Apoloniusz Tajner: "Mieliśmy szansę na czołową trójkę"

  • 2014-03-16 18:42

- Występ polskich skoczków generalnie oceniam pozytywnie, chociaż jest pewien niedosyt związany z Kamilem Stochem. Szkoda, że wczoraj tych zawodów indywidualnych nie udało się dokończyć - powiedział nam prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner.

- Tam była szansa dla Stocha, żeby wskoczyć do tej strefy medalowej - uważa Tajner - No ale tak się to ułożyło. Ogólnie jest pozytywnie, bo mamy piąte miejsce, dziesiąte miejsce Maćka Kota i w trzeciej dziesiątce jeszcze dwóch zawodników. Trzeba być z tego zadowolonym, jednak z drugiej strony nasi zawodnicy nie dostali szansy na poprawę swoich wyników. No i szkoda dzisiejszego dnia. Biorąc pod uwagę układ sił mieliśmy szansę na czołową trójkę. Mamy za to dobre prognozy na Planicę i pogodowe i wynikowe, bo musiałby się zdarzyć jakiś ogromny kataklizm, żeby Kamil Stoch tej Kryształowej Kuli z Planicy nie przywiózł.

- Bezsprzecznie zgodzę się z tym, że kończący się sezon jest najlepszym w historii polskich skoków. Dwa złote medale olimpijskie, dużo miejsc w czołowej "10" naszych zawodników, Kamil Stoch przewodzi w tej chwili w klasyfikacji generalnej i pewnie wygra tą klasyfikację. Biorąc pod uwagę indywidualne wyniki naszego najlepszego zawodnika jak i wyniki pozostałych zawodników, którzy byli tak bardzo widoczni w konkursach Pucharu Świata jest to najlepszy sezon w historii polskich skoków narciarskich - ocenił kończący się sezon były trener Adama Małysza.

- To prawda, że apetyty jeżeli chodzi o Piotrka Żyłę były większe. Z drugiej strony znam Piotrka i wiem, że jest to zawodnik trochę chimeryczny, którego stać na wielkie wyczyny, ale też na negatywne niespodzianki. Zdarzały się i takie i takie. Nie ma co mieć do Piotra Żyły pretensji, raczej trzeba go pochwalić za mimo wszystko jednak udany sezon - ocenił Prezes PZN-u.

Tajner odniósł się też do planów rozegrania po zakończeniu sezonu Pucharu Świata, konkursu o Mistrzostwo Polski:

- Robiliśmy dziś rozpoznanie co do możliwości utrzymania warunków do skakania na którejś ze skoczni w Polsce. Pogoda nie nastraja optymistycznie, raczej trudno będzie którąś ze skoczni zachować, bierzemy pod uwagę skocznię w Zakopanem lub w Szczyrku. Te mistrzostwa miałyby się odbyć 27-28 marca, oficjalnie jeszcze tych zawodów nie odwołujemy.

Korespondencja z Harrachova, Adrian Dworakowski.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6896) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Pablo_ZG bywalec

    Polacy nie są jeszcze gotowi żeby zajmować drużynowo miejsce na podium. Przez media napalaliście się na podium i przez to że np. na IO podliczając występy indywidualne drużynowo byśmy mieli podium. I juz zaczęliście rozdawać medale. W tej chwili żeby stanąć na podium któryś z zespołów musiał by się zaprezentować gorzej na IO była to Słowenia (kontuzja Krancjca + słabsze skoki kolegów) ale za to Japonia pokazała się z świetnej strony. Teraz na lotach fakt może byśmy walczyli o podium ale TYLKO dlatego że 2 Japończyków skończyło już sezon a Kasai i Shimizu sami nie powalczą. Ale za to za nich pojawiają się Norwegowie. Więc i tak jeszcze inny zespół musiał by zepsuć konkurs drużynowy. Ale nie ma co już gdybać bo i tak odwołali ...jeszcze jest drużynówka w Planicy gdzie oczywiście nie twierdzę że nie powalczymy bo szansa jest ale nie ma co się napalać. Japonia chyba odpada ale Słoweńcy skaczą u siebie. Pewnie szykuję się 4 miejsce a nawet 5 bo Norwegowie mogą powalczyć z nami.

  • Stinger profesor
    ???

    Tak obiektywnie patrząc to coś w tym jest. Gdzie Rafał Śliż ma szansę skakać to konkursy odwołują. Najpierw MP w grudniu, potem PK w Planicy teraz te MP przełożone z grudnia ... a w między czasie nie dostał szansy w PK w Zakopanem tylko dlatego że w FC pokonał kilku innych naszych i jakby to wyglądało żeby w PK też ich pokonał. Jak nic to o niego chodzi.


    Co do tej drużynówki dzisiejszej to też zastanawiam się jak to będzie, mistrz z tego roku a drużyna sprzed dwóch lat ... przecież to jest głupie, Austria nie miała szans dzisiaj obronić tytułu a mimo to dalej są mistrzami. Mogliby w innym terminie tą drużynówkę zrobić tylko tera to pewnie po fakcie.

  • anonim
    -

    Tak się zastanawiam, jak ma to teraz wyglądać. Wyłonili indywidualnego mistrza po 2 seriach z 4 - no dobra, ale drużynówkę mają zamiar w najbliżej przyszłości przeprowadzać? Na chwilę obecną mamy Freunda mistrza w lotach z 2014 i Austriaków mistrzów w drużynie z 2012. Przecież jak oni nie rozegrają tego zaległego konkursu, to będzie kompromitacja FIS'u i kpina z rangi tych mistrzostw.

  • anonim
    Co za bajki

    O braku możliwości przygotowania skoczni.

    Wszyscy dobrze wiedzą,że w rzeczywistości chodzi o strach przed występem Rafała Śliża.PZN boi się,że Rafał pokonałby wszystkich kadrowiczów,czyli również samego Kamila Stocha.A to oznaczałoby,że PZN niszczy karierę najlepszego skoczka na świecie.Wywołałoby to międzynarodowy skandal.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl