LOTOS Cup 2015: wiatr pozwolił tylko na skoki na HS-44

  • 2015-02-06 19:12

Zgodnie z przewidywaniami synoptyków w piątek w Szczyrku pojawił się silny i porywisty wiatr, który częściowo pokrzyżował szyki organizatorom Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich "Szukamy Następców Mistrza" – LOTOS Cup 2015. Udało się przeprowadzić tylko zawody na najmniejszym obiekcie na Skalitem: HS-44. Wśród Juniorów E po raz trzeci w tym sezonie wygrał Jan Rzadkosz, a w kategorii Młodziczek czwarty triumf z rzędu zanotowała Paulina Cieślar.

Wiatr miał najmniejszy wpływ na skoki oddawane przez zawodników i zawodniczki biorące udział w konkursie skoków na obiekcie HS-44, dlatego udało się bezpiecznie przeprowadzić rywalizację w kategoriach Junior E i Młodziczki. Dotychczasowi liderzy znów zwyciężyli i powiększyli przewagę nad swoimi rywalami.

Najlepszą Młodziczką po raz czwarty z rzędu została Paulina Cieślar. Skoczkini z klubu WSS Wisła w Wiśle oddała najdłuższe skoki – na odległość 40 i 39 metrów. Zwycięstwo zapewniła sobie dzięki pierwszemu z nich, ponieważ odskoczyła Annie Twardosz (38,5 m) na prawie sześć punktów. Drugą serię wygrała co prawda zawodniczka z klubu PKS Olimpijczyk Gilowice, lądując w dobrym stylu na 38,5 metrze, jednak nie udało jej się odrobić straty do Cieślar i z notą niższą o 5,4 punktu od liderki LOTOS Cup 2015 pozostała na drugim miejscu. Trzecia pozycja przypadła w udziale Kamili Karpiel z AZS Zakopane (35 i 35 m).

Paulina Cieślar przyznaje, że cztery z rzędu zwycięstwa w LOTOS Cup to dla niej zaskoczenie. - Można tak powiedzieć, że jestem nie do zatrzymania i idę jak burza. Ale nie spodziewałam się tego po zeszłorocznych zawodach. Dla mnie samej też jest to zaskoczenie, ale na pewno jest to fajne uczucie. Super skacze się w koszulce lidera i na pewno dodaje to pewności siebie. Na początku troszeczkę bałam się puścić z belki w konkursie, bo nie było dziś serii próbnej, ale jestem zadowolona z tego skoku – skomentowała zwyciężczyni zawodów. Paulina Cieślar z kompletem 400 punktów prowadzi w klasyfikacji generalnej i ma 80 punktów przewagi nad Anną Twardosz, natomiast trzecia Kamila Karpiel wywalczyła do tej pory 240 punktów.

Niespodzianki nie było także w kategorii Junior E, w której triumfował Jan Rzadkosz z TS Wisła Zakopane (42 i 41,5 m). Dziś rywale nie ułatwiali mi jednak zadania, ponieważ w pierwszej serii o pół metra dalej od Rzadkosza lądował jego klubowy kolega Stanisław Majerczyk (42,5 m) i to właśnie on prowadził na półmetku rywalizacji, mając 3,6 punktu przewagi nad liderem cyklu. W drugiej serii Majerczyk skoczył tylko 38,5 metra i spadł na drugie miejsce ze stratą sześciu punktów do Rzadkosza. Na najniższym stopniu podium stanął podopieczny trenera Stanisława Ustupskiego – Sebastian Zygmuntowicz. Zawodnik z klubu WKS Zakopane uzyskał 40 i 38 metrów.

- Trochę się bałem, bo smutno byłoby stracić koszulkę lidera, ale skoki wyszły i wszystko jest w porządku. Nie leciałem bardzo dobrze technicznie. W pierwszym skoku przerzuciło mnie przez narty i mogłem mieć upadek, ale jakoś to utrzymałem i na szczęście nic się nie stało. Bywało gorzej, czasami w gorszych warunkach skakaliśmy – przyznał Rzadkosz. Z drugiego miejsca zadowolony był Stanisław Majerczyk, choć nieco żałował drugiego skoku. - To były dobre zawody, choć warunki nie dopisywały. Prowadziłem po pierwszym skoku, ale trochę zepsułem drugi. Po wyjściu z progu za bardzo wyszły mi narty na bok i klatka wyszła i nie odleciała – tłumaczył. Najodważniej wypowiadał się Sebastian Zygmuntowicz. - Nie bałem się skakać, bo gdy startowałem tu po raz pierwszy, to nawet mocniej wiało i jakoś dałem radę. Trzeba naprężyć nogi i lecieć. Jestem zadowolony z tych dwóch dni i ze skoków również – podsumował. W klasyfikacji generalnej Juniora E najwięcej punktów zgromadził na razie Jan Rzadkosz (360 punktów). Drugi jest Stanisław Majerczyk (270 pkt.), a trzeci Jan Bukowski ma ich w tym momencie 240.

Asystent Delegata Technicznego Jan Szturc uważa, że decyzja o odwołaniu zawodów była słuszna. - Wiatr przeszkadzał również zawodnikom na HS-44, ale zostały rozegrane dwie serie konkursowe, co jest ogromnym sukcesem. Natomiast nie udało się rozegrać konkursów na skoczni HS-77 i HS-106, ponieważ wiatr dochodził do 7-8 m/s i stwarzał niebezpieczeństwo dla zawodników. Decyzja jury była bardzo dobra. Odwołane konkursy zostaną dodatkowo rozegrane podczas kolejnej edycji LOTOS Cup w dniach 28 lutego – 1 marca, również w Szczyrku – poinformował.

Szturc ocenił także wyniki dzisiejszych zawodów. - W kategorii Junior E rywalizacja zaczyna się robić coraz bardziej klarowna. Lider Jan Rzadkosz prowadzi i to dosyć wyraźnie nad drugim zawodnikiem Stanisławem Majerczykiem. Ta dwójka odskakuje od pozostałych i prezentuje bardzo wysoki poziom. W tej kategorii jest zresztą bardzo zacięta rywalizacja w czołowej dziesiątce. Również Paulina, która pod okiem trenera Wojtka Tajnera szlifuje formę, jest bezkonkurencyjna. Na cztery konkursy cztery zwycięstwa. Bardzo dobrze daje sobie radę na tym obiekcie i myślę, że tak będzie do końca sezonu, bo widać jeszcze rezerwy u tej zawodniczki. Dobrze prezentują się też Ania Twardosz i Kamila Karpiel. Te trzy skoczkinie dyktują warunki na skoczni i myślę, że tak będzie do końca – komentował trener z WSS Wisła w Wiśle.

O osłodę dzisiejszych zmagań na skoczni zadbał producent ciastek Tago.

Jury zawodów przewidziało, że może być dziś trudno przeprowadzić serie skoków do kombinacji norweskiej. Pierwsza seria czwartkowego konkursu skoków narciarskich była zarazem rundą prowizoryczną, przeprowadzoną na wzór konkursów Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Jej wyniki zostaną wykorzystane do ustalenia list startowych sobotnich biegów do kombinacji (oprócz kategorii Junior E, ponieważ tę serię udało się dziś rozegrać). W ostatnim dniu drugiej edycji LOTOS Cup 2015 zawodnicy od godziny 10:00 będą rywalizować na trasie biegowej Istebnej-Kubalonki.

>>WYNIKI<<

>> FOTORELACJA <<

Więcej informacji na temat programu LOTOS Cup można znaleźć na:

http://pzn.pl/lotos-cup/
http://szukamynastepcowmistrza.lotos.pl/

Autor komunikatu: Alicja Kosman i Anna Karczewska / PZN


Adrian Dworakowski, źródło: informacja prasowa PZN
oglądalność: (5058) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pawel_linden początkujący
    materiał o zawodach (między innymi)

    http://katowice.tvp.pl/18757908/6022015-godz1905

  • Rychu początkujący
    @Tontontonton

    Wrzuć jakąś fotkę tej twojej skoczni :D

  • anonim
    @asd

    Ja kładę się w pełni na k-10 własnoręcznie robionej :)

  • anonim

    Wydaje mi się że to, że takie zawody mogą odbywać się tylko w Szczyrku nie świadczy zbyt dobrze o Polskich skokach a na pewno o Polskiej infrastrukturze :(

  • anonim

    te konkursy dziewczyn... sześć ich skacze i wielkie zaskoczenie że jedna wygrywa? No bez żartów :D

  • Adolf_Hitler początkujący
    Szkoda

    Zawsze najbardziej szkoda zawodów lokalnych, bo ci chłopcy nie mają wielu okazji do rywalizowania, a jednak jest im to potrzebne.

  • asd weteran

    moze to troche dziwne pytanie, ale powiedzcie mi, od jakiej wielkosci skoczni zawodnik jest w stanie zdazyc tak w pelni "polozyc" sie na narty?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl