Kamil Stoch: "Zwycięstwo przed własną publicznością bardzo cieszy"

Po nieudanych czwartkowych kwalifikacjach, Kamil Stoch w pełni zrehabilitował się na obiekcie HS 134 w Wiśle Malince. Dwukrotny mistrz olimpijski w znacznym stopniu przyczynił się do zwycięstwa w pierwszym konkursie tegorocznej edycji Letniej Grand Prix.

Kamil Stoch

Kamil Stoch

fot. Tadeusz Mieczyński

- Może nie były to idealne skoki, ale były to dwa solidne skoki. Z tego jestem zadowolony, bo dzisiaj realizowałem spokojnie swój plan, no i wyszło bardzo fajnie. Każdy wiedział na co go stać, każdy musiał wykonać swoje zadanie. Wiedzieliśmy jaki mamy potencjał, co pokazywały też poprzednie treningi. Plan wykonany - powiedział tuż po rywalizacji drużynowej.

- W pierwszym skoku miałem trochę problemów, ale nie były one duże. Były to reakcje na ruchy powietrza. Nie spodziewaliśmy się tak. Zwycięstwo przed własną publicznością bardzo cieszy. Dziękujemy kibicom za to, że tak licznie przyszli nas wspierać. Mam nadzieję, że jutro będzie ich jeszcze więcej, bardzo pozytywnie - dodał 27-latek.

- Jutro realizuję swój plan. Czy będą dwa skoki? Trudne pytanie. Nie pokuszę się o odpowiedź, będzie jak będzie. Nie będę liczył strat, niczego kalkulował i oglądał się na innych. Zrobię co do mnie należy, a później się okaże. Jak będzie jeden to będzie, jak dwa, to tylko więcej zabawy - zakończył mistrz świata.