Andreas Wank: "Bardzo lubię skakać w Polsce"

  • 2015-01-10 15:42

Dzisiejszy konkurs Pucharu Kontynentalnego w Wiśle przebiegał w wyjątkowo trudnych warunkach. Konkurs już wcześniej został przełożony na godziny poranne, a z powodu uciążliwego dla zawodników deszczu zamiast serii próbnej została rozegrana pierwsza, i jak się okazało - jedyna seria konkursowa. Trzecie miejsce zajął w niej złoty medalista z konkursu drużynowego w Sochi, Andreas Wank.

- Skocznia była dość dobrze przygotowana w serii próbnej, oczywiście było ciężko z powodu silnych opadów deszczu, najazd tak dobrze nie trzymał. Ale tak jak powiedziałem, skocznia była super. Mój skok był całkiem dobry, trochę spóźniony na progu, ale poza tym w porządku. Mam nadzieję, że jutro zdołam skoczyć tak samo dobrze i że czekają nas sprawiedliwe zawody w lepszych warunkach. Będę się w nich starał pokazać się od jak najlepszej strony - powiedział niemiecki skoczek.

- Czuję się tutaj dobrze, dlatego też mogłem czerpać z tego przyjemność, a z wyniku również jestem stosunkowo zadowolony, jak na te warunki. Dzisiaj było mi ciężko, ale cieszę się na piękne zawody i podchodzę do tego z radością. Bardzo lubię skakać w Polsce, mam stąd zawsze bardzo dobre wspomnienia. Zaczęło się to od 2008 roku i Mistrzostw Świata Juniorów, od tego czasu zawsze czuję się tu ekstremalnie dobrze i wiem, że jestem tu zawsze mile widziany. Widzowie tutaj są zawsze super, zwłaszcza na zawodach Pucharu Świata, więc to wielka frajda tutaj skakać - zachwycał się Wank.

- W drugiej serii było bardzo trudno, widzieliśmy, że pierwsi skoczkowie mieli problemy na progu, więc uważam, że była to dobra decyzja, aby odwołać drugą serię. To był trudny dzień, ale miejmy nadzieję, że jutro będziemy mieli lepszą pogodę i lepsze warunki. Jutro chciałbym ponownie być w pierwszej trójce, w przyszłym tygodniu natomiast jadę do Japonii na zawody Pucharu Kontynentalnego, gdzie chciałbym być tak dobry, żebym wskoczył z powrotem do składu na Puchar Świata. Jeżeli to mi się uda i utrzymam się tam, to mam szansę na powołanie do kadry na Mistrzostwa Świata w Falun - zakończył.


Anna Libera, źródło: informacja własna
oglądalność: (8579) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor
    kasztelan

    Patrząc na to że PK kończy się w niedzielę a PŚ zaczyna w piątek/czwartek to na 3-4 dni nie opłaca im się wracać. Przelecieć z Europy do Japonii zajmuje trochę czasu. Ledwo by wrócili i już musieli by wracać do Japonii ponieważ czas przelotu też jest całkiem spory.

  • anonim
    @kasztelan

    Niby po co mają wracać?

    Jasne że zostają.

    To nie takie hop siup przelecieć do Japonii i z powrotem niecały tydzień później być tak naprawdę ;).

  • kasztelan doświadczony
    Wank

    Ciekawi mnie, czy zawodnicy którzy wybieraja się zarówno na PK w Sapporo, jak i odbywane tydzień później PŚ (wydaję mi się że Wank może tam być) wracają do swoich krajów, czy zostają na miejscu?

  • Stinger profesor

    Jakby to powiedział Szczęsny - Wank to mistrz świata juniorów z Zakopanego.

  • Saymon19 profesor

    Jak to możliwe, że nigdzie nie ma skoku Hlavy? Nikt nie nagrał? wątpię...

  • anonim
    No nie powiem,

    Zbychu tutaj pasuje konkretnie na tej fotce :)

  • jma profesor
    Soczi nie Sochi

    Litości...

  • jakledw12 weteran
    -

    Andreas Wank zajął trzecie, nie drugie miejsce.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl