SMS Szczyrk - polska kuźnia talentów

  • 2014-04-25 08:03

Austria ma swoje słynne gimnazjum w Stams, które produkuje jej sportowych mistrzów, w Polsce coraz większe zasługi w kształtowaniu talentów i dostarczaniu kadrze narodowej perspektywicznych zawodników ma Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku.

Krzysztof BiegunKrzysztof Biegun
fot. Tadeusz Mieczyński
Aleksander ZniszczołAleksander Zniszczoł
fot. Tadeusz Mieczyński

Obecnym dyrektorem placówki jest Jarosław Konior, który funkcję tę pełni od 2010 roku. Podczas minionego sezonu zimowego ceniony beskidzki trener i pedagog opowiedział portalowi Sportowe Beskidy o funkcjonowaniu szkoły oraz o jej uzdolnionych wychowankach.

- Dla nas ważne jest jednocześnie, żeby nie zaniedbać edukacji. Dajemy możliwość ukończenia gimnazjum, a później liceum. Uczniowie w naszej szkole spędzają mnóstwo czasu. To często ich drugi dom. Przebywają tu przez większość czasu aniżeli w swoich domach. Zajęcia mamy prowadzone od godziny 8 praktycznie do godz. 19. Ci uczniowie, którzy mieszkają w naszym internacie cały czas są pod naszą opieką. Odpowiadamy więc jednakowo za ich wychowanie, oczywiście we współpracy z rodzicami. Funkcjonowanie szkoły w takim układzie pozwala uniknąć pewnych zagrożeń, na które młodzi ludzie w dzisiejszych czasach są narażeni. Mają cały czas zajęty, a uprawianie sportu wymusza naturalnie pewne zachowania – odpowiednie odżywianie, prowadzenie właściwego trybu życia - opowiada Konior.

- Ostatnie lata to rzeczywiście godne wspomnienia sukcesy - cieszy się dyrektor szczyrkowskiej szkoły- W 2012 roku Olek Zniszczoł, jako uczeń II klasy Liceum, został indywidualnie wicemistrzem świata juniorów oraz srebrnym w drużynie, m.in. z Tomkiem Byrtem, innym naszym ówczesnym uczniem. W ubiegłym roku Olek Zniszczoł i Krzysiek Biegun zdobyli srebrny medal w drużynie na juniorskim czempionacie. W tym sezonie Krzysiek najpierw wygrał zawody Letniej Grand Prix w Hakubie i w klasyfikacji generalnej zajął 5. miejsce, a więc najwyższe z wszystkich polskich skoczków. Podczas zimowej inauguracji został drugim Polakiem, który dzierżył koszulkę lidera Pucharu Świata.

- Wspomnę także, iż bardzo dużym sukcesem był udział niedawnych absolwentów na Uniwersjadzie w Val di Fiemme we Włoszech. Krzysiek Biegun „wyskakał” złoto i srebro indywidualnie, a w drużynie nasi skoczkowie wygrali zdecydowanie w składzie z Biegunem, Zniszczołem i absolwentem gimnazjum – Bartkiem Kłuskiem. Nasz olimpijczyk z Soczi Adaś Cieślar (specjalista od kombinacji norweskiej - przyp. red.), również były uczeń, zdobył złoto i srebro, a brąz indywidualnie stał się udziałem Pawła Słowioka. Cała „nasza” drużyna, włączając do tego Szczepana Kupczaka, zdobyła złoto drużynowe. Wszyscy reprezentowali AWF Katowice i przyczynili się do tego, że ta uczelnia okazała się najlepszą uczelnią wyższą w sportach zimowych na świecie, co przekłada się na wielką promocję regionu Śląska.

- Całkiem bieżący wyczyn to złoto ucznia III klasy Liceum Jakuba Wolnego, zawodnika LKS-u Klimczok Bystra, który sprawił ogromną niespodziankę nam wszystkim i został mistrzem świata juniorów. Stawiano raczej na nieco bardziej doświadczonych zawodników, którzy już w Pucharze Świata debiutowali. Ale już na treningach Kuba nie odstawał od swoich kolegów z reprezentacji. I tak oto w historii Polski mamy pięciu mistrzów świata w skokach narciarskich. Pierwszym był Wojciech Fortuna jako mistrz olimpijski, kiedy otrzymywało się dwa medale. Drugim był oczywiście Adam Małysz, kolejnym Mateusz Rutkowski. Czwarty to Kamil Stoch, a piąty Jakub Wolny. Warto to podkreślić.

Ważnym elementem edukacji w szkole są częste wizyty byłych lub obecnych mistrzów, zasłużonych trenerów.

- Takie wizyty są bardzo pozytywnie odbierane i to kwestia najistotniejsza. Staramy się organizować spotkania zwłaszcza w okresie jesiennym i wiosennym, gdy jest na to nieco więcej czasu. Wpływ na przywołane wcześniej sukcesy sportowe te wizyty znanych osobistości świata sportu też mają. W przypadku skoczków wspomnę o słynnym trenerze Hannu Lepistoe, który kilka razy nas już odwiedził. Samo to, że przebywał z uczniami i trenerami wpływało na nich pozytywnie - zakończył Konior.

Wybór tej właśnie szkoły bardzo chwali sobie Jakub Wolny, mistrz świata juniorów:

– Mój klubowy trener Jarosław Konior został dyrektorem w tej placówce. Wspólnie podjęliśmy decyzję, że ten krok ułatwi mi pogodzenie nauki z zajęciami treningowymi. I tej decyzji nie żałuję, bo możliwość uczęszczania do tej szkoły bardzo mi pomogła. W szkole, dodatkowo mogłem współpracować ze Sławomirem Hankusem, który także jest świetnym trenerem. Wspólnie z trenerem Koniorem bardzo mi pomogli - mówi z uznaniem młody mistrz.


Adrian Dworakowski, źródło: Sportowe Beskidy
oglądalność: (6477) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pepeleusz profesor

    Na pewno najbardziej paradoksalne jest chwalenie sie sukcesami uniwersjadowymi absolwentów kombinatorów, których wielkie talenty już w wieku juniorskim zostały całkowicie i definitywnie zmarnowane . Taki Słowiok byl w wieku 13 lat nr 1 na świecie wsród skoczków w swoim roczniku, a teraz jest słabym kombinatorem, który można powiedzieć , że skacze na podobnym samym poziomie jak w wieku 13 lat. Oczywiście przyczyn było wiele (dot zawodnika, kadry) ale fakt jest faktem
    W ogole chwalenie się ,,sukcesami" uniwersjadowymi jest niepoważne.Pora zakończyć tę polską komiczną uniwersjadową pogoń medalową, z której wielu sie rozlicza.

  • anonim
    @Alina88

    Pracować fajnie że pracuje, ale trzeba robić to z sukcesami. Nie chce mi się wierzyć że młodzi skoczkowie z Niemiec, Austrii, Słowenii czy Norwegii mają większą skalę talentu. Poziom wytrenowania jest już podobny, infrastrukturalnie gonimy ich bardzo szybko, a w niektórych aspektach jesteśmy już przed. Jednak wciąż można dostrzec problemy natury psychologicznej. Niestety na poziomie pucharu kontynentalnego ten sezon był bardzo słaby w naszym wykonaniu. Szczególnie chłopaków którzy brylowali na treningach, dając ciała na zawodach. Wiadomo o kogo chodzi.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl