Już 13 listopada w Wiedniu zaprezentowana zostanie książka Alexandra Pointnera. "Mut zum Absprung" to nie tylko zapis trenerskiej kariery oraz wgląd w prawdziwe oblicze sportu zawodowego. Szkoleniowiec porusza w niej również temat depresji na którą sam do niedawna cierpiał.
- Ten projekt pozwolił mi spojrzeć z dystansem na wiele wydarzeń i decyzji. Moja książka otworzyła mi oczy na wiele spraw - mówi autor.
Pointner twierdzi, że nie był zły i rozczarowany, kiedy dowiedział się, że jego szkoleniowa przygoda z drużyną Austrii dobiega końca. - Nie czułem nic szczególnego. Z jednej strony skończyło się coś, czemu poświęciłem większą cześć mojego życia, z drugiej powiedziałem sobie, że teraz nadrobię to, co do tej pory zaniedbywałem. Postanowiłem poświęcić więcej czasu rodzinie - twierdzi.
Pomimo tego, austriacki szkoleniowiec inaczej wyobrażał sobie swoją dalszą karierę. - Po Turnieju Czterech Skoczni odbyłem rozmowę z Peterem Schröcksnadelem (prezes Austriackiego Związku Narciarskiego) z której wynikało, że idziemy w kierunku dalszej współpracy. Potem jednak były igrzyska w Soczi i wszystko wymknęło się spod kontroli. Ostatecznie powiedział mi, że chcą pójść nową drogą - mówi.
W programie "Śniadanie u mnie", emitowanym w austriackiej telewizji, Pointner przyznał, że zmagał się z depresją. - Ciągle odczuwałem niepokój, wewnętrzne ciśnienie, stany lękowe, nie chciało mi się wstawać z łóżka. Największym wzorem był dla mnie jednak mój syn, który również cierpiał kiedyś na depresję. Samodzielnie nie można się uzdrowić, ponieważ chory zawsze znajdzie sto tysięcy wymówek.To właśnie dzięki pomocy z zewnątrz wyzdrowiałem - zapewnia.
43-latek spędził wakacje w Szwecji z rodziną - Nie pamiętam, żebym kiedyś tak cieszyły się z wypoczynku. Wreszcie miałem czas dla mojej żony i dzieci. Co prawda promowaliśmy projekt mojej książki, ale tylko kiedy mieliśmy na to ochotę. Nigdy wcześniej nie zaznałem takiego rodzaju wolności - zapewnia.
Szkoleniowiec mówi, że nadal interesują go skoki i nie wyklucza, że kiedyś obejmie jeszcze jakąś drużynę, być może nawet austriacką. - Nigdy nie mów nigdy. Pozytywne odczucia znacznie przeważają - podsumowuje.
Warto wspomnieć, że Alexander Pointner przez 10 lat współpracował z Austriackim Związkiem Narciarskim, w tym od sezonu 2004/05 był trenerem kadry narodowej. Do jego najważniejszych sukcesów w pracy szkoleniowej należą m.in. 7 medali olimpijskich, 16 medali Mistrzostw Świata oraz 9 medali Mistrzostw Świata w lotach, czyli łącznie 32 medale zdobyte na najważniejszych imprezach przez jego podopiecznych.
Więcej informacji na temat książki znajduje się na stronie: www.alexanderpointner.at
-
bardzostarysceptyk profesor
Zara, zara ludziska.
Jak na książce będzie Pointner jako autor, to wcale nie znaczy, że on jest jej autorem.
Znani ludzie nie chcąc się ośmieszać, swoje wspomnienia wydają w formie wywiadu - rzeki przeprowadzonym przez dziennikarza, który potem tą nagraną rozmowę szlifuje, coś doda lub ujmie (halo, tu mam taki fragment, pan na pewno chce to ujawnić ?)i w końcu wydaje w formie książkowej.
Inną wersją jest że "autor" coś tak spłodzi a wynajęty literat przetwarza to w formę strawną dla czytelnika.
Czy ja wyglądam na pelikana ? i mam łyknąć jak rybę, że
na tego człowieka, zawsze zawodowo związanego ze skokami, spłynęła wena literacka. I do tego w depresji, która jak wszyscy wiedzą bardzo ułatwia pisarskie wprawki.
A co on dotychczas napisał ? Zamówienie na narty i kombinezony ?, czy wezwania typu "wszyscy członkowie kadry austriackiej stawią się tam i tam, tego i tego, o tej i o tej"
Poczytajcie o pisarzach, często sławnych, ile minęło od pierwszych prób pisania do wydania pierwszego dzieła.
To nie jest książka Pointnera, to jest książka pointneropodobna. -
dervish profesor
Krótki dystans
"Ten projekt pozwolił mi spojrzeć z dystansem na wiele wydarzeń i decyzji. Moja książka otworzyła mi oczy na wiele spraw"
Jeżeli jest tu jakiś dystans to raczej bardzo krótki. Pointner jest niezłym sprinterem. Tak szybko napisać i wydać książkę obejmującą 10 lat pracy. Godne podziwu. Z uwagi na krótki czas jaki upłynął od dosyć burzliwego rozstania z pracą, mocno powątpiewam, ze udało mu się ochłonąć z emocji, czyli spojrzeć na fakty ze wspomnianego dystansu .
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się