Gregor Schlierenzauer: "Dziękuję Pointnerowi"

  • 2014-04-23 18:21

Po raz pierwszy od powrotu z urlopu w Norwegii Gregor Schlierenzauer skomentował zmianę na stanowisku trenera kadry austriackiej.

52 – krotny zwycięzca konkursów Pucharu Świata uważa, że była ona konieczna. ,,Ode mnie i kolegów z drużyny ciągle oczekuje się zwycięstw i najwyższej dyspozycji. Przez wiele lat osiągaliśmy sukcesy, ale w końcu coraz bardziej i bardziej ich brakowało''- powiedział zawodnik.

Utytułowany skoczek docenia jednak pracę byłego szkoleniowca Austriaków Alexandra Pointnera. ,,Osiągnał wiele z naszym zespołem, za co chciałbym mu bardzo podziękować. Gdyby nie on, nie odniósłbym tylu sukcesów. Czasu gdy nas trenował nie uważam za stracony, nawet jeśli pojawiały się różnice zdań'' – stwierdził Schlierenzauer.

24 – latek z zapałem podchodzi do współpracy z nowym trenerem Heinzem Kuttinem. ,,Cieszę się na nowe pomysły i emocje, obojętnie: pozytywne czy negatywne. Chciałbym jak najszybciej rozpocząć pracę z Heinzem i sztabem szkoleniowym'' – podsumował skoczek.


Katarzyna Skoczek, źródło: Klienezeitung
oglądalność: (6933) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor
    Emil

    To w takim razie, siatkówka równiż powinna byc zaliczana do sportów niszowych. Pamiętasz jak w roku olimpijskim Polacy wygrali Ligę Światową, a na IO w Londynie już nie zaistnieli?
    Zwycięstwo w LŚ było możliwe tylko dzięki temu że wielcy: Brazylia, Rosja, Włochy i inni odpuścili bądź całkowicie zignorowali komercyjną LŚ na rzecz przygotowań do imprezy docelowej jaka były w tamtym sezonie IO.
    Podobna sytuacja jest w wielu innych sportach na przykład w LA.
    Do Twojego opisu chyba najbardziej pasują takie dyscypliny jak teniz ziemny, golf, żużel czy F1. Chociaż na przykład w tenisie jest bardzo wiele przypadków odpuszczania mniej ważnych turniejów jeżeli udział w nich grozi niekorzystnymi konsekwencjami w turniejach najwyższej kategorii do których zaliczają się turnieje Wlk. Szlema i kilka innych o najwyższej puli nagród.
    Ja bym Twoją tezę ujął inaczej. Tzw. "imprezy docelowe "charakterystyczne są dla dyscyplin w których obok cyklu GP rozgrywane są imprezy mistrzowskie.

  • EmiI profesor

    Oczywiście że sezon 2012/2013 był dla Gregora bardzo udany, ten można określić jako wypadek przy pracy. Co do przegranych złotych medali to zauważam prawidłowość że im bardziej niszowy sport i mało popularny wśród kibiców tym większe jest przykładanie wagi do tzw "imprezy docelowej". W sportach indywidualnych gdzie pule nagród wynoszą nawet miliony dolarów, gra się odbywa na najwyższym poziomie tydzień w tydzień, nikt nie myśli by się specjalnie na coś szykować a imprezy rangi szlem/major są 4 w roku i cała masa innych turniejów które każdy chce wygrać.

  • Stinger profesor
    dervish

    KK nie trzeba potwierdzać żadnym złotem MŚ, IO czy MŚwL. KK to nagroda za cały sezon a złoto imprezy mistrzowskiej to tylko dwa skoki i wtedy mogą być różne warunki. Oczywiście tamte MŚ w wykonaniu Gregora to porażka bo jechał po złoto a wrócił "tylko" z jednym srebrem ale to nie oznacza że to żaden sukces i z niego nie można się cieszyć.

  • dervish profesor

    Jeżeli w takim stylu zwycięża sie KK jak to zrobił ostatnio Gregor i jedzie się na MŚ niemal jako 200 procentowy kandydat do złota, a poza tym jeżeli sie wie jak Gregor podchodził do tych MŚ ( tytuł MŚ to był jego główny cel w tamtym sezonie) to nie można być zadowolonym z KK. Zresztą trudno aby zawodnik pokroju Gregora mógł być bardzo ukontentowany z KK której nie potwierdził złotem na MŚ.

  • Stinger profesor

    Oczywiście że taki skoczek jak Schlierenzauer nie powie że ten sezon był udany. Gregor poza dwoma zwycięstwami i kilkoma miejscami na podium w konkursach PŚ nie wygrał niczego. Drużynowe srebro z IO jest tylko taką wisienką na torcie tylko o to chodzi że tego tortu zabrakło.

    Poprzedni sezon był na pewno bardzo dobry. KK, TCS i srebro z MŚ można uznać za bardzo dobre wyniki. Oczywiście gdyby zamiast tego srebra MŚ było złoto to wtedy Gregor były zadowolony w 100%.

    W nowym sezonie też jest coś do wygrania. Przede wszystkim 2 złota na MŚ. Jest KK i TCS. Lotnicy włączą też się do walki o KK za loty. Schlierenzauer ma co poprawiać w swojej dyspozycji bo ma jeszcze sporo do ugrania w skokach a o IO powinien zapomnieć bo ciągłe rozmyślanie o tym brakującym złocie w jego kolekcji nie pomoże mu w walce o inne trofea.

  • dervish profesor

    Ta wypowiedź Gregora potwierdza, że ostatnie dwa sezony uważa za rozczarowujące w swoim wykonaniu. Wszak jeden nieudany sezon mógł uważać za wypadek przy pracy i nie wymagałby z tego powodu aż takiej rewolucji. Ale gdy brak sukcesów (na jego miarę) rozciąga się na dwa sezony to ... mamy to mamy.
    O jakich brakujących sukcesach mówi? Dla mnie jasne jest ze o mistrzowskich tytułach (MŚ i IO) z których w swoim dorobku posiada tylko jeden złoty medal z MŚ. Jak na takiego giganta ma nieproporcjonalnie skromną metryczkę, pod tym względem na tle innych gigantów wygląda jak ubogi krewny.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl