Mimo bogatych tradycji narciarskich, dobrych warunków geograficznych skoki narciarskie w polskich Sudetach są w ostatnich latach niemal nieobecne. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej sytuacji skoczni narciarskiej w Lubawce, która od 2010 roku nie gościła żadnej imprezy sportowej.
Powstała w 1924 roku w Lubawce skocznia na Kruczej Skale o punkcie konstrukcyjnym 85 metrów jest obok Wielkiej Krokwi najstarszym czynnym do tej pory (przynajmniej teoretycznie czynnym) obiektem tego typu w Polsce. W przeszłości gościła kilka dużych zawodów rangi krajowej, a jej rekordzistą jest dobrze znany kibicom z występów w Pucharze Świata Czech, Antonin Hajek, który w 2003 roku uzyskał tu 97,5 m.
Niestety od kilku lat skocznia na Kruczej Skale nie jest wykorzystywana. Ostatni raz głośno o niej zrobiło się we wrześniu 2012 roku, kiedy to w trakcie robienia pamiątkowego zdjęcia, pod grupą 24 dzieci i trzech osób dorosłych zawaliła się platforma skoczni.
- Skocznia jest utrzymywana w stanie pozwalającym na przeprowadzenie zawodów, ma ważną do 2015 roku homologację, kilka lat temu powstał również miejscowy klub narciarski LUKS-SKI – mówi Pan Arkadiusz Wierciński z Miejsko - Gminnego Ośrodka Kultury w Lubawce - W latach poprzednich odbyły się na nim konkursy skoków narciarskich w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Sportach Zimowych.
- Problemem obiektu są niedostatki w infrastrukturze tj.: brak wieży sędziowskiej, brak naśnieżania, drewniana konstrukcja najazdu, który wymaga systematycznych przeglądów i remontów z uwagi na biodegradację elementów konstrukcyjnych, brak sprzętu powalającego na jego szybkie przygotowanie obiektu do zawodów (np.: ratrak), brak mniejszej skoczni do treningów dla początkujących adeptów sportu. Ogranicza to, ze zrozumiałych względów, możliwości uaktywnienia tego obiektu i jego corocznego wykorzystywania – dodaje Wierciński.
Reprezentantem klubu z Lubawki jest Krystian Gryczuk, członek kadry juniorów kombinacji norweskiej. Nie mogąc skakać na miejscowej skoczni zmuszony jest szukać miejsc do trenignów w innych częściach kraju lub za granicą:
- Z roku na rok stan skoczni się pogarsza i powoli się o niej zapomina- mówi nam Krystian - Ostatni raz skakałem w Lubawce cztery lata temu podczas OOM . W związku z tym nadal jestem skazany na skocznie w Czechach i południowej Polsce. Skocznia jest już nieco przestarzała, ale nie odbiega znacznie profilem od skoczni, które buduje się obecnie. W moim odczuciu przypomina nieco K-120 w Libercu. Jeżeli skocznia miałaby powrócić do czynnego użytkowania na pewno trzeba by było włożyć sporo pracy i poprawek. Byłaby bardzo przydatna w rozwoju skoków na Dolnym Śląsku oraz ułatwiłaby mi trenowanie. Uważam też, że jeżeli zbudowanoby małe skocznie, baza po jakimś czasie rozwinęła by się na tyle, że przyciągnęłaby zainteresowanych różnych osób. A tymczasem pozostaje z żalem patrzeć na rozpadający się obiekt.
Dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury ubolewa nad faktem, że skocznia nie jest wykorzystywana zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Dodaje jednak, że w dużej mierze odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponoszą instytucje, które, mimo że mają możliwość finansowego wsparcia skoków w Lubawce, nie wykazują zainteresowania rozwojem tej dyscypliny na Dolnym Śląsku:
- Jeśli chodzi o intensywną działalność sportową na skoczni to kwestia ta rozbija się o środki finansowe, ponieważ bez wsparcia zewnętrznego gmina Lubawka nie jest w stanie finansować systematycznych imprez sportowych na tym obiekcie. Bieżące utrzymanie takiego obiektu sportowego jak skocznia narciarska i prowadzenie na nim w miarę intensywnej działalności sportowej wymaga sporych pieniędzy (koszt jednej imprezy to minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych). Nie może, a przynajmniej nie powinno, spoczywać to tylko i wyłącznie na budżecie niewielkiej i niezbyt bogatej gminy. Tymczasem, próby zainteresowania Ministerstwa Sportu i Turystyki, samorządu Województwa Dolnośląskiego oraz Polskiego Związku Narciarskiego, kwestią współpracy i uczestnictwa w poprawie stanu skoczni oraz rozwijaniu na niej działalności, spotkały się z niewielkim odzewem.
- Z naszej wiedzy wynika, że podobna sytuacja ma miejsce w Karpaczu, który posiada obiekt o dużo lepszej infrastrukturze, jednakże pod względem sportowym kalendarz imprez w skokach nie jest zbyt bogaty – zakończył Wierciński.
-
anonim
BRAK SŁÓW !!!
U nas krzyworyjowi politycy wolą się spinać na temat IO 2022 oczywiście nie za swoje pieniądze, samo logo 78 tys. złotych. Chyba bez komentarza...
Karpacz, Lubawka to przepiękne i tajemnicze rejony, zresztą było tu o wiele więcej skoczni, choćby w Karpaczu, no ale polaki-katoliki wolą stawiać pomniki wiadomo komu i temu samemu muzeum. Totalna Paranoja. -
domo stały bywalec
Wielka szkoda że ta skocznia i w Karpaczu popadają w ruine moim zdaniem te skocznie po sukcesach Kamila Stocha a wcześniej Adama Małysza powiny zostać przebudowane na HS 105, bo w Polsce brakuje średnich skoczni bo mamy tylko w sszczyrku. bo teraz po sukcesach naszych skoczków wielu młodych chłopaków chce uczyć się skakać a do tego potrzebne są w polsce skocznie od tych 10 m po 105m a tych brakuje obecnie budowane są tylko skocznie w Wiśle centrum na przebudowe czeka Średnia Krokiew w Zakopanem o ma to nastąpić dopiero w 2016 roku
Wiec pan minister sportu,jednostki samorządowe powiny nie tylko dać na skocznie w Zakopanem ale też na pozostałe. -
Kolos profesor
Niestety ale nigdy nie mieliśmy wybitnych skoczków z Sudetów -z jednym, jedynym wyjątkiem Ryszarda Witke. Po prostu brak zainteresowania lokalnych władz.
A szkoda ze takie obiekty jak Lubawka czy skocznia w Karpaczu niszczeją...
Na obu mogłyby się odbywać mistrzostwa polski...
Tyle ze obiekt w Lubawce jest skocznią przestarzałą, jeszcze z poprzedniej epoki,
Ale przecież w Karpaczu był MŚ juniorów w 2001 roku i wtedy zmodernizowano obiekt.. Jednak skocznia i tak popadła w zapomnienie i niszczeje.. Po prostu chyba brak chętnych do skakania. -
anonim
Myślę, że to wina braku lokalnej kultury. Ludzie tam mieszkający pochodzą skądinąd, z nizin, nie mają góralskiej mentalności, a bogate tradycje narciarskie tego regionu są im obce. To naprawdę wiele zmienia. W naszych Tatrach, gdzie żyją Górole z dziada-pradziada potencjalnych narciarzy nigdy nie brakowało i chyba nie zabraknie. A w poniemieckich Sudetach ludzie nie mają tego we krwi, przez co obecne tam stoki i obiekty narciarskie nie służą miejscowym, tylko służą przede wszystkim temu, by przyciągnąć turystów z Warszoffki i innych części kraju, żeby sobie zimą pojeździli, zostawili pieniądze i odjechali. A skoki narciarskie jednak nie są dyscypliną, która przyciągałaby niedzielnych turystów - "zwykły śmiertelnik" nigdy by ze skoczni nie skoczył, zwyczajnie by się bał. Dlatego też obiekt stoi nieużywany - jest tylko atrakcją "do oglądania". Jak już mówiłem, wszystkiemu winna jest mentalność. Gdyby nie zawirowania historii i gdyby mieszkali tam wciąż oryginalni osadnicy - Górale z dziada pradziada, idę o zakład, że skoki i narciarstwo wszelakie rozwijałoby się w Sudetach prężnie jak przed wojną. No ale jest jak jest. I nie mówię tego, żeby w jakikolwiek sposób "hejtować" kogokolwiek, bo znam naprawdę super ludzi z tamtych rejonów. Chodzi mi po prostu o to, że góral to zawsze będzie góral. A to są ludzie z nizin - inna mentalność, inne podejście do życia. Żeby stali się prawdziwymi góralami musi minąć jeszcze wiele pokoleń.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się