Kamil Stoch: "Nie ma przypadkowości"

  • 2014-09-04 13:51

Za nami połowa cyklu Letniej Grand Prix 2014. W europejskich konkursach, najczęściej omawianym aspektem rywalizacji nie były występy zawodników, lecz nowy system rozgrywania zawodów, który zimą ma obowiązywać na skoczniach mamucich. Jak przyznaje Kamil Stoch, nowy format ma swoje plusy.

- Początkowo kompletnie nie byłem przekonany do tego nowego systemu rozgrywania zawodów w skokach narciarskich. Denerwował mnie on, ale po trzecim konkursie powiedziałbym, że jest nawet fajny - powiedział dwukrotny mistrz olimpijski w rozmowie z portalem Eurosport.Onet.pl.

Przypomnijmy, iż 27-latek stał się pierwszą ofiarą omawianego formatu. Po słabym skoku kwalifikacyjnym w Wiśle, nawet bardzo dobra próba w pierwszej serii konkursowej nie pozwoliła awansować mu do serii finałowej, przez co został sklasyfikowany na 26. pozycji. W dwóch kolejnych konkursach, zdobywca Pucharu Świata za sezon 2013/2014, zajął 5. oraz 3. miejsce.

- To fajne, że liczą się trzy skoki, a rywalizacja trwa tak naprawdę dwa dni. Dzięki temu nie ma przypadkowości. Nie przekonałem się jeszcze do końca do tego nowego systemu, ale na pewno jestem w tej chwili bardziej na tak, niż na nie - oznajmił aktualny mistrz świata z Val di Fiemme.

Jakie najbardziej odczuwalne wady niesie nowy system? - Trzeba być czujnym, jak chodzi o moment startu w drugiej serii, bo przez przyzwyczajenie do klasycznego rozgrywania zawodów - można spóźnić się na start - dodał podopieczny Łukasza Kruczka.


Dominik Formela, źródło: Eurosport.Onet.pl
oglądalność: (10041) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl