LOTOS Cup 2015: Liderzy trzymają się twardo

  • 2015-02-05 22:02

Prawdziwie zimowa aura towarzyszyła trzecim w tym sezonie konkursom LOTOS Cup 2015 w skokach narciarskich. Obiekty w Szczyrku Skalitem pokryte były grubą warstwą białego puchu, a temperatura wynosiła kilka stopni poniżej zera. W rywalizację na skoczni HS-106 włączył się co prawda wiatr, jednak zgodnie z planem udało się przeprowadzić zawody we wszystkich ośmiu kategoriach.

Na starcie stanęło 145 skoczków i skoczkiń z Polski, Czech i Słowacji, w tym zawodnicy z grup szkoleniowych PZN. Żółte koszulki najlepszych zawodników klasyfikacji generalnej LOTOS Cup 2015 zachowało pięciu dotychczasowych liderów cyklu.

Wśród najmłodszych prym nadal wiodą Jan Rzadkosz (TS Wisła Zakopane) i Paulina Cieślar (WSS Wisła w Wiśle). Paulina triumfowała już po raz trzeci z rzędu w kategorii Młodziczek, oddając najdłuższe i najlepsze stylowo skoki – 40 i 41 metrów. - Skoki oceniam bardzo dobrze. Jak zawsze skakanie mnie cieszyło. W pierwszej serii trochę za wcześnie się odbiłam i za dużo myślałam. Nie potrafiłam wykonać tego, o co prosił trener, ale za to drugi skok był bardzo dobry – cieszyła się Paulina Cieślar. Na podium stanęły także Anna Twardosz, zawodniczka klubu PKS Olimpijczyk Gilowice (40 i 39,5 m) oraz Kamila Karpiel z AZS Zakopane (38 i 39 m).

Jan Rzadkosz wygrał w kategorii Junior E (44 i 43 m), pokonując drugiego Sebastiana Zygmuntowicza z WKS Zakopane (41 i 41,5 m) o 10,9 punktu. Niewiele do drugiego miejsca zabrakło Janowi Bukowskiemu. Skoczek z klubu AZS Zakopane lądował na 40,5 i 41,5 metrze, tracąc do Zygmuntowicza tylko 1,1 punktu. - Po ostatnich dobrych startach liczyłem na zwycięstwo, bo forma jest wysoka i chcę skakać jak najlepiej, dlatego bardzo się cieszę z dzisiejszej wygranej. Bardzo udany był zwłaszcza pierwszy skok, ponieważ czułem się wtedy jak nigdy wcześniej podczas zawodów LOTOS Cup. Chciałbym, aby dobra forma towarzyszyła mi do końca sezonu – liczy lider kategorii Junior E.

Pod nieobecność Magdaleny Pałasz i Joanny Szwab, które zostały powołane na Mistrzostwa Świata Juniorów w Ałmatach, pierwsze miejsce w kategorii Juniorek zajęła Kinga Rajda z SS-R LZS Sokół Szczyrk. Dwa równe i dalekie skoki na odległość 65 metrów dały jej nie tylko zdecydowaną wygraną w trzecim konkursie LOTOS Cup 2015, ale także awans na fotel liderki klasyfikacji generalnej. Drugie miejsce zajęła Joanna Kil (AZS Zakopane), a trzecia była młodsza z sióstr Pałasz - Katarzyna (UKS Sołtysianie Stare Bystre).

Ponownie żadnych szans rywalom nie dali Kacper Stosel (Junior D) i Dawid Jarząbek (Junior C), odnosząc trzecie z rzędu zwycięstwo w LOTOS Cup 2015. Wśród Juniorów D na podium stanęli wyłącznie reprezentanci klubów w Zakopanego: pierwszy był Stosel (74 i 66,5 m), drugi Mateusz Gruszka, który skoczył 71 i 65,5 m (obaj AZS Zakopane), natomiast trzecia lokata przypadła w udziale Oskarowi Rojkowi z TS Wisła Zakopane (64,5 i 69,5 m). W kategorii Junior C Dawid Jarząbek wręcz zdeklasował rywali. Brązowy medalista Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy (EYOWF) jako jedyny przekroczył barierę 70. metra, dwukrotnie lądując na 74 metrze. – Uważam, że dzisiejsze skoki były bardzo dobre. Mam teraz zwyżkę formy, dlatego skacze mi się coraz lepiej. Bardzo cieszę się że zwycięstwa i jestem zadowolony z tych skoków – komentował skoczek z klubu TS Wisła Zakopane. Skład podium uzupełnili Damian Skupień z TS Wisła Zakopane (69,5 i 69,5 m) oraz Tomasz Pilch z WSS Wisła w Wiśle (68,5 i 69,5 m). Ten ostatni zapewnił sobie trzecie miejsce, pokonując swojego klubowego kolegę Pawła Wąska o zaledwie 0,1 punktu.

Odpoczynek w rodzinnym domu podczas ferii zimowych znakomicie wpłynął na Michała Milczanowskiego, triumfatora w kategorii Junior A. Pochodzący z Podkarpacia ( Zagórskie TS Zakucie) skoczek na co dzień uczy się i trenuje w SMS Szczyrk, stąd bardzo dobrze zna obiekty na Skalitem. Dziś udało mu się po raz pierwszy w tym sezonie wygrać w LOTOS Cup, pokonując Michała Pytla z TS Wisła Zakopane (89 i 93 m) o pół punktu. Milczanowski uzyskał 88 i 94 metry i został nowym liderem cyklu. - Dzisiejszy dzień był trochę szalony, ponieważ wczoraj w ogóle nie trenowałem. Przez ostatni tydzień miałem ferie i spędziłem ten czas w domu, trenując tylko czasem na siłowni. Skok w serii próbnej był ciężki, bo trochę mnie rozbujało w powietrzu i musiałem się ratować przed upadkiem. Dlatego w pierwszej serii oddałem spokojny i bezpieczny skok, a w drugiej już się spiąłem i chciałem pokazać to, co potrafię. Z każdym startem nabieram pewności siebie i wracam do wysokiej formy – tłumaczył Milczanowski, żałując tylko, że na starcie zabrakło skoczków z Kadry Juniorów. Na najniższym stopniu podium stanął Kacper Kupczak z SS-R LZS Sokół Szczyrk (84 i 97 m), któremu świetny drugi skok zapewnił awans z szóstej na trzecią pozycję.

Kategoria Junior B miała do tej pory dwóch liderów – Pawła Guta z LKS Poroniec Poronin i Dominika Kastelika z SS-R LZS Sokół Szczyrk. Po czwartkowym konkursie na prowadzeniu pozostał tylko Kastelik, autor skoków na odległość 105 i 105,5 metra, które dały mu zwycięstwo nad Dawidem Krupą z SS-R LZS Sokół Szczyrk (100 i 100,5 m) i Pawłem Gutem (99 i 97,5 m). Nowym liderem kategorii Senior został trzeci dziś Artur Kukuła z WSS Wisła w Wiśle (105 i 95,5 m). Dotychczasowy zawodnik numer jeden – Tomasz Byrt został powołany na Puchar Kontynentalny w Brotterode i wraz z całą reprezentacją jest już w drodze do Niemiec. Pierwsze miejsce zajął dziś świeżo upieczony brązowy medalista Uniwersjady w Strbskim Plesie – Andrzej Zapotoczny (105 i 100 m), a drugi był Grzegorz Miętus (100,5 i 99,5 m). Obaj reprezentują barwy klubu AZS Zakopane.

O osłodę dzisiejszych zmagań na skoczni zadbał producent ciastek Tago.

Zgodnie z programem piątkowe (6 lutego) zawody na Skalitem rozpoczną się o godzinie 9:00. Najpierw odbędą się konkursy na najmniejszej skoczni HS-44 (Junior E, Młodziczki), następnie na HS-77 (Junior C, Junior D, Juniorki), a czwarty dzień zawodów w skokach narciarskich w ramach LOTOS Cup 2015 zakończy rywalizacja najstarszych na HS-106 (Junior B, Junior A, Senior).

Autor komunikatu: Alicja Kosman i Anna Karczewska / PZN


Tadeusz Mieczyński, źródło: informacja prasowa PZN
oglądalność: (5766) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    krecik

    Dodałbym: żeby dziecko było maszynką, najpierw musi być skarbonką. I nie zawsze się to zwraca.

  • Krecik doświadczony
    Damjan Fras

    Ale człowieku o jakich pieniądzach ty piszesz? Zarabianie pieniędzy na dziecku w polskich skokach? W jakim świecie ty żyjesz? Kluby ledwie wiążą koniec z końcem. Aby w skokach polskich coś pieniędzy mieć to trzeba:
    1. Wygrać Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży (kasa dla klubu)
    2. Zwyciężyć w generalce LOTOS Cup (stypendium)
    3. Być w kadrze (stypendium i sprzęt)
    4. Zdobyć medal MŚJ (stypendium)
    5. Punkty w PK? Żenujące wynagrodzenie jak na "maszynkę do zbijania kasy" (zwycięzca dostaje bodaj 600-700 franków)

    Kasę można robić w skokach polskich mając DOBREGO SPONSORA, lub regularnie punktować PŚ.

    Więc o jakich maszynkach do kasy ty piszesz? To tak jakby mówić tak na rodziców Jurka Janowicza, którzy sprzedawali co mogli, byleby syn trenował i startował w zawodach. Janusze jak ty powiedzą "wiedzieli że się zwróci". Nic nie wiedzieli, chodziło im o spróbowanie zapewnienia bytu synowi. I rodzicom tego chłopczyka pewnie chodzi o to samo. Więc zanim kogoś obrazisz, zastanów się. Typowy polaku

  • IchBinDa weteran

    @Damjan Fras
    Gwoli ścisłości to Słowioka nie zmarnowali nieodpowiedzialni rodzice, tylko... przepraszam, pod czujnym i fachowym okiem trenera rozwinął się harmonijnie we wzorowo prowadzonej grupie kombinatorów. Zrobił nawet niespodziankę w Soczi.

    Mnie również wydaje się, że jest trochę za wcześnie na robienie szumu wobec dzieciaka. Masz rację, że może on mieć na niego zły wpływ. Ale na razie ten szum ma dość ograniczony zasięg i jest niegroźny. Warto mieć to na oku i czekać na rozwój wydarzeń.

  • anonim
    Ich bin da

    no własnie tego się obawiam co z Klimkiem czy Słowiokiem..
    Nie chcę żeby taki takent się zmarnował, a chłopiec ma dopiero sześć lat, a robią z niego celebryte..
    Rozumiem, że rodzice chcą dobrze ok, Tata poświęca swój czas - super, ale nie przesadajmy, bo dziecko może być psychicznie rozłamane do końca życia, oczywiście nieświadomie..
    Mam nadzieje, że się mylę, co do tej maszynki do zarabiania pieniedzy, no ale tak to wygląda..
    I spokojnie, mój drugi komentarz był odpowiedzią do komentarza @Krecika, na temat Tymka czytajcie tlyko ten pierwszy ;)

  • nnn bywalec

    O Wolnym nic nie słychać bo pewnie jest w formie na poziomie Bieguna i wstyd go gdziekolwiek wystawiać

  • anonim
    damian fras

    Czy tak do końca masz rację? Starają zebrać kasę na treningi dla syna, zapewnić mu wyposażenie, zapewnić czas na naukę i jakiej jeszcze dzieciństwo.
    Organizacje za to odpowiedzialne nie mają na to pieniędzy lub mają na inne bardziej chwalebne cele.
    Popieram ich upór do osiągnięcia celu i postaram się osobiście mu pomóc.
    Nic w tym niewłaściwego i niegodziwego nie widzę, prędzej jacyś trenerzy go zepsują jak miało to u nas miejsce wiele razy.

  • anonim
    Cienciała

    częściowo jest już pod skrzydłami Szturca. Argument o robieniu z 6-latka maszynki do nabijania pieniędzy nie na miejscu. Znam osobiście tatę Tymka - niesamowicie pogodny człowiek, pasjonujący się sukcesami syna. Żyje jego skokami i wkłada w jego hobby mnóstwo serca, czasu i co za tym idzie pieniędzy (narty, kombinezon). Widocznie dzieciństwo Damjana Frasa znacznie się różniło i nie jest przyzwyczajony do właściwego podejścia. Szkoda. Życzę aby twoje dzieci również mocno zaraziły cię swoimi pasjami. Tak zwyczajnie.

  • ann81 weteran

    Proponuję, by zamiast snuć jakieś domysły i wymyslać bajki na temat Jakuba Wolnego i jego powrotu na skocznie, może warto byłoby poczekać na jekieś rzetelne i wiarygodne informacje.

    Niedawno na tym portalu była przecież wiadomość, że Kuba wznowił treningi, ale na razie nie czuje się jeszcze na siłach, by rywalizować w międzynarodowych zawodach. Czy Wy naprawdę myslicie, że powrót po poważnej kontuzji i długiej nieobecności jest taki łatwy?

    Jeśli Wolny zacznie rywalizować w jakichkolwiek konkursach, to myślę, że prawdopodobnie dowiecie się o tym jako pierwsi. Jakieś bzdurne teorie na ten temat są po prostu śmieszne. Cierpliwości, chodzi tylko o cierpliwość.

  • IchBinDa weteran

    @Damjan Fras
    Może jeszcze rodziców wysterylizować albo od razu rozstrzelać? Nie zapędzasz się zbytnio? To na razie nie jest nawet połowa tego, co się działo wokół Klimka. Owszem, jest to lekko niepokojące, ale nie na wszczynanie takiego alarmu.

  • anonim

    Rozmawiałem z tata Tymka i jest na prawdę bardzo zaangażowany. Wozi go na wszystkie konkursy i treningi. Dużo trenuje z nim sam jeżdżąc samemu na skocznię. Mówił ze kosztuje go to bardzo dużo pieniędzy. Wg mnie jest wielkim pasjonata a dla Tymka widać ze jest to super zabawa. Przydałoby sie wiecej takich rodziców bo jak widać tymek nie ma konkurencji w swoich rocznikach.

  • anonim
    może i uj mi do tego

    jak to nazwałeś, ale w takim razie dziecko powinno być im odebrane..
    Skoro dziecko musi utrzymywać rodziców, a nie rodzice dziecko..
    A co to Cienciała jakiś wyjątkowy jest ?? Inne dzieci też nie mają kombinezonów i nie narzekają, a starzy chcą sponsora, bo chcą kasiore na młodym kosić, za to są paragrafy !!!

    @Spoko
    miejmy nadzieje :)

  • Krecik doświadczony
    Damjan Fras

    Może byś poczytał trochę na tym fanpage o co chodzi, a nie jak każdy płaczek-polaczek od razu "chcą zrobić na nim kasę bydlaki!!!!!!".

    Chcą znaleźć mu sponsora, bo skacze w kombinezonie z łatą na tyłku.

    A nawet jeśli chcą zarobić, to uj ci do tego.

  • anonim

    On juz niedlugo bedzie nabijal punkty w PS.

  • anonim
    Cienciałe

    to zniszczą rodzice..
    Niech go Szturc bierze pod skrzydła, bo to co wyrabiają z nim jego rodzice woła o pomstę do nieba..
    dziecku szescioletniemu, ktory jeszcze mowic dobrze nie potrafi zakładają fan pejdze na twarzoksiazce i robia vlogi na YT..
    Chcą zwęszyć na nim kasiorke, materialisci !!!
    Robią z dziecka maszynke do nabijania pieniedzy..
    Wstyd !!

  • yyy profesor
    eeeyyy

    A w jakiej może być formie jak pół nie skakał? Sam fakt że nie chcą go puścić na duża skocznie pokazuje ze jest zile. Pewnie noga po kontuzji, jest tka słaba, że nie daje gwaranci przy lądowaniu.

  • anonim

    To co Tymoteusz Cienciala wyprawia jest nie wiarygodne. On bije na glowe niektorych 11 latkow majac 6 lat.

    Czyzby najlepsz skoczek roczniku 2008 na swiecie?

    Juz widze jak wygrywa 2 Zlote medale na IO 2026 majac 18 lat.

  • anonim

    @fan
    w przypadku wolnego nastała kolejna cisza czyli bardziej prawdopodobne znów go boli kolano-nie trenuje lub mniej prawdopodobne, że jest w tak słabej formie i wstyd go wystawic nawet w lotosie choc poziom w juniorze a bez kadrowiczow jest taki ze nawet na jednej nodze powinien to wygrać. cóż przykra jest ta polityka informacyjna wokół naszego mistrza swiata juniorow w dyscyplinie jednak troche popularnej w polsce

  • anonim
    fan

    Moze on ma wiazadlo krzyzowe zerwane po pierwszym powrocie na skocznie (17.-18. grudnia) i Maciusak sie nie chze przyznac bo by byla jego wina i doktora winiarskiego ktory sie zgodzil na zbyt szybki powrot do skakania.

  • Trojan początkujący
    (Nie)sprawiedliwość

    *sdf
    Nie dowiesz się. Tak samo jak nie było wyników z 1 zawodów gdzie byli m.in Białorusini i Słowacy. Może po prostu za dobrze skaczą i wstyd pokazać wyniki naszych na poziomie amatorów

  • Stinger profesor

    W seniorach Andrzej Zapotoczny wyraźnie wygrywa jednak nic mu to nie da bo w najbliższym czasie nawet na PK nie pojedzie. W ogóle moim zdaniem jeśli skoczkowie typu Zapotoczny, Kot czy Miętus chcą jeszcze skakać gdzieś wyżej niż Lotos Cup muszą skakać sporo lepiej niż kadrowicze ponieważ po powrocie juniorów z MŚJ będzie aż nadto chętnych do startowania w PK, a wiemy że pierwszeństwo będą mieli kadrowicze i Byrt z Bielą którzy wskoczyli na podobny poziom.

    Jarząbek i Kastelik też wyraźnie wygrywają w swoich kategoriach. Szkoda że Jarząbkowi nie dano teraz szansy w PK ponieważ to była prawdopodobnie jedyna szansa na jego start w PK w tym sezonie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl