Medalowe nadzieje Austriaków

  • 2014-02-08 11:33

W niedzielny wieczór skoczkowie będą walczyć o pierwsze medale olimpijskie. Najlepsi zawodnicy naszego globu rywalizować będą na skoczni normalnej. Tradycyjnie w gronie faworytów znajdują się podopieczni Alexandra Pointnera.

Austriacy podczas treningów prezentowali się bardzo dobrze i z pewnością mogą namieszać w czołówce.

Do duetu Schlierenzauer - Morgenstern szkoleniowiec zdecydował się dołączyć dwóch młodych i niedoświadczonych w bojach o najwyższe trofea - Michaela Hayboecka oraz Thomasa Dietharta. Ten drugi przebojem wdarł się do światowej czołówki podczas Turnieju Czterech Skoczni.

Podczas pierwszego treningu z bardzo dobrej strony pokazał się 22-letni Michael Hayboeck. "To był genialny dzień w moim wykonaniu, oddałem trzy super skoki. Ta nowoczesna skocznia bardzo mi odpowiada" - mówił po zakończonym treningu Hayboeck. Młody Austriak ze spokojem podchodzi do roli faworyta niedzielnego konkursu. "Ufam sobie, jeśli by tak nie było, lepiej żeby na starcie pojawił się Andi Kofler".

Grono faworytów do złotego medalu na skoczni normalnej jest zawsze spore. "Zawsze tak jest na małej skoczni. Można by pomyśleć, że wszystko mierzone jest w centymetrach, również noty za styl są bardzo istotne. Najważniejsze jednak, że musi skok pasować i na tym musimy się skupić" - mówił Gregor Schlierenzauer.

Oczy wielu kibiców będą zwrócone na Thomasa Morgensterna, który na skoczni w Bad Mitterndorf uległ wypadkowi i po czterech tygodniach powrócił na skocznię. "Konkurs będzie dla mnie bardzo ważny i już się na niego cieszę. Gdzieś w środku czuję, że mam szansę na medal ale to nie jest dla mnie priorytetem" - wyjaśnił "Morgi".

Dużą niewiadomą jest Thomas Diethart, który niespodziewanie pojawił się w Pucharze Świata podczas Turnieju Czterech Skoczni i od razu wykorzystał swoją szansę i triumfował w tych prestiżowych zawodach. "Zawody na małych skoczniach są zawsze interesujące. Mam nadzieję, że mi wszystko będzie pasowało. Moje skoki treningowe były całkiem dobre i równe".

O medalowych szansa swoich podopiecznych nie chce mówić Alexander Pointner. "Nie mogę z góry niczego zakładać, ponieważ nie wiem jak potoczą się wydarzenia w Soczi. Być może znowu pojawi się Ammann i zgarnie dwa złote medale i będziemy cieszyć się z wygranego srebrnego krążka. Oczywiście przyjechaliśmy tutaj, aby walczyć o medale, ponieważ mamy wysokie cele, ale nikt nam tych medali nie da w prezencie" - powiedział trener podczas konferencji prasowej.


Anna Szczepankiewicz, źródło: Kleinezeitung
oglądalność: (8336) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    @starysceptyk

    Raczej trzeci będzie Małysz ponieważ jak sam zauważyłeś decydujące są zwycięstwo w PŚ bo jet ich dużo więcej a imprezy mistrzowskie są rzadko i do tego po 2 konkursy na sezon (czasami 3 w sezonie olimpijskim, a czasami 1 bez IO ale z MŚwL).

  • starysceptyk doświadczony
    Fan

    Jakby ktoś miał więcej to bym napisał.
    Drugi jest Matti Nykänen (Finlandia) od dawna już nie skaczący.
    46 konkursów PŚ + 3 IO +1 MŚ + 1 MŚwL = 51 zimowych konkursów.

    Takich zestawień nie mam gotowych, te liczyłem na poczekaniu. Decydujące są zwycięstwa w PŚ bo jest ich najwięcej.

    Trzeci jest chyba Adam Małysz 39 PŚ + 4 MŚ = 43 zimowych konkursów.

  • anonim
    Pytanie

    Kto wygral najwiecej konkursów w skokach narciarskich w sezonie zimowym??? Pytam bo jestem ciekaw i uważam ze konkurs to konkurs nie ważne jakiej rangi czy pucharowy czy mistrzowski. Konkurs to konkurs. Wiec kto wygrał najwiecej konkursóww???

    I to jest tak naprawde wyznacznik skoczk

  • anonim
    1. Nurmsalu 2. Stoch 3. Schlierenzauer

    Mam cynk, Nurmsalu ma nowe wiązania i narty. Przewyższa konkurencję sprzętowo o 2 dekady, ponadto zaczął jeść bułki i banany.

    Pozdrawiam serdecznie z Soczi, piękna pogoda w górach Kaukazu :))

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl