Węgrzy wystartują w mistrzostwach świata

  • 2015-02-09 17:55

Mistrzostwa świata to tradycyjnie okazja do śledzenia na starcie nie tylko najlepszych skoczków narciarskich naszego globu, ale także i sportowców, których na co dzień nie widzimy w zawodach najwyższej rangi. Nie inaczej będzie podczas tegorocznej rywalizacji o mistrzostwo świata.

Węgierskie skoki narciarskie nigdy nie należały do światowej czołówki. Skoczkowie z tego kraju startowali jednak dość regularnie w międzynarodowej rywalizacji, pojawiając się także w zawodach najwyższej rangi. Zmiana panującego na Węgrzech ustroju, podobnie jak w wielu innych krajach tzw. "bloku wschodniego" doprowadziła jednak do praktycznie całkowitego upadku tej dyscypliny w latach 90. XX wieku.

Dzięki grupie pasjonatów skupionych wokół niewielkich obiektów w miejscowości Koszeg na początku XXI wieku zaczęto przywracać węgierskim skokom drugie życie. Co prawda cały czas zawodnicy z tego kraju nie osiągają żadnych znaczących wyników i traktowani są jako przedstawicieli tzw. "outsiderów", jednak powoli wracają do międzynarodowej rywalizacji.

Jednym z elementów tego powrotu był w 2013 roku start na mistrzostwach świata w Val di Fiemme po 26 latach od poprzedniego węgierskiego występu na tych zawodach. Jedynym reprezentantem Węgier w skokach był tam Ákos Szilágyi, który na skoczni normalnej zajął w kwalifikacjach przedostatnią pozycję, wyprzedzając jedynie innego z "egzotycznych" debiutantów – Łotysza Kristapsa Nežbortsa. Dla Szilágyi był to jednocześnie jeden z ostatnich występów w karierze, gdyż latem 2013 roku, po upadku na jednym z treningów, odniósł on poważną kontuzję ręki, po której nie wrócił już do uprawiania tej dyscypliny.

Mimo to Węgrzy uznali, iż start we włoskich mistrzostwach był udany, szczególnie ze względów promocyjnych, i postanowili wystartować również w tegorocznej edycji rywalizacji o tytuł najlepszych skoczków świata. Do Falun udadzą się Péter Kelemen, który powalczy wśród mężczyzn i Virág Vörös, który będzie walczyła wśród skoczkiń. Węgierska kadra będzie tym samym zdecydowanie najmłodszą ze wszystkich startujących – zarówno Kelemen, jak i Vörös urodzili się bowiem w 1999 roku!

Mimo młodego wieku Virág Vörös zdążyła się już zapisać na kartach historii węgierskich skoków. Nieoficjalna rekordzistka tego kraju w długości skoku narciarskiego kobiet jest bowiem także pierwszą, która zdobyła punkty do klasyfikacji generalnej cykli zawodów organizowanych przez FIS (w sezonie 2013/2014 punktowała w konkursach Pucharu Karpat i FIS Cupu, a latem 2014 ponownie w FIS Cupie), a również wystąpiła w najważniejszych zawodach międzynarodowych rangi mistrzowskiej jak EYOWF, czy mistrzostwa świata juniorów – podobnie będzie także z mistrzostwami świata, gdzie dotąd żadna węgierska skoczkini nie miała okazji się zaprezentować.

Młoda Węgierka podzieliła się z nami także swoimi wrażeniami z dotychczasowych startów w zawodach zimowych sezonu 2014/2015: Start na EYOWF'ie był dla mnie dobrym doświadczeniem, zwłaszcza że nie mieliśmy tyle czasu i okazji na treningi jak zawodniczki startujące już w Pucharze Świata. Starałam się dać z siebie wszystko i cieszyłam się spędzonym w Voralbergu czasem. Jestem zadowolona z osiągniętego tam wyniku (Vörös zajęła w stawce 27 zawodniczek 22. pozycję, wyprzedzając m.in. jedyną Polkę w stawce – Katarzynę Pałasz – przyp. red.). Jeśli chodzi o mistrzostwa świata juniorów to było inaczej. Na starcie pojawiło się wiele zawodniczek startujących w Pucharze Świata, więc było mi dużo ciężej. Cieszę się jednak z udziału w tych zawodach, ponieważ miałam okazję uczyć się od tych zawodniczek, zobaczyć jak skaczą, trenują, czy rozgrzewają się przed startem.

Węgierski duet do Falun uda się przede wszystkim po naukę i zebranie cennego doświadczenia. Na mistrzostwach świata juniorów bowiem zarówno Vörös, jak i Kelemen zajęli w konkursach indywidualnych ostatnie pozycje spośród startujących i nie-zdyskwalifikowanych zawodników i zawodniczek. Mimo to, jak twierdzi Węgierka, cieszą się z możliwości startu w najważniejszych zawodach sezonu: Start w Falun będzie czymś niesamowitym. Postaram się dać z siebie wszystko. Cieszę się też z tego, że będę tam miała okazję przebywać z całą węgierską reprezentacją w narciarstwie klasycznym, co jest dla mnie bardzo ważne, bowiem jestem obecnie jedyną węgierską skoczkinią w drużynie i nie mam takiego towarzystwa na zawodach.


Paweł Borkowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11551) komentarze: (63)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Drużyna Szwedów

    Myślę że drużynę poznany już po weekendowych zawodach o mistrzostwo Szwecji!

  • Piotrek stały bywalec
    Erikson

    Aby zawodnik mógł po przerwie wrócić do zawodów rangi FIS, musi przejść półroczny okres karencji. Wprawdzie pojawił się na stronie FIS-u jako 'Active' ale nie wydaje mi się by chciał po prostu 'ot tak nagle' wystartować w czempionacie. Nawet przy próbie sklecenia drużyny na siłę daliby mu szansę wystartowania choć w kilku konkursach. Bo wątpię by załatwiał formalności w FIS by móc sobie ot tak poskakać.

  • Lestek weteran
    @sdf

    Tamtejsza federacja nie ma pieniędzy na najbardziej podstawowe sprawy, zawodnicy bawią się w to za swoje, więc nie dziw się, że nie chcą bezmyślnie trwonić pieniędzy... Poza tym, wspomniałeś o przebłyskach Rowleya i Morrice'a... Ja widzę u każdego z nich raptem jeden przebłysk. Rowley poza jedną pozycją tuż za "30" ani razu nie wszedł do konkursu.

  • anonim
    Kanada?

    Co do Kanady to bardzo dziwnie się zachowuję tamtejsza federacja na PŚ jeździ tylko Mathew Rowley, w PK w Saporro pokazał się Trevor Moricce (który punktował zresztą) na FIS CUP w Kranju było 2 przedstawicieli Kanady (Joshua Maurer, Nigel Lauchlan).
    Dziwię się przecież Rowley ma przebłyski (31 miejsce w Oberstdorfie) i zasłużył żeby reprezentować kanadę na MŚ!!!

  • Kolos profesor

    Ja nie wiem jak się można oburzać że taki kraj jak Węgry wystawia na Ms skoczków narciarskich... Przecież dla skoczków z takich krajów to jedyna szansa na pokazanie się, de facto jedyny sens uprawiania tej dyscypliny...

    Naprawdę byłoby dobrze żeby tylko pięć krajów na krzyż uprawiało skoki narciarskie??

    I tak już wiele złego zrobiły ograniczenia startu na Igrzyskach olimpijskich... Teraz outsiderzy wolą wybrać narciarstwo alpejskie lub biegi narciarskie bo w tych dyscyplinach łatwo zakwalifikować się na IO a w skokach nie...

    Dlaczego w takich krajach jak np. Iran, Argentyna czy Chile może istnieć narciarstwo alpejskie a skoki narciarskie nie?? Gór w tych krajach nie brakuje...

  • Zwei doświadczony

    @sads
    Jest już pewne, że Kanady żaden z panów nie będzie reprezentować. Pojedzie tylko Taylor Henrich, która jakieśtam szanse na medal ma.

  • JacobsenAnders bywalec

    Wiem, wiem taka już idea sportu, tylko że właśnie to mi się nie podoba. W sporcie drużynowym, wiadomo są limity. Ale w skokach MŚ powinny być zasady jak w PŚ, a Węgry i tak mogłyby przysłać skład, z góry wiadomo, że nawet przy słabszej obsadzie, nic by nie osiągneli.

    No ale MŚ to impreza wyjątkowa, więc i zasady jakie są teraz przyjęte, można uznać za wyjątkowe. :)

  • Stinger profesor
    JacobsenAnders

    Ale z drugiej strony jest w tym logika. W Słowenii i Norwegii trzeba prezentować wysoki poziom by zmieścić się w składzie, a na Węgrzech wystarczy tylko nie bać się zjechać po rozbiegu.

    Weźmy przykład z piłki nożnej, zobacz jaka konkurencja jest w Hiszpanii czy Niemczech, a jaka np. w Iranie. W Hiszpanii i Niemczech tacy piłkarze jak Negredo czy Gomez mogli tylko pomarzyć o mundialu w 2014 roku, a w Iranie wystarczy kilka razy dobrze kopnąć piłkę i jest się w reprezentacji na MŚ.

    Wiem że skoki to sport indywidualny, a nożna to gra zespołowa ale jednak MŚ rządzą się własnymi prawami. Skoro Hilde czy Kranjec nie mieszczą się w składach swoich drużyn to niech zrobią to co zrobił Katar na ostatnich MŚ w ręczną i reprezentują choćby Węgry...

  • JacobsenAnders bywalec

    Ale to w końcu Mistrzostwa Świata, powinni skakać sami najlepsi zawodnicy. A taki Hilde czy Kranjec zostaje w domu, by Węgier skakał. To jest dla mnie chore.

  • anonim
    @JacobsenAnders

    Czemu tak usilnie chciałbyś zakazać Węgrom pojawienia się na Mistrzostwach Świata? Jeszcze faktycznie, jest coś takiego jak olimpijczyk, to niejako brzmi dumnie i można powiedzieć, że słuszne są te ograniczania. Ale uczestnik mistrzostw świata to jakieś wielkie wyróżnienie? Bez przesady. Węgrzy sobie skoczą i do domu. Przecież to dodaje kolorytu. Po 6-7 Austriaków, Norwegów, Niemców to mam co tydzień w Pucharze Świata.

  • JacobsenAnders bywalec
    ...

    Trochę to irytujące, że na MŚ zobaczymy nic sobą nie reprezentujących Węgrów, podczas gdy wielu znakomitych zawodników obejrzy mistrzostwa w TV. Pewnie będzie totalny brak zainteresowania u Węgrów, ale cóż...

  • borek99 doświadczony
    @Mikolaj1

    Na Litwie z pewnością wielkiego zainteresowania nie ma i nie będzie, bo i warunków do sportów takich jak skoki tam nie ma. W Chorwacji zainteresowanie było - jak tylko ogłoszono projekt reaktywacji skoków w Delnicach to zebrało się ze 30 chętnych dzieciaków (to byłby niezły wynik w naszych klubach, a co dopiero tam), na pokazowych zawodach też były tłumy. Tylko co z tego, jak kasy na realizację projektu zabrakło, bo miasto miało bardziej priorytetowe potrzeby (m.in. remont hali sportowej). W Serbii też podejrzewam, że chętni by się znaleźli, bo ten naród ma we krwi smykałkę do sportu, tyle że kraj jest zbyt biedny, by realizować takie projekty. Może za kilkanaście-kilkadziesiąt lat jak te kraje nieco podgonią finansowo coś się zmieni, ale na szybką poprawę sytuacji bym nie liczył.

  • Mikolaj1 weteran

    w Państwach jak np w Bośni zainteresowanie być może jest, ale
    w Serbii Litwie w Chorwacji takiego zainteresowania raczej nie ma wątpię w to po prostu.

  • Mikolaj1 weteran
    borek99

    Środki i być może w tych krajach są, ale jaka popularność jest tej dyscypliny u nich.Mogą mieć multum pieniędzy, ale jak nie ma zainteresowania to poco takie coś robić.W przeszłości w tych państwach nikt nie skakał chociażby w PK to teraz nagle mają zacząć skakać.Tak jak mówiłem skoki to sport tzw niszowy uprawia tą dyscyplina grupka 20 krajów i tyle i tak będzie no chyba, że zacznie się coś zmieniać w co wątpie.

  • borek99 doświadczony
    @Mikolaj1

    Na Bałkanach jest - w Bośni coroczne zawody amatorskie na lepionej ze śniegu skoczni, na której można skakać po 20 metrów przyciągają po parę tysięcy widzów, tylko co z tego jak tam kompletnie nie ma środków, żeby postawić skocznie...

  • borek99 doświadczony
    @jaa

    Niestety nic na temat Erikssona i jego ewentualnego powrotu nie wiem. Z tego co się przed chwilą dowiedziałem w składzie Szwedów mają jednak zajść jakieś zmiany, ale szczegółów jeszcze nie ma (nie wiem niestety czy tylko kogoś zamienią - zapewne za Eklunda, czy też nie wystawią drużyny), może po mistrzostwach kraju coś się rozjaśni...

  • Mikolaj1 weteran
    sdf

    Skoki to sport niszowy myślisz, ze w takich państwach jest zainteresowanie tą dyscypliną?

  • anonim
    Dziwi mnie brak skoczków

    W takich państwach jak: Litwa,Serbia,Chorwacja,Albania,BiH,Armenia czy też bohaty Ażerbejdzan nawet Lichtenstainie jest skocznia narciarska może się tam. coś urodzi???
    Chciałbym bardzo aby na MŚ pojawił się przedstawiciel Gruzji, Chin, Białorusi, Słowacji, Wlk.Brytanii, Ukrainy, Łotwy, Holandii i Rumunii fajnie że jest Węgier.

  • anonim

    @borek99
    A masz może jakieś info na temat Johana Eriksona? Ostatnio został mu przywrócony status active w bazie FIS i to mnie zaciekawiło. Wiesz coś na o tym?

  • Mlody początkujący
    Stinger

    W sumie szczerze mówiąc nie można było mówic o jakimś wybitnym miejscu. Jedyne co mi sie z miksem kojarzy to konkurs w Lillehammer w 2013. :(

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl