Maciej Kot: "Nie będzie monotonii"

  • 2014-03-24 12:54

Maciej Kot po finałowym konkursie w Planicy był stosunkowo zadowolony z całego sezonu zimowego. 22-latek z Zakopanego przyznaje również, że była to długa i ciężka zima.

Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński

- Warunki w niedzielę były trudne, być może dało się skakać, ale na pewno nie było to przyjemne. Wszystko było mokre, tory najazdowe były poprawiane przed każdą serią, ale i tak ciężko było dojechać w stabilnej, aktywnej pozycji. Wygrali jednak najlepsi - powiedział w wywiadzie dla TVP zawodnik AZS-u Zakopane.

"Teraz chciałoby się odpocząć. Pewnie ludzie myślą, że teraz miesiąc odpoczynku, a my wracamy do domu i od poniedziałku znowu do roboty. Są treningi, roztrenowanie, zaczynają się studia, konferencje prasowe. Najbliższy miesiąc będzie być może nawet cięższy niż poprzednie. Będzie pełno eventów, na których trzeba się będzie pokazać, do tego sesja zimowa i letnia. Nie będzie monotonii, ale odpoczynku też nie - zaznaczył Maciej Kot.

"Na pewno był to ciężki sezon. Nie dość, że był długi, to do tego bardzo intensywny. Odpuściliśmy właściwie tylko Sapporo. Nie było właściwie żadnych przerw, a do tego nie pomagały nam warunki pogodowe. Wiele konkursów było trudnych, a pomiędzy nimi nie było warunków do treningu" - mówił Maciej Kot dla Sport.onet.pl.

"Obiektywnie patrząc, to był to najlepszy sezon w mojej karierze. Może tych punktów Pucharu Świata jest mniej niż w ubiegłym sezonie, ale patrząc na poziom sportowy i stabilność formy to na pewno było lepiej. Gdyby nie ten czarny weekend w Lahti, kiedy nie wszedłem do konkursu, to punktowałbym w każdych zawodach. Był taki moment w sezonie, kiedy tylko ja i Peter Prevc byliśmy zawodnikami punktującymi w każdym konkursie. To świadczy o tym, że ta forma była równa. Szkoda, że nie było wyskoków w postaci podium. Głównym celem były jednak igrzyska olimpijskie. Tam zrealizowałem jeden cel. Delikatną porażką dla nas był chyba konkurs drużynowy. Chcieliśmy wrócić z medalem. To był też taki mój indywidualny cel, którego nie udało się zrealizować. Na mistrzostwach świata w lotach zrealizowałem cel, bo byłem w dziesiątce. W Pucharze Świata nie zdołałem wskoczyć do dziesiątki, a to był mój cel minimum na ten sezon" - podsumowuje Kot.

"Wielu zawodników swoje największe sukcesy zaczęło odnosić w wieku 25 lat. Mam nadzieję, że tak będzie też ze mną. Przez tych kilka ostatnich lat dużo się nauczyłem. Wiem, co robię i wiem, czego chcę. Dojrzałem jako zawodnik. Teraz trzeba tylko cierpliwie czekać na swój moment" - uważa nasz reprezentant.

"Potrafię cieszyć się z wyników, choć w tym sezonie nie było zbyt wielu okazji. Czasami może mam zbyt duże ambicje i nie osiągam wyznaczonego celu. Często zaraz po zawodach przeprowadzam chłodną analizę i nie zawsze jestem zadowolony. Kiedy emocje jednak opadną, to potrafię się uśmiechać. Zresztą w ogóle jestem wesołym facetem. Cieszy mnie to, że niektórzy ludzie nie patrzą na mnie przez pryzmat tego, jaki jestem w telewizji, tylko, jaki jestem prywatnie" - kontynuuje zakopiańczyk.


Tadeusz Mieczyński, źródło: eurosport.onet.pl + TVP
oglądalność: (9064) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • monia866 doświadczony
    Skoczek nr.2 w polskiej kadrze;)

    regularnie i najwyżej po Kamilu punktujący (czasem tylko Piotrkowi Żyle udało mu sie go "przeskoczyć" o 2,3 "oczka";).Podobnie jak Kamil ciągle się rozwija i jest lepszy z sezonu na sezon.Może nie ma aż takiego potencjału i nigdy nie zdobędzie KK,bo to udaje sie tylko nielicznym,ale ma szanse "zagościć" w ścisłej czołówce PŚ na wiele lat,być na podium,a moze i wygrać jakiś konkurs od czasu do czasu...;)

  • anonim
    Maciej Kot - jego przyszłość

    ja tam akurat w niego wierzę, sądzą,że solidna praca, co u Maćka jest podstawą, zaowocuje w przyszłym sezonie. Tak czy siak gratulacje dla jedynego równego naszego zawodnika (poza Kamilem oczywiście).I jedyna szkoda to tylko taka,że progres naszej drużyny nie przypadł na koniec kariery Adama. Wyobraźcie to sobie - Kamil w najlepszej formie, Adaś w dobrej, Maciek pewniak i czwarty do kompletu - czyli mielibyśmy najlepszą drużynę świata ale czas musi płynąć

  • anonim

    Sezon Kota był bardzo dobry. W PŚ był lepszy niż Stoch w jego wieku, analogicznie na Igrzyskach. Kapitalny występ na IO w obu konkursach indywidualnych i w drużynowym. Na średniej skoczni nawet otarł się o medal.

    Duże uznanie budzi umiejętność trzymania równej wysokiej formy przez cały sezon. Oprócz jednego weekendu w końcówce, gdy nie kwalifikował się w ogóle do obu konkursów w Lahti (co pewnie spowodowane było zagraniem vabank i robieniem BPS-u na loty) punktował we wszystkich pozostałych konkursach, stając się tym samym najregularniejszym zawodnikiem cyklu, nie licząc pierwszej szóstki klasyfikacji generalnej.

    Ten sezon pokazał, że od szczytu dzieli go już tylko malutki kroczek i następnego sezonu możemy wyczekiwać z optymizmem.

  • IchBinDa weteran
    jakledw12

    Stoch pierwszy raz w dziesiątce konkursu PŚ znalazł się przed osiemnastką.
    "Natomiast Kot już w wieku 20 lat..."
    ...nie zdobył jeszcze ani jednego punktu. Pierwsze zdobył mając już ponad 20.
    Choć faktycznie, 23-letni Kot ma na razie lepsze wyniki w PŚ i IO od 23-letniego Stocha. No, ale jeśli miałby podążyć jego drogą, to przyszły sezon to ostatni dzwonek : )

    Sezon Maćka dobry. O ile w PŚ bez postępów (to miejsce w górę raczej dzięki spadkowi Żyły), o tyle o wiele lepiej poszła mu impreza główna - na normalnej skoczni występ bardzo dobry, na dużej dobry, choć pechowy, w drużynówce na miarę/lekko poniżej oczekiwań (rok temu całkiem dobry występ na normalnej, klapa na dużej i występ raczej poniżej oczekiwań w drużynówce). W TCS też po cichu zmienił Skupnia na miejscu trzeciego najlepszego Polaka w erze stylu V.

  • Janeman profesor
    @Włodek @ jozek siebeck @ statystycy...

    Nurtuje mnie w jeedno pytanie.O ile rekordzisci pod względem miejsc na podium pucharu świata bez chocby jednego zwycięstwa są powszechnie znani(bodajze Wasiljew i Tepes ojciec- o ile mnie pamieć nie myli), o tyle nie natknalem sie nigdzie na klasyfikacje zawodnikow bywajacych w dziesiątce,ale nie stajacych na podium. A mam przeczucie (a moze raczej moja zawodna pamiec cos mi podpowiada) ze Maciej Kot byłby w tej klasyfikacji dosc wysoko.
    Bardzo prosze o udostepnienie klasyfikacji takich zawodnikow jesli ktos takową posiada.

    ps. Robert Mateja jest drugim po Kocie polakiem, mial bodajże 10 miejsc w 10.

  • Pablo_ZG bywalec

    Sezon Maćka średni. Szkoda tej Finlandii bo wtedy było by bardzo realne miejsce 14 na koniec w PŚ. Szkoda 2 skoku w niedzielę bo nie wiele tracił do 16 miejsca w generalce bo Kraus nie awansował do 2 serii. No ale cóż mam nadzieję że pójdzie śladami Kamila że co sezon jest lepiej lub przynajmniej utrzymuje poziom. Dobrze by zajął jakieś podium najlepiej na początku sezonu myślę że go to by podbudowało.

  • jakledw12 weteran
    -

    Ja nie jest pewny czy Stoch ma większy talent od Kota. Jakoś Stoch mimo, że jeździł od 19 roku życia na zawody dopiero od połowy sezonu 2011 zaczynał wchodzić do pierwszej dziesiątki PŚ, natomiast Kot już w wieku 20 lat.... Chyba, że to zasługa ciężkiej pracy co też jest prawdopodobne.
    Ps. Maćkowi głowa nie przeszkadza tak jak kiedyś Kamilowi. Po prostu niepotrzebnie patrzy tak na wyniki, natomiast Stoch się zawsze przed zawodami "palił" że tak powiem, więc dwa różne przypadki.

  • anonim
    Maciej Kot

    Maciej Kot jest na bardzo dobrej drodze by w kolejnym sezonie zrobić milowy krok w swojej karierze. O ile niektórzy mu wróżą, że będzie polskim Neumayerem, to ja w nim widzę prędzej Wolfganga Loitzla, z tym że odpali 'petardę' na pewno szybciej niż w wieku 28 lat. Ciężko będzie mu natomiast dorównać dokonaniom Kamila (które na pewno będą i większe), natomiast jeśli chodzi o zachowanie i reakcję na swoje porażki - zachowuje się tak samo jak on. Wyeliminowanie 'głowy' będzie jego kluczem do sukcesu. A może i kiedyś on zdobędzie PŚ? pożyjemy zobaczymy. Skalę talentu jednak wg mnie ma mniejszą niż Kamil.

  • ju333 bywalec
    ..

    To na pewno był dobry sezon Maćka,dość wysokie miejsce w generalce,najlepsze w karierze,zawsze można było na niego liczyć,był silnym punktem zespołu,stabilny,bardzo udane także IO były dla niego,zwłaszcza jak na debiut.
    Sezon na plus,szkoda jedynie,że wciąż nie ma tego pierwszego podium,ale Maciek ma jeszcze sporo czasu.

  • Stinger profesor

    To był dobry sezon Maćka. Punktów w PŚ zdobył mniej niż rok temu ale za to miejsce jedno wyżej plus bardzo dobre występy na IO czy MŚwL. TCS też nie był zły bo tuż za 10. Jedynie czego zabrakło to podium. Jeżeli Maciek to opanuje to na pewno zacznie walczyć o miejsca wyższe niż 7-15.

  • Bury stały bywalec
    Swój chłop

    Maciek w tej wypowiedzi pokazał chyba, że w zasadzie to swój chłop. Słusznie zauważył, że nie należy go oceniać po reakcjach w telewizji. Nie jest aktorem i nie ma za zadanie błyszczeć w każdym wywiadzie.
    Mam nadzieje, że utrzyma ten stan ducha na dłużej i będzie w stanie spokojnie startować w przyszłym sezonie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl