym zabrał się za rajdy i 3/4 roku nie ma go w domu. Jego prawo, jego wybór, tylko pytam sie po co te idiotyczne tłumaczenia? Zamiast powiedzieć wprost, że ma inne plany to wciska kawałki z rodzina.

    Reasumując w żadnym wypadku nie czepiam się tego, ze Małysz nie chce jechać na IO, ma do tego święte prawo. Gorzej, ze robi to w sposób, który nie przystoi osobie, które stanowi wzór do naśladowania dla wielu.

  • anonim
    Na przekór wszystkim.

    Najlepiej by było gdyby Adam na własny (lub sponsorów) koszt pojechał prywatnie razem z żoną do Soczi oblepiony naklejkami reklamowymi jak samochód rajdowy. Tam na pewno przeprowadzano by z Nim wiele wywiadów, wypowiadałby się jako fachowiec od skoków przed kamerami i można by Go było często zobaczyć. I nic by Mu nie mogli zrobić, nie zabronili by Mu np. skoczyć, bo skoczyć to mogliby oni, ale właśnie Adamowi.

  • dervish profesor
    Kierownik kotłowni

    Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że pan Miklas posłużył ci jedynie jako pretekst do natrętnego lansowania politycznej propagandy. Pomyliłeś portale, tutaj piszemy o sporcie. Zbliża się wielkie święto kibiców, polityczne brudy i związane z nimi kłótnie nikomu nie są potrzebne.

  • Marek stały bywalec
    Adam

    Ja będąc na jego miejscu prosto w oczy bym powiedział że nasz sztab szkoleniowy jest na żenującym poziomie umiejętności i nie mam zamiaru go wspierać. Gdyż taka jest rzeczywistość a ciemny lud "myśli" że nasze skoki robią postępy bo mamy świetnego trenera tylko że gdyby nie nasz mistrz to Kruczek dalej by musiał skakać utrzymując się z naszych garbów a tak z nich bierze grube siano za to że marnuje razem z R Mameją naszych młodych zdolnych

  • anonim
    Wpadka Małysza

    Moim zdaniem Adam Małysz decyzję o tym, że nie pojedzie do Soczi powinien podjąć i ogłosić chociaż z miesięcznym wyprzedzeniem. Przecież już wcześniej mógł zorientować się, jak wygląda kwestia reklam i niemożności ich wycofania. Jeżeli nawet dowiedział się o tym podczas rajdu Dakar, to przecież mógł ogłosić swoją rezygnację za pośrednictwem obecnych tam polskich dziennikarzy. A tak pozostał niesmak...

  • kibicSN stały bywalec

    Adam Małysz zachował się nieodpowiednio w tej sytuacji i nie zmienia tego jego sukcesy z przeszlosci.Potwierdza tym tylko ze na stanowisko np szkoleniowca sie nie nadaje.W ogole mam wrazenie ze Małysz wcale taki skromny nie jest jak go maluja.Kibicowalem mu jako skoczkowi ale nie popieram te jego celebryckie zachowania, mam czasami wrazenie ze lubi byc w centrum uwagi a mogl w ciszy odejsc jak Weissflog przed laty i nie robic w okol siebie szumu.
    Przykre to ze taki sportowiec tak sie zachowuje.Ta szopka z atache itp zrobila sie niesmaczna i wylacznie z winy Małysza.Skromny czlowiek ale jak widac nie taki skromny.

  • anonim
    Autorytety

    Jest mi po prostu przykro jak ludzi którzy przyczynili się do rozwoju kraju w różnych dziedzinach życia nie tylko w sporcie ale jednocześnie odnieśli prywatny sukces gnoi się w internecie. Jeżeli ktoś się dorobił dzięki własnej inteligencji lub dzięki własnym umiejętnością to zawsze będzie oskarżany o złodziejstwa machlojki albo o pazerność co w 90% jest KŁAMSTWEM napisanym z zazdrości przez tzw. hejterów czyli ludzi odreagującym od swoich niepowodzeń we własnym życiu.Dlatego nie mogę patrzeć jak na tym forum wygłasza się KŁAMLIWE opinie o człowieku dzięki któremu możemy tu pisać bo bez niego nawet ten portal by nie istniał bo zainteresowanie skokami w tym kraju nie pozwoliło by na jego utrzymanie.Pozdro dla ludzi którzy szanują legendy i autorytety

  • madrek doświadczony

    Na jakiej podstawie piszecie, że Małysz to celebryta ? Podajcie choć jeden przykład.
    @Msad
    Adam jest teraz rajdowcem, gdyż ma duszę sportowca i nie mógłby wytrzymać bez rywalizacji. Poza tym, co cię interesuje, ile on spędza czasu z rodziną. Czy Małysz to twoja własność, że ma robić, co ci się podoba?

  • marro profesor

    Niech Małysz sobie robi co chce.
    Kibicowałem mu jak był skoczkiem ale nie kibicuje mu jako rajdowcowi i tym bardziej jako celebrycie.
    Jak nie może jechać z akredytacją, to może jako zwykły kibic, ale jak nie chce to nikt go do tego zmuszać nie powinien.

  • anonim

    http://plebiscyt.onet.pl/
    Jak ktoś jeszcze nie zagłosował na Kamila niech zagłosuje. No on kurcze to bynajmniej z Justyną musi WYGRAĆ.
    Dzisiaj niebezpiecznie jego przewaga zaczeła maleć , zmobilizujmy się , znajomych .

  • jaka początkujący

    Dziwi mnie tylko, że Małysz nie wiedział wcześniej o tym, że nie będzie mógł być attache w jego obecnej sytuacji, a nawet jeśli sam żył w nieświadomości, dlaczego nie znalazł się nikt, kto by mu to uświadomił....
    Uświadomcie mi: jak to jest, bo ja ciemna jestem i nie ogarniam???

  • Michał doświadczony
    @ Msad_

    Interes byłby olbrzymi, stukrotnie większy niż w przypadku NFL, ale MKOL się na to nie zgadza. Zresztą FIS do czasów przyjścia takich działaczy jak Hofer też się na to nie zgadzał i w czasach Nykaenena skokami rządził czysty sport, ale nie było sponsorów, reklam, szerokich transmisji telewizyjnych z każdego konkursu, skoczkowie nie zarabiali tysięcy franków za jeden konkurs u była to taka nisza. Większość dyscyplin taka była.

  • tlen doświadczony

    Adam mogł zostać "celebrytą", zapewne dostałby miejsce w zarządzie PZN lub (i) w PKOL-u. Brałby kase z podatków, wypowiadał się w studiach TV, jeździł na konferencje do egzotycznych krajów i.. wtedy byłby ok? On, postanowił zrealizować swoje kolejne marzenie. Należy go za to podziwiać, ale.. to nie u nas. My uwielbiamy obrzucać błotem tych którym się udało. Czcimy tych co przegrali. Nasze powstania? Najwazniejsze te przegrane, o tym wygranym (jedynym!) nikt prawie nie pamięta.
    A polityka? Ze Małysz ma swoje poglądy polityczne? To żle? To, że tak jak 70% obywateli biorących udział w wyborach, uważa Jarosława K. za najgorszego szkodnika w naszej polityce to żle? Powinien być w mniejszości popierającej prezesa? Ech, dajcie luz. Sportowców ceńmy za jego wyniki, polityka oceniajmy według tego co zrobil, i nie mieszajmy ról.

  • anonim

    Niektórzy robią z Pana Adama wielkiego zdrajce, który wypiął się na polski sport, a tak naprawdę attache to jakaś zupełnie nieistotna funkcja bez której IO się odbędą.
    Pewnie większość osób nawet nie wie co ten attache olimpijski robi i kto był naszym czy innych reprezentacji attache podczas ostatnich IO. Ciekawe w ogóle czy dowiemy się kto nim został zamiast Adama, a może to już mniej istotne.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl